hej dziewczyny, chciałam prosić was o pomoc, chodzi o temperaturę mierzoną w pochwie, ale na początek kilka słów.
Choruje na PCOS, od jakiegoś czasu lekarz zalecił mi pić miostogyn gt i czuję się po nim lepiej.
Od kilku miesięcy mam reguralne miesiączki z tym, że ostatni mój cykl trwał zaskakująco krótko, 24 dni!
Ostatnia @ dostałam 31.05 trwała 8 dni - też jakoś inaczej niż zawsze.
Tempke zaczełam mierzyć od ostarniego dnia miesiączki i wtedy wynosiła 36.50
koljnego dnia juz 36,60 a jeszcze następnego 36.80, czwartego dnia od pierwszego pomiaru miałam 37,30 ale dzień wcześniej piłam alkohol i myślę, że dlatego jest ona wyższa, piątego dnia było 36,90 kolejnego dnia to samo, potem przez dwa dni 36,80 a i kolejne dni do dzis 36,90 w ciągu dnia temperatura rośnie nawet do 37,70 - wiem, że nie warto mierzyć ale chciałam sprawdzić czy przypadkiem podwyższona temperatura nie jest powodem jakiegoś wirusa bo dziwnie się czuję zmęczona osatnio.
Przechodząc do rzeczy chcialam zapytać was jak uważacie kiedy nastąpila owulacja, bo jak dla mnie to w takim razie od razu po miesiączce ( być moze z uwagi na krótki cykl) albo wcale jej nie było

jak uważacie?
będę mierzyła dalej do końca cyklu.
Staram się o aniołka juz bardzo dlugo i szczerze mówiąc nadziei od jakiegoś czasu juz nie mam, nie nakręcam się bo wiem jak to się kończy...
przepraszam za brak konkretnego wykresu, ale pisze wiadomość na szybko bo muszę pakować się na wyjazd, a wykres mam w telegonie - tu raczej zdjęcia wykresu nie da się wstawić.
Mam nadzieję, że któraś z was mi odpowie

Pozdrawiam dziewczyny!