Kwiecień plecień bo przeplata, w styczniu będę z wózkiem latać
-
WIADOMOŚĆ
-
Mój przystojniak ma już 6,1mm i jest całkiem podobny do Tatusia😉
Mam tylko 5cm torbiel na prawym jajniku, ale narazie kontrolujemy, powinna się wchłonąć. Tak coś czulam bo mi przeszkadza ta prawa strona i bolało przy badaniu.
Doktorek gites majonez👌
Lecę do pracy a Was nadrobię w wolnej chwili😙Nuch2, ElfiaKsiężniczka, Fiore, Mildred, Niercierpliwa v2.0, Pati96, *Agape*, Ladinola, Misiaa, lorinka9191, Okularnica_:), szona, Suszarka, Gosiek1993, MamaStasia :), Makino, Irvine90, Pauliśka, -nadzieja-, PaniKsięgowa, Rucola, Malinowa91, Inga28, DzulkaJ, MonikA_89!, Mlodamezatka, eemmiilliiaa, JaSzczurek, GrubAsia, moni05, Cabrera, agge, moyeu, Malgonia, kittinka, Kaczorka, Madziandzia, Sasanka55., Ania_85_, Iseko lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Ochmanka cudownie 😍😍
Ochmanka lubi tę wiadomość
Starania od 04.2018.
Hiperinsulinemia, Endometrioza. Lekka adenomioza.
AMH 4,4.
03.2019- Poronienie samoistne 7tc. [*]
07.2019- HyCosy- oba drożne.
02.2020 1 ICSI krótki- punkcja. Transfer odroczony- ryzyko hiperstymulacji. Mamy ❄️❄️❄️❄️
03.2020- 1 transfer 5.3.1 🙏🏻🙏🏻 7dpt- II ; 24dpt-
-
Fiore wrote:Mildred a jak Twoje samopoczucie??
Dzięki że pytasz 😘
Odpoczywamy. Dużo leżę i staram się tylko relaksować i myśleć pozytywnie. Wizytę następna u prof mam 30 wtedy się dowiem jak szyjka się zachowuje, brzuch przestał boleć, chyba jednak były to bóle szybkiego wzrostu brzucha, czuje nadal dyskomfort jak zmieniam pozycje ale to więzadła, musiałam się nauczyć na nowo wstawać i poruszać bo zawsze robiłam wszystko szybko teraz już organizm pokazał, że czas zwolnić obroty.
Pocieszam się, że jeśli szyjka będzie się skracać mimo leżenia jest możliwość założenia pessera.
A co u Ciebie jak samopoczucie ? Objawy ciążowe już Cię atakują ? Kiedy wizyta ? ❤️
Edit zauważyłam że masz taki objaw jak ja odbijanie ! Po tym przypuszczałam że się udało, miałam tak w każdej ciąży, po 16 tyg przestalo mi się odbijać. Prawie umiałam imię męża wybekac hehehe.Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 kwietnia 2020, 09:57
szona lubi tę wiadomość
-
Ochmanka wrote:
Jak pięknie !! Torbiel też mam, tym się nie martw zmaleje lub całkiem zniknie.
Cudowna wiadomość !!!
Śliczny zielony ludzik 💚💚🍀💚💚🍀Ochmanka lubi tę wiadomość
-
Ochmanka wrote:
Ochmanka lubi tę wiadomość
-
Ochmanko 😍
Ochmanka lubi tę wiadomość
24tc...17.05.2017 córeczka 😇💔
26tc...02.03-19.05.2018 córeczka 😇💔
IV.2019 CB
24tc...11.12.2020 córeczka👼💔
9tc... VI.2021 😇💔
05.05.2022 na świecie pojawił się CUD BARTUŚ ❤
"Wtedy, gdy wydaje mi się, że już nie dam rady
- przypominam sobie kto mi się przygląda..." -
Ochmanko super .🥰 Gratulacje. 😘
Ja mam pytanko do naszych mamusiek. Od nocy i do teraz mały kopie mnie strasznie nisko. Mam uczucie jakby kopał mnie w pochwie ,po szyjce. Jak tak kopie to wtedy mnie to boli. Czy to jest możliwe, żeby tak nisko kopał? Sorka, że tu pisze,ale już mam schizy, że coś się stanie albo zrobi coś w szyjce..Ochmanka lubi tę wiadomość
23.04.2019 - poronienie zatrzymane 8 tc [*]
28.06.2020 urodził się synek Filip
03.2022 laparoskopia macicy usunięcie endometriozy i zszycie ponowne macicy po rozejściu blizny po cc
07.2023 drugi raz laparoskopia macicy usunięcie endometriozy i zszycie ponowne macicy po rozejściu blizny po cc
08.06.2024 II kreski
Niedoczynność tarczycy, insulinooporność,PCOS,MTHFR 1298A-C homo,PAI-1 4G , cukrzyca ciążowa
Euthyrox 100/112, ,acard 150,depratal, ascofer,aspargin insulina -
Ochmanko, gratulacje!
Sasanko, Lorinko - jak się czujecie?
Młodamężatko kciuki za męża!
Niecierpliwa, już 3 miesiąc? WOW!
Ja mam od rana jakieś rewolucje w brzuchu. Takie głośne bulgoty i przelewanie. Zazwyczaj występuje chwilę przed okresem, gdy progesteron spada - teraz do okresu sporo dni (mam nadzieję). Nie ogarniam swojego organizmu, męczy mnie już to wszystkoOchmanka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Mildred cieszę się bardzo, że u Ciebie już lepiej i brzuch przestał boleć. Dalej na spokojnie wszystko, delikatnie i odpoczynkowo,a jestem pewna, że będzie w porządku wszystko
U mnie trochę objawów jest, chociaż to oczywiście jest zmienne, raz są wyraźniejsze, raz mniej i trochę panikuję wtedy i świruję, ale staram sobie wbijać do łepetyny to co wczoraj też napisała Elfia: nic nie mogę z tym zrobić, nie mam na to wpływu kompletnie i jedyne co to mogę się modlić, żeby było dobrze. Tak sobie powtarzam. Wizytę mam pierwszą w przyszłą środę, ma ktoś wehikuł czasu, żeby był już 22.04? Już tak się nie mogę doczekać...Mildred lubi tę wiadomość
Starania od 04.2018.
Hiperinsulinemia, Endometrioza. Lekka adenomioza.
AMH 4,4.
03.2019- Poronienie samoistne 7tc. [*]
07.2019- HyCosy- oba drożne.
02.2020 1 ICSI krótki- punkcja. Transfer odroczony- ryzyko hiperstymulacji. Mamy ❄️❄️❄️❄️
03.2020- 1 transfer 5.3.1 🙏🏻🙏🏻 7dpt- II ; 24dpt-
-
Szonka, dziękuję, że pytasz:* Czuje się w miarę dobrze, na tyle na ile to możliwe. Dzisiaj już dość sporo leci, pojawiają się skrzepy... Staram się na spokojnie to brać, ale oczywiście w środku jeszcze się denerwuje i boje, ale wiem, że muszę to przeżyć. Mam nadzieję, że będzie do końca tak to przebiegało. I rzeczywiście tak, jak pisałaś kiedyś, ból jest trochę większy, jak przy @. Oby przeżyć jakoś ten tydzień...
A, jak Twój tata się czuje?
Kochana, ja właśnie teraz miałam takie przelewanie i bulgotki w brzuchu, w ciąży z synkiem też tak miałam, także Ci powiem, że może to wcale nie zwiastuje u Ciebie @ kochana tylko dwie piękne kreseczki, czego Ci z całego serca życzę :*Synek 31tc [*] - Urodzony Dla Nieba -
szona wrote:Ochmanko, gratulacje!
Sasanko, Lorinko - jak się czujecie?
Młodamężatko kciuki za męża!
Niecierpliwa, już 3 miesiąc? WOW!
Ja mam od rana jakieś rewolucje w brzuchu. Takie głośne bulgoty i przelewanie. Zazwyczaj występuje chwilę przed okresem, gdy progesteron spada - teraz do okresu sporo dni (mam nadzieję). Nie ogarniam swojego organizmu, męczy mnie już to wszystko
Szonka teraz przy siedzeniu w domu jelita mają trochę więcej roboty przy braku standardowego ruchu, plus po świętach, może to akurat przypadek i nie warto się tym przejmowaćszona lubi tę wiadomość
-
lorinka9191 wrote:Szonka, dziękuję, że pytasz:* Czuje się w miarę dobrze, na tyle na ile to możliwe. Dzisiaj już dość sporo leci, pojawiają się skrzepy... Staram się na spokojnie to brać, ale oczywiście w środku jeszcze się denerwuje i boje, ale wiem, że muszę to przeżyć. Mam nadzieję, że będzie do końca tak to przebiegało. I rzeczywiście tak, jak pisałaś kiedyś, ból jest trochę większy, jak przy @. Oby przeżyć jakoś ten tydzień...
A, jak Twój tata się czuje?
Kochana, ja właśnie teraz miałam takie przelewanie i bulgotki w brzuchu, w ciąży z synkiem też tak miałam, także Ci powiem, że może to wcale nie zwiastuje u Ciebie @ kochana tylko dwie piękne kreseczki, czego Ci z całego serca życzę :*
Przykro mi bardzo, że tak się zadziało ale obecnie najważniejsze jest Twoje zdrowie. Niech organizm sam sobie poradzi, to zawsze najbezpieczniejsza opcja. Przytulam mocno.
O tych bulgotkach kiedyś czytałam, niemniej tydzień przed terminem okresu to jednak troszkę za szybko na taki objaw. Jestem w tym cyklu, może przez izolację i nieustanne siedzenie w domu, zupełnie rozklekotana. Przez sporą część czasu mam w sobie spokój i podchodzę do tematu na zasadzie "będzie, co będzie". I żyję zupełnie normalnie. A później wjeżdżają jakieś durne rozkminy, że to już tyle cykli, że przecież wszystkie wyniki w normie, dosłownie wszystkie! tarczyca, cukier, nawet krzepliwość, owulacje regularne, w połowie cyklu, bez wspomagania, endometrium zawsze chwalone, nasienie bardzo dobre i co? i CH**. Biorąc pod uwagę, że moja siostra ma w sumie identycznie - obawiam się coraz bardziej, że u nas to jakaś grubsza afera się dzieje w organizmie i że to dziecko to będzie jak polecieć na Księżyc... Nie chcę narzekać, w sumie nie jestem w rozpaczy, ale na pewno mam charakter zadaniowca. A teraz powoli ogarnia mnie niepokój, że mój wróg będzie znacznie silniejszy, niż sądziłam... No ale nic, jak wypuszczą nas z domów - zbadam te wszelkie przeciwciała. Nic mi więcej, poza immunologią, nie pozostało do zbadania.
Tata dziś na szczęście dobrze. Prawdopodobnie dostaniemy się do dobrego kardiologa, który Go przebada wzdłuż i wszerz. Dziękuję, że pytasz
Ladinola, a jak wieści o Twoim Tacie?
Judit, może małpa nie przyszła jednak? Pamiętaj, że podlaska koleżanka czeka na Twojego bobasa jak na własne!Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 kwietnia 2020, 11:11
-
Niercierpliwa v2.0 wrote:Oczywiście mowa o miesiącu ciąży, a nie kalendarzowym Ale i tak mi się podoba i się jaram:D
Szonka teraz przy siedzeniu w domu jelita mają trochę więcej roboty przy braku standardowego ruchu, plus po świętach, może to akurat przypadek i nie warto się tym przejmować
Mnie też się podoba
Myślałam już żeby sobie kupić laktoferynę i zacząć te jelita wspierać. W ogóle dobre jaja - zrezygnowałam z mleka i naprawdę czuję się znacznie lepiej! Dopiero od niedawna wiem, że powinnam się go wystrzegać bo nigdy w sumie nie miałam jakichś spektakularnych problemów na tym tle. A tu proszę - taka poprawa samopoczucia! Kawa z mlekiem owsianym mnie uzależniłaRucola lubi tę wiadomość
-
Pati, ja niestety nic o tym nie wiem, ale ściskam, żebyś się nie martwiła.
Kingulla, jak Ty dziś? mam nadzieję, że już fizycznie boli mniej?