Późna owulacja przy PCOS
-
Cześć dziewczyny w tamtym tyg potwierdzili u mnie PCOS mam już 1 dziecko i nie martwiłam się z zajściem w ciąże natomiast teraz od 6 miesięcy same problemy, najpierw tarczyce trzeba było doprowadzić do normalnego funkcjonowania teraz stwierdzone PCOS.
Ale o co chce zapytać, do rzeczy.
W poprzednim cyklu nie miałam owulacji i @nie przyszła, dostałam od gin Duphaston na wywołanie miesiączki która rozpoczęła się w pierwszy dzień od odstawienia. Dzisiaj mam 23 dzień cyklu i dopiero dzisiaj testy owulacyjne wyszły pozytywne piękne dwie grube mocne krechy. Czy jest szansa ze może się udać? I czy to normalne ze owy przyszła tak późno jestem w szoku ze testy w ogóle wyszły pozytywne dzisiaj i ze tak późno. Dodam ze zdecydowałam się zrobić test na owi ponieważ boli mnie dzisiaj lewy jajnik tak bardzo ze aż momentami robiło mi się słabo.
Czy któraś z was miał podobna sytuacje? Nie chce się nastawiać już pozytywnie bo powiem szczerze ze jestem zmęczona ciągłymi problemami zdrowotnymi i słowami lekarzy ze nie będzie łatwo o ile uda się w ogóle nic tylko ryczeć się chce… -
Misiurka wrote:Cześć dziewczyny w tamtym tyg potwierdzili u mnie PCOS mam już 1 dziecko i nie martwiłam się z zajściem w ciąże natomiast teraz od 6 miesięcy same problemy, najpierw tarczyce trzeba było doprowadzić do normalnego funkcjonowania teraz stwierdzone PCOS.
Ale o co chce zapytać, do rzeczy.
W poprzednim cyklu nie miałam owulacji i @nie przyszła, dostałam od gin Duphaston na wywołanie miesiączki która rozpoczęła się w pierwszy dzień od odstawienia. Dzisiaj mam 23 dzień cyklu i dopiero dzisiaj testy owulacyjne wyszły pozytywne piękne dwie grube mocne krechy. Czy jest szansa ze może się udać? I czy to normalne ze owy przyszła tak późno jestem w szoku ze testy w ogóle wyszły pozytywne dzisiaj i ze tak późno. Dodam ze zdecydowałam się zrobić test na owi ponieważ boli mnie dzisiaj lewy jajnik tak bardzo ze aż momentami robiło mi się słabo.
Czy któraś z was miał podobna sytuacje? Nie chce się nastawiać już pozytywnie bo powiem szczerze ze jestem zmęczona ciągłymi problemami zdrowotnymi i słowami lekarzy ze nie będzie łatwo o ile uda się w ogóle nic tylko ryczeć się chce…
Zawsze jest szansa ale nalezy monitorować cykl aby mieć pewność co tam się dzieje. Zwlaszcsa jeśli już wiesz że sa kłopoty zdrowotne.2017.05 - rozpoczęcie starań
2019.05 - HSG ✅
2019.06 - 👼🏻
2019.10 - IUI ✅
2020.06 - 👶🏼
2021.11 - 2022.01 - 3 IUI ❌
2022.04 - HSG ✅
2022.05 - 4 IUI ❌
2022.06 - ❓
👩🏻
📍 PCOS - brak owulacji, AMH 6 - Aromek + Menopur + Eutrig/Gonapeptyl daily 💉💊
📍 Hashimoto, niedoczynność - Letrox 125 💊
📍 PAI- 1 homo - Acard 150 💊 Heparyna ⏸💉
📍 Anemia
👨🏼
📍 Hormony ✅
📍 Morfologia 2-3% , leukocytospermia, złe upłynnienie - Clo 💊 TenFertilOn 💊 -
Ja zaszłam w ciąże w 28 dniu cyklu, wiem, ze wtedy była owulacja bo miałam w ten dzień usg. Tez mam pcos. Ciąża niestety okazała się później pustym jajem płodowym, ale przy pcos późne owulacje zdarzają się bardzo często i jak najbardziej jest szansa na ciąże. Na forum jest już pare zdrowych dzieci z takiej właśnie później owulacji.
Co do testów owulacyjnych to mi przy pcos nigdy nie wychodziły pozytywne chyba, ze przy stymulacji kiedy owu była potwierdzana tez przez usg. -
Misiurka wrote:Cześć dziewczyny w tamtym tyg potwierdzili u mnie PCOS mam już 1 dziecko i nie martwiłam się z zajściem w ciąże natomiast teraz od 6 miesięcy same problemy, najpierw tarczyce trzeba było doprowadzić do normalnego funkcjonowania teraz stwierdzone PCOS.
Ale o co chce zapytać, do rzeczy.
W poprzednim cyklu nie miałam owulacji i @nie przyszła, dostałam od gin Duphaston na wywołanie miesiączki która rozpoczęła się w pierwszy dzień od odstawienia. Dzisiaj mam 23 dzień cyklu i dopiero dzisiaj testy owulacyjne wyszły pozytywne piękne dwie grube mocne krechy. Czy jest szansa ze może się udać? I czy to normalne ze owy przyszła tak późno jestem w szoku ze testy w ogóle wyszły pozytywne dzisiaj i ze tak późno. Dodam ze zdecydowałam się zrobić test na owi ponieważ boli mnie dzisiaj lewy jajnik tak bardzo ze aż momentami robiło mi się słabo.
Czy któraś z was miał podobna sytuacje? Nie chce się nastawiać już pozytywnie bo powiem szczerze ze jestem zmęczona ciągłymi problemami zdrowotnymi i słowami lekarzy ze nie będzie łatwo o ile uda się w ogóle nic tylko ryczeć się chce… -
Dziewczyny proszę o wsparcie, kilka słów na otuchę bo zwariuje 😉
Moja historia w skrócie . Mam syna 7 lat i córkę 3 latka. O drugą ciążę walczyliśmy koło roku, ja słyszałam co chwilę brak owulacji, mąż morfologia 0%. Daliśmy sobie 3 miesiące od tych wyników męża i postanowiliśmy zacząć terapię . Udało się. Druga zdrowa ciąża, w którą zaszłam bez wspomagania.
A teraz zonk. Wpadliśmy!!! Test ciążowy wyszedł pozytywnie w 48dniu cyklu. To był i jest szok. Brak miesiączki spowodował że robiłam już testy od 35dnia. Moje cykle zazwyczaj to 32-34dni.
Wczoraj byłam u gina i na USG pęcherzyk ciążowy 5mm. Powiedział że musiałam zajść w ciążę kolo 16-18 dni wcześniej, ale za mały ten pęcherzyk żeby określić wiek ciąży. Nie widać jeszcze ani ciazka żółtego ani zarodka. Jakiś 5 tydzień (?)
Z tego wynika że owulacja była 38dnia cyklu!!! Czy to możliwe?
Kazał przyjść za 2 tygodnie, a ja do tego czasu chyba zwariuje.
Ginekolog powiedział mi że nie wie czy jestem w ciąży.
Ktoś ma podobne doświadczenia? -