Tycie w ciąży, a samopoczucie.
-
Nie widziałam tutaj jeszcze takiego wątku, ja wiem że najważniejsze jest to się jest kruszynka że rośnie i aby była zdrowa.. ale jestem osobą która borykała się z nad wagą, długo walczyłam by się jej pozbyć. Teraz mam zaburzenia odżywiania i boję się każdego kilograma, pomimo tego że nie jem dużo wciąż tyje na wadze mam 3 kilo więcej a to dopiero początek ciąży 🫣 nie wiem jak walczyć z psychiką i poczuciem wartości siebie jak i samooceny .. jak Wy dziewczyny się w tym czujecie ? Co o tym myślicie ?
-
Nati12131 wrote:Nie widziałam tutaj jeszcze takiego wątku, ja wiem że najważniejsze jest to się jest kruszynka że rośnie i aby była zdrowa.. ale jestem osobą która borykała się z nad wagą, długo walczyłam by się jej pozbyć. Teraz mam zaburzenia odżywiania i boję się każdego kilograma, pomimo tego że nie jem dużo wciąż tyje na wadze mam 3 kilo więcej a to dopiero początek ciąży 🫣 nie wiem jak walczyć z psychiką i poczuciem wartości siebie jak i samooceny .. jak Wy dziewczyny się w tym czujecie ? Co o tym myślicie ?
Jeśli masz zaburzenia odżywiania to ta waga będzie rosła szybciej , bo być może masz dość niskie bmi , wiem to sama po sobie , mam końcówkę 4 msc i prawie 6 kg na plusie także .. ja staram się nie myśleć o tym nie patrzeć do lustra i cały czas powtarzam że będzie fajnie to po ciąży zrzucać 😃 co prawda każdy mówi że nie widać bym wgl przytyła ale niestety my widzimy siebie w innym świetle -
Ja miałam 10kgg nadwagi przed ciążą i te same lęki. W ciąży przytyłam 10kg, w tym najwięcej na końcówce, 1kg w tydzień w 9 miesiącu. Jestem 2 tyg po cesarce i kilogram mniej niż przed ciążą. Więc może być i tak, nie koniecznie trzeba potem męczyć się z waga po ciąży. A ja raczej z tych, co to całe życie się odchudzają i nic z tego + PCOS i insulinooporność, co nie ułatwia. Nie ma co się nastawiać na najgorsze, choć wiem, że łatwo mówić. Poza tym ta waga unlekarza nie jest miarodajna, bo zawsze inna porani ubranie 😉 -
Ja sporo przytyłam w ciąży (około 20kg) i niestety bardzo negatywnie odbiło się to na moim samopoczuciu... nie mówiąc o tym, że ogólnie emocje w ciąży były nie do opanowania...
-