Gdy tak jestem w domu to zatęskniłam za moim haftem krzyżykiem... fajnie by było zrobić coś dla dzieci i czas by szyb iej mijał tylko za żadne skarby nie mogę znaleźć wzorów z haftami już chyba przeszukalam cały dom..
Co za noc wcale nie spałam ciepło mi było i wszystko mi pprzeszkadzało nawet mój biedny mąż... o godz. 4. 20 wzięłam swoją poduszkę i przeniosłam się na podłogę, przyjemnie wiało z okna:) Lecz długo to nie trwało obudził się mój synuś i pospane:)
Zapomniałam wcześniej pisać. Odebrałam wynik z toksoplazmozy i jest ok, dzidziuś zdrowy musiałam dużo przed ciąża ją przejść.
Mam tak mieszane uczucia chciałabym się cieszyć bezgranicznie tak jak w pierwszej ciąży ale ciągle mam obawy że coś będzie Nie tak... po tylu wyczekiwanych miesiącach na dwie kreski i przeplakanych nocach ciężko mi....
Staram się odganiac złe myśli lecz niestety wracają.....
Byłam wczoraj z moim synem na bilansie i pokazał jakim jest uparciuszkiem bo nie chciał zbadać wzroku pielęgniarka się dziwnie patrzyła ze nie potrafię zdyscyplinowac dziecka Lecz po moich tłumaczeniach że trzeba sprawdzić oczka udało się zrobić badanie bez protestów Po czym mój syn stwierdził że przecież mówił że dobrze widzi;) Nie wiem czy moje dziecko jest tylko tak uparte
: czy inne też?
Wczoraj widziałam mojego maluszka jest cały i zdrowy ma śliczne rączki i nóżki jak widziałam bijące serduszko to łzy zakrecily mi się w oczach. Tak bardzo go Kocham:* Dziś się widziałam z przyjaciółką i ona też jest w ciąży ma termin dwa tygodnie po mnie:D
Weekend szybko się skończył a był cudowny:) W sobotę pojechaliśmy do Pszczyny, mój synek skorzystał z każdej możliwej atrakcji, niesamowity jest jak na 4-łatka bardzo odważny Później trochę spacerowaliśmy i do domu gdy usiadłam w aucie to dopiero poczułam zmęczenie myślałam że zasne wcześniej niż moje dziecko:D
Niedziele za to spędziliśmy bardzo spokojnie nad wodą z teściami. Teść uczył małego wędkowania a ja mogłam w ciszy i spokoju relaksować się z dzidziusiem :*
Wiadomość wyedytowana przez autora 24 sierpnia 2015, 19:01
Zdjęcie zrobione w 10 tc +5 dni
Wiadomość wyedytowana przez autora 24 sierpnia 2015, 18:57
Mam wyrzuty sumienia co do mojego synusia bo on chciałby aby mama tak jak zawsze z nim biegała i ciągle się bawiła a mnie męczy nawet zejście po schodach:( Staram się mu tłumaczyć i wymyślam takie zabawy aby się za bardzo nie zmęczyć I on był zadowolony!
Muszę pochwalić męża dba o nas i Stara się jak najwięcej pomagać Wczoraj pojechaliśmy na spotkanie kuzynów mojego męża tak na chwilę żeby być w innym otoczeniu ale uśmiałam się jak nigdy:D Wszyscy wznosili toasty za spotkanie Ja oczywiście przy soczku jabłkowo -marchewkowy patrzę co mój mąż robi a on też sięga po smoczek. Stwierdził że jak się źle czuję to on też będzie pił soczek było to strasznie miłe dla mnie
Powiem wam że na badaniach prenatalnych lekarz powiedział ze jest wszystko ok to się poplakalam
Z objawów ciazowych to tylko zmęczenie i bóle głowy nas męczą a tak to jest ok
Czujemy się ogólnie dobrze ale jak za dużo chodzę po schodach to jest masakra:(
Czasmi czuję delikatne kopniaczki mojego maleństwa, ostatnio mam wrażenie że bedziemy mieli córeczke ale okaże się za pięć dni bo mam wizytę, już się nie mogę doczekać Jeszcze w wtorek muszę zrobić badania TSH i FT4.
Ostatnio bardzo mnie ciagło żeby iść na strych i przejrzeć ubranka po synu bo już nie pamiętam co mamyi i czy wogole nadają się dla dzidziusia... ale zrezygnowałam bo jeszcze za wcześnie a pozatym nie wiem czy będziemy robić dzieciom pokój czy będziemy musieli się przeprowadzić Wiec sobie poczekam
Trzymam kciuki, aby wszystko było dobrze z maleństwem ! :*