Witam. Jestem nową użytkowniczką forum, więc na wstępie wszystkich pozdrawiam.
Jestem w 35 dniu cyklu. Zwykle moje cykle trwają 30-31 dni. Chyba nigdy okres nie spóźniał mi się tak długo. Nie mam żadnych oznak zbliżającego się okresu. Zwykle brzuch boli mnie już kilka dni przed. Teraz zdarza się, ze coś tam mnie lekko zakłuje czy zaboli, ale to jest dosłownie takie ćmienie. Robiłam dwa testy ciążowe. Jeden w 33 dc, drugi w 34 dc, a więc 3 i 4 dnia po terminie spodziewanej miesiączki. Oba wyszły negatywne, ale okresu dalej nie mam. Wczoraj zauważyłam, że chyba sutki mi się trochę powiekszyły i ściemialy. Są jakby lekko nabrzmiale i trochę wrażliwsze, choć cała pierś bez zmian (nie boli, nie powiększyła się). Dziś z kolei czuję lekkie mdłości, ale szczerze mówiąc, nie wiem czy to nie jest autosugestia. Od 3 dni mam słaby apetyt, nawet jak już poczuję głód, to nie mam na nic ochoty. Pobolewa mnie głowa i mam stan podgorączkowy.
Czy myślicie, że mimo negatywnych testów mogę być w ciąży? Czy testy nie wykryłyby tego po terminie okresu? Miał ktoś podobną sytuację?
Z góry dziękuję, za każdą odpowiedź