X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Stan przedrzucawkowy.
Odpowiedz

Stan przedrzucawkowy.

  • AUTOR
    WIADOMOŚĆ
    1 2
Oceń ten wątek:
  • promykk Autorytet
    Postów: 898 1735

    Wysłany: 27 maja, 14:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    monii00 wrote:
    Cześć Dziewczyny. Nie miałam wysokiego stanu przedrzucawkowego, ale dostałam nadciśnienia ciążowego jakoś w połowie ciąży. Nie bagatelizujcie ciśnienia, ja też tak myślałam a tak trochę podwyższone.. raz ledwo dojechałam do domu z ktg i raz zdarzyło się omdlenie. Wyskoki ciśnienia są bardzo niebezpieczne dla dziecka i Was samych. Dostałam leki na nadciśnienie, po Dopegyt wymiotowałam strasznie i zastosowali u mnie Metocard. Finalnie odeszły wody w 37+4, była próba naturalnego porodu 23 h, ale rozwarcie stanęło na 3 cm. Zaczęło mi rosnąć ciśnienie a dziecka spadać, zaczęło mnie odcinać i cc było dosłownie w parę minut. W trakcie cc miałam krwotok i tachykardię po. Przepływy i ciśnienie jest bardzo ważne a stres nie pomaga. Wiem, łatwo się mówi.. mnie relaksowały wykreślanki w ciąży żeby nie myśleć za dużo.
    Dużo zdrówka dla Was ✊️🍀
    A jakie miałaś „trochę podwyższone”? I nie wyszło Ci białko w moczu przez całą ciążę? 🤗

    10.2024 💔 9tc, zabieg
    30.12.24 ⏸️
    NIFTY pro niskie ryzyka 🩷👧
    04.08 2700g 🧁
    05.09 🎂🥳 3200g, 55cm, 10 pkt.

    age.png
  • monii00 Autorytet
    Postów: 1663 2438

    Wysłany: 31 maja, 14:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    promykk wrote:
    A jakie miałaś „trochę podwyższone”? I nie wyszło Ci białko w moczu przez całą ciążę? 🤗
    Przykładowo zaczęło rosnąć w domu 130-140/90 i tętno prawie cały czas 100 i więcej. Na wizycie w stresie lekarz nawet nie brał pod uwagę wysokiego czyli np. 150/100 tylko domowe i ewentualnie jak nie spadało mieli kierować na oddział a zawsze spadało. Teraz są też nowe kryteria nadciśnienia - może być jedno brane pod uwagę skurczowe lub rozkurczowe jeśli jedno chociaż jest nieprawidłowe. Białka w moczu nie miałam, ogólnie całą ciąże miałam bardzo dobre wyniki badań z wyjątkiem tego nadciśnienia ciążowego.

    👧 30 l. 🧔‍♂️ 35 l. 👶🏻💙

    age.png
  • Britta Autorytet
    Postów: 341 867

    Wysłany: 24 sierpnia, 01:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś

    Hej dziewczyny, niedawno przeszłam przez całe to szaleństwo nazywane stanem przedrzucawkowym. Wszystko dobrze się skończyło, ale od początku...
    W okolicy 27-28 tygodnia wyszło mi białko w moczu. Bez podwyższonego ciśnienia, więc dostałam leki na pęcherz i tyle. W kolejnym badaniu moczu znowu białko w moczu. Poza tym zero śladów infekcji. Sama z siebie zaczęłam szperać w internecie i czytać o stanie przedrzucawkowym. Kupiłam w aptece ciśnieniomierz i klops... 140/90, 150/100!
    Dałam znać lekarzowi i dostałam dopegyt. W ogóle na mnie nie zadziałał, nawet po zwiększeniu dawki. W tym samym czasie zaczęłam też puchnąć. Nie tylko nogi, ale też ręce i twarz.
    Pojechałam do gina, żeby coś zaradził i może zmienił mi tabletki na ciśnienie. W badaniu okazało się, że dzidziuś przestał rosnąć. Białko w moczu w kosmosie. Od razu skierowanie na szpital 3-ej referencyjności. Szok i niedowierzanie i płacz nieziemski. Do końca życia zapamiętam co powiedział lekarz: że jeszcze nie widział, żeby u kogoś tak szybko to postępowało, że mamy się przygotować na wcześniaka, że w ciągu dwóch tygodni dzidziuś będzie na świecie. Masakra!
    Trafiłam na oddział patologii ciąży w 30 tc. Zamysł był taki, żeby przeczekać tam do 34 tc, kiedy ciąża już będzie bezpieczniejsza. Udało się tylko półtora tygodnia. Dziecko nawet po tygodniu urosło i nie było z nim źle, ale moje wyniki poleciały na łeb na szyję. Nerki mi wysiadały i miałam zapowiedzianą cc za 2 dni. Podali mi sterydy i wlewy z magnezu, ale źle je zniosłam i już w nocy miałam straszny ból głowy i byłam jakaś taka nieprzytomna. Rano zawołałam pielęgniarkę, że źle się czuję i po ktg zadecydowano o nagłej cc.
    Cc zniosłam nie najlepiej. Nie dali mi dziecka, nawet go dobrze nie zobaczyłam. Połóg był bardzo ciężki, myślałam, że umieram - straszny ból po cc, brak dziecka przy sobie, hormony laktacyjne, obrzęki schodziły mi przez skórę, stres pourazowy, straszne sny i obawy... To były okropne dni.
    Po porodzie ciśnienie jeszcze ze 3 tygodnie miałam podwyższone, białko nawet do teraz mam, ale już nie tak duże ilości.
    Córeczka już jest ze mną w domu ❤️ to był horror, ale niczego nie żałuję. Dla tej kochanej kruszynki zrobiłabym wszystko 💪

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 sierpnia, 01:58

    Promyczek89 lubi tę wiadomość

    Starania od lutego 2021

    AMH 1.9
    Od 2023 naprotechnolog dr Kandzia (Katowice)
    03.2024 - laparoskopia - endometrioza, zmiany wycięte
    04-11.2024 - stymulacja
    10.2024 - Lipiodol + Nowenna pompejańska
    27.11.2024 - ⏸️ 🎉🫄

    age.png

    +Niepłodna rodzi siedmioro+ 1Sm 1-2
  • Blackapple Autorytet
    Postów: 1023 824

    Wysłany: 31 sierpnia, 22:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Britta wrote:
    Hej dziewczyny, niedawno przeszłam przez całe to szaleństwo nazywane stanem przedrzucawkowym. Wszystko dobrze się skończyło, ale od początku...
    W okolicy 27-28 tygodnia wyszło mi białko w moczu. Bez podwyższonego ciśnienia, więc dostałam leki na pęcherz i tyle. W kolejnym badaniu moczu znowu białko w moczu. Poza tym zero śladów infekcji. Sama z siebie zaczęłam szperać w internecie i czytać o stanie przedrzucawkowym. Kupiłam w aptece ciśnieniomierz i klops... 140/90, 150/100!
    Dałam znać lekarzowi i dostałam dopegyt. W ogóle na mnie nie zadziałał, nawet po zwiększeniu dawki. W tym samym czasie zaczęłam też puchnąć. Nie tylko nogi, ale też ręce i twarz.
    Pojechałam do gina, żeby coś zaradził i może zmienił mi tabletki na ciśnienie. W badaniu okazało się, że dzidziuś przestał rosnąć. Białko w moczu w kosmosie. Od razu skierowanie na szpital 3-ej referencyjności. Szok i niedowierzanie i płacz nieziemski. Do końca życia zapamiętam co powiedział lekarz: że jeszcze nie widział, żeby u kogoś tak szybko to postępowało, że mamy się przygotować na wcześniaka, że w ciągu dwóch tygodni dzidziuś będzie na świecie. Masakra!
    Trafiłam na oddział patologii ciąży w 30 tc. Zamysł był taki, żeby przeczekać tam do 34 tc, kiedy ciąża już będzie bezpieczniejsza. Udało się tylko półtora tygodnia. Dziecko nawet po tygodniu urosło i nie było z nim źle, ale moje wyniki poleciały na łeb na szyję. Nerki mi wysiadały i miałam zapowiedzianą cc za 2 dni. Podali mi sterydy i wlewy z magnezu, ale źle je zniosłam i już w nocy miałam straszny ból głowy i byłam jakaś taka nieprzytomna. Rano zawołałam pielęgniarkę, że źle się czuję i po ktg zadecydowano o nagłej cc.
    Cc zniosłam nie najlepiej. Nie dali mi dziecka, nawet go dobrze nie zobaczyłam. Połóg był bardzo ciężki, myślałam, że umieram - straszny ból po cc, brak dziecka przy sobie, hormony laktacyjne, obrzęki schodziły mi przez skórę, stres pourazowy, straszne sny i obawy... To były okropne dni.
    Po porodzie ciśnienie jeszcze ze 3 tygodnie miałam podwyższone, białko nawet do teraz mam, ale już nie tak duże ilości.
    Córeczka już jest ze mną w domu ❤️ to był horror, ale niczego nie żałuję. Dla tej kochanej kruszynki zrobiłabym wszystko 💪

    A tak z ciekawości wyszło Ci to ryzyko w prenatalnych?

    Pisałam tu na wątku kiedyś, że miałam 1:23 a do końca ciąży na szczęście było wszystko ok (41+0 urodziłam, przepływy aż do tego czasu były ideolo, więc szok).

    age.png
  • Britta Autorytet
    Postów: 341 867

    Wysłany: 14 września, 20:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Blackapple wrote:
    A tak z ciekawości wyszło Ci to ryzyko w prenatalnych?

    Pisałam tu na wątku kiedyś, że miałam 1:23 a do końca ciąży na szczęście było wszystko ok (41+0 urodziłam, przepływy aż do tego czasu były ideolo, więc szok).
    Nie zrobiłam tego badania, niestety 😮‍💨

    Starania od lutego 2021

    AMH 1.9
    Od 2023 naprotechnolog dr Kandzia (Katowice)
    03.2024 - laparoskopia - endometrioza, zmiany wycięte
    04-11.2024 - stymulacja
    10.2024 - Lipiodol + Nowenna pompejańska
    27.11.2024 - ⏸️ 🎉🫄

    age.png

    +Niepłodna rodzi siedmioro+ 1Sm 1-2
1 2
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Starania o dziecko i ciąża po poronieniu - prawdziwe historie ♡

"Prawdziwe historie kobiet starających się o dziecko" - opowieść o Karolinie, która doświadczyła bolesnej straty w 21. tygodniu ciąży... Jak sama mówi: wszystko układało się idealnie, nic nie wskazywało na to, że coś może być nie tak. "Starania o dziecko i ciąża po poronieniu" -  o bólu, bezsilności, traumie, ale również o pięknym odrodzeniu, niegasnącej nadziei i szczęśliwym zakończeniu. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Suchość pochwy - jakie mogę być jej przyczyny i jak sobie z nią radzić?

Problem z odpowiednim nawilżeniem pochwy dotyczy bardzo dużej liczby kobiet. Najczęściej problemy występują w okresie okołomenopauzalnym, ale z różnych przyczyn mogą pojawiać się na każdym etapie życia kobiety. Suchość pochwy może znacząco obniżać jakość życia seksualnego, z powodu bólu i dyskomfortu odczuwanego podczas zbliżeń... Skąd się bierze suchość pochwy? Jak sobie z nią radzić? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Witaminy niezbędne podczas starań o dziecko, w czasie ciąży i podczas karmienia

Organizm podczas ciąży ma wyjątkowe potrzeby na składniki odżywcze, witaminy i minerały. Które są szczególnie istotne? Czego nie może zabraknąć w diecie przyszłej mamy? Jakie witaminy warto zażywać podczas starań o dziecko, w czasie ciąży i podczas karmienia? 

CZYTAJ WIĘCEJ