2 cykle temu zaraz po pozytywnym wyniku testu owulacyjnego zaczął mnie okropnie boleć lewy jajnik. Okazało się że powstała cysta 5,5x6,0 cm. Brałam Luteinę 50 i planowo dostałam okres (cylk 28 dni). W następnym cyklu na wizycie kontrolnej okazało się, że cysta wchłonęła się częściowo (do rozmiarów 3,5x3,0), brałam dalej Luteinę 50, jednak cykl trwał aż 53 dni. W obecnym cyklu, znowu po pozytywnym wyniku testu owulacyjnego czuję ból w tym samym jajniku. Czy to oznacza że cysta mogła się pojawić na nowo? Wizytę mam dopiero za miesiąc. Czekać czy iść prywatnie? Boję się, że może pęknąć albo dojdzie do skrętu jajnika. A może ciągły ból po owulacji jest normalny?