X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Toksyczna praca, a l4 ciążowe
Odpowiedz

Toksyczna praca, a l4 ciążowe

  • AUTOR
    WIADOMOŚĆ
Oceń ten wątek:
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 30 stycznia, 21:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    heroiinoname wrote:
    Hejka, potrzebuję porady, bo zastanawiam się czy cokolwiek zrobiłam źle. Jak to wygląda z boku, albo może ktoś miał podobnie. Pracuję w jednej prywatnej firmie 4 lata. Byłam na każde zawołanie, dawałam się wykorzystywać, mój błąd. Szłam do dodatkowej pracy do drugiej filii (ten sam właściciel), jako jedna z 5 dziewczyn, bo ponoć tylko ja ogarniałam system (komp-pakowanie paczek fizyczna praca). Jak to prywaciarz, wyzysk, a robisz za trzech. Na wstępie powiem że szefowa nie ma dzieci, być może nie może i jest toksyczna. Mam 30 lat zaszłam w swoją pierwszą ciążę. Powiedziałam na początku w 7 tyg i zaznaczyłam że będę pracować ile będę dała radę (mam umowę na czas nieokreślony). Szefowa ciągle gadała żebym pracowała jak najdłużej. 3 miesiące ciąży ok, ale zaczęło mi się sypać zdrowie. Każdy pukał się w głowę czemu nie pójdę na zwolnienie mam 100% płatne w pracuję w galerii w zarazkach i często 12h w nerwach bo z klientem. Aż w końcu zaczęłam miewać bóle głowy, kręgosłupa, omdlenia i przeziębienia z gorączką. Zaznaczyłam szefowej ze jestem do końca stycznia ale mam wizytę 18.01 i być może już mnie nie będzie. Zależy od wyników i lekarza. No i wysłałam smsa że mam na tydzień zwolnienie póki co i będę dawać znać (SMS bo powiedziała żebym nie dzwoniła- bała się podejrzewam :)) po tygodniu lekarz dał na miesiąc i zaznaczył że raczej już nie wrócę. Będzie zaawansowana już ciąża i mam odpoczywać. Zadzwoniłam do szefowej to oczywiście zdziwiona jak to?! I zaczęła śmiać się do słuchawki że ona wiedziała że tak będzie, że już nie wrócę… poczułam się upokorzona bo ja miałam nadzieję że ze zdrowiem będzie lepiej. Miała zorientować się z księgową jak mnie rozliczać (bo jednak chodzenie w kratkę to ona nie chce)- sama sobie zaprzeczyła. Jutro piątek, nie odezwała się. Obraziła mam wrażenie. No trudno. Czy ja coś zrobiłam nie tak? Czy po tylu latach pracy dobrze zostałam potraktowana? Jeszcze dodam że komplet pracowników ma. To nie jest tak że nie ma komu pracować albo miałam kogoś przeszkolić. Ona sama w awaryjnych sytuacjach stanie na punkcie i tyle. A z resztą… miała tyle tygodni by coś zrobić z tym. To nie moja sprawa. Ja z jednej strony cieszę się że się wyrwałam z toksycznego miejsca i mogę zadbać o moją dzidzię tak długo wyczekiwana :)
    Nie przejmuj się, widać że szuka tylko wyzysku i nie pasuje jej że cię traci 🙄 skąd ja to znam , pracowałam w salonie pół roku , żeby to była umowa a to kręcenie na stażu z urzędu pracy a wymagała ode mnie żebym była jak pracownica A na wstępie mi nakazała nie zachodzić w ciążę(wtedy nie planowałam akurat) , każdej tak mówiła 😂 a wykorzystywała mnie na prawo i ledwo , najgorsze klientki dawała w końcu uciekłam stamtąd bo miałam dość, jak ktoś tam się zachowuje nie ma co się przejmować, zdrowie ważniejsze a tacy ludzie myślą tylko o własnym ego 🙄 aby się kasa zgadzała...

  • heroiinoname Debiutantka
    Postów: 10 5

    Wysłany: 30 stycznia, 21:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Diancia99 wrote:
    Nie przejmuj się, widać że szuka tylko wyzysku i nie pasuje jej że cię traci 🙄 skąd ja to znam , pracowałam w salonie pół roku , żeby to była umowa a to kręcenie na stażu z urzędu pracy a wymagała ode mnie żebym była jak pracownica A na wstępie mi nakazała nie zachodzić w ciążę(wtedy nie planowałam akurat) , każdej tak mówiła 😂 a wykorzystywała mnie na prawo i ledwo , najgorsze klientki dawała w końcu uciekłam stamtąd bo miałam dość, jak ktoś tam się zachowuje nie ma co się przejmować, zdrowie ważniejsze a tacy ludzie myślą tylko o własnym ego 🙄 aby się kasa zgadzała...

    Dokładnie tak, tylko kasa się liczy. Nakazała nie zachodzić, Boże. To mnie na rozmowie moja pytała czy mam dzieci i czy planuje 😅 jeszcze wtedy nie wiedziałam czym pachnie. A że dopiero zaczęłam chodzić z ówczesnym mężem to parę lat pracowałam. Nie wybaczyłabym sobie teraz gdyby coś się stało dziecku. Ona by mnie nie przeprosiła…

    Diancia99 lubi tę wiadomość

  • Bbbuuu Przyjaciółka
    Postów: 84 213

    Wysłany: 30 stycznia, 22:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kobieta kobiecie 🫣 zostań na zwolnieniu i się nie przejmuj, bo dzidziuś jest teraz najważniejszy. Jak nie ta praca to następna. Możliwe, że jest po prostu zazdrosna i lepiej tego nie brać do siebie. W mojej poprzedniej pracy miałam toksyczna szefową. Moja koleżanka żeby się wykazać siedziała po godzinach w pracy biurowej, która jest bardzo stresująca. Pewnego dnia od stresu i przemęczenia poroniła w pracy. Niestety niedyskretnie, tylko zabolał ją brzuch i jak wstała z krzesła to miała spodnie pobrudzone krwią. Na jej przykładzie wiem, że jak natłok obowiązków i stres zacznie mnie przytłaczać to pójdę na L4.

    Ona: 29l AMH: 5,9
    endometrioza III lub IV stopień, jajowody drożne
    On: 29l
    morfologia 2% plemników, bardzo duża ilość

    Starania od 02.2023
    05, 06, 07. 2024: 3x IUI
    09. 2024:start stymulacji
    26.09 punkcja
    24 dojrzałych
    17 zapłodnionych
    3 doba 12 zarodków
    5 doba 3 ❄️ 4 jeszcze do obserwacji
    6 doba zostały ostatecznie 3 ❄️
    11.2024: przygotowania do transferu
    29.11- tranfer zarodka 4AB
    6.12- najpiękniejszy prezent na mikołajki, beta 206 8dpt
    9.12- beta 1008

    preg.png[/url]
  • heroiinoname Debiutantka
    Postów: 10 5

    Wysłany: 30 stycznia, 22:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bbbuuu wrote:
    Kobieta kobiecie 🫣 zostań na zwolnieniu i się nie przejmuj, bo dzidziuś jest teraz najważniejszy. Jak nie ta praca to następna. Możliwe, że jest po prostu zazdrosna i lepiej tego nie brać do siebie. W mojej poprzedniej pracy miałam toksyczna szefową. Moja koleżanka żeby się wykazać siedziała po godzinach w pracy biurowej, która jest bardzo stresująca. Pewnego dnia od stresu i przemęczenia poroniła w pracy. Niestety niedyskretnie, tylko zabolał ją brzuch i jak wstała z krzesła to miała spodnie pobrudzone krwią. Na jej przykładzie wiem, że jak natłok obowiązków i stres zacznie mnie przytłaczać to pójdę na L4.

    Wow! Dokładnie, jestem tego samego zdania. Udało się zajść w ciążę, więc trzeba robić wszystko by ją utrzymać nawet i wbrew innym. Nikt za nas życia nie przeżyje, nikt nam dziecka nie odda, a to jest cenniejsze niż jakaś głupia robota na pańszczyźnie u kogoś…

    Diancia99 lubi tę wiadomość

  • Mimblanee Autorytet
    Postów: 417 839

    Wysłany: 30 stycznia, 22:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    W ogóle się tym nie przejmuj i olej to. Teraz się skup na sobie i odpoczywaj, najważniejszy jest dzidziuś 🥰

    preg.png
  • heroiinoname Debiutantka
    Postów: 10 5

    Wysłany: 30 stycznia, 22:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mimblanee wrote:
    W ogóle się tym nie przejmuj i olej to. Teraz się skup na sobie i odpoczywaj, najważniejszy jest dzidziuś 🥰

    Dzięki za słowa wsparcia!!🥰

  • enpe Autorytet
    Postów: 1030 603

    Wysłany: 30 stycznia, 22:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tak jak dziewczyny wyżej piszą, a ja od siebie dodam, że pracodawca nawet jak się ciężarna zgodzi nie może pozwolić jej pracować powyżej 8 godzin + do tego czynniki fizyczne.

    https://mikroporady.pl/porady/obowiazki-pracodawcy-wobec-kobiety-w-ciazy

    Także nie miej wyrzutów a po macierzyńskim to rozważyłabym zmianę miejsca pracy na twoim miejscu, bo jak babsko takie toksyczne to po powrocie mściwe może być.

    ONA:
    PCOS, insulinooporność, drożne jajowody
    💊 metformina + inozytol (Fertistim), 3-7 dc NAC, oleje: do owulacji z wiesiołka, po owulacji lniany

    ON:
    teratozoospermia, fragmentacja: 14%, USG ok
    💊 Profertil, Fertistim, NAC, L-karnityna, wit. D 4000 j., koenzym Q10, wit. A + E

    11.12.2023 ⏸️
    08.2024 mała A. 👸🏻 🩷

    age.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 30 stycznia, 22:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    heroiinoname wrote:
    Dokładnie tak, tylko kasa się liczy. Nakazała nie zachodzić, Boże. To mnie na rozmowie moja pytała czy mam dzieci i czy planuje 😅 jeszcze wtedy nie wiedziałam czym pachnie. A że dopiero zaczęłam chodzić z ówczesnym mężem to parę lat pracowałam. Nie wybaczyłabym sobie teraz gdyby coś się stało dziecku. Ona by mnie nie przeprosiła…
    Najważniejsze jesteśmy my i dziecko a niech reszta spada jak nie zdaje sobie sprawy z powagi sytuacji 🙄

    sofiz lubi tę wiadomość

  • sofiz Ekspertka
    Postów: 132 176

    Wysłany: 31 stycznia, 08:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dodam, dla innych dziewczyn gdyby miały podobną sytuację: nie trzeba się nikomu ze zwolnienia tłumaczyć, dzwonić i wyjaśnić. Sms: "mam L4 do X, Pozdrawiam" wystarcza. Nie ma obowiązku innego kontaktu, odpisywania na smsy czy odbieranie telefonów na zwolnieniu :)

    🔬 hormonalny chaos
    🙋🏻‍♀️ 33, Poznań

    preg.png
  • monii00 Autorytet
    Postów: 1640 2414

    Wysłany: 31 stycznia, 09:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jeszcze dodam, że pracodawca ani rekruter nie ma prawa pytać nas o sprawy prywatne takie jak starania o dziecko, religię, czy mamy takie a nie inne poglądy, czy mamy chłopaka/męża/rodzinę, jaki jest nasz stan zdrowia.

    "Na niezgodność tego typu pytań z prawem wskazują wyroki Naczelnego Sądu Administracyjnego, m.in. wyrok NSA z 1 grudnia 2009 r. I OSK 249/09 oraz wyrok NSA z 6 września 2011 r. I OSK 1476/10"

    Nie dajcie się wykorzystywać Dziewczyny, u mnie sama dyrektorka powiedziała, że mam uciekać z pracy. Koleżanka miała zdrową ciąże to pracowała 3 miesiące a ja od 7 tyg na zwolnieniu byłam o wymioty i wcześniejsze poronienia w tym jedno miałam w pracy.

    le_bonheur lubi tę wiadomość

    👧 29 l. 🧔‍♂️ 34 l. 👶🏻💙

    age.png
  • le_bonheur Autorytet
    Postów: 407 299

    Wysłany: 1 lutego, 14:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Też chciałam na początku pracować tak długo, jak tylko uciągnę, ale niestety życie często weryfikuje i poszłam na zwolnienie w 15 tc. :)

    Zaczęły nawarstwiać się problemy zdrowotne - z ciśnieniem, wysokie ryzyko preeklampsji, cukrzyca ciążowa stwierdzona już w 10 tc, a więc ścisła dieta i mierzenie cukrów, dodatkowo wymioty i ciągłe mdłości. W pracy było mi naprawdę ciężko, a też nie miałam zbytnio nikogo do pomocy, bo jedna z koleżanek odeszła w maju, kolejna była akurat w sanatorium na miesiąc, a trzecia była nowa, więc dodatkowo musiałam jej jeszcze pilnować i uczyć. 😪 Nie mogłam odpowiednio zadbać o siebie i dziecko w tym miejscu, nie mogłam jeść regularnych i zbilansowanych posiłków, bo nie było na to czasu, a przy cukrzycy ciążowej to podstawa. Nie mogłam się zrelaksować i ciągle skakało mi ciśnienie - przez stres i nerwy. Ogólnie byłam bardzo niespokojna i zmęczona. Lekarz na każdej wizycie pytał mnie czy na pewno nie potrzebuję zwolnienia - w końcu powiedziałam, że potrzebuję... 🤷‍♀️

    Pracuję u prywatnego pracodawcy, praca siedząca przed komputerem, biurowa, 8h - ktoś powie, że ideał dla kobiety w ciąży, ale częste nadgodziny i permanentny stres związany z odpowiedzialnością niestety już nie brzmią tak fajnie. 😒 I to właśnie kolejne stresujące nadgodziny (prawie 4h w pracy po pracy - czyli prawie 12h łącznie) przez olewczość koleżanki, która poszła sobie na urlop w tym czasie i zostawiła mnie ze swoją beznadziejną sprawą, w którą nie byłam w ogóle wtajemniczona, przelały czarę goryczy. 🤷‍♀️ Szefowi o ciąży powiedziałam w 6 tc, więc bardzo wcześnie - od razu jak się dowiedziałam. Miał naprawdę mnóstwo czasu, żeby ogarnąć kogoś na moje zastępstwo, miałabym nawet czas, żeby wprowadzić tę osobę w obowiązki, ale olał temat. W końcu w 15 tc powiedziałam, że idę na zwolnienie, co spotkało się oczywiście z wielkim zdziwieniem, że jak to, że przecież taka spokojna praca, że jakie ciśnienie, jaki stres, cukrzyca to nic strasznego przecież - jakby musiałam się tłumaczyć z tego, że lekarz mi zalecił zwolnienie, hello... 🤣 Później było dzwonienie do mnie praktycznie co 2-3 tygodnie z wypytywaniem się jak się czuję, czy już wszystko się unormowało, pewnie z nadzieją, że jeszcze wrócę. Teraz z kolei są pytania czy zamierzam korzystać z macierzyńskiego - oczywiście, ze zamierzam. 🤣 Obecnie szef został sam z dwoma nowymi pracownicami, które niewiele ogarniają, wszystko jest na jego głowie, a wystarczyło w tym moim 6 tc zacząć kogoś szukać i miałby wprowadzonego pracownika.

    Pamiętaj, że zdrowie Twoje i dziecka jest najważniejsze - nie kupisz tego za żadne pieniądze i nikt nie ma prawa mówić Ci czy wypada czy nie wypada iść na L4. Ja nie żałuję i następnym razem poszłabym na zwolnienie chyba jeszcze szybciej, bo nikt mi nie podziękował za te nadgodziny, które robiłam biegając do toalety wymiotować i będąc głodną przez kilka godzin, a ja dziękuję tylko Bogu, że nie odbiło się to na zdrowiu mojego maleństwa.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 lutego, 14:09

    monii00 lubi tę wiadomość

    Latest news:
    10.02.2025 ➡️ 2427 g (+/- 354 g)

    Kolejna wizyta:
    lekarz prowadzący - 17.03.2025 🩺 chyba, że poród zacznie się wcześniej
    diabetolog - 19.02.2025 🩺

    Cukrzyca ciążowa 🍫 na insulinie nocnej i doposiłkowej. 💉

    Kwas foliowy, jod, witamina D, DHA - od kwietnia 2024. 💊

    preg.png
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Problemy z tarczycą - przyczyny, objawy, wpływ na płodność

Problemy z tarczycą są bardzo częstą przyczyną zaburzeń hormonalnych zarówno u kobiet, jak i u mężczyzn. Jakie są najczęstsze zaburzenia w funkcjonowaniu tarczycy? Jakie są typowe objawy problemów z tarczycą? Jak wygląda diagnostyka? Jak zaburzenia tarczycy mogą wpływać na płodność?

CZYTAJ WIĘCEJ

Stres oksydacyjny w plemnikach jako przyczyna męskiej niepłodności

Wiadomo, że stres może mieć negatywny wpływ na funkcjonowanie całego organizmu. Ale co ma wspólnego stres oksydacyjny z plemnikami? Czy może być on przyczyną męskiej niepłodności? Dowiedz się, skąd bierze się stres oksydacyjny oraz jak diagnozuje się jego obecność w męskim nasieniu?

CZYTAJ WIĘCEJ

Wybór dawczyni komórki jajowej – o czym warto pamiętać?

Odkryj kluczowe aspekty wyboru dawczyni komórki jajowej i dowiedz się wszystkiego o procedurze in vitro z wykorzystaniem komórki jajowej dawczyni lub nasienia dawcy. Jak to dokładnie działa? Gdzie i w jaki sposób można znaleźć odpowiednią dawczynię? Rozmawiamy z lek. med. Włodzimierz Sieg z Kliniki INVICTA, który opowiedział nam również o innowacyjnym narzędziu wykorzystującym algorytm machine learning (AI) do doboru fenotypowego pomiędzy biorcami a dawcą komórek. 

CZYTAJ WIĘCEJ