W oczekiwaniu na rozwiązanie (klub AA) 💚
-
WIADOMOŚĆ
-
Zło_snica wrote:Bo mu dobrze w brzuszku ❤️ ja mu się wcale nie dziwię😉 pierwszy poród zaczął Ci się samoistnie?
Krysiu bardzo Ci współczuję 😔 mam nadzieję, że to wszystko skończy się tak, jak Ty tego pragniesz i będziesz mieć dwoje dzieci w domu ❤️
Lilou koło 18-19 tygodnia ale bardziej to było łaskotanie. Pamietam, że długi się zastanawiałam czy to to czy jednak nie 😅
Roszponko nie puszczam kciuków ❤️
BuBu jak się czujecie?34 cs o pierwsze dziecko za nami
Ja 34l. 👩🦰
On 34l.👨🦱
28.09.2023 początek stymulacji ivf 💉, punkcja 3 dojrzałe 🥚jeden maluszek w 3 dobie❄️ 10.02.2024 FET Okruszka ❤️🤞 💔
Naturalny cud 🥹 ❤️🍀🙏 (34 CS)
🔹10.06 12 dpo ⏸️
🔹14.06 126,27->16.06 263,26-> 17.06 339.86 -> 19.06 948,19
🔹22.06 5+0 pęcherzyk ciążowy GS 7mm z echem zarodka 🥰
🔹02.07 6+4 0.69 cm cudu z ❤️
🔹16.07 8+3 1.91 cm Misia Haribo
🔹27.07 10+2 krwawienie,szpital 3.44cm łobuza🥰
🔹05.08 11+5 I prenatalne 5.26cm zdrowego synka💙
🔹03.09 15+6 11 cm i 151 g śpiocha 💙
🔹07.10 20+5 II prenatalne 388 g zdrowego 🧸 🥹 🔹15.10 21+6 574 g 🥥
🔹05.11 24+6 997 g 🥔
Walcz maluszku 🙏❤️🫶
-
Zło_snica wrote:Bo mu dobrze w brzuszku ❤️ ja mu się wcale nie dziwię😉 pierwszy poród zaczął Ci się samoistnie?
Krysiu bardzo Ci współczuję 😔 mam nadzieję, że to wszystko skończy się tak, jak Ty tego pragniesz i będziesz mieć dwoje dzieci w domu ❤️
Lilou koło 18-19 tygodnia ale bardziej to było łaskotanie. Pamietam, że długi się zastanawiałam czy to to czy jednak nie 😅
Roszponko nie puszczam kciuków ❤️
BuBu jak się czujecie?
Tak, pierwszy poród zaczął się sam (chociaż miałam dzień wcześniej masaż szyjki). Teraz po 2 badaniach tylko ból i plamienie, ale ostatecznie się uspokoiło, co dziwne, bo mam 3cm rozwarcia, myślałam, że pójdzie, ale wiadomo, każda ciąża inna. -
miska122 wrote:Tak, pierwszy poród zaczął się sam (chociaż miałam dzień wcześniej masaż szyjki). Teraz po 2 badaniach tylko ból i plamienie, ale ostatecznie się uspokoiło, co dziwne, bo mam 3cm rozwarcia, myślałam, że pójdzie, ale wiadomo, każda ciąża inna.
02.12.2022 17:32, 40+2, 3540 g., 55 cm
Tadziu z Nami ❤
01.20 - start starań
05.20, 09.20 - cb
01.21 - poronienie 7tc
06.21 - poronienie ~9tc - T22
pauza do 01.2022
03.22 - (25.03. - II kreski -> 14.04. - CRL 0,8 cm ❤, YS 0,4 cm -> 28.04. - CRL 2,22 cm -> 06.05. - CRL 4,1 cm -> 16.05. - CRL 5,73, FHR 156 -> 15.06. - 147 g. -> 24.06. - 235 g. -> 13.07. - 344 g. -> 1.08. - 522 g. chłopca -> 14.09. - 1278 g. -> 05.10. - 1761 g. -> 30.11. - 3550 g.)
PAI-1 4G homo i MTHFR 1298A>C hetero
Kariotypy ok
Siła🔹️Spokój🔹️Miłość
Bądź dumny z tego co robisz, zwłaszcza, jeśli nikt inny tego nie docenia. -
lawendowePole wrote:Ja z rozwarciem 3 cm sobie chodziłam po patologii, zero skurczy samoistnych, także tak 🤷♀️. A podobno już 3 tygodnie wcześniej wszystko było przygotowane do porodu i miałam rodzić w każdej chwili. A skończyło się na wywoływaniu w terminie.
Nie ma reguły no 🤷🏻♀️ ja przy pierwszej ciąży rozwarcie 2cm i na drugi dzień urodziłam. Na razie jest decyzja, że czekamy do terminu, więc grzecznie czekam 😊 -
miska122 wrote:Nie ma reguły no 🤷🏻♀️ ja przy pierwszej ciąży rozwarcie 2cm i na drugi dzień urodziłam. Na razie jest decyzja, że czekamy do terminu, więc grzecznie czekam 😊
No i super! ❤️ rozważali wywoływanie ze względu na Twoją cukrzycę?
BuBu90 wrote:Całkiem nieźle, chociaż mam anemię i musiałam zacząć brać żelazo a to znaczy że mam masakrę żołądkowo - jelitową 🙈
Eh też miałam… nagle waga zaczęła mi szaleć, jelita to była masakra. Zakwas z buraków mi jedynie pomagał. Trzymaj się ❤️Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 października, 13:35
Starania od 06.2021
•AMH - 22.92 ng/ml, kto da więcej 🙈
•MTHFR w układzie heterozygotycznym
•4G/4G w genie PAI-1 w układzie homozygotycznym
•KIR Bx ( nieobecne 3DS1, 2DS4 norm)
•Komórki NK 16,43%
• KIRy - Ok, nasienie morfologia 3%, fragmentacja 17%
• Endometrioza I st.
… ?
Lipiec 2023: ⏸27.07, beta 95 - 29.07, beta 290.8 - 31.07, Lipiec dał nam mały cud ❤️
Nasz mały cud okazał się synkiem 💙💙💙 rośnij Kochanie. Bardzo na Ciebie czekamy.
21.03.2024 spełniło się nasze największe marzenie ❤️🧡💛💚💚💜
-
Ja anemii jeszcze (chyba) nie mam, choć wyniki morfo już były takie graniczne. Zobaczymy jakie będą za tydzień.
Bubu, a miałaś jakieś objawy tej anemii?
miska, trzymam kciuki aby szybko poszłoPCOS❌
Starania od 11.2019
🏳 - 2022 - IVF.
START IVF - luty 2022; priming estrofenowy.
2 ❄❄
24.03.22 - transfer ❄ 💔😥
27.05.22 - transfer ❄ 💔😥
Naturalne cudy:
26.08.2022 - 11tc poronienie zatrzymane 8+5. 💔
10.01.2023 - 9tc poronienie zatrzymane 6+3 💔
06/07.2024 - stymulacja gonadotropinami.
9 dpo - II
5.08 - 6+2 mamy 4 mm kropeczka i -> 21.08 - 2 cm człowieczka. -> krwawienie -> szpital, krwiak. -> 26.08 - 9+2 2,5 cm malucha. -> 07.09 11+0 4,2 cm -> 20.09 - 12+6 7cm najprawdopodobniej dziewczynki 🩷 -> 10.10 - 15+5 132 g kruszynki 🩷 -> 31.10 - 18+5 259g... chłopaka 😆💙 -> 15.11 20+6 404g zdrowego synka 🩵🥹
Leki: euthyrox N50, Clexane 0,4, Acard 150, Encorton 15 mg - do 13 tc, Glucophage 1500 XR, Prenatal Duo
Zostań z Nami 🙏🙏🙏
-
Złośnica, załatwiłam się sokiem z buraka i porobiły mi się złogi w nerkach i mi schodził i miałam krwinkomocz więc no u mnie zakwas z buraka się nie sprawdził. Problem z jelitami i szalejącą wagę też mam 🤪
Lilou nie mam żadnych objawów tej anemii, albo mam ale nie wiążę tego z anemią 🤪34 cs o pierwsze dziecko za nami
Ja 34l. 👩🦰
On 34l.👨🦱
28.09.2023 początek stymulacji ivf 💉, punkcja 3 dojrzałe 🥚jeden maluszek w 3 dobie❄️ 10.02.2024 FET Okruszka ❤️🤞 💔
Naturalny cud 🥹 ❤️🍀🙏 (34 CS)
🔹10.06 12 dpo ⏸️
🔹14.06 126,27->16.06 263,26-> 17.06 339.86 -> 19.06 948,19
🔹22.06 5+0 pęcherzyk ciążowy GS 7mm z echem zarodka 🥰
🔹02.07 6+4 0.69 cm cudu z ❤️
🔹16.07 8+3 1.91 cm Misia Haribo
🔹27.07 10+2 krwawienie,szpital 3.44cm łobuza🥰
🔹05.08 11+5 I prenatalne 5.26cm zdrowego synka💙
🔹03.09 15+6 11 cm i 151 g śpiocha 💙
🔹07.10 20+5 II prenatalne 388 g zdrowego 🧸 🥹 🔹15.10 21+6 574 g 🥥
🔹05.11 24+6 997 g 🥔
Walcz maluszku 🙏❤️🫶
-
Złośnica mój lekarz dał mi nawet skierowanie na jutro 🙈 ale rozmawiałam z położną, skoro cukry mam dobre, jestem bez insuliny i nic złego się nie dzieje to decyzja jest że jeszcze czekamy. Nie chciałam wywoływania, widzę w nim dużo minusów i jeśli nie jest konieczne to wolę poczekać. Nóż widelec w ciągu tych 8 dni urodzę 🤷🏻♀️ jak nie to będziemy sprawdzać czy jeszcze mogę kilka dni poczekać. Liczę, że młody się niedługo zbierze do wychodzenia, zaczynam chyba naturalne sposoby na wygonienie go 😂 nie chciałabym co prawda rodzic w listopadzie, ale nie mam za dużego wpływu, więc biorę się za relaksację i zdaję na moje dziecko 😊
Lilou nie dziękuję ❤️ ja miałam słabą hemoglobinę, a później odbiła do góry i ostatecznie jest dobra bez brania czegokolwiek ☺️ -
miska122 wrote:Złośnica mój lekarz dał mi nawet skierowanie na jutro 🙈 ale rozmawiałam z położną, skoro cukry mam dobre, jestem bez insuliny i nic złego się nie dzieje to decyzja jest że jeszcze czekamy. Nie chciałam wywoływania, widzę w nim dużo minusów i jeśli nie jest konieczne to wolę poczekać. Nóż widelec w ciągu tych 8 dni urodzę 🤷🏻♀️ jak nie to będziemy sprawdzać czy jeszcze mogę kilka dni poczekać. Liczę, że młody się niedługo zbierze do wychodzenia, zaczynam chyba naturalne sposoby na wygonienie go 😂 nie chciałabym co prawda rodzic w listopadzie, ale nie mam za dużego wpływu, więc biorę się za relaksację i zdaję na moje dziecko 😊
Lilou nie dziękuję ❤️ ja miałam słabą hemoglobinę, a później odbiła do góry i ostatecznie jest dobra bez brania czegokolwiek ☺️
Rozumiem Cię w doskonale. Jak trzeba to trzeba ale jeśli tylko da się tego uniknąć to trzeba próbować.
Natomiast co do samego wywoływania (tak technicznie)… taka pierdoła jak ja dała radę, więc nie może być tak źle ❤️ a wielkie wieszczki położne postawiły na mnie krzyżyk, że to się w 37 tygodniu nie może udać 😜 psikus 🤣
BuBu90 wrote:Złośnica, załatwiłam się sokiem z buraka i porobiły mi się złogi w nerkach i mi schodził i miałam krwinkomocz więc no u mnie zakwas z buraka się nie sprawdził. Problem z jelitami i szalejącą wagę też mam 🤪
Wiesz nie spodziewałam się, że można mieć przez zakwas problemy z nerkami. Jak byłam w ciąży to leciał słój za słojem z kiszonkami. Nawet moj lekarz mi zalecał picie - w kontekście akurat probiotyku ale jednak.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 października, 17:54
miska122 lubi tę wiadomość
Starania od 06.2021
•AMH - 22.92 ng/ml, kto da więcej 🙈
•MTHFR w układzie heterozygotycznym
•4G/4G w genie PAI-1 w układzie homozygotycznym
•KIR Bx ( nieobecne 3DS1, 2DS4 norm)
•Komórki NK 16,43%
• KIRy - Ok, nasienie morfologia 3%, fragmentacja 17%
• Endometrioza I st.
… ?
Lipiec 2023: ⏸27.07, beta 95 - 29.07, beta 290.8 - 31.07, Lipiec dał nam mały cud ❤️
Nasz mały cud okazał się synkiem 💙💙💙 rośnij Kochanie. Bardzo na Ciebie czekamy.
21.03.2024 spełniło się nasze największe marzenie ❤️🧡💛💚💚💜
-
Bubu i u mnie anemia 🙄 całą ciążę się zapierałam, jadłam buraki, piłam koktajl z pietruszki, dodałam żelazo i laktoferynę do supli a i tak mnie dosięgnęło i tak na ostatniej wizycie dostałam żelazo 😬
Jeżeli chodzi o objawy to ja zauważyłam przy gorszych wynikach morfologi większe krwawienia z nosa, przy lepszych wynikach prawie w ogóle ich nie było, ale czy jedno ma wpływ na drugue to tylko moje domysły 😅
Miśka ja tu wchodzę codziennie i na listopadowy wątek sprawdzać czy to już 🤭 czyli jednak nie zgłaszasz się jutro na wywołanie? Podpowiesz dlaczego więcej minusów? U mnie wcześniejsze wywołanie wisi w powietrzu ze względu na wielkość maluszka 😬 ja dla odmiany bardzo bym chciała urodzić w listopadzie 😅 -
Nina_02 wrote:Bubu i u mnie anemia 🙄 całą ciążę się zapierałam, jadłam buraki, piłam koktajl z pietruszki, dodałam żelazo i laktoferynę do supli a i tak mnie dosięgnęło i tak na ostatniej wizycie dostałam żelazo 😬
Jeżeli chodzi o objawy to ja zauważyłam przy gorszych wynikach morfologi większe krwawienia z nosa, przy lepszych wynikach prawie w ogóle ich nie było, ale czy jedno ma wpływ na drugue to tylko moje domysły 😅
Miśka ja tu wchodzę codziennie i na listopadowy wątek sprawdzać czy to już 🤭 czyli jednak nie zgłaszasz się jutro na wywołanie? Podpowiesz dlaczego więcej minusów? U mnie wcześniejsze wywołanie wisi w powietrzu ze względu na wielkość maluszka 😬 ja dla odmiany bardzo bym chciała urodzić w listopadzie 😅
Ogólnie wykupiłam położną, która odbierała mój pierwszy poród i która wie na czym mi zależy i że teraz chciałabym żeby dużo rzeczy wyglądało tak samo (przecinanie pępowiny dopiero gdy przestanie tętnić, różne pozycje do porodu, ochrona krocza itd). Przede wszystkim minusem dla mnie przy wywoływaniu jest konieczność bycia pod ktg (nie wiem czy wszędzie tak jest, bo jak już zauważyłam co szpital to inne podejście, ale tutaj tak jest). Nie jestem też ogólnie przekonana do wywołania porodu bez wskazań, u mnie młody prawdopodobnie 3100-3300, aczkolwiek tak samo prognozowali starszego, a urodził się pół kilo mniejszy. W tej ciąży przytyłam tylko 2,5kilo, boje się że waga znowu może być niska, tym bardziej nie widzę sensu wyganiać go wcześniej. Przy złych cukrach, dużej wadze czy czymkolwiek innym ok, ale u mnie to trochę na wyrost. Zwłaszcza że do terminu z OM mam jeszcze 11 dni.
Boję się trochę też skurczy po oksy, podobno są dużo boleśniejsze, aczkolwiek to na pewno też indywidualna sprawa.
Ogólnie pierwszy poród bardzo ładnie postępował sam z siebie, właściwie jak na sn to był książkowy, więc chciałabym dać mojemu organizmowi szansę na drugi taki. Zobaczymy co to będzie, bo póki co nic się nie zapowiada, ale mam też świadomość, że może być niespodzianka i zacząć się w każdej chwili.
Nie wiem czemu, ale byliśmy z mężem przekonani, że do 19.10 to na pewno urodzę, a tutaj klops 😂 -
Rozumiem 😊
Jako że mój pierszy poród przede mną to pozwolę sobie jeszcze zapytać czemu uważasz że podłączenie pod ktg jest minusem?
Też nie chcę na siłę wywoływać bo słyszałam że boli bardziej, ale lekarze trochę mnie "straszą" że zapowiada się duży dzidziuś i może być powyżej 4kg. I że albo wcześniejsze wywoływanie, albo cesarka, a ja w sumie bym tak bardzo chciała żeby to się odbyło zupełnie naturalnie, trochę mam nadzieję że to się wszystko samo zacznie, narazie nie panikuję bo może syn trochę zwolni teraz i wcale nie będzie 4kg, oboje z mężem urodziliśmy się 3600 więc może coś koło tego nasz młody też się urodzi 😄 -
Nina_02 wrote:
Miśka ja tu wchodzę codziennie i na listopadowy wątek sprawdzać czy to już 🤭 czyli jednak nie zgłaszasz się jutro na wywołanie? Podpowiesz dlaczego więcej minusów? U mnie wcześniejsze wywołanie wisi w powietrzu ze względu na wielkość maluszka 😬 ja dla odmiany bardzo bym chciała urodzić w listopadzie 😅
Nina wiem ze pytanie nie do mnie, ale jeśli jest szansa na poród który zacznie się sam, należy do tego dążyć. Ogólnie po moich wczasach na patologii ciąży stwierdziłam, że mało kiedy wywoływanie pierwszego porodu nie kończy się cięciem (dla mnie było wszystko jedno ale wiem, że są dziewczyny którym na SN bardzo zależy, a to osobny wątek). Wiadomo, są wyjątki - patrz ja, ale nie chciałabym powtarzać 3 dni wywoływania porodu bo to trudne doświadczenie. Ogólnie Twój organizm tego nie chce, dziecko nie jest tez gotowe - wszystko się buntuje, bo z zewnątrz cała akcja jest wymuszona.
Jak już stwierdzili, że rodzę 🤣 i zaprowadzili mnie na porodówkę, „doszłam do siebie” i zaczęłam prosić o znieczulenie(7cm czy jakoś tak) - po tym jak mi polozna powiedziała „ok, ale podepnę cię później pod oksytocynę” zrezygnowałam ze znieczulenia. Stwierdziłam, że wolę siedzieć w wannie aż mnie nie przegonią, niż znów wylądować pod ktg z kroplówka. Swoją drogą jak już mnie wyciągnęli z wanny to na stałe podpięli pod ktg, bo Małemu tętno zanikło na chwilę kiedy mi wody odeszły, więc planować to sobie można przy porodzie 👍🏻
Z drugiej strony najważniejsze jest zdrowie dziecka. U nas był problem, nie wiadomo skąd (asymetryczne zahamowanie wzrastania płodu). Nie wiem czy byśmy byli we troje gdyby lekarz czekał do terminu porodu. Tego nikt nie wie. Więc cieszę się, że taka decyzja została podjęta. Miki urodził się malutki, jak u Miśki waga z USG była bardzo przestrzelona (3300g do urodzeniowej 2690g).
A reasumując powiem Ci tak - wszystko da się zrobić. Wywoływanie to nie jest lotem na księżyc (ja mam pracę siedzącą, wielką niechęć do ruchu 🤣 ogólnie wolę pomalować po numerach niż ćwiczyć - niestety) nie było mi dane w żaden sposób się przygotować do porodu, bo zaraz po tym jak ciąża była donoszona zaczęło się wywoływanie. Jeżeli trzeba to trzeba z tym nie ma co dyskutować. Piszesz, że ze względu na wielkość -napiszesz coś więcej? Mój Mały był w 96 percentylu po III prenatalnych a urodził się w 10 😉 także… jednego miesiąca zastanawiałam się jak na mam urodzić takie ogromne dziecko a w kolejnych jakie ubranka kupić na taką kruszynkę.
Nina_02 lubi tę wiadomość
Starania od 06.2021
•AMH - 22.92 ng/ml, kto da więcej 🙈
•MTHFR w układzie heterozygotycznym
•4G/4G w genie PAI-1 w układzie homozygotycznym
•KIR Bx ( nieobecne 3DS1, 2DS4 norm)
•Komórki NK 16,43%
• KIRy - Ok, nasienie morfologia 3%, fragmentacja 17%
• Endometrioza I st.
… ?
Lipiec 2023: ⏸27.07, beta 95 - 29.07, beta 290.8 - 31.07, Lipiec dał nam mały cud ❤️
Nasz mały cud okazał się synkiem 💙💙💙 rośnij Kochanie. Bardzo na Ciebie czekamy.
21.03.2024 spełniło się nasze największe marzenie ❤️🧡💛💚💚💜
-
Nina_02 wrote:Rozumiem 😊
Jako że mój pierszy poród przede mną to pozwolę sobie jeszcze zapytać czemu uważasz że podłączenie pod ktg jest minusem?
Też nie chcę na siłę wywoływać bo słyszałam że boli bardziej, ale lekarze trochę mnie "straszą" że zapowiada się duży dzidziuś i może być powyżej 4kg. I że albo wcześniejsze wywoływanie, albo cesarka, a ja w sumie bym tak bardzo chciała żeby to się odbyło zupełnie naturalnie, trochę mam nadzieję że to się wszystko samo zacznie, narazie nie panikuję bo może syn trochę zwolni teraz i wcale nie będzie 4kg, oboje z mężem urodziliśmy się 3600 więc może coś koło tego nasz młody też się urodzi 😄
Chodzi mi o możliwości chodzenia, zmiany pozycji itd. Tu była kwestia leżenia przez ten cały czas. Gdzieś czytałam, że i tak da się chodzić, ale nie wiem w sumie jak. Z tą wagą to też tylko wyliczenia, tyle razy straszyli że dziecko duże, cesarka, a rodziło się duuuużo mniejsze 🙈 zresztą ja często czytam, że dziewczyny na porodach domowych rodzą dzieci 4-4,5 kilo i często nawet nie pękają. Trzymam kciuki żeby waga już nie rosła ✊ wiadomo, musisz komuś zaufać i kogoś się słuchać, jeśli będzie do końca podtrzymywane wywołanie to być może jest to najlepsza decyzja, ciężko mi powiedzieć. Tak czy siak jest jeszcze trochę czasu, a ja mam nadzieję że będzie dokładnie tak jak chcesz i potrzebujesz ❤️Nina_02 lubi tę wiadomość
-
Miska, musisz przestać pisać tu o takich późnych godzinach 😆 już drugi raz wstaje rano i myślę że napisałaś nam, że zaczęłaś rodzić 🙈
Nina_02 lubi tę wiadomość
PCOS❌
Starania od 11.2019
🏳 - 2022 - IVF.
START IVF - luty 2022; priming estrofenowy.
2 ❄❄
24.03.22 - transfer ❄ 💔😥
27.05.22 - transfer ❄ 💔😥
Naturalne cudy:
26.08.2022 - 11tc poronienie zatrzymane 8+5. 💔
10.01.2023 - 9tc poronienie zatrzymane 6+3 💔
06/07.2024 - stymulacja gonadotropinami.
9 dpo - II
5.08 - 6+2 mamy 4 mm kropeczka i -> 21.08 - 2 cm człowieczka. -> krwawienie -> szpital, krwiak. -> 26.08 - 9+2 2,5 cm malucha. -> 07.09 11+0 4,2 cm -> 20.09 - 12+6 7cm najprawdopodobniej dziewczynki 🩷 -> 10.10 - 15+5 132 g kruszynki 🩷 -> 31.10 - 18+5 259g... chłopaka 😆💙 -> 15.11 20+6 404g zdrowego synka 🩵🥹
Leki: euthyrox N50, Clexane 0,4, Acard 150, Encorton 15 mg - do 13 tc, Glucophage 1500 XR, Prenatal Duo
Zostań z Nami 🙏🙏🙏
-
Lilou wrote:Miska, musisz przestać pisać tu o takich późnych godzinach 😆 już drugi raz wstaje rano i myślę że napisałaś nam, że zaczęłaś rodzić 🙈
Nie mogę spać 🙈 każdej nocy budzę się o randomowej godzinie i nie śpię z 2h 🙁 do tego Alek ostatnio budzi się w nocy i wymyśla różne dziwne rzeczy typu że chce iść do babci... -
Co do skurczy boleśniejszych po oksy - ja nie wiem kto to wymyśla i na jakiej podstawie 🙈. Żeby to stwierdzić to trzeba by ten sam poród przejść z i bez wspomagania, a wiadomo, że tak się nie da. U mnie jazda zaczęła się dopiero od przebicia wód, a wcześniej miałam 2 kroplówki z oksy i NIC.
Problem z oksy (i generalnie z wywoływaniem) polega na tym, że zaczynają się schody jak kobieta i dziecko nie gotowe do wyjścia. I wtedy jest konflikt, bo tu oksy pobudzasz akcję, ale ciało stawia opór i wtedy kobita się męczy, bo skurcze, a poród nie postępuje. Dlatego oksytocynę podłącza się dopiero od pewnego rozwarcia, bo to jedyny sygnał gotowości tak naprawdę. Ale jak widać często to nie wystarcza.
Tak jak miśka napisała - bez żadnych wskazań medycznych najlepszy dla matki i dziecka jest poród w 100% naturalny, bo wtedy wiadomo, że i matka i dziecko gotowe i nic się nie wymusza.
Aczkolwiek, ja się cieszę, że miałam wywoływany, bo czułam kontrolę, wiedziałam czego się spodziewać (wiadomo, mniej więcej 🤪), czułam się zaopiekowana. I to mi dało taki spokój względny, a nie w nocy o północy odchodzą wody, co teraz, jechanie do szpitala, papiery na wariata.
Ale możliwe, że przez wywoływanie i szybki poród pękłam (ale możliwe też, że to moja wina, bo nie pracowałam nad kroczem w ciąży).Nina_02 lubi tę wiadomość
02.12.2022 17:32, 40+2, 3540 g., 55 cm
Tadziu z Nami ❤
01.20 - start starań
05.20, 09.20 - cb
01.21 - poronienie 7tc
06.21 - poronienie ~9tc - T22
pauza do 01.2022
03.22 - (25.03. - II kreski -> 14.04. - CRL 0,8 cm ❤, YS 0,4 cm -> 28.04. - CRL 2,22 cm -> 06.05. - CRL 4,1 cm -> 16.05. - CRL 5,73, FHR 156 -> 15.06. - 147 g. -> 24.06. - 235 g. -> 13.07. - 344 g. -> 1.08. - 522 g. chłopca -> 14.09. - 1278 g. -> 05.10. - 1761 g. -> 30.11. - 3550 g.)
PAI-1 4G homo i MTHFR 1298A>C hetero
Kariotypy ok
Siła🔹️Spokój🔹️Miłość
Bądź dumny z tego co robisz, zwłaszcza, jeśli nikt inny tego nie docenia. -
Dzięki Dziewczyny jesteście niezastąpione ❤️
Utwierdziłyście mnie w przekonaniu że jeżeli będę miała jakąś decyzję to czekam na całkowicie poród naturalny 😊 -
Zło_snica wrote:Mój Mały był w 96 percentylu po III prenatalnych a urodził się w 10 😉 także… jednego miesiąca zastanawiałam się jak na mam urodzić takie ogromne dziecko a w kolejnych jakie ubranka kupić na taką kruszynkę.
No i my się tak kręcimy wokół 95 centylu przez całą ciążę i mnie tak kurde straszą tą cesarką lub wywołaniem i że jak tak będzie to nie wypcham tego dzieciaka 🤔😬 i to lekarze mi to robią 🙄
Ale podjęłam decyzję że ze względu na przewidywaną wagę nie decyduję się na wcześniejsze wywołanie 😊
Ale i tak mam nadzieję na poród w listopadzie bo już zaczyna się robić ciężko 😅
-
miska122 wrote:Chodzi mi o możliwości chodzenia, zmiany pozycji itd. Tu była kwestia leżenia przez ten cały czas. Gdzieś czytałam, że i tak da się chodzić, ale nie wiem w sumie jak. Z tą wagą to też tylko wyliczenia, tyle razy straszyli że dziecko duże, cesarka, a rodziło się duuuużo mniejsze 🙈 zresztą ja często czytam, że dziewczyny na porodach domowych rodzą dzieci 4-4,5 kilo i często nawet nie pękają. Trzymam kciuki żeby waga już nie rosła ✊ wiadomo, musisz komuś zaufać i kogoś się słuchać, jeśli będzie do końca podtrzymywane wywołanie to być może jest to najlepsza decyzja, ciężko mi powiedzieć. Tak czy siak jest jeszcze trochę czasu, a ja mam nadzieję że będzie dokładnie tak jak chcesz i potrzebujesz ❤️
Chodzisz na długość kabli 😂 ja do łazienki, zeby iść to ciągnęłam ze soba KTG i sprzęt do oksy, a i tak musiałam sikac przy otwartych drzwiach, bo kabel starczal tylko do progu 😂 z ręką wyciągnięta robilam co trzeba i wracałam na sale.
Nie polecam.. Bardzo chciałam urodzić naturalnie i strasznie zle wspominam te ograniczone ruchy 🥺 nie sa niemożliwe, ale na pewno trochę ograniczone.
Ja jeszcze miałam maly brzuch, więc musiałam uważać dodatkowo co robię, zeby sie nie obluzowalo KTG - co też wykluczylo mi kilka możliwości, bo ważniejszy byl zapis, a samo trzymanie reka nie wystarczało. Koniec koncow - mloda stażystka trzymała mi w pewnym momencie te elektrody, zebym ja się mogła trochę pobujać 🤦♀️Hashimoto + GB.
Trombofilia (PAI-1 4G homo, czynnik II protrombiny hetero, obnizone bialko S).
Nadciśnienie, arytmia.
_______________________________________________
Po ponad 2 latach starań:
Moja mała wojowniczka 💜
22.02.2022 (36+2)
_______________________________________________
Druga dzielna dziewczynka ❤️
29.11.2023 (38+4)
_______________________________________________
Nasz aniołeczek 👼
20.07.2024 💔 (18+1)