Idzie wiosna, bocian leci, wszystkim nam przyniesie dzieci 🍀
-
WIADOMOŚĆ
-
bindweef,
moja przyjaciółka urodziła nad ranem pierwsze dziecko a ja...przeplakalam pół dnia. do 21.00 nie umiałam jej nawet czegoś napisać, poza głupim "gratulacje" na wspólnej grupie znajomych. każde kolejne gratulacje znajomych z pracy wbijały mnie niżej i niżej w bezsens.
na szczęście M, jak tylko zobaczył zdjęcie dzieciaka, to już wiedział, że będę miała ciężki dzień. już mi trochę lepiej, choć ciągle oczy jakieś takie śliskie...Siri lubi tę wiadomość
👰🏻M&M🤵🏻
"wszystko to, co mam, wszystko to, co mam, to ta nadzieja, że życie mnie poskleja"
06.22 ciąża biochemiczna (4+5) 💔
07.22 usunięcie jajowodu z ciążą pozamaciczną (6+5) 💔
▪️▪️▪️▪️▪️▪️▪️▪️
listopad 2022 - start procedury, długi protokół 🍍
❄️4AA z 5 doby i ❄️4BA z 6 doby
19.01.23 🤰🏻 - ET 3dniowca - ❌
24.02.23 🤰🏻 - FET ❄️4AA + naturalny cud 🍀
19.10.23 - nasze cuda świata- 2730 misi ❤️ i 2080 małego 💙
-
nick nieaktualnycelina550 wrote:bindweef,
moja przyjaciółka urodziła nad ranem pierwsze dziecko a ja...przeplakalam pół dnia. do 21.00 nie umiałam jej nawet czegoś napisać, poza głupim "gratulacje" na wspólnej grupie znajomych. każde kolejne gratulacje znajomych z pracy wbijały mnie niżej i niżej w bezsens.
na szczęście M, jak tylko zobaczył zdjęcie dzieciaka, to już wiedział, że będę miała ciężki dzień. już mi trochę lepiej, choć ciągle oczy jakieś takie śliskie...
Celina, tak mi przykro...
Ja nie mogłam patrzeć jak gładziła się po brzuchu. Od razu odwracałam wzrok albo łapałam za telefon. Ani ja ani mój nie zapytaliśmy nawet czy będzie chłopczyk czy dziewczynka, samo wyszło z rozmowy. Nie potrafiłam sama wyjść z inicjatywą i zapytać jak się czuje albo jak przebiega ciąża... A jak skarżyła się na mdłości to w głowie miałam tylko "ja pierdole, skończ narzekać, ja dałabym się za to pokroić". A przecież wiem, że sama bym narzekała i wiem, że nie chciała sprawić mi przykrości. Jestem całkowicie rozwalona psychicznie dziś. Wiedziałam, że będzie ciężko, ale nie sądziłam, że aż tak. Najgorsze jest to, że mój nie rozumie mojego stanu. Jak widzi, że cierpię przez kolejną wiadomość o czyjejś ciąży to jedyne co potrafię usłyszeć "widzisz, to moja wina, powinniśmy się rozstać". A przecież ja tak nie uważam! Ale on nie potrafi sobie tego poprzekładać w głowie, że to nie jego wina... -
Przysiadam się do was i też popłaczę.
Zobaczyłam wieczorem zdjęcia z sesji takiej mamowej szwagierki i nawet nie umiem już tego powstrzymać (o kochany estrofemie, nienawidzę cię...) 😞
Przykro mi dziewczyny, ale to jest, cisną mi się niestety niecenzuralne tylko słowa, w naszym przypadku, normalne. Nie jesteśmy złymi ludźmi. -
Bindweef rozumiem Cię doskonale 😪 ostatnio przyjechali znajomi oznajmić, że są w drugiej ciąży. A jak usłyszałam, że w grudniu uznali, że teraz albo nigdy i w styczniu już była w ciąży to zrobiło mi się mega przykro 😪 cieszę się, że nie mają problemów ale też mi przykro z tym że my tak nie możemy mieć 😪 co do bólu sutków to ja tak miałam po ovitrelle 😊 trzymam kciuki, żebyś to Ty za chwilę mogła się gładzić po brzuszku a dzisiaj przytulam Cię mocno ❤️❤️
Dobrze, że jest to miejsce tutaj bo inaczej człowiek by wybuchnął przez te wszystkie emocje.
Celinko, Kociara Was również bardzo, bardzo mocno przytulam ❤️34 cs o pierwsze dziecko za nami
Ja 34l. 👩🦰
On 34l.👨🦱
28.09.2023 początek stymulacji ivf 💉, punkcja 3 dojrzałe 🥚jeden maluszek w 3 dobie❄️ 10.02.2024 FET Okruszka ❤️🤞 💔
Naturalny cud 🥹 ❤️🍀🙏 (34 CS)
🔹10.06 12 dpo ⏸️
🔹14.06 126,27->16.06 263,26-> 17.06 339.86 -> 19.06 948,19
🔹22.06 5+0 pęcherzyk ciążowy GS 7mm z echem zarodka 🥰
🔹02.07 6+4 0.69 cm cudu z ❤️
🔹16.07 8+3 1.91 cm Misia Haribo
🔹27.07 10+2 krwawienie,szpital 3.44cm łobuza🥰
🔹05.08 11+5 I prenatalne 5.26cm zdrowego synka💙
🔹03.09 15+6 11 cm i 151 g śpiocha 💙
🔹07.10 20+5 II prenatalne 388 g zdrowego 🧸 🥹 🔹15.10 21+6 574 g 🥥
🔹05.11 24+6 997 g 🥔
Walcz maluszku 🙏❤️🫶
-
O taaak, głaskanie brzucha.... 💔😥
Pamiętam jak przyszła do pracy w odwiedziny i ciągle się głaskała, nie wiedziałam gdzie patrzeć 😔👰🏻M&M🤵🏻
"wszystko to, co mam, wszystko to, co mam, to ta nadzieja, że życie mnie poskleja"
06.22 ciąża biochemiczna (4+5) 💔
07.22 usunięcie jajowodu z ciążą pozamaciczną (6+5) 💔
▪️▪️▪️▪️▪️▪️▪️▪️
listopad 2022 - start procedury, długi protokół 🍍
❄️4AA z 5 doby i ❄️4BA z 6 doby
19.01.23 🤰🏻 - ET 3dniowca - ❌
24.02.23 🤰🏻 - FET ❄️4AA + naturalny cud 🍀
19.10.23 - nasze cuda świata- 2730 misi ❤️ i 2080 małego 💙
-
nick nieaktualnyStrasznie to wszystko ciężkie. Za ciężkie. Nawet nie wiecie jak bardzo bym chciała żebyśmy wszystkie nie miały tych problemów. Zebysmy mogły narzekać na mdłości i kopniaki bobasów.
Dziękuję Wam za to, że jesteście i rozumiecie. Bez Was już bym chyba tym wszystkim rzuciła, przestałabym chyba już się starać. Przytulam Was wszystkie bardzo mocno ❤️ jesteście wspaniałymi kobietami, zasługujecie na wszystko co najlepsze ❤️ -
To ja nawet baby showery przeżywałam z uśmiechem. Ale po urodzeniu się tego dziecka 3 dni przepłakałam i już nie umiem tak jak wcześniej. Swoją drogą, akurat będę na tyle wcześnie po transferze na chrzcinach, że jeszcze będę mieć nadzieję i nie będę wiedzieć. Inaczej, to nie wiem, jak by to miało wyglądać... (A mój mąż chrzestnym na dodatek) 😔
-
Uda nam się, jeszcze tylko troszkę ❤️
bindweef, BuBu90, Siri, Ewelina26 lubią tę wiadomość
-
Doskonale was rozumiem, chyba każda staraczka czuła zazdrość w kierunku innej ciężarnej. Ja w połowie marca byłam na urlopie u rodziców. Poszłam odwiedzić kuzynkę i jej małą córeczkę, bo od czasu jej narodzin nie mogłam się do tego zmusić. Miałyśmy obydwie ten sam termin porodu, różnica 4 dni. Moje dziecko nie żyje, zdążyłam poronić kolejny raz a jej córeczka powoli przymierza się do siadania. Przeryczałam wtedy pół nocy, nadal chce mi się wyć jak przypomnę sobie widok tej małej i pomyśle, że przecież moje maleństwo wyglądałoby bardzo podobnie. I nie pomaga wcale fakt l, że znowu jestem w ciąży, bo ten ból zostaje na zawsze. Szczególnie, że w ogóle nie czuję się jakbym była w ciąży, staram się ale nie wychodzi. Ciągle czekam na złe wieści, po prostu boję się przywiązywać. To jest tak niesprawiedliwe, że musimy tak cierpieć 😞👩🏻❤️💋👨🏻 Starania od 08.2020
💔 Poronienia: 12.2020 (6t3d), 03.2021 (9t6d), 09.2021 (8t2d) Ewa [*]
👩🏻🦱 Ona:
Mutacja MTHFR hetero
Insulinooporność
Słabo dodatnie ANA (1:160, typ świecenia ziarnisty)
Allo-MLR 0%
Zrost centralny (usunięty)
👨🏻On:
Ruch postępowy (a+b) 28%
Morfologia 3%
Fragmentacja 21%
💉Szczepienia limfocytami 🔜 20.12.21✅, 10.01.22✅, 31.01.22✅
🌈🌈🌈
✨Beta✨ 19.35 (10dpo) -> 97.14 (12dpo)
6t2d - mamy ❤️
12t0d - I prenatalne - 5,23cm
15t2d - 142g -> 17t6d - 222g
20t0d - połówkowe, zdrowa dziewczynka, 326g
21t5d - 436g -> 24t6d - 712g -> 28t4d - 1182g
29t5d - usg III trymestru, 1442g
31t4d - 1694g -> 34t4d - 2220g -> 36t2d - 2775g -> 37t2d - 2843g -> 38t2d - 2777g 🤷🏻♀️ -> 39t1d - 3282g
🌈 Helena - 02.12.2022 o godz. 00:07 (40t1d), 3090g i 52cm -
celina550 wrote:bindweef,
moja przyjaciółka urodziła nad ranem pierwsze dziecko a ja...przeplakalam pół dnia. do 21.00 nie umiałam jej nawet czegoś napisać, poza głupim "gratulacje" na wspólnej grupie znajomych. każde kolejne gratulacje znajomych z pracy wbijały mnie niżej i niżej w bezsens.
na szczęście M, jak tylko zobaczył zdjęcie dzieciaka, to już wiedział, że będę miała ciężki dzień. już mi trochę lepiej, choć ciągle oczy jakieś takie śliskie... -
Kociara_ wrote:To ja nawet baby showery przeżywałam z uśmiechem. Ale po urodzeniu się tego dziecka 3 dni przepłakałam i już nie umiem tak jak wcześniej. Swoją drogą, akurat będę na tyle wcześnie po transferze na chrzcinach, że jeszcze będę mieć nadzieję i nie będę wiedzieć. Inaczej, to nie wiem, jak by to miało wyglądać... (A mój mąż chrzestnym na dodatek) 😔
Będziesz świeżo po transferze, będziesz mieć nadzieję która na końcu okaże się piękną ciążą ❤️ tego Ci życzę z całego serduszka ❤️Kociara_ lubi tę wiadomość
34 cs o pierwsze dziecko za nami
Ja 34l. 👩🦰
On 34l.👨🦱
28.09.2023 początek stymulacji ivf 💉, punkcja 3 dojrzałe 🥚jeden maluszek w 3 dobie❄️ 10.02.2024 FET Okruszka ❤️🤞 💔
Naturalny cud 🥹 ❤️🍀🙏 (34 CS)
🔹10.06 12 dpo ⏸️
🔹14.06 126,27->16.06 263,26-> 17.06 339.86 -> 19.06 948,19
🔹22.06 5+0 pęcherzyk ciążowy GS 7mm z echem zarodka 🥰
🔹02.07 6+4 0.69 cm cudu z ❤️
🔹16.07 8+3 1.91 cm Misia Haribo
🔹27.07 10+2 krwawienie,szpital 3.44cm łobuza🥰
🔹05.08 11+5 I prenatalne 5.26cm zdrowego synka💙
🔹03.09 15+6 11 cm i 151 g śpiocha 💙
🔹07.10 20+5 II prenatalne 388 g zdrowego 🧸 🥹 🔹15.10 21+6 574 g 🥥
🔹05.11 24+6 997 g 🥔
Walcz maluszku 🙏❤️🫶
-
Dziewczyny bardzo mi przykro, ze musicie przez to przechodzic… to niesprawiedliwe, ze tak sie staracie, ze robicie co mozecie, stajecie ma rzesach a Wasz cel - Wasze upragnione szczescie jest tak daleko… Zadna z nas niepowinna tego doswiadczac…
Ale tak jak napisala Kociara “Uda nam sie, jeszcze tylko troszke”
I ja w to bardzo wierze -
Mersalla, pozwolę sobie coś Ci powiedzieć z mojego doświadczenia - odrzuć zle myśli i czekanie na złe wieści i zacznij się cieszyć ciąża. Ja przez całą swoją ciążę slyszalam złe wiadomości, nie cieszyłam się ta ciąża prawie wcale (poza pojedynczymi momentami) i wiesz co? Dziś tego żałuję.. Żałuję, że ciągle się bałam, płakałam, zastanawialam sie co jeszcze, zamiast cieszyć się częściej.. Bo było czasem tak, że slyszalam "to tylko do obserwacji". I zamiast wtedy cieszyć się, że jest okej, że dziecko jest zdrowe to ja mialam milion myśli, bo przecież coś jest nie tak..
Wiem, że nasze sytuację są nieco inne, ale dopóki nic się nie dzieje, nie zastanawiaj się nad tym i nie zajmuj sobie myśli tym wszystkim. Wiem też, że nie będzie to łatwe, ale warto spróbować. 😊Hashimoto + GB.
Trombofilia (PAI-1 4G homo, czynnik II protrombiny hetero, obnizone bialko S).
Nadciśnienie, arytmia.
_______________________________________________
Po ponad 2 latach starań:
Moja mała wojowniczka 💜
22.02.2022 (36+2)
_______________________________________________
Druga dzielna dziewczynka ❤️
29.11.2023 (38+4)
_______________________________________________
Nasz aniołeczek 👼
20.07.2024 💔 (18+1) -
Przytulam Was z calego serduszka moje kochane ❤❤ to jest takie okropne ukłucie kiedy się patrzy na dziewczynę która zaszła od strzała i nawet nie ma pojęcia jakie szczęście ja spotkało że w tej ciąży jest ... Ja też często łapie się na tym że odwracam wzrok kiedy widzę dziewczynę z brzuszkiem a jak dowiem się o kolejnej ciąży wśród koleżanek to wyje z zazdrości 😔 mam z tego powodu okropne wyrzuty sumienia, ale ja nie życzę nikomu źle po prostu tak bardzo boli że mnie się to nie może przytrafić 😭😭
Mersalla widziałam że pytałaś na AA o siniaki, spróbuj robić zastrzyk trochę niżej tak żeby miejsca wkłucia nie uciskała gumka od rajtek ani dzinsy bo te siniaki często robią się właśnie od ucisku. -
Mersalla wrote:I nie pomaga wcale fakt l, że znowu jestem w ciąży, bo ten ból zostaje na zawsze.
To jest taka prawda, ten ból chyba nigdy nie minie.. Ja przeżyłam ciąże dwóch najlepszych przyjaciółek w ciagu tego roku, jedna po drugiej, obydwie bezproblemowe. Nie potrafiłam nawet z nimi rozmawiać. Tak jak piszecie - nie potrafiłam zapytać o płeć ani o imię, odcielam się zupełnie, ale miałam to szczęście ze rozumiały, znały naszą historie, uważały co mówią przy mnie... ja byłam obrażona na życie ze zabrało mi możliwość posiadania dziecka a później jeszcze zabrało mi przyjaciółki. Jak jedna z nich urodziła i mąż mi odczytał wiadomość ze już po - jak dziś pamietam jak stałam i lepiłam kotlety mielone a łzy po prostu mi się lały do tej miski ciurkiem jak z kranu. Już nie mówiąc o tym ze każde wieści o ich ciążach (dowiedziane się przypadkiem) przypłacalam kilkudniowym szlochem i rozpaczą. I teraz jestem w ciąży i już umiem się z nimi widzieć... staram się nadrobić stracony czas… - ale teraz za to czuje ogromne wyrzuty sumienia ze mnie przy nich nie było, czuje smutek jak patrzę na te dzieci, ze nie umiałam się z nich cieszyć - choć wiem ze inaczej po prostu się nie dało 🥺
Dziewczyny tak bardzo przytulam was wszystkie 🥺Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 marca 2022, 07:29
17 cs All I want for Christmas is You Baby...🎄-> marzenia się spełniły 👶💙
👱🏻♀️ kocia mama, PAI homo, VR2 hetero, mthfr oba hetero, KIRy - brak 4 z 5 implantacyjnych, Puste jajo 8+3 ❤️🩹, CB 💔, Mój Cud 💙 -
Bidnweef, Kociara, Celina - niestety, tak to już u nas bywa, że po jakimś czasie każda staraczka przechodzi w stan, w którym nie umie zaakceptować czyichś ciąż. One bolą coraz bardziej, wyrzucamy sobie coraz więcej pytań "dlaczego?".
Pamiętam koniec wakacji 2020 roku, kiedy to dowiedziałam się o 3 ciążach na raz. Jedna - od strzała, druga - nieplanowana, trzecia - starali się i przeżywali, że się wychodzi od 3! miesięcy. 😔 Wtedy coś we mnie pękło, nie chciałam z nimi rozmawiać, spotykać się itd.
Dopiero po jakimś czasie zrozumiałam, że nie mogę ich winić za to, że mnie się nie udało - niezależnie od powodów, z jakich oni starali się o dziecko, ani czasu jaki na to poświęcili. Zaczęłam to po prostu akceptować, licząc na to, że ja kiedyś też do nich zadzwonie z tą samą wiadomością.
Ale tak naprawdę przestało to wszystko boleć dopiero wtedy, gdy oni dowiedzieli się, dlaczego nam się nie udaje (chociaz mowilam o tym bardzo ogólnie). Myślę, że wynikało to z tego, że też zaczęli nas inaczej traktować. Wiadomości na temat ich dzieci były już inaczej komunikowane, wyrażone w sposób, który mnie nie ranił.
Oczywiscie wiem, że to nie jest recepta. Tak naprawdę nie ma na to żadnej recepty. Jedni potrafią to zaakceptować, inni nie, każdy też ma swoją historię, swój własny ból. Nie mniej jednak wiem moje drogie, że wy też będziecie w ciazy i wtedy nie będzie Wam już przeszkadzała żadna ciąża 🥰 a na dzień dzisiejszy, jeśli sprawia Wam to przykrość, nie zmuszajcie się i róbcie tak, żeby Wam było dobrze.
Hashimoto + GB.
Trombofilia (PAI-1 4G homo, czynnik II protrombiny hetero, obnizone bialko S).
Nadciśnienie, arytmia.
_______________________________________________
Po ponad 2 latach starań:
Moja mała wojowniczka 💜
22.02.2022 (36+2)
_______________________________________________
Druga dzielna dziewczynka ❤️
29.11.2023 (38+4)
_______________________________________________
Nasz aniołeczek 👼
20.07.2024 💔 (18+1) -
Mersalla zgadzam się z Księgową. To jest cholernie trudne się cieszyć - ale warte tego wysiłku. Nie zawsze wychodzi. Na pewno wiele zależy tez od historii i przejść. Ja może nie przeszłam az tak wiele jak niektóre dziewczyny ale wiem ze w tej ciąży sama sobie obiecałam (nawet tu publicznie na wątku) ze będę cieszyć się z jej każdej minuty - nie wiedziałam czy wyjdzie ale chyba naprawdę się udało. Nie czekam na złe wieści, choć z tylu głowy czasami pojawiają się takie myśli, nie oszukujmy się tego się nie da całkowicie wyeliminować, ale nadal uważam ze mam w tym podejściu swój mały wielki sukces… Jakbyś chciała porozmawiać to pisz śmiało na priv ❤️
Księgowa lubi tę wiadomość
17 cs All I want for Christmas is You Baby...🎄-> marzenia się spełniły 👶💙
👱🏻♀️ kocia mama, PAI homo, VR2 hetero, mthfr oba hetero, KIRy - brak 4 z 5 implantacyjnych, Puste jajo 8+3 ❤️🩹, CB 💔, Mój Cud 💙 -
Doskonale was rozumiem... Moja najlepsza przyjaciółka jest już w zaawansowanej ciąży. Za każdym razem jak się z nią widzę to mam ukłucie zazdrości ale staram się je zgasić. Nie chce jej źle życzyć bo też miała przejścia. Mam wciąż nadzieję że też kiedyś dowiem się jak to jest być mamą.
Mam pytanie do dziewczyn które już były lub są w ciąży i mierzyły temperaturę. Czy po zaplodnieniu wyższa temperatura jest odczuwana tak fizycznie?niedoczynność tarczycy - euthyrox N50
AMH 4.48
jajowody drożne
starania od 03.2021 -
Ehhh, dziewczyny ale ja Was doskonale rozumiem..
Jak dziś pamietam ten dzień kiedy podjęliśmy decyzje o staraniach, wtedy jeszcze tacy „napaleni”, ze szybko się uda i zaraz będziemy rodzicami… wiedziałam, że mam problemy, bo mam niewielkiego guza przysadki i jestem po laparoskopii torbieli która mi się zrobiła jak mialam 18 lał ale wyszłam z założenia, ze to nic takiego i w 3-4 miesiące na pewno damy radę… potem zaczęłam się badać i runęło na mnie wszystko po kolei, lekarze uświadamiali mi z każdymi wynikami jak bardzo mogę nie zajść w ciąże na początku przeryczałam ileś czasu, potem się jakoś ogarnelam i baaaach, zadzwoniła do mnie koleżanka, ze jest w ciąży! Ucieszyłam się a potem świat mi runął… mój mąż na szczęście rozumie i pozwolił mi w spokoju swoje przepłakać bez komentarzy, po prostu będąc obok i trzymając mnie za rękę my mamy wszystko gotowe by nasza rodzina się powiększyła, a oni nawet za bardzo tego nie chcieli i wyszło… pękło mi wtedy serce i do tej pory nie potrafię z nia za bardzo rozmawiać chociaż wiem, ze to nie jej wina potem dowiedziałam się, że moja kuzynka 20 latka wpadła z chłopakiem, którego poznała ledwo 2 miesiące wcześniej.. i sobie tak obserwuje jak życie jest cholernie niesprawiedliwe… a najgorsze jest to, ze mój mąż tak bardzo chce tego dziecka, widzę jak bardzo jest mu z tym źle i szarpie się ze sobą, ze to moja wina, ze nie wychodzi i ze być może nie wyjdzie nigdyWiadomość wyedytowana przez autora: 28 marca 2022, 03:32
👱🏻♀️ 29 lat, starania od 06.2021
🔻hiperprolaktynemia z mikrogruczolakiem od 2014 roku
🔻niedoczynność tarczycy
🔻10 lat temu usunięcie torbieli jajnika
Wyniki (czerwiec 22):
PRL: 14 ng - na dostinexie
TSH: 2,6 IU/ml - (eutyrox 37,5mg)
Testosteron: 61ng/dl
Wyniki 3-5dc (marzec 22):
AMH: 3,25 ng/ml ✅
FSH: 5,12 mIU/ml ✅
LH: 5,05 mIU/ml ✅
DHEA-SO4: 326 ug/dl ✅
17OHprog: 1,68 ng/ml ✅
Estradiol: 31,90 pg/ml ✅
Wit D ✅ Ferrytyna ❌ Wapń ✅
01/22 prawdopodobnie cb
26.06 ⏸
27.06 - beta 175.26, prog 15,94ng
29.06 - beta 481.42 (175% przyrostu), prog 20ng
01.07 - beta 1145.57 (137% przyrostu), prog 15,66ng
05.07 - pęcherzyk ciążowy i żółtkowy
14.07 - zarodek 6,5mm z widocznym biciem serduszka ❤️
26.07 - 1,87cm człowieka ❤️
30.08 - I prenatalne - 6,8cm kijanki
11.10 - połówkowe - 324g cudownej dziewczynki 💕💕💕
-
Ja nie odczuwam tego jako zazdrość, że one to mają, że im się udało, że one w tej ciąży są. Jakby sam fakt ciąży w ciąży mi nie przeszkadzal, umiałam z nimi rozmawiać, może czasem coś chlipnelam w domu że smutku, ale umiałam to ogarnąć.
Najwięcej trudności sprawia mi ta cecha mojego charakteru, która zwykle przyjmuje emocje innych. A w tym przypadku...czułam, że są to emocje, których być może nie jest dane mi poznać, przepiękne emocje, o których marzę. miałam wrażenie, że ktoś spełnia moje marzenia za mnie, że ja sama nie dowiem się jakie to piękne przez długi czas.
Ale dość o smutkach, ostatnie dni marca, czy mamy kogoś na prowadzenie kwietnia? 🤔Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 marca 2022, 07:31
👰🏻M&M🤵🏻
"wszystko to, co mam, wszystko to, co mam, to ta nadzieja, że życie mnie poskleja"
06.22 ciąża biochemiczna (4+5) 💔
07.22 usunięcie jajowodu z ciążą pozamaciczną (6+5) 💔
▪️▪️▪️▪️▪️▪️▪️▪️
listopad 2022 - start procedury, długi protokół 🍍
❄️4AA z 5 doby i ❄️4BA z 6 doby
19.01.23 🤰🏻 - ET 3dniowca - ❌
24.02.23 🤰🏻 - FET ❄️4AA + naturalny cud 🍀
19.10.23 - nasze cuda świata- 2730 misi ❤️ i 2080 małego 💙