Witam wszystkie Panie,mamy i przyszłe mamy
Jestem tu zupełnie nowiutka.Ale do rzeczy
Moja ostatnia owulacje miałam 2 sierpnia i od tego czasu moja temperatura była i jest cały czas podwyższona.4 i 9 sierpnia miałam z mężem przytulanki.Do czego zmierzam a nóż do tego że zrobiłam 5 testów ciążowych z czego 3 wyszly pozytywne.
1 negatywny
2 bardzo slabo widoczna linia, niteczka(po skonczonym krwawieniu ktore uznalam jako miesiaczke)
3.druga linia słabo widoczna ale sie pokazała
4. elektroniczny negatywny zrobiony wieczorem
5.druga linia czerwona grubosci nitki
Troszke zglupialam i wariuje do tej pory choc aktualizujac kalendarz ciazy to wychodziloby ze dzisiaj jest dopiero 2 tydzien i 5 dzien.Czyli jeszcze do miesiaczki troche czasu mi zostalo.
Bylam u lekarza ktory powiedzial ze poki co na usg dopochwowym nic nie widac.Nie zalecil nic mimo iz mowilam mu o pozytywnych testach.Sama dla siebie biore od dluzszego czasu kwas foliowy.No i teraz pytanie czy któraś z was miala podobna sytuacje.Robiac testy przed terminem spodziewanej miesiaczki.Czy utrzymujaca sie temperatura przez caly poprzedni cykl do dzisiaj to to juz to? Martwie sie bo mam ciezka prace pracuje jako opiekunka osob starszych za granica a nie chcialabym jezeli cos sie zagniezdzilo odeszlo z terminem nastepnej miesiaczki, ktora mam nadzieje nie przyjdzie.Jak sie uda wstawie zdjecia.
... do przodu ide nie patrząc w tył ...