40% ciazy za nami
62,1 kg i 85 cm na wysokosci pepka
a i ruchow jeszcze nie czuje, chociaz juz tak bardzo na nie czekam, codziennie sie wsluchuje w brzuch, ale cisza...Kropuś kiedy sie ujwnisz??? czekam...
Wiadomość wyedytowana przez autora 6 lipca 2014, 16:50
16+2 lub 16+5
poczulam pierwsze, jeszcze dosc delikatne, ale juz wyczuwalne pukniecia czuje je tylko jak poloze reke na brzuchu i leze na plecach, udalo mi sie je upolowac po poludniu, rano jest cisza...Kropus sie ujawnia wiec juz niedlugo moge czuc ich wiecej i mocniej...jestem przeszczesliwa
45% ciazy za nami
waga z rana 63,2 kg : aaaaaaaaaa co to ma byc???? przybieram bardzo szybko wg mnie, ale wiem tez ze musze, bez tego sie nie obejdzie... obwod brzucha 89 cm....zaraz przekrocze 90 cm...
ogolne samopczucie bardzo dobre, nic mi nie dolega, brak boli plecow, boli glowy, brzucha...
Kropek od prawie 2 tyg daje znac o sobie, chociaz dalej jest to tylko delikatne pukanie jakby byl tuz pod skora, ale siedzac juz tez czasami je wyczuwam
w srode mam wizyte, moze teraz w koncu dowiem sie jaka płec i juz skoncze z tym Kropkiem a przypisze maluchowi odpowiednie imie
a to my, rano zawsze jestem mała, he he...
Wiadomość wyedytowana przez autora 18 lipca 2017, 21:44
S I U S I A K
na dzien dzisiejszy jest chlopak, wiec moja intuicja byla słuszna, od pierwszych dni ciazy wiedzialam, ze bedzie chlopak wiec juz nawet mowilam go, on, jego...oj maz bedzie happy, tak chcial synka...ja marzylam o corce, ale teraz juz niewazne, liczy sie to aby maluch był zdrowy wazy około 250 g i ładnie sie wyginal, oczywiscie głownie pokazał nam plecy, ale na pierwsze dotkniecie brzucha glowica i strzał miedzy nogi, dr mowila ze maluch ma miedzy nogami pepowine, ale pewna jest, ze to chlopak i potwierdzimy to za 4 tyg na polowkowych...
zdjec nie mam bo znow zapomnialam chociaz komorka zrobic, ale szczerze obraz nie był za ciekawy...moze przy polowkowych beda ładne ujecia
aha i juz od dzisiaj mowimy do brzucha Marceli
Wiadomość wyedytowana przez autora 23 lipca 2014, 13:51
sie rozkrecamy, zaraz polowa ciazy...
waga 63,6 kg
Marcel ostatnio jakby slabiej kopał, albo siedzi gdzies glebiej w brzuchu i dlatego kego pukniecia sa slabsze, ale sa...rano lezac w łózku szukalam go i oczywiscie jest po lewej stronie...to jego ulubiona strona brzucha...
a jak moje samopoczucie??? w skrocie ekstra
nie mam dalej problemow, brak obrzekow, boli blecow, sennosci, zmeczenia, naprawde jakbym nie byla w ciazy, tylko tyle ze brzuch mi rosnie, he he i cos tam w srodku sie porusza
w poniedzialek jade do rodzicow na wies...nie bedzie nas az do 8 wrzesnia przyjezdzamy tylko 21 sierpnia na wizyte polowkowa, a 23 sierpnia mam wesele znajomych...pozniej znow wracamy do rodzicow i 8 wrzesnia powrot meza do pracy i od razu moja kolejna wizyta u lekarza...
zastanawiam sie nad szkola rodzenia, jest darmowa przy szpitalu, w ktorym chce rodzic...musze tam zadzwonic i sie dopytac co i jak i akurat tez rozpoczelabym ja od wrzesnia bo zajecia zaczynaja sie od 25 tyg...oj musze szybko myslec...
mam nadzieje, ze nie pojdzie w slady mamusi, bo ja sie urodzilam w 34 tc. niech tam grzecznie czeka na grudzien
widze, ze wszystkie lub wiekszosc dodaje zdjecia z wakacji, z roznych miast Polski, swiata czy to gor, czy morze, ja niestety jeszcze nigdzie nie bylam, siedze u rodzicow na wsi...nie ma czasu na wyprawy...sa zniwa i ja to rozumiem, poki sie nie skoncza o jednodniowym pobycie nad morzem nawet nie moge pomarzyc...
a tak ogolnie to rosniemy, nie mam pojecia ile przybralam teraz bo nie mam wagi, najblizsze wazenie bedzie za 2 tyg i wtedy zobacze czy juz prog 65 kg przekroczony, ale jestem pewna, ze tak bedzie...brzuch rosnie, maluch tez bo zawsze rano dobrze wyczuwam macice i z dnia na dzien jest coraz ładniej widoczna co mnie cieszy...
samopoczucie dobre, dalej brak obrzekow co mnie cieszy, bo myslalam ze przez ta pogode zaczna sie pojawiac, cisnienie tez w normie, dzisiaj boli mnie lekko brzuch, ale to z nerwow na meza, plecy jeszcze ok, jem dalej wszystko i mam nadzieje, ze dzieki temu maluszek tez bedzie pozniej wszytsko ładnie jadł...zauwazylam te zalezonsc wsrod mojej rodziny i znajomych...jesli matka je wszystko to i dziecko pozniej tez ładnie i chetnie je, ale jesli matka w ciazy i pozniej karmiac jadła mało i tylko niektore potrawy to dziecko tez jadło niechetnie i tylko wybrane potrawy...
oj ale sie rozpisalam, ale to dlatego, ze nie mam czasu i jakos tak za specjalnie ochoty zeby tu zagladac...jednak gdy tylko biore lapka do reki sprawdzam co sie wydarzylo i jakie nowe nowiny sie pojawily
dobra po polowkowym bede wiedziala ktory termin blizszy...
mamy wozek i mamy łózeczko moj mezu wział sie za jego czyszczenie...praca wrze
w takim tempie skonczy raz dwa najlepsze jest to, ze to łózeczko ma juz 32 lata...wychowala sie w nim moja kuzynka, ja i moje rodzenswto, coreczka tej kuzynki i teraz bedzie w nim spał nasz synek łóżeczko z dusza
wozek mamy wlasnie po tej coreczce kuzynki, mala skonczyla 6 lat i wozek tez tyle ma, ale wyglada rewelacyjnie...musimy tylko wymienic kołka bo zasniedzialy...ale to malutki koszt w porownaniu z kupnem nowego czy uzywanego...ten dostalismy w prezencie tak samo jak łóżeczko...jak zostanie odnowione łóżeczko i wozek to wstawie zdjecie wozek mamy firmy Jedo bartatina alu plus...
Wiadomość wyedytowana przez autora 18 lipca 2017, 21:45
szpital!!!!!!!!!!!!!
maly sie pcha na swiat...pecherz plodowy wchodzi do kanalu rodnego i rozwarcie na 1 palec...ratuja mnie kroplowka, magnezem, luteina i spazmolina, plus jeszcze sterydy dla malucha na pluca...
kochane jesli poczujecie, ze dziecko jest nisko i zacznie brzuch ciagnac do dołu to natychmiast na IP...u mnie tak bylo i w glowie czerwone lampki migaly, ze cos sie dzieje. teraz mam lezenie, nie wolno mi wstawac, nie wolno mi nic...oby to sie cofnelo, maluszku nie pchaj sie tak na swiat...jeszcze masz czas na to...
Wiadomość wyedytowana przez autora 17 sierpnia 2014, 20:19
Walczymy dziwlnie, piaty dzien lezenia w szpitalu. Ale jestem po usg i mam dobre wiadomosci ciaza walczy i wszystko jest na dobtej drodze. Ilosc wod prawidlowa, ale musi tak byc po wycieka ich coraz mniej. Maluszek podgladniety dokladnie z kazdej strony i rosnie idealnie. Wazy juz 580g serducho silne i zdrowe, ogolne wymiary w normie i zostaje Marceli, jajeczka nie odpadly teraz czekamy na kolejne dobre wiesci. Oczywiscie dalej leze i odpoczywam. Wszystko dla mojego slonka kochanego
To juz tydzien jak mieszkam w szpitalu. A przede mna kolejne tygodnie...najwazniejsze, ze to lezenie przynosi efekty. Wczoraj np. caly dzien mialam sucho i to mnie cieszylo, ale w nocy znow zaczely sie saczyc. Widocznie tak bedzie ze jednego dnia jest mala poprawa a kolejnego znow nerwy bo cos sie dzieje. Ale grunt ze nie jest gorzej niz tydzien temu
Jutro znow krew na CRP zeby wykluczyc infekcje, zapalenie w organizmie. A i musze sie jutro na obchodzie spytac kiedy sprawdza mi pecherz plodowy. Czy podniosl sie do gory czy nadal jest w kanale rodnym. Poki co korzystam z niedzieli i tego ze moge sobie bezkarnie polezec Mlego dnia kochane...
Mija juz ta niedziela. Jak dobrze, nie lubie niedziel. A dzisiaj juz 2 tygodnie jak leze w szpitalu i szczerze to nawet dosc szybko mi to minelo i dobrze niech szybko mija...
Jutro znow krew na CRP i chyba usg zrobia, ale czy zrobia dowiem sie po jutrzejszym obchodzie i musze sie zapytac kiedy jade do Olsztyna bo nadal nic nie wiem.
Jak czegos sie dowiem to jutro napisze, milego wieczorku. Pa
Super, wielkie gratulacje, że jesteście już tak długo ze sobą :) A maluszek jeszcze da w kość hehe :)
moja kopnela tak dobrze w samym 20 tyg... :)
ja tez w 20 tc zaczelam czuc ruchy tak juz bez watpliwosci
super :) lada dzień poczujesz <3
Też już wyczekuje tych maleńkich ruchów ;)
Kurcze, ale ten czas leci. Niedawno sciskalam kciuki za pozytywna betke, a tu juz 16 tydzien. Niesamowite. Zycze zdrowka i pozdrawiam serdecznie :)
Ja ruchy czułam dopiero w 20 tygodniu:)
Pewnie jeszcze troszke poczekasz na ruchy, w pierwszej ciazy pozniej czuc ale jak juz sie zaczna to pozniej bedzie wchodzenie pod zebra hehe ja zauwazam jak leze ze mi sie wypycha brzuchol na dole i mam taka gorke twardsza, no ale ja juz mam rozciagniete miesnie po malej.
a i wiesz co jak leżałam na patologii ciazy dziewczyna urodziła bliźnieta w 31 tyg i mogła prze mc zostac w szpitalu
Kaarolaa cala noc mi sie snilas Ty i Marcelek, przebudzilam sie i znowu Marcelek w glowie. Na koncu okazalo sie, ze byla to historia z przed kilku lat i siedzieliscie we trojke z mezem a w srodku rozbrykany szesciolatek, zdrowy, wesoly a Wy szczesliwi. Tak bedzie zobaczysz, inaczej byc nie moze. Śliczny i dzielny okruszek z niego.
ojej sorki skomentowalam nie tu gdzie mialam, mialo byc pod ostatnim wpisem ale cos nie tak wyszlo.