7 nieszczęść - antykoncepcja i tarczyca
-
A więc kobietki
Sprawa ma się tak, że w gruncie rzeczy chodzi o mój silny instynkt macierzyński
Zdecydowaliśmy się na maleństwo. Ten cykl jest pierwszym cyklem bez tabletek antykoncepcyjnych, zaczął się 18/12/2013
Przez pierwsze 2 tygodnie po zakończeniu krwawienia bardzo intensywnie staraliśmy się o bobaska, kolejny tydzień nie był już tak intensywny. Od mniej więcej czasu 2-3dp spodziewanej owulacji (tylko przypuszczam, że wtedy mogła być) zaczęłam się dziwacznie czuć.
Ból w jajnikach. Czasem obu, czasem jednym, najczęściej w prawym. Ból podbrzusza, jakby coś rozpychało, jakby macica mi puchła, takie śmieszne uczucie w maleńkim stopniu przypominające pieczenie. Od kilku dni czuję balon w podbrzuszu podczas leżenia czy siedzenia. No i moje lenistwo - najchętniej gniłabym cały dzień w wyrku. Wycieka ze mnie gęsty, śluz o lekko żółtym zabarwieniu. Zrobiłam test, bardzo czuły i pokazał mi I (robiony około 6dpo).
Nie bolą mnie piersi (nigdy nie bolały, nawet przed okresem)nie zmieniły koloru, żyłek ile było - tyle jest, z kolei przez dzień lub dwa miałam powiększone i lekko bolesne węzły chłonne pod pachami.
Często robi mi się dziwnie w żołądku i nigdy nie jestem pewna czy przypadkiem nie zwymiotuję.
Nie jestem agresywna czy bardziej nerwowa albo płaczliwa, wręcz spokojniałam bardzo.
@ nie przychodzi już 3 dzień.
Choruję na niedoczynność tarczycy i przyjmuję Euthyrox 100.
Myślicie, że może mi się udało czy to tylko reakcja na odstawienie antykonceptów?
Swoją drogą, witam się z Wami moim pierwszym tematem tutaj
-
Pierwsza ważna rzecz, ginekolog mówił Ci, żeby starać się już w pierwszym cyklu? Mój przestrzegał, żeby po odstawieniu tabletek zrobić obowiązkowo cykl przerwy.
Żółte zabarwienie śluzu - bankowa infekcja pochwy, do ginekologa w trybie pilnym.
Test - w 6dpo nie odchodzi jeszcze nawet do zagnieżdżenia, wiec absolutnie żaden test niczego ci nie pokaże.
Piersi - ich wielkość/kolor/żyłki w większości przypadków pojawiają się ze wzrostem prolaktyny, czyli na bardzo późnym etapie ciąży.
Spóźnienie okresu - po odstawieniu tabletek mój pierwszy cykl trwał 68 dni Aktualnie uregulowały się do 28. Bardzo często po hormonach długości cykli początkowo się wahają. -
Ginekolog kazał starać się od początku, także tu akurat nie zrobiłam samowolki. Przez tarczycę i masę innych czynników moja płodność jest na prawdę dużo gorsza niż każdej normalnej kobiety.
Idę dzisiaj na wizytę, także zobaczymy co mi powie.Unlike lubi tę wiadomość
-
Anhe wrote:Ginekolog kazał starać się od początku, także tu akurat nie zrobiłam samowolki. Przez tarczycę i masę innych czynników moja płodność jest na prawdę dużo gorsza niż każdej normalnej kobiety.
Idę dzisiaj na wizytę, także zobaczymy co mi powie.
Pytam, bo spotykam się z różnymi szkołami Wiem, że niektórzy każą od razu, ale np. mój zawsze mówi, że on odpowiedzialności nie weźmie jeśli się okaże, że tabletki będą miały jakiś wpływ na ciążę. -
Że miałam owulkę niedawno, bo widział ciałko czerwone na USG. Lekarz powiedział, że mogła być podwójna owulacja, dlatego czułam ją wcześniej. W ciąży nie jestem na 99,9% niestety. Ale co mnie ucieszyło powiedział też, że jest wszystko ok i mam po prostu cieszyć się seksem, a jeśli przez pół roku nie zajdę, to mam umówić się na wizytę. Zabronił mi też testować się testami owulacyjnymi, bo są niepotrzebne, dostarczają tylko stresu. Mam uprawiać seks wtedy, kiedy będę miała na to ochotę, a przy owulacji wzrasta libido, więc tą ochotę powinnam mieć w odpowiednim czasie. Ten cykl stracony, ale lekarz daje duże szanse przy kolejnym
-
gdy pęcherzyk pęka (owulacja) jego otoczka zamienia się w ciałko żółte, które produkuje progesteron nie ma czegoś takiego jak ciałko czerwone. Co do tabletek anty to ja też brałam i cykl się po nich zmienił i nie chce wrócić do normy a trwa to już 1,6 roku i ciąży nie ma. Nie jest prawdą że tabletki nie mają wpływu u jednych mają u innych nie i nie ma znaczenia jakie brałaś bo gółówny skład opiera sie na tych samych sztucznych hormonach syntetycznych estrogenach i gestagenach bez znaczenia jaka nazwa tabletkieweline
-
tabletki są okaleczeniem kobiety sprawiają że nasze jajniki przestaja pracować kiedy je bierzemy i nie zawsze po zaprzestaniu brania ponawiają właściwie swoją pracę znam osoy które lata po odstawieniu się starały zajść w ciąże ja sama też jestem tego przykładem
Ginekolodzy nie mówią nam prawdy lub sami jej nie znają bo nigdzie nie przeprowadza się takich badań ani nie prowadzi statystykeweline -
eweline wrote:tabletki są okaleczeniem kobiety sprawiają że nasze jajniki przestaja pracować kiedy je bierzemy i nie zawsze po zaprzestaniu brania ponawiają właściwie swoją pracę znam osoy które lata po odstawieniu się starały zajść w ciąże ja sama też jestem tego przykładem
Ginekolodzy nie mówią nam prawdy lub sami jej nie znają bo nigdzie nie przeprowadza się takich badań ani nie prowadzi statystyk
Bez przesady, zależy od lekarza, dobrze dobrane tabletki i sprawdzenie wcześniej wszystkich hormonów i nic złego się nie stanie. Ja odstawiłam i w zasadzie nie mam problemów, cykle nieregularne, ale owulki są normalnie. -
eweline wrote:gdy pęcherzyk pęka (owulacja) jego otoczka zamienia się w ciałko żółte, które produkuje progesteron nie ma czegoś takiego jak ciałko czerwone. Co do tabletek anty to ja też brałam i cykl się po nich zmienił i nie chce wrócić do normy a trwa to już 1,6 roku i ciąży nie ma. Nie jest prawdą że tabletki nie mają wpływu u jednych mają u innych nie i nie ma znaczenia jakie brałaś bo gółówny skład opiera sie na tych samych sztucznych hormonach syntetycznych estrogenach i gestagenach bez znaczenia jaka nazwa tabletki
Zanim pojawi się ciałko żółte najpierw pojawia się ciałko czerwone. Co jak co, ale chyba nie zamierzasz podważać zdania ginekologa, niejako specjalisty w dziedzinie, do którego wszystkie chodzimy po radę
A jeśli chodzi o tabletki, to zgadzam się z Unlike. Jeśli są dobrze dobrane, to nie ma po nich komplikacji. Kwestią też, wydaje mi się, jest dawka hormonów zawartych w tabletce, bo nie ma co porównywać np. Midiany z Narayą.
Eweline, a sprawdzałaś sobie tarczycę? Ja miałam problemy tego typu długi czas, a okazało się, że mam niedoczynność tarczycy. Teraz biorę Euthyrox i wszystko jest ok -
Zarówno nadczynność, jak i niedoczynność tarczycy często są powodem niepłodności kobiecej. Na szczęście na rynku są już leki i suplementy, które pomagają w regulacji tych hormonów.
Pamiętajcie, że wizyta u lekarza w przypadku wahań hormonów zawsze jest wskazana. Bądźcie dobrej myśli!
Powodzenia.
Pozdrawiam. -