X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Usg III trymestru - tragedia jaka mnie spotkała
Odpowiedz

Usg III trymestru - tragedia jaka mnie spotkała

  • AUTOR
    WIADOMOŚĆ
Oceń ten wątek:
  • Doniczka Bratków Koleżanka
    Postów: 53 5

    Wysłany: 26 lutego 2018, 11:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witajcie.
    Mam 30 lat i jestem w 1 ciazy, bede miec coreczke. Jestem w 32 tygodniu. Kolezanka poprosila mnie abym opisala to co sie u mnie wydarzylo, w skroce: mialam idealnie zdrowe dziecko, nagle sie okazuje ze nie do konca...

    W ciaze zaszlam w 1 cyklu staran, zupelnie bez problemow. Od poczatku czulam sie super, zadnych mdlosci, wymiotow, krwawien czy innych strasznych rzeczy, czasami tylko mialam mniej energii. Pracowalam do 3 mca, ale z lenistwa, bo czulam sie bardzo dobrze. Mieszkam w okolicach Łodzi, ciaze prowadze w Lux Medzie bo mam karte z pracy, a tutaj jak kogos stac to jedzie robic badania prenatalne do Lodzi i na ogol wybiera 2 miejsca, albo Diason albo doktora Dudarewicza (podobno jest slynny na tym forum bo to genetyk). Wybralam Dudarewicza.

    - 1 prenatalne w 12tygodniu - idealnie zdrowe dziecko, od razu powiedzial ze dziewczynka. jak zapytalam na wizycie o 2 prenatalne to powiedzial ze nie musimy przychodzic bo dziecko jest zdrowiutkie. Na wizycie pobral mi tez krew na pappa (sama chcialam) i nawet biochemia wyszla idealnie, ryzyko downa ponizej 12000, reszta ponizej 20000.

    - 2 prenatalne w 21 tygodniu - kolezanka powiedziala zeby lepiej isc, bo to podobno wazniejsze niz pierwsze. poszlismy znowu do niego. znowu idealnie zdrowe dziecko, potwierdzil dziewczynke, ogladalismy ja w 4d, piekna buziunka, cud miod i orzeszki. podziekowal nam i zapraszal do siebie przy kolejnej ciazy.

    Ja wciaz czulam sie doskonalne, przytylam do tej pory tylko 6kg wiec i figura super, i samopoczucie i dziecko idealne, bylismy tacy szczesliwi.

    - 3 prenatalne - 31 tydzien. ta sama kolezanka powiedziala ze warto isc jeszcze raz, bo lux med ma taki slaby sprzet (to prawda), bo dudarewicz oceni mi wage coreczki do porodu itp itp. Wahalam sie, bo to jednak 300zl za wizyte, a chcielsmy dokonczyc remont mieszkania. W koncu uleglam i poszlismy do niego na usg 3 trymestru. Tak samo jak wczesniej, przemily pan zaczal oceniac corke, on to co widzi to od razu opowiada, mowi mowi mowi i nagle przestal. cos tam majstrowal, przestawial itp, a potem powiedzial ze nie widzi jednej zyly ktora powinna odchodzic z serca do pluc. coooooooooo?????? mnie wcisnelo w lezanke, zaniemowilam, maz zapytal jak to i czy mamy sie martwic. A on na to, ze nie nie, gdziez tam, zyly ktore odchodza z serca sa 4, i jak jednej nie ma to nic sie nie dzieje. a za chwile pyta mnie gdzie zamierzam rodzic, bo powinnam rodzic w szpitalu o najwyzszym stopniu referencyjnosci, tam gdzie jest dobra neonatologia i kardiolodzy. cooooooo???? no to nic sie nie dzieje czy jest zagrozenie dla dziecka??????? ja po tym co powiedzial sie rozryczalam, juz nie wiem dalej co mowil. dal tylko namiar na jakas specjalistke, pania kardiolog prenatalna.

    Mozecie to sobie wyobrazic? do 31 tygodnia mialam idealnie zdrową, piekna coreczke a nagle nie mam... Od razu zadzwonil maz do tej specjalistki, na szczescie miejsce bylo do niej na nastepny dzien. Samo usg serduszka malenstwa trwalo okolo 40 minut. Cala wizyta godzine ponad. Pani doktor faktycznie tez nie widzi tez zyly, prawdopodobnie 2 sie polaczyly w jedna wieksza. Prawdopodobnie bo przez ulozenie corki byl trudny dostep (lezy glowa w dol, cialo ma wygiete w luk w lewa strone i lezy na swojej lewej stronie, czyli tam gdzie jest to malenkie serduszko z jeszcze mniejszymi zylkami). Jest minimalna szansa ze ta zyla jest ale mniejsza tylko jej nie widac wlasnie przez ulozenie malej. Pani doktor posprawdzala wszystkie tzw widna wady serca i nic nie znalazla. Wszystko super. Ta wada niby nie zagraza jej zyciu ani zdrowiu. Czyli corka nie ma wady serca, ale braku zyly nie mozna tak zostawic, po porodzie czekaja malutka badania i jak sie okaze ze faktycznie jej nie ma to bedzie operacja.

    Mozecie to sobie wyobrazic????? macie zdrowiutkie dziecko i nagle 7 tygodni przed terminem okazuje sie ze najprawdopodobniej wasze idealne dziecko czeka operacja serca... Nie moge w to uwierzyc nadal...

    Oczywiscie zadalam pani doktor pytanie: jak to jest mozliwe ze u takiego slynnego genetyka, z milionem certyfikatow, uprawien itp, na 2 badaniach prenatalnych wszystko bylo cudownie a nagle to wyszlo na trzecich. Przeciez serduszko ksztaltuje sie juz w pierwszych tygodniach po zaplodnieniu, potem tylko rosnie. Co byla zyla, a potem zniknela? Czy dziecko po prostu uroslo i dopiero to widac pozniej??
    Pani doktor odpowiedziala tak: najwazniejszym badaniem jest badanie polowkowe, wtedy dziecko jest dobrych rozmiarow, wszystko jest wyksztalcone do konca, wszystko dobrze widac, dziecko jeszcze sie obraca swobodnie wiec jak cos wzbudza watpliwosc to mozna np poskakac i sie obroci. I juz wtedy to powinno byc widac. Oczywiscie stwierdzila ze to latwe nie jest, ale akurat dr Dudarewicz powinien to zobaczyc bo ma jakies tam uprawienia czy certyfikat bo badan kardiologicznych.

    I najwazniejsze co powiedziala: zwykli ginekolodzy nie potrafią zrobic nawet echa serca. Ginekolodzy, ktorzy maja certyfikat czyli uprawnienia do robienia badan prenatalnych nie sa w ogole uczeni oceniac serca w taki sposob jak zrobil to Dudarewicz, czy ona. Uwaga - oni nawet nie musza tego robic, nie ma tego w wytycznych co sie bada, wiec sprawdzaja tylko podstawowe przeplywy. I ze takie niuanse jak wlasnie splyw zylny z serca do pluc to tylko kardiolodzy prenatalni lub przeszkolony genetyk.

    Podsumowując - gdybym nie poszla na usg 3 trymestru, spalabym spokojnie, bylabym nadal szczesliwa ze bede miala piekna i zdrowa coreczke, zero stresu. Za to ta wada, jesli jest, moglaby wyjsc za pare lat czy nawet w jej doroslym zyciu. Nie wiem co gorsze, czy dowiedzialam sie pod koniec ciazy, czy wolalabym nie wiedziec i zeby mnie to zaskoczylo jak corka mialaby kilka - kilkanascie lat...

    Teraz jestem klebkiem nerwow, placze non stop, boje sie przyszlosci, wciaz nie moge uwierzyc to sie tak potoczylo. Z jednej strony wyrzucam sobie ze dalam sie namowic na to 3 usg, ze bylismy tacy szczesliwi, ze jestem nadgorliwa a to jest gorsze od faszyzmu itp. Z drugiej strony mysle ze moze lepiej ze wiem teraz bo bede mogla szybciej jej pomoc.

    To jest dla mnie tak surrealistyczne i bolesne, ze szczerze chyba wolalabym nie wiedziec. Pani kardiolog powiedziala ze wiekszosc wad serca wychodzi wlasnie jak dziecko ma kilka lat czy w doroslym zyciu - bo malo kto jest teraz w stanie je wykryc na usg. A kiedys to juz w ogole. Dlatego dobrze przemyslcie, po pierwsze gdzie chodzicie na usg, czy do dobrych specjalistow, i przygotujcie sie ze po porodzie moga wyjsc rozne rzeczy.

    Pozdrawiam was wszystkie i zycze zdrowych i pieknych dzieci, oby nie przytrafilo sie wam to co mnie...

    Córeczka - 11.04.2018.
  • Eilleen Autorytet
    Postów: 3420 856

    Wysłany: 26 lutego 2018, 14:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nie jest to łatwe ale lepiej że wiecie już teraz. Jest szansa na to że już teraz poczytacie, zasiegniecie opinii lekarza np jak to wpłynie na dziecko w kolejnych latach i czy można coś zrobić. A tak gdybyście nie wiedzieli to nagle coś by się stało i dopiero byłoby szukanie przyczyny. Trzymam kciuki żeby ta wada nie była aż tak poważna. I staraj się nie stresować bo dodatkowo szkodzi.

    Limerikowo lubi tę wiadomość

    qb3ci09k96tb3ht7.png
    h44e3e3kl4vyek4m.png
  • Monika_DM Ekspertka
    Postów: 264 58

    Wysłany: 26 lutego 2018, 16:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Też uważam, że niepotrzebnie się stresujesz bo stresujesz też małą, a po co??? Dobrze, że wiesz...w przyszłości stawianie diagnozy nie będzie trwało w nieskończoność, która wtedy była by jeszcze bardziej dla wszystkich stresowa. Teraz od urodzenia każdy lekarz będzie o tym wiedział, będziecie zawsze uprzedzac. Generalnie patrz pozytywnie: wiecie o tym już teraz i wielu stresów sobie i córce możecie oszczędzić. Masz zdrową córeczkę tyle, że jej serduszko ma wadę, która zoperują i będzie dobrze.

    Uwierz, że są kobiety (np. moja koleżanka) które naprawdę spotyka tragedia...ale nie zamierzam Ci o tym pisać.

    n9b5huo.png
  • Doniczka Bratków Koleżanka
    Postów: 53 5

    Wysłany: 27 lutego 2018, 07:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dla mnie jest to wielu tragedia. Dla każdego tragedia jest co innego....

    Córeczka - 11.04.2018.
  • Veruka Autorytet
    Postów: 999 464

    Wysłany: 27 lutego 2018, 08:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    W sumie miałam bardzo podobną sytuację - do 33 tyg. wszystko ok a na USG III trym. okazało się, że jest problem z serduszkiem (prawdopodobnie zastawka nie spełnia swojej funkcji). Obecnie czekamy na wizytę u kardiologa, który ma dokładnie ocenić stan serca mojej córeczki. Ginekolog prowadzący ciążę jest jednym z lepszych w Trójmieście, z wszystkimi certyfikatami itp. Oczywiście też kilka dni przeryczałam i pewnie nie raz jeszcze sobie popłacze... Pocieszam się podobnie jak piszą dziewczyny - mogło być znacznie gorzej...

    Limerikowo lubi tę wiadomość

    3i499vvjwdixpa2l.png

    iv09f71xe0b0j8js.png
  • Mama-Ali Autorytet
    Postów: 1359 1406

    Wysłany: 27 lutego 2018, 12:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bardzo współczuję i wierzę, że to może być ogromny cios. Na szczęście nie przeżyłam niczego takiego, ale wiem, że sama bym sie załamała gdyby wszystko było książkowo, a potem prysło jak bańka mydlana.
    Trzymam kciuki za Ciebie, za córeczkę i żeby mimo tych złych wieści końcówka ciąży upłyneła miło.

    Uważam że lepiej że wiesz. Mam świadomość tego, co może się wydarzyć, a to daje Ci ogromną przewagę nad tymi, którzy nie mieli takiego "szczęścia"...

    ex2bgu1r0a0mqp77.png

    f2wl3e5eiokd3igu.png
  • Lena8411 Przyjaciółka
    Postów: 123 30

    Wysłany: 9 marca 2018, 16:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Veruka ktory ginekolog z Trojmiasta prowadzi twoja ciazę? I do jakiego kardiologa w trójmieście się wybieracie?

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 marca 2018, 16:53

    Lena8411
    Usg I trymestru w normie
    Test podwojny ryzyko niskie
    Nifty wynik prawidłowy
    Usg połówkowe powiększony fałd karkowy NF 6.8
    Echo serca płodu OK
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

3 kluczowe płaszczyzny wsparcia męskiej płodności

Za problemy z płodnością w równym stopniu odpowiadają czynniki żeńskie, jak męskie. Jednak problemy z płodnością u mężczyzn w dalszym ciągu są większym tabu. Czas to zmienić! Jakie są najważniejsze i kluczowe płaszczyzny wsparcia męskiej płodności? Co w sytuacji, gdy wyniki nasienia nie napawają optymizmem? Które składniki są istotne w kontekście męskiej płodności? Wszystko wyjaśnia diagnosta laboratoryjny, seminolog - mgr anal. med. Piotr Nazarek. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Gdzie rodzić - wybór szpitala do porodu

Poród to wyjątkowa chwila. Wraz ze zbliżającym się terminem porodu, wiele kobiet zastanawia się gdzie rodzić. Warto poświęcić trochę czasu na wybór szpitala, w którym chciałabyś aby przyszło na świat Twoje dziecko. Przeczytaj jak się do tego dobrze przygotować, czym się kierować przy wyborze szpitala i jakie informacje zebrać na temat wybranej placówki.   

CZYTAJ WIĘCEJ

Ciążooporna - historia kobiety, która pragnie zostać Mamą ♡

Emilia mówi o sobie, że jest ciążooporna. Jej walka o bycie Mamą trwa już kilka lat, więc sama zaczęła nazywać siebie dinozaurem ciążooporności. Przeczytaj prawdziwą historię kobiety starającej się o dziecko. Kobiety, która pomimo wielu trudnych doświadczeń nie poddaje się i nie traci nadziei. 

CZYTAJ WIĘCEJ