Tydzien zleciał nie wiem kiedy
Ostatnio mam więcej energii, szłabym na spacer ale nie mogę 😒 wytrzymam przynajmniej do 30tc. Bobas fika, coraz wyżej go czuje. Zwykle leży w poprzek 😅
Zapisałam nas do szkoły rodzenia, startujemy 08.03. Sama mogę chodzić już teraz 😊
Przeżyłam krzywą cukrową, nie było tak źle jak to opisują 😁 miałam glukozę cytrynową, wyszedl roztwor w smaku przypominający wygazowaną fantę 😉 teraz czekam na wynik. Mam nadzieję, że chociaż tu pójdzie po mojej myśli 🤞
Edit
No i mam cukrzycę ciążową. Jeszcze tego brakowało do kolekcji... 😥
Wiadomość wyedytowana przez autora 3 lutego 2022, 19:41
- codziennie zastrzyk w brzuch i Euthyrox bo podskoczylo tsh
- 7 tc krwiak, później pobolewanie brzucha
- 12tc włączony acard 150 bo przepływy takie sobie
- 14tc skraca się szyjka, pessar, leżenie
-Później ok 17tc twardnienia brzucha,
-23tc atak kamicy nerkowej, powiększone kielichy, miedniczki
-25tc cukrzyca
Nie wiem czy jest druga taka osoba jak ja. Już mi wstyd teściom mówić o kolejnych chorobach, pomyślą że ich syn trafił na jakiś wybrakowany okaz.
Aaa jeszcze leci hemoglobina, dostanę żelazo to się nie załatwię 2 lata.
Mam dość 😥😥
Niech już będzie maj...
Wiadomość wyedytowana przez autora 4 lutego 2022, 09:28
Dziekuję dziewczyny za rady i wsparcie ❤️ trochę ochłonęłam, przetrawiłam swoją sytuację i co mam zrobić, dieta, pomiary i oby do przodu. I nie jest najgorsze uklucie. Najgorsze, że nie chce wypływać ta głupia kropla krwi, a już robię wszystko: ciepła woda, masowanie, ręka w dół, głębsze uklucie. Czasem muszę 2-3 razy jeden palec zanim poleci, więc z 4 dziennie robi się 8 ukłuć (czasem jak poleci krew to rozlewa się bo mi się z nerwów zdążą ręce spocić 🤦♀️). Po posiłkach mam bardzo dobre wyniki. Na czczo.. Graniczne... Wizja insuliny na noc wisi nade mną 😱
Wczorajszą wizyta 26+0 pozytywnie, mały waży 1kg, rozwija się bardzo dobrze więc to jest najważniejsze ❤️
Tłusty czwartek a słodka mama musi sobie poradzić 😜 więc oponki serowe z piekarnika i pelnoziarniste faworki z pudrem z erytrolu czekają od wczoraj 😁
Jako, że dziś "dzień cukru", dostałam insulinę na noc. Hurra 😡😖 Zaczynam z 4j. W sumie dobrze, na czczo ciągle były 92,93 i tylko się stresowałam co zjeść na noc przed snem i kombinowałam (wypróbowałam rady typu ogórek kiszony, masło orzechowe, jajka, nic?) a tak będe mieć spokój. Najgorsze znów to podawanie. Mało się nie rozpłakałam na szkoleniu. Moja fobia igieł ma się świetnie 🤦♀️
Wczoraj podgląd małego, waży 1190 więc idealnie 😊
Niech będzie już maj 😜
Mały już waży 1458g 😍 chociaż mam przeczucie ze to usg nie było zrobione zbyt dokładnie, nie wiem.. 😐
Insulina nie boli, sama robię zastrzyki 😜 Clexane jest 100x gorsze!
A u nas remont pokoiku 🥰 w końcu będę mogła zacząć prac i prasować żeby już poukładać ubranka w nowej szafie ❤️
Jak ten czas leci! Rośniemy zdrowo 😍 dzidziulek już waży 2kg! Kawał chłopa się szykuje, pewnie po tacie (i nogi długie po mamie 😎). Przepływy super, łożysko, wody w normie.
Na liczniku +9, 5 kg, nie jest źle! 😁 Obecnie 70.5kg 😎 przy 170cm
Wyprawka już prawie całą gotowa. Zostało tylko łóżeczko do kupna rzeczy typu inhalator, termometr, podgrzewacz do butelek kupimy jeśli będą potrzebne (zawsze może ktoś wyskoczyć i kupić w pół godziny)
Wyszedl nam piękny pokój 😍
Edit: detoks od internetu, forum, pamiętników dobrze mi zrobił. Mam pozytywne myśli iiii czuje się znakomicie! Wychodzę na spacery. Samopoczucie w porównaniu do 1 i 2 trymestru zdecydowanie lepsze! 😎
Wiadomość wyedytowana przez autora 16 marca 2022, 17:14
31+1
Dziwne stawianie brzucha. No nic, pewnie się przesililam, ostatnio miałam mnóstwo energii i chęci do wszystkiego. Jednak napinanie stało się coraz częstsze.
22.30 decyzja - jedziemy do szpitala. Napięcia co 10 minut. Przyjęcie na oddział, badanie, wszystko dobrze, brak rozwarcia. Kroplówka jedna, druga. Nie pomaga. Decyzja - steryd na płuca. Napinanie ustało, nawet oka nie zmrużyłam.
31+2
Rano badanie, pokazało się małe rozwarcie. Pessar trzyma. Ale decyzja, przewożą mnie do szpitala o wyższej referencyjnosci. Rozwarcie na palec. Kroplówka. Skurcze minęły. Ulga, oddech, będzie dobrze, wytrzymamy na patologii ciąży jeszcze przynajmniej miesiąc.
31+3
W nocy znow skurcze. Rozwarcie się powiększa. Nie mogą hamować bo wdał się stan zapalny. Kroplówki z antybiotykami. Wytrzymam, leżę, damy radę synku. Siedź w brzuszku jak najdłużej. W dzień skurcz od czasu do czasu,mam nadzieję że się zatrzymają.
31+4,
22.03.2022, w nocy, przez poród siłami natury zostałam mamą cudownego, najwspanialszego chłopca 🥰 1860g miłości i szczęścia.
Dziś mój synek kończy ciążowe 32 tygodnie (a na świecie jest od 4 dni) . Jesteśmy w szpitalu i pewnie zostaniemy tu minimum miesiąc.
Jest kochany, cudowny ❤️
Rośnij zdrowo kruszynko i wychodzimy do domku ❤️ tam będzie nam najlepiej
Jesteśmy w szpitalu. Synek zaczął już przybierać na wadze, domaga się butelki więc mam nadzieję, że niedługo zaczniemy się przystawiać i karmić 😍 jaki on jest piękny! To prawda, że własne dziecko jest dla nas najpiękniejsze na świecie 😍 ma takie śliczne blond włoski i duże oczy ❤️❤️❤️ bardzo go kochamy, mama i tata 🥰 i babcie, dziadkowie wszyscy czekają na wyjście. Nie możemy się doczekać kiedy będziemy w 3 w domu.
Na oddziale panuje rotawirus, od 5 dni mamy zakaz odwiedzin dzieci. Ja na piętrze 0 walczę o mleko i nie mogę iść odwiedzić mojego synka. Jestem wściekła. Jak można odmówić mamie widzenia dziecka. Mamie, która jest pacjentka szpitala, nigdzie nie wychodzi i z nikim się nie widzi! A przecież lekarze i pielęgniarki chodzą do domów, sklepów. 😡 Od razu zauważyłam spadek laktacji. No nic, nie przeskoczę tego. Za 3 dni będę mogła zobaczyć i poprzytulać synusia.
Dziś byłoby 32+ 4
Wiadomość wyedytowana przez autora 29 marca 2022, 16:32
Kochany synku, dziś byłby Twój 35 tydzień, a jesteś już z nami 24 dni ❤️ ale wiek liczymy Ci narazie ciążowy.
Synek już ma ponad 2kg, pięknie je z piersi (już od 33+), panie położne są zachwycone że tak wcześnie załapał. Jeszcze nie da rady całej porcji ale idziemy w dobrym kierunku 🥰 z butelki też pije (aktualnie jestem przeziębiona i nie mogę z nim być... Jak tylko mi przejdzie to od razu wracamy razem do pokoju). Jak nie rotawirus przeszkadza w spolnym pobycie tak moja choroba (złapałam od kogoś z oddziału). Wszystko potrafię już przy nim robić, przewijać, przebierać, sama kąpać (co było dla mnie niewyobrażalne jak można w pojedynkę to zrobić 😁). Obsługa sondy i innych urządzeń już nie robi na mnie wrażenia. Nawet temperaturę mierzymy pod pachą (więc odpada zakup na podczerwień 😉). Zostałam już obsikana i to drugie też 😂
Zamówiłam pierwsze malutkie ubranka (44 z HM i 50), bo wyprawkę robiłam raczej na 62.. Nasz chudzielec będzie miał fajne body i śpiochy 😁 tak go nazywają długi i chudy 😉 dziś jest piątek a we wtorek miał 46cm
Ja przez pobyt w szpitalu złapałam mega dola. Brakuje mi męża, własnego łóżka i tego, żeby kąpać się bez klapek. 4 tygodnie w szpitalu na pewno odbiją się na mojej psychice 😐 figurę mam już prawie jak sprzed ciąży, nikt by nie uwierzył że urodziłam 3,5 tygodnia temu.
A teraz czas na randkę z laktatorem...
Wczoraj minął miesiąc od porodu i zarazem 36tc małego.
To był bardzo ciężki miesiąc. W życiu nie pomyślałabym, że tak mi minie początek urlopu macierzyńskiego. Zamiast spacerków- pobyt w szpitalu. Już nie potrzebuje 9h snu jak przed ciąża, teraz wystarczy mi przerywane 6 😏😏 trafił mi się egzemplarz, który nie lubi zmieniać pieluch i kąpieli. Głos ma potężny i donośny 🤦♀️
Kocham Go bardzo, może wyjdziemy w przyszłym tygodniu do domu ❤️❤️❤️❤️❤️
29.04 wyszliśmy do domu z wagą 2375 😁
Chodziłam i płakałam cały poprzedni dzień, nie mogłam uwierzyć, że wychodzimy do domu. Balam się czy sobie poradzę bez ciągłego monitorowania saturacji i tętna 😏 ale po 2 dniach już zapomniałam o kablach.
Używamy tylko materacyka oddechu. W domu mały polubił kąpiele 😎 całe szczęście, nie będę mieć dziecka brudasa 😏😏
Przebierania nadal nie lubi, placze, krzyczy, aż łzy lecą. Oby mu to minęło..
22.05 mamy 2 miesiące (a korygowane 2 dni!!)
26.05 pierwszy dzień mamy, dzięki synek prawie pół nocy i dnia na mnie wisiałeś ❤️😘❤️ a chciałam się pomalować, zrobić jakieś ładne zdjęcia taaaaa 😎
Wazymy już 3600, ubranka 56 są takie akurat na długość, pewnie za tydzień już będą za małe. Oj synek jakbyś urodził się w terminie to pewnie do 60 cm byś dobil
I zrobiła mu się druga broda 😍 zaczął wyglądać jak bobas a nie taki maly chudzielec
Dobra a ja mam na blacie +3.5 kg, ale postanowiłam że schudnę 7, już 5 dni nie jem słodyczy 😎 w przyszły tygodniu idę na krzywa cukrową pożegnać się na dobre z cukrzycą ciążowa 😀
Wiadomość wyedytowana przez autora 28 maja 2022, 09:40
Przypomniało mi się że prowadzę pamiętnik 😁
Moj mały wczesniaczek nie jest już taki mały 😉 waży 6400, ubranka zakładam 68, w życiu nie wygląda na wczesniaka 😉 karmie piersią i dokarmiam butelka. Zakładam że piersią będę jeszcze 2 miesiące, ale może mi się odmieni 😉
Z powikłań wczesniaczych mamy jedynie lekka asymetrie i przez to wzmożone napięcie mięśniowe ale rehabilitacja 1x w tyg i prawidłowa pielęgnacja narazie wystarczą.
Rozwojowo jest trochę dziwny, niektóre rzeczy robi jak rówieśnicy np banki ze śliny czy ładnie trzyma głowę leżąc na brzuchu, podnosi klatkę piersiową, a inne jak 2 miesięczne dziecko (np nie trzyma jeszcze zabawek). Zauważyłam jeden skok rozwojowy (po którym zaczął właśnie robić te banki 😁).
Jest taki śliczny ze ciotki nie mogą się na niego napatrzeć 😍 i nie pisze tego ponieważ jestem jego mama, serio jest piękny mógłby zdobić różne okładki albo opakowania pampersów 😂
Jestesmy na wakacjach u dziadków, trochę odpocznę sobie od gotowania i przebywania prawie ciągle sama, mąż ciągle w pracy już zrobiłam o to awanturę... Ilość przepracowanych godzin nie przekłada się na wzrost wynagrodzenia (tak to jest pracować w rodzinie 😑)
Cukrzycy nie mam, euthyrox już sobie sama odstawiłam bo i tak zapominałam brać. W końcu znów nie biorę żadnych leków. Zostawiłam Witaminy dla karmiących. Okresu dalej brak, no ciekawe kiedy przyjdzie, już prawie rok nie mam, w sumie fajna sprawa 😁 zostało mi trochę tłuszczu na brzuchu, muszę się za niego wziąć bo nie mogę taka być, miałam śliczny płaski brzuszek a tu taka opona 😑
I w sumie tyle, maluch śpi w wózku, ja leżę, wypoczywamy na tarasie. Właśnie zaczyna się wiercić chyba zaraz będzie chciał cyca 😉😉
Eh co tu napisać jest ciężko. Moje dziecko jest bardzo wymagające. Muszę ciągle przy nim być, bawić się z nim albo nosić. Nic nie mogę zrobić bo raz śpi 20 minut a raz 2h, nigdy nie wiadomo. Nie mam za wiele pomocy, mąż ciągle w pracy. Czasem mam wrażenie że on woli w niej być niż w domu. Bo tu trzeba dziecko ponosić, zająć się, zrobić coś w domu. Ostatnio postawiłam wszystko na 1 kartę albo zacznie wracać wcześniej albo się wyprowadzam. Stać mnie na utrzymanie siebie i dziecka. Mam dość.
Rozszerzamy dietę idzie dość dobrze, wszystko lubi.
Skończyłam karmić jak zaczęły wychodzić mu zęby (czyli 2 tyg temu), i przedwczoraj dostałam pierwszy okres. Pierwszy raz nie boli mnie brzuch, może ciąża mnie naprawiła 😏 chociaż tyle dobrego by było
Po moich przejsciach i braku pomocy jestem pewna, że więcej dzieci nie chcę 😉 i podziwiam kobiety, które decydują się na więcej (takie sadomaso trochę 😉🙊)
Wiadomość wyedytowana przez autora 28 października 2022, 17:51
Ah ale ten czas leci! Są dni lepsze i gorsze. Moje ultimatum dla męża przyniosło pozytywny skutek i już wraca do domu o normalnych porach (czyli np 17 a nie 21).czekam z niecierpliwością na powrót do pracy, po wybraniu zaległego urlopu wypada w czerwcu 😄
Hmm ogólnie uważam, że ten urlop macierzyński to rok wyjęty z życia 😉 dopiero teraz jak syn zrobił się bardziej ogarnięty mozna coś sobie zaplanować.
Rozwój ruchowy u niego jest na bardzo, bardzo dobrym poziomie. Zaczął raczkować gdy miał 8 miesięcy (korygowane 6) a po 2 tygodniach juz stał i chodził przy meblach. Już powoli widzę, że ma ochotę "puścić się" i chodzić, daje mu kilka dni i chyba pierwsze kroczki będą za nami 😄
Motoryka mała tak sobie ale ćwiczymy. Rozwój społeczny bardzo fajnie, robi papa, przybija piątkę, lubi się bawić z ludźmi i śmieje się jak robię coś głupiego. Boi się obcych, trwa mamoza. Zniknę w wc i już za mną "biegnie". Ostatnio nie chciał jeść, na horyzoncie jest już 7 ząb, pewnie jutro się wybije więc zacznie być normalnie 😄 ma już 1 drzemkę w ciągu dnia. Śpi cała noc (ok 11 h ciągiem ❤️). Jestem najbardziej wyspaną matką na świecie. 😄
Jest śliczny, widzę nieraz na spacerze albo w restauracji jak ludzie się na niego patrzą, chyba zgarnął wszystkie nasze najlepsze cechy 😂 charakterek ma dość mocny, jak mu się coś nie podoba to nie zrobi, zaprze się albo krzyczy. 11 kg, ubrania 80/86
Moje okresy stały się niebolesne, nie wiedziałam, że tak się da!! Nie wiem czy jest jakiś blog gdzie kobiety opisują prawdę związana z macierzyństwem, ale jeśli nie ma, to powinien powstać i być jako obowiązkowa lektura przed rozpoczęciem starań o dziecko😉
I nadal trwam przy założeniu, że będzie jedynakiem 😉
Wiadomość wyedytowana przez autora 20 lutego 2023, 07:58
Wiadomość wyedytowana przez autora 1 maja 2023, 23:17