Hej! Od ponad roku staramy się o dziecko z mężem. Mam za sobą 9 poronień, potem urodziłam zdrową córeczkę i po niej znów poronilam 3 razy. Lekarz przepisał mi estrofem, duphaston, acard i neoparin w zastrzyku (mam podejrzenie nawykowych poronień). Estrofem miałam brać od 1-15dc. Od 16dc przez 10 dni duphaston. Acard i neoparin przez cały cykl. Niestety... Dostałam uczulenia na estrofem i w 9 dc musiałam przerwac stosowanie tego leku. Owulacje miałam zawsze w 14 dc. Jednak przez ten estrofem wszystko się chyba pomieszało, bo dziś już 26 dc a ja dopiero mam owulacje. Testy owu, śluz i temp to potwierdzają znam swoje ciało i wiem że na bank mam owu.
Mój lekarz jest na urlopie. Nie mam do kogo się zwrócić o doradę. Duphaston powinnam dziś przestać brać ale nie wiem co zrobić.
Wiem że duphaston nie zablokował mi owulacji. Jednak biorę go już 10 dni. Teraz owu i logiczne jest ze powinnam go brac kolejne 10dni. Czy ktoś z was miał kiedyś taka sytuacje, że brał dupka za wcześnie była owu i udało się zajść w ciążę???
Dodam, że nie wiem kiedy nadazy mi się kolejna okazja zajścia, bo mój mąż pracuje za granicą i przez koronawirusa w zależności jak rozwinie się sytuacja, może tam zostać i nie wracać narazie do Polski. Proszę o komentarze, osoby. Które posiadają wiedzę czy ten za wcześnie wzięty duphaston mocno namiesza i czy może jest w tym cyklu możliwość zajścia w ciążę?