Druga walka rozpoczęta. Ta będzie wygrana. Będzie dobrze
Narazie objawów ciążowych brak (no może czuje burczenie w brzuchu) 😉
Bete zrobię w przyszłym tygodniu, nie będę latać jak w poprzedniej ciąży. Teraz chłodniej do tego podchodzę, mąż tak samo.
Wizytę u gin ustalę za 2 tygodnie żeby też już był porządny obraz bobka 😀
Edit: ku.wa jak bolą te clexane!
Wiadomość wyedytowana przez autora 10 września 2021, 06:32
Naszly mnie smutki. Wróciłam myślami do lutego. Szkoda, że musiałam przejść przez to co przeszłam. Przez to zaczęłam się znów martwić 😪😢 znów nie mam mdłości, objawów, znów jest ok. Chyba wolałabym wymiotować i nie mieć apetytu. Ten strach chyba nie opuści mnie aż do maja..
Tak bardzo chciałabym żeby było wszystko dobrze. Szkoda ze nie potrafię się cieszyć 😔
Wizyta przebiegła miło i sprawnie. W macicy widać pęcherzyk z pęcherzykiem żółtkowym.
Nastawiam się pozytywnie na tą ciążę.
Clexane muszę robić codziennie 😢
Wizyta za tydzień. Kropku bądź i bądź dzielny ❤️
Kochany bobek pokazał się, ma już 1,13cm i serduszko 167 ❤️ już widać rączki i nóżki 🥰👶
Pokazał się też niestety krwiak, przez co musiałam iść na L4... Chociaż broniłam się przed tym rękami i nogami, jednak nie mogę się narażać. W pracy ciągle w biegu, w stresie, na nogach... Może jak się wchłonie to wrócę 😊 narazie włączam turbo oszczędny tryb życia.
Powoli zaczynam myśleć, że w końcu los się do nas uśmiecha i w maju spotkam swoją kolejną miłość 😍
Edit: czy ja pisałam kiedyś że nie mam mdłości? Cofam każde słowo! Mdłości (z czego się cieszę) i wyczulony węch to teraz moje drugie imię 😉
Wiadomość wyedytowana przez autora 6 października 2021, 16:02
Mdłości mam prawie ciągle. Jedzenie pomaga i migdały trochę też 😁 pryszcze jak u nastolatki 🙈
Mąż właśnie biegł do żabki po lody w czekoladzie z orzeszkami 😁 kochany jest ❤️
Po krwiaku został tylko ślad, kamień z serca! ❤️ Bobek ma ponad 2 cm, wiek z usg pokrywa się z OM.
Lody pomagają na mdłości! 😁
Przeziębienie mnie dobija, nie da się oddychać, słabo słyszę, gardło boli. Dobrze że nie mam gorączki.
W ruch poszły koc, sok z malin, miód, czosnek, imbir, Apioregna, dużo wody, tantum verde i wieczorem zrobię irigacje zatok. Muszę z tego wyjść, nie chcę wylądować z antybiotykiem 😒
Najgorsze jest to, że można uważać, ubierać się odpowiednio, unikać skupisk ludzi a później ktoś na Ciebie kichnie albo odwiedzi Cie chory i jest koniec 😒
W środę bobasek miał 2,7 cm, widziałam jak rusza nóżkami 😍 umówiłam się na 1 prenatalne, już mnie łapie mały stres a tu jeszcze 2 tygodnie. Tak bardzo pragnę, żeby było wszystko dobrze z tą małą istotką w moim brzuszku.
Bobasku, obiecuje że dla Ciebie postaram się mieć tylko pozytywne myśli i nastawienie
Katar dalej mnie trzyma mam już dość 😔
Bobas wiercioszek ma już 4,2cm, jest o dzień starszy niż wynika to z OM 😁 za tydzień prenatalne ✊🙏
Zaczyna się lekki problem z szyjką. Musimy to szczególnie kontrolować.
Jestem dobrej myśli 😍
Nie spałam pół nocy. Stres level 1000. Dzis badania prenatalne 1. Ciśnienie 140/95
Wg usg wszystko dobrze, fhr 160, crl 5.4cm. Krew na biochemię pobrana wyniki do 2 tyg. Pan dr mówił, że będzie wszystko dobrze, zdrowy CHŁOPIEC. Rozpłakałam się z radości 😭❤️
Czy u mnie nigdy nie może być łatwo i gładko?
Po pełnych wynikach prenatalnych odetchnelismy. Zdrowy synek 🥰💙👶
Biore Clexane, Euthyrox i acard 150, coś mi się podnosi ciśnienie, dziś 130/80 😒
Niestety moja szyjka przestała współpracować, założony pessar. Zdjęcie w 38tc 😉 Mam się nie martwić, czuję się zabezpieczona. Na pewno będę się meeega oszczędzać.
Idziemy na pizze, muszę sobie jakoś wynagrodzić ten stres 🤤😉
Mierzę sobie codziennie ciśnienie i mam zwykle koło 105/70. Na wizytach zawsze wyższe więc wniosek, że chyba mam syndrom białego fartucha 😅
Pessar fajnie się "ułożył" w ogóle go nie czuje, mam tylko więcej wydzieliny takiej wodnistej, która wypływa na koniec załatwiania się. Raz to się wystraszyłam, że wody mi się sączą! Ale się uspokoiłam i poczytałam, że większość kobiet z pessarem jedzie na IP bo mają takie objawy, a wszystko jest dobrze, więc nie wszczynałam alarmu 😅 używam probiotyki i lactovaginal co kilka dni, żeby nic mi się nie przyplątało, bo o to łatwo z pessarem.
Wizyta w końcu za tydzień, już się nie mogę doczekać. Chcę zobaczyć jak Henio urósł. 👶💙 Ruchów jeszcze nie czuje, wyczekuje tego dnia ❤️ brzuszek już ładnie znać 🥰
Do dzisiejszego dnia wiedziałam czego się spodziewać w ciąży. Poprzednią właśnie donosiłam do 16+3. Każdy kolejny dzień to będzie nowość 😁
Synku rodzice Cie kochają ❤️😘 nawet dumny tata czasem się wzrusza jak do Ciebie mówi, bo ponoć już nas słyszysz 🥰 mam nadzieję, że słyszysz! bo już uczę Cię dobrej muzyki, kilka piosenek Metallicy zaliczone 😈
Wczoraj wizyta, wszystko ok, pessar trzyma. Tylko Henio nie chciał się pokazać, obrócił plecami i tyle go widziałam 😅
Czuje jego ruchy 😀 dziś po zjedzeniu pomarańcza dostałam niezłe kopniaki. Chyba mu smakowalo 😀 albo może nie? 😅
Wieczorem będziemy polować żeby tata też poczuł ❤️💙
A w sylwestra połówkowe 😀👶
Święta, święta i po świętach. Było bardzo miło, dopóki się nie zważyłam - waga +4.5kg od początku 😅 tłumaczę sobie ze to przez makowca
Jutro wizyta, już nie mogę się doczekać aż zobaczę mojego synka 🥰 a w piątek połówkowe. Mąż nie może ze mną wejść przez tego pieprzonego wirusa. To ze jesteśmy zaszczepieni nic nie zmienia 😒
Przeraża mnie wizja kompletowania wyprawki...
Mamy NOWY ROK! 🎉🎉
Życzę sobie i każdej kobiecie, żeby spełniły się jej marzenia dotyczące macierzyństwa, dzieci były zdrowe i pięknie rosły. Żeby ten 2022 był lepszy od minionego.
Wczoraj byliśmy na połówkowych. Synek pięknie współpracował, wszystkie narządy prawidłowe, dumnie prezentowal siusiaka 😁 326g, obwody, waga w środku siatki 🥰
Rośnij pięknie synusiu i widzimy się w maju 😘
Napinanie twardnienie macicy i lekkie bóle miesiączkowe mnie zaniepokoiły.. Byłam na szybkiej wizycie, szyjka bez zmian (na szczęście) mam progesteron i salbutamol w razie "w". Mam nadzieję jednak ze nie będę musiała go brac...
Nie śpię od 5 🤬 Od soboty walczę z zapaleniem pęcherza 😖😖
Monural sobota- pomógł tylko na niedzielę 😔 wczoraj znów się zaczęło szczypanie..
Dziś wykupuje Amotaks 500 2x1 przez 5 dni +badanie moczu
Wkurzyl mnie mój ginekolog. Place kupę kasy a nie mogę liczyć na receptę w weekend. Na wiadomość odpowie ale co z tego jak nie mam RP. Dobrze że mam Luxmed bo musiałabym się bujać po świątecznej opiece.
Mały bryka koło pępka, kochany synuś 🥰
Wczoraj w nocy wyjazd na IP. Nie wiedziałam czy to zapalenie się tak rozwinęło czy kamień mi schodził z nerki 😖 zbadano mnie ginekologicznie, usg małego wszystko ok. Usg nerek się nie doprosilam 😉 taka nasza służba zdrowia kochana, wracałam z bólem do domu. Nawet nie chcieli słuchać o moich dolegliwościach układu moczowego.
Najważniejsze że z synkiem wszystko dobrze a ja zniosę wszytko.
W nocy chyba wydaliłam kamien, bo od rana duża ulga, oby to było to!
Mam amotaks do poniedziałku, we wtorek badania mocz+ posiew, krew (wszystko na luxmed). Zobaczymy czy kryształy są nadal (były w ostatnim badaniu). Środa wizyta u mojego gin a wieczorem usg układu moczowego (kochany luxmed, tu wszystko się da 😉).
Polecam prywatną opiekę
Wiadomość wyedytowana przez autora 21 stycznia 2022, 19:03
Ale dziś był fajny dzień. Prawie cały spedzony z mężem, w końcu nie na kanapie, jak miło wyjść z domu, niedługo zacznę coraz częściej 😊
Usg nerek wykazało poszerzone miedniczki/kielichy, zwłaszcza w lewej, musze to kontrolować 🤦♀️ kamieni nie ma (ufff)
Na wizycie szyjka ok, tętno idealne, usg nie robił, będziemy mieć za 2 tygodnie 😊
Synuś bryka, kopie, brzuch rośnie, już ważę 68.5kg, więc się o nic nie martwię 😊 w przyszłym tygodniu krzywa cukrowa, mam nadzieję że to jakoś przeżyję 😁