Wady letalne
-
Witam wszystkich,
szukałam ale nie znalazłam na forum wątku poruszającego ciężki temat wad letalnych płodu (bardzo nie lubię tej nazwy).
Wady letalne nie muszą wiazać się bezpośrednio z wyrokiem śmierci dla dziecka. U nas niestety właśnie tak było. Zdarzyło się to 10 miesięcy temu. Uważam ze rodzice których dotyka ten problem powinni się wspierać.
W 5 miesiącu ciąży u mojego Leosia odkryto obustronną agenezję nerek. W prawdzie nie od razu było wiadomo że nie ma obu nereczek, dlatego też spędziłam w szpitalu wiele dni. Przeszliśmy z maleństwem trzy amnioinfuzje, mieliśmy wiele konsultacji z różnymi lekarzami, przeszliśmy nawet badanie rezonansem magnetycznym i zawsze wynik był ten sam. Zdrowych nerek brak ale jest cień cienia szansy ponieważ widać "coś" w miejscu lewej nereczki. Walczyliśmy więc. To co przechodziliśmy to temat na bardzo długą opowieść w której przeplatały się skrajne emocje- od szczęścia przez wzruszenie aż po rozpacz rozrywającą serce. I tak w styczniu urodził się mały LEOŚ. Był pięknym dużym jak na moment rozwoju chłopcem. Był z nami niestety tylko cztery godziny które spędził z moim mężem. Ja niestety musiałam leżeć na oddzielnej sali po zabiegu cesarskiego cięcia. Leoś odszedł jeszcze tego samego dnia i teraz gdy zbliża się jego święto- dzień wszystkich świętych dotarło do mnie że nie miałam możliwości rozmowy z kimś kto też to przechodził, a wiem że takie wsparcie może się przydać każdemu. Jestem w stanie juz teraz odpowiedzieć na wszystkie pytania które mogą się wiązać z ciążą, walką, nadzieją i porodem a także pogrzebem. Teraz staramy się o rodzeństwo dla naszego Aniołka. Wiemy że nasz synek gdzieś tam na nas czekafrutka. lubi tę wiadomość
-
Witaj byłam w takiej sytuacji jak ty mój Tymuś dał nam 18godzin swojego życia miał inna wadę od twojego Leosia ale nie to jest ważne w tym momencie mnie również ciężko było mówić bo każdy mówił że rozumie, a tak na prawdę nikt nie wiedział co czuje i przeżywam. Jestem w kolejnej ciąży która nas zaskoczyła(nie chciałam już podejmować się kolejnej ciąży że strachu o powtórkę) jestem w 13 tyg zaraz zaczną się badania a ja już strasznie się boję jest to straszne uczucie zamiast radości z ciąży jest jedna wielka obawa czy tym razem będzie dobrze czy będzie tak samo w tym tygodniu będziemy wykonywać badanie Maternit genome aby zbadać wszystkie geny dzidziusia i mam nadzieję cieszyć się dalej spokojnie ta ciąża. Pozdrawiam cie gdybyś jeszcze tu zajrzała możemy pogadać wiem, że w takim przypadku jak nasz mam które straciły swoje dzieci jest ważna rozmowa z kimś kto na prawdę może to zrozumieć.
Duzaa lubi tę wiadomość
malinka26 -
Dziewczyny bardzo Wam współczuję. Nawet nie potrafię sobie tego wyobrazić co przeżyłyście i co czujecie. Sama nie byłam w takiej sytuacji. Co prawda walczyłam o każdy dzień w brzuchu dla swojego syna ale u nas mimo wcześniactwa wszystko skończyło się dobrze. Ze swojej strony trzymam kciuki aby te ciążę które macie teraz były bez problemów a dzieciaczki urodziły się śliczne i zdrowe
Duzaa lubi tę wiadomość
-
malinka26 wrote:Witaj byłam w takiej sytuacji jak ty mój Tymuś dał nam 18godzin swojego życia miał inna wadę od twojego Leosia ale nie to jest ważne w tym momencie mnie również ciężko było mówić bo każdy mówił że rozumie, a tak na prawdę nikt nie wiedział co czuje i przeżywam. Jestem w kolejnej ciąży która nas zaskoczyła(nie chciałam już podejmować się kolejnej ciąży że strachu o powtórkę) jestem w 13 tyg zaraz zaczną się badania a ja już strasznie się boję jest to straszne uczucie zamiast radości z ciąży jest jedna wielka obawa czy tym razem będzie dobrze czy będzie tak samo w tym tygodniu będziemy wykonywać badanie Maternit genome aby zbadać wszystkie geny dzidziusia i mam nadzieję cieszyć się dalej spokojnie ta ciąża. Pozdrawiam cie gdybyś jeszcze tu zajrzała możemy pogadać wiem, że w takim przypadku jak nasz mam które straciły swoje dzieci jest ważna rozmowa z kimś kto na prawdę może to zrozumieć.
-
Tak masz rację mamy swoich opiekunów którzy nie pozwolą zrobić krzywdy wykonaliśmy badania i wiemy że będzie to zdrowa córeczka, mimo wszystko jakieś obawy jeszcze pozostają i strach czy wszystko jednak będzie dobrze ale mamy nadzieję bo wiemy że nasz aniołek jest blisko nas
Duzaa lubi tę wiadomość
malinka26 -
Dziewczyny nie potrafię sobie nawet wyobrazić co przeżylyście. Mam nadzieję, i mocno trzymam kciuki za to żeby Wasze drugie dzieciaczki były pełne zdrowia i przynioslywam podwójne szczęście.
Duzaa Twój Leos urodził się w urodziny mojego synka, tym bardziej czuje poruszenie.
To nie powinno spotkać żadnych rodziców i żadnego malucha. Trzymam za Was mocno kciuki.Duzaa lubi tę wiadomość
-
Monika dziękujemy za słowa wsparcia. Fakt nikogo nie powinno to spotkać bo większego bólu nie ma. Jednak teraz mamy kogoś kto nad nami czuwa. Nad nami i nad swoim braciszkiem który już niedługo przyjdzie na świat
Zawsze już będziemy tęsknić za Leosiem -