Witam, pierwszy raz się w sumie odzywam na forum, ale czytam was od dawna
Mam pytanie, mam bardzo mocno rozchwiane @... Przez nieleczoną tarczycę zapewne, bo odkąd teraz biorę leki wydaje się być lepiej.
5.12 zaczęło się u mnie krwawienie, trwało do około 23/12. Kochaliśmy się mniej więcej przed sylwestrem ale nie pamiętam kiedy, no i 31/12. Od kilku dni dziwnie się czuję, jakby mi coś siedziało na żołądku, wczoraj jak poszłam do toalety miałam różowy papier, leciutko - już myślałam że to okres przyszedł na czas, ale spokój do teraz... Od samego stosunku miałam non stop taki wodnisto - kremowy śluz, i strasznie mokro w środku.
Tak sobie myślę, czy to mogło być plamienie implantacyjne wczoraj?
Domyślam się że u mnie zajście łatwe nie będzie bo nie zabezpieczamy się od listopada 2015, ale np od lipca do listopada 2016 miałam cały czas krwawienia aż wylądowałam w szpitalu więc ciężko tu o starania
dopiero teraz widzę jakiś cień szansy..
No i moje pytanie w sumie brzmi, jeżeli było to plamienie implantacyjne to kiedy mogłabym zrobić najwcześniej test? Beta z krwi odpada bo jestem w UK. Wiem że powinno się w dniu spodziewanej @ ale ja biorąc pod uwagę że nigdy nie wiem kiedy nadejdzie i ile potrwa nie mam pojęcia kiedy...
Pomożecie?
Aga