Tydzień dla Płodności   

Nie przegap swojej szansy!
Umów się na pierwszą wizytę u lekarza specjalisty za 1zł.
Tylko do 30 listopada   
SPRAWDŹ
X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Pamiętniki ciążowe Nieskonczenie niecierpliwe oczekiwanie-kontynuacja
Dodaj do ulubionych
1 2
WSTĘP
Nieskonczenie niecierpliwe oczekiwanie-kontynuacja
O mnie:
Moja ciąża: Pierwsza ciaza 2015 rok - poronilam. Druga sierpien 2016 IVF. Termin 7 maj 2017. Aktualizacja termin 10 maj 2017. Cesarskie ciecie zaplanowane na piatek 5go maja - polozenie posladkowe.
Chciałabym być mamą:
Moje emocje:
Przejdź do pamiętnika starania i przeczytaj moją historię starania się o dziecko

16 sierpnia 2015, 09:02

Bylam wczoraj na pobraniu krwi. Dzisiaj maja dzwonic z wynikami. Dowiem sie rowniez co dalej.Bo mozliwe,ze jest za wczesnie na usg.
W dalszym ciagu nie dociera do mnie ta wspaniala informacja☺
Po powroci do domu z badan zauwazylam piekny bukiet na stole. Moj maz jest kochany☺

Mam nadzieje,ze nie pospieszylam sie z przejsciem na fioletowa strone.
Ovu wyliczyl mi 6 tydzien (na podstawie ostatniej owulacji). Zobaczymy co wyjdzie lekarzowi.

Wiadomość wyedytowana przez autora 16 sierpnia 2015, 09:09

16 sierpnia 2015, 19:35

Chyba sie pospieszylam z przejsciem na ta strone. Mialam telefon z wynikami. Niestety poziom spadl z 575 na 562. Jutro jade na powtorke.

17 sierpnia 2015, 15:45

Krew pobrana.Znowu musze czekac. Czekanie w niepewnosci jest najgorsze.Jutro beda dzwonic z wynikiem i powiedza co dalej.

A poki co humor mi siadl. Od rana chodze podenerwowana, bo ciagle o tym mysle. Dodatkowo w pracy rozryczalam sie opowiadajac szefowej jaka jest sytuacja. Na szczescie jest wyrozumiala i bez problemu dala mi wolne. A nawet widzac moje roztrzesienie dala mi dodatkowa przerwe:)

Odstresowuje sie pijac pyszna kawke w przytulnej przyszpitalnej kafejce. Nie sadzilam,ze takie miejsca istnieja. Zreszta do tej pory nie bywalam w szpitalu w swoim interesie. Z reguly towarzyszylam komus.

Wiadomość wyedytowana przez autora 17 sierpnia 2015, 15:47

18 sierpnia 2015, 16:22

Dziekuje za mile komentarze. Wszystko rozwiazalo sie dzisiaj. Poznym wieczorem zaczelam plamic. Nad ranem bylo to juz mocne krwawienie. Wiec pojechalismy do szpitala. Byly juz tam moje wczorajsze wyniki. Spadek do 215. I teraz dzieje sie to czego sie obawialam.

18 sierpnia 2015, 16:25

Ciąża zakończona 18 sierpnia 2015
Przejdź do pamiętnika starania i czytaj kontynuację mojej historii

3 września 2016, 13:47

Pierwszy wpis na fiolecie podczas tej ciazy:-) Automatycznie mnie tu przenioslo. Mam nadzieje, ze pozostane tu az do maja.

Dzisiaj mialam wykonac test w 2 tygodnie po transferze. Pozytywny pokazuje sie juz od tygodnia.

Czuje sie dobrze. Wydaje mi sie, ze jest za wczesnie na jakies dolegliwosci typowe dla ciazy. Jedynie dwa dni bardzo dokuczaly mi wzdecia, mialam az problem ze swobodnym poruszaniem sie. Ale minely. Od czasu do czasu odczuwam lekkie bole okresowe.

Pierwszy scan mam 20go wrzesnia o 9.00.

Edit. Niedlugo po zrobieniu wpisu zaczely sie dosc mocne bole okresowe. Mam nadzieje, ze nic nie przyniosa.

Wiadomość wyedytowana przez autora 3 września 2016, 14:16

8 września 2016, 18:39

5t5d wg wykresu OF

Przedwczoraj wyjatkowo kiepsko spalam, snily mi sie glupoty. M.in. to, ze jednak w ciazy nie jestem, ze to tylko glupi sen. Jakis strach mnie ogarnal.

Zauwazylam pogorszenie snu ogolnie. Przynajmniej cztery razy sie budze.

Wzdecia i zaparcia minely. Z objawow mam tylko bolesne piersi z rana, wg meza nieco juz powiekszone. No i zmeczenie popoludniowe.



11 września 2016, 23:21

6t1d

No dzisiaj to mialam mega koszmar. Snila mi sie smierc mamy. Piszac to mam ciarki, a w nocy kiedy sie przebudzilam myslalam, ze sie porycze. Straszne to bylo.
Pogorszenie snu to moj poki co glowny objaw, ktory wyjatkowo mi dokucza.

Nie bardzo mam apetyt, szczegolnie z rana. I nie wchodza mi slodkie rzeczy. W piatek probowalam wmusic w siebie jogurt. Do tej pory zwykle go jadlam, smak mi odpowiadal, ale teraz jest dla mnie za slodki. Bleeee. Ciesze sie z jednej strony, bo nie bede siegac po slodkie, zdradliwe dla wagi przekaski.

Wzdecia poki co przeszly. Czuje sie dobrze.


Bardzo owocny w ciaze byl czas wakacyjny. Ilez dziewczyn zaciazylo, bardzo mnie to cieszy:-)
Kazdego dnia odkrywam coraz to nowa kolezanke na fiolecie:-) Zycze nam wszystkim bezproblemowych ciaz. I bardzo kibicuje dziewczetom, ktore sie staraja. Czekamy tu na Was:-)

16 września 2016, 20:59

6t6d

Wczoraj po obiedzie i dzisiaj rowniez mialam biegunke. Chyba cos nie domaga zoladek po sytym posilku.
Mam smaka tylko na kwasne.

20 września 2016, 08:39

7t3d

W nocy nie moglam za bardzo spac, czesto sie budzilam. Wstalam zestresowana, brzuch mnie boli z nerwow. Nie sadzilam, ze az tak bede przezywac te wizyte. Szykuje sie teraz. Za 1,5h wszystko juz bedzie jasne.

20 września 2016, 11:48

Scan

Wzruszenie bylo ogromne kiedy ujrzelismy nasz malutki cud na ekranie:-) Ma 7.96mm i serduszko bije pieknie:-) Badanie mialam przez pochwe, nastawialam sie na usg zewnetrzne. Nie slyszelismy serduszka, ale widzielismy jak szybko bije. Cudowny moment. Zycze tego kazdej:-)
Maz zachwycony, zwlaszcza widokiem bijacego serca. Ciagle o tym mowi:-)

Kamien spadl z serca. To byl stresujacy poranek.
Wizyte mielismy z pielegniarka, z ktora juz 3 razy sie wczesniej spotkalismy. Byla bardzo serdeczna, jeszcze tak wesolej jej nie widzialam. Mamy jej zdjecie dziecka wyslac po.porodzie. Bo to byla juz nasza ostatnia wizyta w klinice, teraz juz musimy zglosic sie do GP.
Termin mam na 7go maja. Kocham ten miesiac:-)

Zdjecie wstawie pozniej. Poki co musze jechac do pracy.
Nie spodziewalam sie az tak wielkiego odzewu pod poprzednim postem. Alez to mile. Pozdrawiam Was wszystkie:-* Milego dnia.

f91f8b7445db5152med.jpg


Troche mnie boli brzuch po tym badaniu.

Wiadomość wyedytowana przez autora 20 września 2016, 14:47

23 września 2016, 16:30

7t3d (wg wyliczen poloznej ze szpitala)

Jak sie czuje? Do przedwczoraj czulam sie wysmienicie. Chwilami watpilam nawet w moja ciaze. Ale sie zaczelo. Jest mi niedobrze. Jesc nic nie moge. Zjem. Znowu mi niedobrze. Ciagle mi sie odbija. Wszystko mi smierdzi. Zalozylam wczoraj bluzke swiezo zdjeta z suszarki, bleeee. Plyn do prania mnie draznil.

Dzisiaj zaczal mnie bolec brzuch w miejscu gdzie jest dzidzius. Mam nadzieje, ze to wynik powiekszania sie go.
I spalabym caly czas. A ze uwielbiam spac, korzystam ile moge:-)

Bylam dzis umowic wizyte z polozna juz w swojej przychodni. W czwartek 29go wrzesnia o 14.30.

Adorko, niestety nie masz udostepnionego pamietnika. Ciekawa jestem jak Wy sobie radzicie:-)

Wiadomość wyedytowana przez autora 23 września 2016, 23:10

5 października 2016, 21:13

9t1d

O matko trzeci miesiac ciazy, nie wierze.
Wczoraj byl pierwszy w miare spokojny dzien bez mdlosci. Co prawda nie mam ogromnych mdlosci i nie mam ich non stop, ale od wczoraj czuje ulge. Natomiast dzis wieczorem pierwszy raz wymiotowalam, zaszkodzil mi sok pomaranczowy. Nie narzekam na doleglowosci, dziewczyny naprawde sie mecza, ledwo co funkcjonuja. Wiec nie narzekam. Wiadomo, miewam gorsze dni, ale do przezycia. W pracy siedze glownie przy kompie, wiec luz. I nie kaza mi robic nadgodzin.

Tydzien temu w czwartek bylismy na pierwszej wizycie z polozna w naszej przychodni. Wizyta trwala ponad 40 minut. Gdybym nie dostala przy rejestracji teczki, ktora wypelnialam w domu, to zapewne ze 2 godziny bysmy tam siedzieli. W sumie to maz byl niepotrzebny, rozmawialam glownie ja z polozna. Mnostwo ulotek dostalam, ksiazeczke z bonami, linki. Mialam pobrana krew, cisnienie zmierzone, zwazono mnie i wzieto probke moczu.
Nastepna wizyta 24go listopada. Teraz czekam na list z data scanu. Ma byc zrobiony do 14go tygodnia.

9 października 2016, 17:38

9t5d

Od wczoraj czuje non stop kwasny posmak w ustach. Nie pomaga nic, wlacznie z myciem zebow. Bleeeee. Za to mniej mi niedobrze poki co. Nadal mi wszystko smierdzi wokolo. I nie znosze juz kwasnych potraw. Teraz juz moge jesc slodkie.
Prenatalne badania mamy 7go listopada, to bedzie 13t6d.

Wiadomość wyedytowana przez autora 9 października 2016, 17:41

10 października 2016, 22:57

9t6d

Mam nadzieje, ze nie zapesze tym wpisem. Dzis kolejny z lepszych dni bez mdlosci. I ten dziwny posmak nareszcie przeszedl.

Jutro zaczynam 11 tydzien.

12 października 2016, 21:24

10t1d

Faktycznie, nie ma co za wczesnie sie cieszyc. Bo po kilku dniach spokoju przyszedl czas na rzyganko. Zdazylam poleciec do wc, a droge mam dluuuga (w pracy bylam). Dwa razy wisialam nad kiblem, na szczescie tylko raz bylo wiadome zakonczenie. Nie narzekam. Wiem, kolezanki maja gorzej.

Kolejna ciaza w pracy. Szefowa dzis byla przerazona. Nie dziwie sie. Coraz mniej nas zostaje z podstawowego skladu. Jedne zaciazyly, inne odeszly z innych wzgledow. Kilka osob przebakuje o zmianie pracy. Lataja braki ludzmi z agencji. Ale zanim ich przeszkola na wszystkie stanowiska minie sporo czasu. Ale to nie moj problem. Ja tylko marzylam o ciazy.

Wiadomość wyedytowana przez autora 12 października 2016, 21:26

15 października 2016, 09:40

10t4d

Wczoraj ochrzanilam te zaciazona kolezanke, bo dzwigala ciezkawe pudelka. Ona chyba nie do konca zdaje sobie sprawe z tego, ze musi bardzo na siebie uwazac. Rok starsza ode mnie, a zachowuje sie niepowaznie. Poza tym jestem przeogromnie zdziwiona, ze o swojej ciazy rozmawia zupelnie swobodnie z kazdy w pracy. Nie ma osoby, ktora juz by nie wiedziala o jej stanie. O mojej ciazy wie kilka najblizszych. Reszta sie domysla, ale mnie nie wypytuje o szczegoly. Postanowilam, ze do prenatalnych milcze.
Dodac musze, iz kolezanka zaczela nastepnego dnia po pozytywnym tescie informowac. Dla mnie szok. Ciekawostka, zaszla w pierwszym cyklu tuz po odstawieniu tabletek po wieeelu latach zazywania.Tego to troche zazdroszcze. Ale w sumie juz nie tak bardzo;-)


U mnie dalej spokojnie. Czuje sie bardzo dobrze.

Wiadomość wyedytowana przez autora 15 października 2016, 09:39

24 października 2016, 20:53

11t6d


Od czwartku odczuwam nieprzyjemne klucia w okolicach odbytu. Czasem jest to mocny bol rowniez wewnatrz. Musze siadac delikatnie, zeby nie bolalo mocno. Wyczytalam, ze w ciazy to normalne. Pewnie hemoroidy juz zaczynaja dawac o sobie znac. Czy ktoras z Was zmagala/zmaga sie z ta dolegliwoscia?
Czuje sie dobrze. Czasem miewam mdlosci. Tak po godz. 13.00 u mnie sie pojawiaja. Nie mam juz porannych mdlosci.
Widac juz lekko moj brzuszek. Na wage nie wchodze, jakos sie boje;-)


Za dwa tygodnie o tej porze bede juz po badaniach prenatalnych:-)

29 października 2016, 11:02

12t4d

Wczoraj wyszlam z pracy wczesniej (pierwszy raz podczas tej ciazy). Czulam sie fatalnie, nie tylko fizycznie, ale glownie psychicznie. Postanowilam, ze pojde do lekarza. Bo ten dziwny bol uprzykrza mi zycie. Zreszta martwilam sie, czy z dzieckiem wszystko w porzadku. Przemilcze wizyte w rejestracji w GP. Do zadnego poniedzialku czekac nie zamierzalam. Ostatecznie udalo sie umowic do polskiego gina w nieco oddalonym ode mnie miescie. Ale bylam zdesperowana, wiec pojechalismy.
Nie zaluje:-) Nasze malenstwo ma sie dobrze. Ma 5.82cm. Machal raczkami i nozkami. Pieknie bije serduszko. Ma piekny nosek. Pani zmierzyla tez przeziernosc karkowa, w normie. Wzruszajacy moment, kiedy widzi sie mieszkanca swojego brzucha. Maz spytal o plec. Wiadomo, jest bardzo wczesnie. Ale pani powiedziala, ze wyglada jej na chlopca. Takie tez mamy obydwoje przeczucie od samego poczatku. Ciekawe czy bedziemy miec racje:-)

7go znow bedziemy sie widziec z malenstwem. Tym razem za darmoszke;-) Ale bede szla juz spokojniejsza.


9ca7ccf988387202med.jpg

7 listopada 2016, 21:50

13t6d

Po dzisiejszej wizycie w szpitalu jestem jakas rozczarowana, zawiedziona.
Mialam dzis kontakt z czterema osobami, wszystkie mrukowate, malo informacji mi przekazali.

Na scanie maly nie chcial sie przekrecic odpowiednio, aby pani zbadala przeziernosc karkowa. Dosc konkretnie mi gmyrala po brzuchu, chwilami az bolalo. Maly uparl sie i niestety nie ma tego sprawdzonego. Dowiedzialam sie tylko, ze ma 7,73 cm (13t5d). Termin na 10 maja. No i tyle ze scanu. Nie byla rozmowna. W domu doczytalam notatke, ktora zalaczyla do mojej teczki. A wg mnie powinien to przedstawic mi lekarz, z ktorym widzialam sie pozniej.

Potem rozmowa na recepcji innego oddzialu. Tam kolejna malo rozmowna osoba. Ustala mi nastepny scan. Czekam na info. Bedzie tuz przed swietami (20ty tydz wypada akurat tuz po swietach, niestety bede w Polsce). Dzis mi nie pobierano krwi. Powiedziano, ze na nastepnej wizycie polozna moze mi to zrobic (24go list- w 16tyg). Nie musze do nich specjalnie jechac.

Nastepnie wizyta z pielegniarka. Krwi nie pobierala. Zbadala tylko cisnienie i mocz. Ok.

No i na koniec najlepsze. Wizyta u doktora. Dosc mlody, z akcentem. Dla mnie Lotysz badz Litwin.No i on byl najmniej rozmowny ze wszystkich dzis spotkanych osob. Nie wiedzial za bardzo co mi mowic. Pytal czy mam pytania. Zadnej analizy notatek, nic. Rzekl tylko o terminie porodu i o dodatkowym scanie w 30 tygodniu z racji ciazy o IVF.

Dziwnie dzis bylo. Cale szczescie, ze bylam niedawno prywatnie.
Zdjecia mamy dwa identyczne. U nas placi sie za nie 6 funtow. Troche dziwnie wyszlo to moje dziecko.

cbc62e2fe16a256dmed.png
1 2