Znowu dopadlo mnie zapalenie pecherza, chyba jest to juz przewlekle u mnie, nie chcialam brac furaginy ale bardzo szczypalo i w koncu musialam. Na jakims forum wyczytalam kiedys, ze furagina moze przyczyniac sie do torbieli na jajnikach? lub tez zaburzac owulacje? Czy ktoras z Was wie cos na ten temat?Bylabym wdzieczna za komentarze. Wczoraj wzielam 2 tabl i pozniej jeszcze raz, no i dzis rano tez 2 tabl, zastanawiam sie czy dalej brac, tym bardziej, ze dostalam jeszcze jakby lekkie plamienie. Nie wiem co to moze byc, jestem tydzien przed okresem teoretycznie (mam bardzo nieregularne ostatnio), kłuł mnie tez troszke jajnik na ktorym mam mala torbiel (tydzien temu miala 1,5 cm). Nie wiem czy brac dalej i w poniedzialek do lekarza czy przestac brac (do lekarza i tak pojde). Poza tym duzo pije wody i soku zurawinowego, rumianek itp. Acha, dodam jeszcze , ze mialam kilkakrotnie badany mocz ostatnio u lekarza i raz wyslany na bakterie i wyniki byly ok...a to swinstwo ciagle wraca.