Tydzień dla Płodności   

Nie przegap swojej szansy!
Umów się na pierwszą wizytę u lekarza specjalisty za 1zł.
Tylko do 30 listopada   
SPRAWDŹ
X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Pamiętniki ciążowe Aniołku, niech Maleństwo będzie miało Twoje oczka
Dodaj do ulubionych
1 2

22 czerwca 2015, 23:43

24w3d <3 // 26w2d <3

Padam po dzisiejszym dniu. Nie mam siły na nic, a miał byc dłuższy wpis. Jutro nadrobie;)
Moja kluseczka waży 1044 kg, a wymiarami odpowiada 26+6! Kiedy ona tak rośnie???

23 czerwca 2015, 18:39

Cieszę się, że robię zdjęcia brzuszka tydzień po tygodniu, bo dzięki temu widać jak rośnie. Co prawda zdjęcie niżej jest z piątku, więc w miarę aktualne, ale przez te kilka dni przybyło mi kilka centymetrów, aż ciężko w to uwierzyć;) I linia kręgosłupa zaczyna się zmieniać!

http://naforum.zapodaj.net/thumbs/67948681d8a3.jpg

A to moje dzisiejsze łupy:)
Trzeba się konkretnie zabrać za wyprawkę, bo czasu coraz mniej, a my daleko w polu. Po części pewnie też dlatego, że w pokoju Małej jest obecnie biblioteko-pokój gościnny i trzeba to wszystko powynosić, pozmieniać miejsce, wydać i wyrzucić co zbędne. Może w ten weekend coś się ruszy w tym temacie. Potem szybkie odświeżenie i można kupować i skręcać mebelki <3

http://naforum.zapodaj.net/thumbs/edfc12494337.jpg

http://naforum.zapodaj.net/thumbs/025606925057.jpg

http://naforum.zapodaj.net/thumbs/6648679d2539.jpg

A takie piękne kwiaty dostałam wczoraj od Zuzki na urodziny:) "Nie poamiętam co miałam powiedzieć ciociu, ale gratuluje dzidziusia" ;)

http://naforum.zapodaj.net/thumbs/fe48e28c785e.jpg

Zuzka ma miesięcznego braciszka. Wczoraj go wyprzytulałam i aż uwierzyć nie mogłam, że zaraz będę swoją Marysię tak tulić <3

Wczoraj też miałam wizytę u gina. Weszłam przed czasem, bo o dziwo pierwszy raz w życiu nie było opóźnienia (zrobiłam je dopiero ja;)). Mała rośnie jak na drożdżach, dosłownie i w przenośni. Szłam do gabinetu z nadzieją, że jednak nie dobije jeszcze do kilograma, ale póki jest zdrowa i długa, a nie tylko ciężka, to niech rośnie jak szybko chce. Warunek mam jeden- córeczko kochana przyjdź na świat wcześniej (oczywiście w odpowiednim momencie), tak by mamusia nie musiała rodzić ponad 4 kilogramowego dziecięcia;) Właśnie kopie, może to znak, że się zgadza?
Kiedyś pisałam, że przyjaciel lubego też spodziewa się dziecka. Jak Marysia będzie się dalej tak spieszyła, to przyjdzie na świat tego dnia co Zośka. W ogóle mam dziwne przeczucie co do daty porodu. Wierzycie w taką intuicję? Zobaczymy czy się sprawdzi:)

Wiadomość wyedytowana przez autora 23 czerwca 2015, 19:03

16 lipca 2015, 13:38

27w6d <3 // 29w5d <3

Czas leci nieubłaganie:) To już III trymestr!
Wczoraj miałam wizytę. Klopsidło me kochane dało wyraźnie do zrozumienia, że nie rośnie skokowo, a od jakiegoś 20tc po prostu spieszy jej się na ten świat;) Mała waży 1445g i jest większa o dwa tygodnie;) Jej apartament również zmienia swój metraż, co zaczyna być już dla mnie odczuwalne:D Nie mam problemu z zakładaniem butów czy skarpetek (choć wymaga to juz odrobiny wysiłku), spaniem na brzuchu (!!!) czy zmieszczeniem się w "stare" jeansy (jak to się dzieje, że w nie się mieszczę, a w krótkie spodenki nie?!), ale już czynności "higieniczne" zaczynają być problemem;)

http://naforum.zapodaj.net/thumbs/45f33a9e86e7.jpg

Bardzo cieszy mnie fakt, że nadal nie mam rozstepów, które spędzają mi sen z powiek, na wadze od początku ciąży +4kg, ale już widzę, że szybciej się one gromadzą (choć mój małż mówi, że mam lepszą figurę niż przed ciążą- nie wliczając brzucha:D). Za to dopadł mnie cellulit wodny na udach i pępek mam coraz "płytszy".

Z wyprawką nadal jesteśmy daleko w tyle, choć postęp minimalny jest- Marysia będzie miała w czym chodzić (po domu, bo ciepłych ubrań nadal brak), a spać, na chwilę obecną, będzie w wanience ;) Luby zaczął nową pracę, wdraża się i całymi dniami go nie ma, a w pokoju Małej jest obecnie biblioteko-pokój gościnny, a ja nie będę sama dźwigać tych wszystkich książek z piętra do pracowni na dole:/

Zaciągnęliśmy przyczepę na camping nad morzem i teraz każdy weekend nasz:)Choć jak byliśmy w zeszłym tygodniu, to trochę nam wichura podarła przedsionek, ale mówi się trudno.

A taki domek dla dzieci stał przy pobliskich domkach, zakochałam się i poszukam czegoś podobnego dla córci jak podrośnie! Idealnie wkomponuje nam się w przestrzeń na ogrodzie:

http://naforum.zapodaj.net/thumbs/9d1d82b2b527.jpg

Wiadomość wyedytowana przez autora 16 lipca 2015, 13:55

1 sierpnia 2015, 13:12

30w1d <3 // 33w1d <3

Godzina 13, a ja leżę w łóżku w piżamie! Wiem, że to przegięcie, ale dopadł mnie leń gigant i nicmisięniechcizm ;) Ale dziś mogę, bo jestem sama i nie mam w związku z tym wyrzutów sumienia. W sumie gdyby nie to, że Marysia była głodna i wszczynała już awantury z tego powodu, to bym się nigdzie spod pościeli nie ruszyła!

W czwartek byłam u doktorka na USG III trymestru, wymierzył, zważył i po podglądał Malutką i... wyszłam z gabinetu lekko przerażona. Mała jest zdrowa, łożysko młode (cokolwiek lekarz miał na myśli), przepływy idealne, wręcz rzadko spotykane w takim stanie, dziecko dożywione aż nadto. Moja córeczka waży bagatela 2031g!!! Wcześniej była "jedynie" 2 tygodnie starsza, teraz już 3. Nie powiem, przeraża mnie to. Jeszcze 10 tc wg OM, a ona już taka duża. Owszem, wszystkie parametry ciała ma idealnie proporcjonalne, każda część ciałka ma identyczną wielkość co do jej tempa wzrostu, ale nie wyobrażam sobie rodzić dziecka ważącego powyżej 4 kg. Lekarz powiedział, że mam się szykować na cięcie i troszeczkę mnie to uspokoiło. Co dołożyło jednak zmartwień jak je zniosę i czym dam sobie radę w domu (sypialnia nasza i pokój małej jest na pietrze, kuchnia na dole). W każdym razie 5 sierpnia mam wizyte u swojej ginekolog i zobaczymy ile dziecię przybrało w niecały tydzień (teraz w ciągu 2 tygodni nabrała 600g). Podpytam czy jak Marysia w 37tc będzie miała już na liczniku powyżej 4 kg, to czy ja już wyciągnął czy pozwolą jej rosnąć do tp wg OM.

Z dolegliwości ciążowych: na wadze +4,5kg, brak rozstępów, zgagi i większych problemów z poruszaniem, choć z ułożeniem się do snu jest coraz gorzej.

A to apartament mojej "kruszynki" w 30tc:)
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/d4dea6468b55.jpg

Zapomniałabym o najważniejszym! Tatuś jest absolutnie zakochany w swojej księżniczce:)
Nawet na MOJE imieniny kupił Marysi białą różę żeby były to pierwsze kwiaty, które dostanie od mężczyzny ;) Całuje ją w brzuszek, mówi do niej przed snem, że będzie super dziewczynką i od tygodnia szuka dla niej idealnej książki żeby mógł jej czytać wieczorem, tak by pamiętała ją po urodzeniu <3

Wiadomość wyedytowana przez autora 1 sierpnia 2015, 13:19

20 sierpnia 2015, 07:28

32w6d <3 // 35w6d <3

"Czy ona będzie szczęśliwa?", to pytanie od prawie tygodnia zaprząta mi głowę ;)
Zadał je dorosły facet, mało wylewny w uczuciach, nie przepadający za obcymi dziećmi, z wpojoną zasadą, że najważniejsze jest być najlepszym we wszystkim. Mężczyzna, który często wspomina, że boi się, że będziemy się kłócić o to by nasze dziecko było szczęśliwe (wg mnie) lub chorobliwie ambitne (wg niego). Zobaczymy co przyniesie życie, najważniejsze żeby Mała czuła się kochana <3

W niedzielę kupiliśmy meble i łóżeczko, dywan, pościel, baldachim (z inicjatywy taty!) i mnóstwo innych potrzebnych rzeczy. Bagażnik był wyładowany po brzegi z obowiązkową fotą zawartości("kiedyś jej pokaże ile dla niej kupiłem";)). Teraz wszystko czeka w garażu na złożenie, jak tylko skończymy malowanie pokoju w środę:) Już się nie mogę doczekać! Pranie zrobione, prasowanie w trakcie.
Coraz bliżej porodu, czas leci nieubłaganie, a ja zaczynam się bać. Nie bólu, ani tego że czegoś nie będę od razu potrafiła zrobić, ale tego że nie podołam. Przez tyle lat opiekowałam się dziećmi, ale to nie to samo. Po godzinie "x" zamykałam drzwi i wracałam do domu, to zupełnie coś innego niż spędzanie czasu, opieka i pielęgnacja dziecka 24h na dobę. Najbardziej boję się nocy... Ale musi być dobrze, prawda? :)

Zauważyłam, że ostatnio zrobiłam się sentymentalna. Wspominam czasy, gdy mieliśmy te kilka lat mniej, jakie to były beztroskie czasy, spontaniczne decyzje, pakowanie auta i wyjazd nad morze w ciągu 15 minut, długie śniadania na tarasie, wielogodzinne leżenie z książką na plaży. Wiem, że to co nas czeka będzie równie piękne, a właściwie jeszcze lepsze, ale pozostaje obawa, że to już koniec beztroskiego życia. Z drugiej strony, Marysia nas nie ogranicza! Mamy plan by za 3-4 lata zjechać z nią Stany camperem, na przełomie roku chcemy z takim maluszkiem pojechać do Austrii na narty, nawet wakacje mamy już wstępnie zaplanowane:) I wiem, że wiele z Was uważa, że z takim dzieckiem się nie podróżuje tyle kilometrów, że ono samo zweryfikuje czy da radę tyle wysiedzieć w aucie, ale to będzie część nas i nie chcemy rezygnować przez córeczkę z czegokolwiek. Chcemy jej pokazać świat, a nawet jeżeli nie będzie tego pamiętać, to zawsze są zdjęcia!

30 września 2015, 12:43

Marysia przyszła na świat 25 września o godz.13.17, z wagą 3440g oraz 55cm szczęścia <3
Jest absolutnie cudowna, moja, NASZA, kochana, IDEALNA :)!!!

30 września 2015, 21:42

Ciąża zakończona 25 września 2015

Wiadomość wyedytowana przez autora 30 września 2015, 21:45

24 października 2017, 01:20

Kontynuacja pamiętnika w KidzFriend - zapraszamy
1 2