mimo iż towarzyszy mi strach dam radę przebrnąć przez te wszystkie tygodnie!Zaczęły się zawroty głowy i mdłości nie jest źle ale sama marudziłam, że nie mam objawów a teraz masz babo placek
ale przetrwam wszystko byle by maleństwo rosło!
Wiadomość wyedytowana przez autora 5 września 2016, 09:29
dziś lepiej ale siusiam częściej bo więcej pije wlewam w siebie tyle wody, że nie długo jej będę miała dość
wczoraj robiłam test mimo iż siusiałam w nocy i wyszły 2 krechy ciesze się ale też stresuje
mam nadzieje i chce by tym razem wszystko było dobrze. Pragne tego maleństwa z całego serca. Według of od jutra zaczynamy 6 tydzień
Wiadomość wyedytowana przez autora 6 września 2016, 12:42
cieszy się tak jak ja i ciągle powtarza, że będzie wszystko będzie tym razem ok
wczorajsza beta uspokoiła mnie 1.745,90 2. 1802,00 przyrost o 140% baaaardzo się ucieszyłam
i niech Nasz Fasolka rośnie w siłę!

od paru dni mam brak apetytu zjadłabym wszystko i nic.. Nie jadam chleba i innych rzeczy nie potrafie nawet już płatków na mleku mi się nie chce co mam jeść? Staram się ale jak nie mogę nic zjeść bo mi to rośnie.. Pije dużo na wodę to już patrzec nie mogę a po sokach mam zgagę po moich ulubionych pierogach mdli mnie.
Wczoraj mnie tak mdliło, że masakra sama marudziłam, że nie mam objawów to teraz mam

Dziś za to mdli mnie od samego rana i kreci się w głowie jedynie jak leżę to jest ok tak więc M sam stwierdził bym sie położyła bo rano az mi się na wymioty zbierało ehhh. Tak więc leżę i nic nie musze robić chodze tylko siku raz na godzinę a w nocy wstaje nawet 3.
Zauważyłam, ze spodnie mam za ciasne już nawet widać, że podbrzusze większe
jeszcze wiele przede mną więc czekam cierpliwie aż moja fałdka na brzuchu zmieni się w brzuszek ciążowy to będzie czad 
W piątek wizyta ale jestem od paru dni spokojna choć był dzień zwątpienia ale jest dobrze i będzie już się nie mogę doczekać aż zobaczę mój Mały(Wielki) Cud

A Wam dziękuję za wsparcie
dzidziol rośnie a ja z nim
za tydzień wizyta już nie moge się doczekać
badania lrenatalne i w ogole stres bedzie ale wiem, że wszystko jest ok i niech już tak bedzie przez reszte miesiecy
czuje się z dnia na dzień coraz lepiej zmeczenie jest i senność ale jest ok
mój M coraz bardziej mnie rozumie mniej się kłócimy jak powiedziałam, że nie jest dla mnie wyrozumiały, że to nie moja wina, że szybko się denerwuje bo hormony mi szaleja zmienił nastawienie nawet nie marudzi jeśli nie mam ochoty na seks
taaaaak się ciesze
jakoś ze mną wytrzymuję choć zauważyłam, że hormony już tak bardzo jak wcześniej nie szaleją dzis nie będę robić nic a kto mi zabroni?
leń mnie dopadł mi ta cholerna pogoda ehhh już wolałabym śnieg niż deszcz 
Jutro badania prenatalne może się dowiem czy chłopczyk czy dziewczynka ale po cichu licze na dziewczynkę

Na szczęście wszystko jest ok
ufff kamień z serca usłyszałam bicie serduszka to mi ulżyło
plamienia mogły być spowodowane przez współżycie. Więc czeka nas celibat jak na razie
Wiadomość wyedytowana przez autora 21 listopada 2016, 20:19
A imie chyba już zostaje Mateusz bo mojemu Mężowi typu Antoś i Mikołaj się nie podobają no cóż nie ma mocnych
oglądałam ostatnio łóżeczka i do jednego jest gratis materac hmm tylko, który będzie najlepszy? Czytałam, że te kokosowe itd są do kitu ale mamy jeszcze czas ale wydaje mi się, że pomału możemy kupować, różne rzeczy bo mi będzie coraz ciężej i nie będzie mi się chciało chodzić po sklepach zresztą jestem kobieta, która idzie do sklepu po to po co musi
po plamieniu się więcej oszczędzam i tak chyba zostanie na pare dni jeszcze. Cyce nie rośnijcie już! Zaczeliśmy dziś 16(17) tydzień następna wizyta 30 i mam nadzieje, ze badania wyszły ok a potem byle do połówkowych 
Maluszku jeszcze Cię nie znam a już Cię Kocham
Mały rośnie z Mateusza chyba bedzie Wojtek

Dziś były badania połówkowe i wszystko jest ok rośniemya Mały daje już czadu w brzuchu M poczuł ostatnio pierwszego kopniaka nawet dwa był taaaaki dumny
teraz Święta najcudowniejsze będę te w przyszłym roku bedziemy już w 3 

Mały jest dziś spokojny nie kopie jak przez ostatnie dni a,e chyba nie ma się czym martwić?
Po głowie chodzi mi dziś nasz Aniołek, który w listopadzie skończyłby rok te wspomnienia wracają i wracają. Nie uwolnie się od nich nigdy baaaardzo się ciesze, że jestem znów w ciąży największe marzenia mojego Męża jest taaaki dumny i szczęśliwy choć ciągle się łudzi, że siusiok odpadnie ale wiem, że to nie będzie tylko synuś mamusi

Dziś wskoczyliśmy w 20 tydzień 4 kg na plusie

Zastanawiam się jak urządzić pokój Małego jest tam sporo miejsca fajna wnęka ehhh ale mamy czas hola hola chyba nie mamy
lusie a ja jeszcze nic nie kupiłam 
Rozstępy na piersiach ehh nie rośnijcie już proszę !
Święta, Święta i zaraz będzie po Świętach

W środę zaczynamy 6 miesiąc i gdzie to zleciało? Dni uciekają mi przez palce bardzo szybko nie dość, że w przyszłym miesiącu skończę 26 lat to jakoś tego nie czuję

Siostra przywiozła tyle cudaśnych rzeczy dla Małego, że nie da się tego opisać

W ogóle sama nie wiem co robić chodzi mi po głowie ciągle karmić piersią czy butelką? Za cholere nie wiem alee chyba zdecyduje się na karmienie piersią muszę się dowiedzieć czy leki na ciśnienie będą wpływać na pokarm ale z tego co mi wiadomo chyba nie. Czasem mnie to przeraża czy w ogóle sobie poradzę? Z moich charakterem będzie ciężko ale jak to stwierdził mój M, że Mały mnie zmieni i może nie będę tyle marudzić
Kibicuje każdej z Was baaaaardzo mocno ważne by się nie poddawać i olać dni płodne i robić to na co ma się ochote a nie odmawiać sobie wszystkiego polecam remont
nam się w czasie remontu udało czas ucieka ale warto zadbać o siebie nie tylko o innych

Zaczęliśmy kompletować wyprawkę
wózek już mamy trochę ubranek też
a teraz czas na pokój jeszcze trochę i będziemy malować 
Czujemy się bardzo dobrze jutro zaczynamy 24 tc w czwartek wizyta i konsultacja wyników badań mam nadzieje, że są ok jak te poprzednie
rośniemy(tyjemy) jakoś mi to nie przeszkadza w nosie mam to już
będzie co ma być ważne, że Wojtuś rośnie i rozwija się prawidłowo
mój M już do mnie mówi grubasku
jeszcze z jakieś 4 tygodnie i zaczynamy 3 trymestr a potem z górki byle do maja musze się w końcu dowiedzieć czy będzie ta cesarka czy nie bo jest mi to już obojętne 
Czasami mam wrażenie, że mój mąż mnie w ogóle nie rozumie.. Mam humory ciążowe itd i wkurza mnie to, ze nie rozumie tego, ze nie mam ochoty na seks... Yh no ale cóż powiedziałam mu to i mam w nosie co myśli.. Albo zrozumie albo nie trudno ale ze mną wytrzymuję.
A to My



http://static.pokazywarka.pl/3/0/u/ffb4d2642a45219c2b2aeadd8b7b717c_orig.jpg
Nazbierałam razem z Mamą

http://static.pokazywarka.pl/c/1/w/304968835c618b4ea8f8f5ee7d09d539_orig.jpg
Czujemy się dobrze czasem zapomnę, ze w ciąży jestem
3 trymestr a potem z górki jak się ciesze 
A tak najzwyczajniej mam lenia bo coraz ciężej i za szybko chodzić nie mogę
i te kg na plusie ehhh ciekawe ile jeszcze przede mną
Przyplątała się do mnie jakaś bakteria leczymy się już drugim antybiotykiem mam nadzieje, że pomoże..
Dopadł mnie cholernie zły dzień już wczoraj czułam, ze coś jest nie tak jak nie chce mi się wstać z łóżka a dodatkowo jeść to już w ogóle jest do dupy... Chce mi się beczeć zauważyłam, ze becze bez powodu taaak bez powodu.. I mam rażenie, ze z M jakoś tak oddaliliśmy się od siebie moze mi się tylko wydaje ale tak właśnie czuje.. Jak to ma tak wyglądać do końca to ja już chce urodzić nie chce depresji już raz ją przechodziłam nie chce więcej...
dziś pokazał buźkę jak ziewa i ciamka
mamy zdjęcia pamiątkowe
obrócił się główką w dół teraz wiem skąd taa zgaga i nóżki jak nie na żołądku to w żebrach w dzień spi w nocy buszuje i te parcie na pęcherz M go w nocy czuje jak się przytula stwierdził, że niedługo mnie w ogóle nie obejmie a mi coraz ciężej a dłuższe spacery to dla mnie katorga 
Leczymy bakterie w moczu mam nadzieje, że już jest ok chociaż trochę bo już za nami 2 antybiotyk

Pokój coraz lepiej wygląda zostały ściany ale M ma większe zmartwienia niestety musi szukac nowej pracy
dziś był na rozmowie, która poszła naprawwde ok i zaprosili go na piwo więc poszedł i miejmy nadzieje, ze go przyjmą bo jak nie to ten miesiąc nie będzie zły ale następny eh
trochę oszczędziliśmy udało się i mam nadzieje, ze tak zostanie
wózek od koleżanki ostatnio odebraliśmy jeszcze piękniejszy niż na zdjęciach
zostały mebelki mielismy kupić w ikei komplet ale że z praca jest jak jest powiedziałam, ze kupimy tańsze i zobaczymy jak będzie no ale czas pokażę wierzę, że przyjmą M a On zacznie spać spokojnie
jutro zaczynamy 30 tc
Wojtuś czekamy na Ciebie

Wyprawka gotowa, pokój i cała reszta również

Ja mam już dość męcze się. Męczą mnie skurcze dziś nawet w nocy się pojawiły i ten ból miesiaczkowy
nie wytrzymuje już sama ze soba
że mój Łukasz ze mną wytrzymuje to cud, że daje radę
Mały tydzień temu ważył 2400 ciekawe jak będzie jutro. 13 kg na plusie nie ma źle a myślałam, ze będzie jeszcze gorzej dziś po prawie nie przespanej nocy nawet jeśc mi się nie chce
w ogóle nie mam siły na nic więc stwierdziłam, że nie będe robić nic po prostu i już. 3 tygodnie zostały do terminu porodu ale może Wojtek wykluje sie wcześniej kto wie.
ma się dobrze szyjka się nie skróciła zamknieta szczelenie. Mam się nie forsować odpoczywać wymaz na gbs pobrany kolejna wizyta za tydzień i zobaczymy czy coś się ruszyło w koncu czy nie obawiam się tylko,, że mój klocus dobije do 4 kg jak ja go urodze?
Ciekawe czy Wojtek będzie kwietniowy czy majowy
od Taty mam zakaz rodzenia dziś możemy jutro tak jakby to ode mnie zależało 
Nie śpie od 2:19 dokładnie pamiętam jak się obudziłam
no cóż jakoś dam radę przetrwać dzisiejszy dzień jeszcze tylko sprawdzić torbe do szpitala i będzie ok
Wiadomość wyedytowana przez autora 10 sierpnia 2017, 19:19


:) rośnijcie spokojnie :) tym razem musi się udać!
Gratuluję raz jeszcze: )