Witajcie, wracam po dłuugiej przerwie
I znów mam problemy z cyklami;/ Lekarz mi powiedział, że po ciąży i karmieniu piersią czasem trzeba czasu, żeby wszystko wróciło do normy, z tym że ja przed ciążą miałam cykle 45dniowe, więc to wcale nie norma. Ale do rzeczy.
Pierwszy okres po karmieniu miałam wywołany luteiną, drugi przyszedł po 42dniach. Wg kalkulatora za 2 dni mam owulacje, testy owu negatywne, brak płodnego sluzu i od wczoraj mam różowe plamienia, które dziś się nasiliły. Szyjki nie badam, bo jak nie robię tego od początku cyklu to nie potrafię powiedzieć czy jest nisko itd.
I nie wiem czy biec do gin z tymi plamieniami (najbliższy termin w piątek;/), bo czytałam że zdarzają się przy owu, ale testy mam negatywne i już nie wiem co myśleć. Jakaś rada, a może któraś z was też tak miała?