Witam, od kilku lat mam insulino oporność. Od ponad roku brałam metforminę. W zeszłym cyklu robiłam badania krzywej cukrowej, dlatego lekarz zalecił mi odstawienie leku na tydzień przed, aby wynik nie był zakłamany. Zbiegło się to z okresem ( miał byś dwa dni po badaniu. Okres pojawił się trzy dni po czasie. Mam regularne okresy 23 czasami 22 dni. Po badaniu lekarz przypisał mi zamiast Metforminy, lek wstrzykiwany raz w tygodniu trulicity. Od miesiąca całkowicie odstawiłam Metforminę.
Okres powinien pojawić się w poniedziałek,tydzień temu ale niestety już 10 dni spóźnienia. Jest tylko silny ból brzucha i głowy, jakby miał się pojawić już za chwilę.
Zrobiłem w poniedziałek beta, wyszło poniżej 2. We wtorek byłam u ginekologa. Macica nie jest spulchniona, nie wygląda na ciążę. Ale mam zrobić za tydzień betę, jeżeli nie urośnie to lekarz mi da leki na wywołanie miesiączki.
Trochę spanikowałam i wczoraj jeszcze raz zrobiłam badanie. Po dwóch dniach wynik taki sam poniżej 2. Więc brak ciązy. Czy możliwe jest, że przy 10 dniowym spóźnieniem okresu, badanie z krwi było zafałszowane ?
Przy poprzednich ciążach, beta zawsze wychodziła odrazu podwyższona.