Jestem w ciąży!!! To moja czwarta ciąża...
Nigdy nie zdążyłam zadomowić się na fiolecie. Nigdy nie zdążyłam ustawić suwaczka ciążowego. Tym razem chcę się podzielić moją radością bez czekania na wizytę serduszkową, do której nigdy nie dotrwałam.
Ale jak to z tą ciążą było...???
Ostatnia miesiączka była 25 marca - dzień przed moimi 32 urodzinami. A że miesiąc urodzin jest podobno najbardziej płodnym miesiącem w roku (u mnie to już trzecia ciąża z marcowego cyklu), to postanowiłam że zadziałamy znowu z CLO (znowu zadziałał w pierwszym cyklu). Poszłam na żywioł. Bez monitoringu, trochę na własną rękę, ale jest efekt

Owulacja była prawdopodobnie 9 kwietnia. Działaliśmy pięknie z


Dzisiaj powtórzyłam betę. Oby pięknie urosła... Zrobiłam też tsh i ft4, bo w razie czego moja endokrynolog jest dzisiaj w swoim gabinecie. Po południu mam też wizytę u hematologa. Zastanawiam się czy mówić o ciąży, czy nie...
Wizytę mam dopiero 9 maja. Rejestratorka wcisnęła mnie na 22:20!! Szok!! Jeszcze nigdy tak późno nie byłam u lekarza... Mam nadzieję, że szybko zleci ten czas do wizyty.
Beta z wczoraj 98,7

Dobrze, że zrobiłam to tsh bo niestety podskoczyło do 2,78

Boję się bardzo... Boli mnie brzuch okresowo

Dzisiejsza beta 217,5

Chyba jest dobrze

Na razie nie powtarzam bety. Najwyżej zrobię jeszcze raz w poniedziałek. Brzuch nadal czasami boli, ale nie jest źle.
Zaczynam 6 tydzień... Tydzień bardzo ważny, bo wszystkie moje ciążę kończyły się w 6 tygodniu

Codziennie boli mnie brzuch. Nie żeby non stop, ale boli. Dzisiaj jest najgorzej


Beta z dzisiaj 1448

Jest dobrze, a nawet super. Według moich obliczeń dzisiaj powinna być koło 900, a tu taka niespodzianka. Trochę się uspokoiłam, ale nadal się boję. Z objawów ciążowych doszedł ból piersi. Nawet jak chodzę, to mnie bolą. Jednak wszystko zniosę, oby tylko z dzidziusiem było ok.
Wiadomość wyedytowana przez autora 30 kwietnia 2018, 23:30
Obudziłam się dzisiaj z potwornym bólem brzucha



Wiadomość wyedytowana przez autora 1 maja 2018, 22:07
Beta 3388



Wiadomość wyedytowana przez autora 2 maja 2018, 20:58
Nasi najbliżsi wiedzą o ciąży. Czekamy jeszcze z wieściami dla siostry męża aż wróci z majówki

Moja mama się popłakała, siostra też, tata szczęśliwy, teściowe tak samo. Wszyscy się cieszą. Nigdy nie zdążyliśmy powiedzieć o ciąży... Tym razem zaklinamy rzeczywistość i robimy wszystko na odwrót



Dziś wizyta... Boję się, ale to chyba normalne i każda kobieta boi się pierwszej wizyty... Marzę o tym, aby usłyszeć dzisiaj, że wszystko jest dobrze i chciałabym w pełni cieszyć się moim błogosławionym stanem. Pozostaje mi tylko cierpliwie czekać do 22:20 (w życiu nie byłam tak późno u lekarza

Dziś też przekroczyłam pewną granicę. Moje poprzednie ciąże kończyły się na etapie 6t2d. Niby jeden dzień różnicy, a dla mnie tak wiele znaczy.
Edit!
Wizyta przesunięta na 18:20... Stresuję się już konkretnie...
Wiadomość wyedytowana przez autora 9 maja 2018, 12:20


Dawno nie pisałam. Nie mogę w to uwierzyć, że kończę już 8 tydzień. Jak to tak szybko będzie leciało, to ciąża minie jak z bicza


Jeśli chodzi o objawy, to najbardziej dokucza mi senność. Praktycznie nie ma dnia bez drzemki po południu. Odpoczywam sobie w domu, nie stresuje się pracą i jest super

Za tydzień wizyta... Oby szybko przeleciało, bo chciałabym już zobaczyć naszego Bombelka

Wczoraj byłam na badaniach krwi, które trzeba zrobić w I trymestrze. Odebrałam wyniki. Chyba nie jest źle. Znowu za dużo leukocytów, ale to podobno norma w ciąży. Zobaczymy co ginka powie. No i glukoza trochę wysoko bo 100, a norma do 99

Jutro wizyta... Tak się boję







Ostatni tydzień pierwszego trymestru

W piątek badania prenatalne. Ciekawe co tam u naszego Maluszka słychać. Zaczynam się martwić, bo jednak trochę czasu od ostatniej wizyty minęło. Mam nadzieję, że wszystko będzie ok.
W piątek też mam kolejną wizytę u diabetologa. Pierwszą miałam 4 czerwca. Można powiedzieć, że przyjęto mnie przez przypadek bez czekania na termin, a normalnie terminy są na lipiec. Póki co cukier mam pod kontrolą. Najwyższy wynik na czczo był 94, ale to jednorazowy wyskok. Zazwyczaj mam koło 83

Dzisiaj za to mam jakiś kryzys... Tak się źle czuję... Jest mi cały dzień niedobrze. Do tego nie wyspałam się, bo miałam realistyczny sen, że mąż mnie zdradził. Jak się obudziłam, to tak mi serce waliło, że nie mogłam się uspokoić i zasnąć. A teraz oczy na zapałki.
Jestem po prenatalnych. Nasz Maluszek ma już 5 cm i wszystko z nim w porządku. Lekarz długo sprawdzał serduszko, już się wystraszyłam że coś jest nie tak, ale anatomicznie jest wszystko dobrze


U diabetologa też dobrze. Mogę sobie trochę pofolgować, żeby cukry w ciągu dnia były ciut wyższe. Mogę pozwolić sobie na więcej owoców i ogólnie mam więcej jeść. Żeby tylko mi się chciało... W ogóle nie mam apetytu. Jem bo muszę. Kolejna wizyta u diabetologa za dwa miesiące.
Wiadomość wyedytowana przez autora 22 czerwca 2018, 21:03
Odebrałam wyniki badań prenatalnych. Lekarz mnie oszukał, bo dziecko nie miało tego dnia 5 cm, tylko 6,5 a to przy takim małym człowieczku jest różnica. Przeziernosc karkowa 1,7.
Trisomia 21 podstawowe 1:473 a skorygowane 1:743 - trochę się tym martwię. Wiem, że to tylko statystyka itd., ale mimo wszystko człowiek myśli. Czytałam u mamaginekolog, że nieprawidłowy wyniki jest przy ryzyku poniżej 1:300.
Trisomia 18 podstawowe 1:1165 a skorygowane <1:20000
Trisomia 13 podstawowe 1:3650 a skorygowane <1:20000.
Dobrze, że w środę wizyta...
Aha! I termin taki sam jak z OM 30 grudnia


Wiadomość wyedytowana przez autora 6 lipca 2018, 19:09
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/386360d8b3e8.jpg
Dzisiaj byliśmy zobaczyć do tam słychać u naszego Maluszka

Na szczęście wszystko świetnie. Dzidziuś ma prawie 10 cm (pani doktor powiedziała, że to ostatni pomiar, bo na następnej wizycie już nie da rady) i 167 g

No i najważniejsze... Będzie synuś



Dostałam też skierowanie na usg połówkowe. Jak ten czas szybko leci... Najważniejsze, że wszystko dobrze z dzieckiem

Jak dawno mnie tu nie było!!!
Dzisiaj mija połowa mojej ciąży

W czwartek byliśmy na wizycie i Mały, bo nadal jest chłopcem i tak już powinno zostać, ma 311 g. Siedział sobie po turecku z buźką wtuloną w łożysko. Widzieliśmy w 3d nosek i usteczka. Piękny widok




Wiadomość wyedytowana przez autora 12 sierpnia 2018, 15:09
Jestem już po usg połówkowym

Z dzieckiem wszystko ok. Wszystkie narządy na miejscu. Waga 391 g. Położenie główkowe, łożysko przednia ściana wysoko.
I teraz największy hit!! Lekarz powiedział, że będzie DZIEWCZYNKA!!! Jestem w szoku i chce mi się śmiać



Zobaczymy co mi powie moja ginka 12 września na wizycie...
Teraz jest mi już wszystko jedno, ale chciałabym mieć pewność. Tak na 100% dowiem się na porodówce...
Dobrze, że z wyprawką nie poszalalam jeszcze. Pozostaje cierpliwie czekać.
Wiadomość wyedytowana przez autora 27 sierpnia 2018, 22:34