Tydzień dla Płodności   

Nie przegap swojej szansy!
Umów się na pierwszą wizytę u lekarza specjalisty za 1zł.
Tylko do 30 listopada   
SPRAWDŹ
X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Pamiętniki ciążowe No i udało się, nie wierzę!!!!! Tylko co z tą tarczycą :(
Dodaj do ulubionych
1 2
WSTĘP
No i udało się, nie wierzę!!!!! Tylko co z tą tarczycą :(
O mnie: Jestem mężatką ( w tym roku stuknie nam 11 lat).Razem jesteśmy już prawie 14 lat (w tym roku w październiku). Mam 8 letnią córcię. Od wakacji 2013 staraliśmy się o dziecko, no i chyba się udało).
Moja ciąża: Moja ciąża............ Hm.................... Chyba jeszcze to do mnie nie dotarło :) :)
Chciałabym być mamą: Jestem już mamą. Trochę nadopiekuńczą, wymagającą. Teraz chciałabym to troszkę zmienić. Może się uda w tym przypadku :)
Moje emocje: Co czuję!!!!! Obawy czy wszystko będzie dobrze. Bo niedawno dowiedziałam się że choruję na tarczycę, to spędza mi sen z powiek :(
Przejdź do pamiętnika starania i przeczytaj moją historię starania się o dziecko

16 maja 2014, 17:33

Dzisiaj zrobiłam Test ciążowy . Wyszedł pozytywny. Ale czy mogę się już cieszyć?????? Nie dociera to jednak do mnie jeszcze. Chciałabym powiedzieć o tym wszystkim, ale się boję jeszcze. Poza tym co z pracą, kiedy powiedzieć , poza tym dużo dźwigam w pracy . Mam nadzieję że jakoś wytrzymam i nic się nie stanie.
:)

16 maja 2014, 17:43

Mój wynik testu :

Najprawdopodobniej zaszłaś w ciążę w 14 kwietnia 2014.

Jesteś teraz w 5 tygodniu ciąży.

Minęło już 4 pełnych tygodni i 5 pełnych dni (4 + 5 t.c.).

Minęło: 33 dni z 280 dni Twojej ciąży.

Jesteś w 2 miesiącu ciąży.

Jesteś w 1 trymestrze ciąży.

Przewidywana data porodu to 19 stycznia 2015.

Pozostało Ci 247 dni do porodu.

17 maja 2014, 11:12

Dzisiaj byłam u endokrynologa. :( miesiąc czekania na wizytę i 5 minut w gabinecie i wiem tyle co wiedziałam :) Pan doktor małomówny, coś tam wydukał, przepisał mocniejszą dawkę leku i powiedział żeby kontrolować poziom tsh i tyle.
Na przyszły tydzień muszę umówić się do lekarza żeby sprawdzić czy wszystko w porządku i czy faktycznie jest tak jak ovu wylicza. Bo dziwnie to wyszło.Jakoś niezrozumiałe to. Może za dużo analizuję przemyślam i doszukuję się dziury w całym. No i za radą zrobię jeszcze betę. Będę pewna wszystkiego na 1000%

17 maja 2014, 11:42


Twoja przewidywana data porodu to Poniedziałek, 19 stycznia 2015.

W tym samym dniu urodziło się wiele znanych osób, na przykład:

Leszek Balcerowicz (1947), polski polityk i ekonomista
Jerzy Kawalerowicz (1922), polski reżyser i scenarzysta filmowy
James Watt (1736), szkocki matematyk i wynalazca
Justyna Kowalczyk (1983), polska biegaczka narciarska
Dolly Parton (1946), amerykańska piosenkarka muzyki country
Ingrid Andree (1931), niemiecka aktorka

Twoje dziecko urodzi się w znaku Koziorożca. Osoby urodzone pod tym znakiem są ambitne, praktyczne i mają smykałkę do biznesu. Ponadto są dość spokojne, cierpliwe i wytrwałe. W swoim życiu osiągają zamierzone cele utożsamiając się ze stwierdzeniem, że każdą podróż rozpoczyna pierwszy krok, a on jest zawsze najtrudniejszy. Kochają być podziwiane zarówno przez rodzinę i przyjaciół jak i resztę świata. Niezwykle istotne jest dla nich poczucie dumy ze swoich osiągnieć. Koziorożce mają tendencje do zatracania się w pracy i łatwość do utraty właściwego balansu pomiędzy życiem zawodowym a prywatnym. W życiu najbardziej motywują ich sukces, pieniądze, uznanie innych ludzi oraz mimo że często się do tego nie przyznają również miłość. Dzieci Koziorożce są ostrożne, jak na dzieci dość poważne i dobrze zdyscyplinowane. Lubią czuć się ważne i potrzebne, dlatego dobrze jest przydzielać im zadania już od wczesnego dzieciństwa.

Rok 2015 będzie chińskim rokiem Konia. Urodzeni w chińskim roku Konia to osoby niezwykle energetyczne, kochające podróże i nieźle dające sobie w życiu radę z pieniędzmi. Odczuwają nieustanną tęsknotę za niezależnością i wolnością. Lubią zmieniać miejsca i zajęcia. Paradoksalnie Konie mają silną potrzebą pasowania do ludzi i otoczenia i często niesprawiedliwie czują się w towarzystwie trochę gorsi, a lęk przed zdemaskowaniem skłania ich do migrowania z grupy do grupy. Wbrew pozorom Konie to osoby bardzo samodzielne i silne. Potrafią motywować innych do działania i same osiągają w życiu wiele.

Jeśli Twoje dziecko urodzi się w terminie to:

przestanie być noworodkiem 16 lutego 2015,
przestanie być niemowlakiem 19 stycznia 2016,
pójdzie do przedszkola w roku 2018,
rozpocznie szkołę podstawową w roku 2021,
skończy 18 lat w w roku 2033.

19 maja 2014, 15:33

Dziś pierwszy dzień w pracy po pozytywnym teście. Ale się bałam, starałam się ograniczyć dźwiganie do minimum, ale tak żeby nikt się nie zorientował że coś nie tak. Jakoś przeżyłam, jutro lekarz , zobaczymy co powie, jeżeli będzie oki. , to dobrze byłoby aby dała mi zaświadczenie czułabym się pewniej w pracy. Nie chcę od razu iść na zwolnienie tylko żeby mi stanowisko pracy na lżejsze zmienili.
Nie ma co gdybać . Zobaczymy co jutro.

20 maja 2014, 11:07

Dzisiaj byłam na pierwszej wizycie u lekarza.
CIĄŻĄ JEST!!!!!
Chociaż bardzo mała :( wg p.doktor.
Według USG:
GA(LMP) 5w3d - termin porodu - EDD(LMP) 1/16/2015
GA(AUA) 6w6d - termin porodu - EDD(LMP) 1/7/2015

Strasznie skomplikowane te skróty i oznaczenia.

Jeżeli chodzi o pęcherzyk to - 1 GS: 6,16 mm

Zobaczymy co czas pokaże.

Jeżeli chodzi o wizytę to musiałam iść prywatnie , bo najbliższa wizyta na fundusz była wolna dopiero na początek czerwca. Mi zależało żeby być teraz bo chciałam mieć pewność, bo niby w piątek test robiłam był na +, dzisiaj dla pewności zrobiłam drugi także na +, ale jakieś mam takie mieszane uczucia. Może przez tarczycę, może przez pracę ( mięsny+dźwiganie), nie wiem czego się spodziewałam po tej wizycie, niby była rzeczowa, ale dalej zostałam z niczym. Lekarka powiedziała że nie może mi dać zaświadczenia do pracy bo to za wcześnie, dostanę je dopiero na następnej wizycie 6 czerwca, ale i tak powiedziała że to będzie moja decyzja czy dam to zaświadczenie czy nie, gdyż do 12 tyg.ciąży pracodawca może mnie zwolnić z pracy???????? Dziwne to nasze prawo niby ciężarna chroniona jest prawnie od pierwszego dnia ciąży, a tu taki zonk!!! Powiedziała że ciążę stwierdza, ale książeczkę będzie mogła założyć, dopiero gdy będzie mogła zmierzyć zarodek, gdy będzie biło serduszko. A tak na razie, gratuluje mi no i żebym w pracy dzieliła sobie towar na mniejsze części i tak go nosiła. Powiedziała że dźwiganie i praca na mięsnym nie jest przeciwwskazaniem, bo ciąża malutka, normy dźwigania niby dotyczą większej ciąży (widocznej). Dała mi skierowanie na multum badać, większość płatnych, te podstawowe będę miała bezpłatne jak zrobię u niej w punkcie, a jak u siebie to także za nie zapłacę :( :( Niby spodziewałam się tego ,ale......
Dowiedziałam się także że może to dzięki braniu leków na tarczycę mogłam zajść w ciążę, gdyż mała ingerencja w hormony może dużo zmienić, bo niby co miesiąc była ovulacja i wszystko ze mną było oki., ale dopiero gdy zaczęłam brać leki na tarczycę udało się.
Tak więc jestem troszkę rozczarowana. Jak tu dotrwać do tego 12 tygodnia..... Myślałam że dziś zaniosę zaświadczenie, będę mogła zostać na kasie a nie na mięsnym, przerażają mnie te skrzynki po 15 kg każda, na weekend do na przychodzi nawet 300 kg towaru, weź to sobie przekładaj przez 8 godzin tyle razy?????? Stój 8 godzin na mięsnym???? Trzymajcie kciuki kochane. Pozdrawiam.

23 maja 2014, 11:01

Dzisiaj czuję się bardzo dobrze, energii mam dużo, może dlatego że wczoraj miałam wolne, a teraz 4 dni 2 zmiany mnie czekają. :( :( :(
Trochę lewa strona boli mnie od rana, brzuch i lewa strona pleców i krzyża. Nie wiem czemu może po wczorajszym <3 <3 <3 .
Dzisiaj koleżanka z pracy była u mnie na kawie, już miałam jej powiedzieć, ale poczekam do zaświadczenia chyba, mam nadzieję że się nie obrazi :( :( :(
No chyba że powiem jej w przyszłym tygodniu :) :)????
Mam nadzieję że nie będę musiała tyle dźwigać dzisiaj w pracy.
Pozdrawiam wszystkie brzuszki i wszystkie starające się.
POWODZENIA ŻYCZĘ.
Trzymam za was wszystkie kciuki i wy trzymajcie za mnie :) :) :)

23 maja 2014, 12:13

Oj!!! 12:00 i samopoczucie spada. Boli strasznie brzuch , a raczej jakby jajnik po lewej stronie. Kuje, masakra!!! Zaraz poczytam czy mogę nospę wziąć. Bo umieram. MASAKRA!!! A jeszcze na 2 zmianę do pracy. Nie wiem jak tu te co najmniej 8 godzin wytrzymać. Masakra.
Dobra wiadomość to taka ,że szefowa męża posprawdzała, dopytała i mówi że jeżeli przyniosę zaświadczenie o ciąży to jestem od tego dnia chroniona i nie mogą mnie zwolnić (więc jak dostanę to dam od razu - a będzie 8 tydzień.), a jeżeli bez zaświadczenia tylko powiem tak słownie, to musi przekroczyć 12 tydzień, wówczas nie będą mogli mnie zwolnić. Obym dotrwała. Trzymajcie kciuki!!!

28 maja 2014, 09:59

Od dzisiaj mam 3 dni urlopu. Wczoraj miałam 1 dzień wolnego.Tyle zaplanowałam że tyle zrobię. I co .....!!!! I znowu tyły. Niby energii mam dużo, ale spać mi się chce. Wczoraj chyba z 3 godziny bezczynnie przeleżałam, za chwilę wrócę do pracy i będę miała pretensje do siebie, że okna nie umyte, że pranie, sprzątanie , układanie w szafkach, ech ..... Masakra :( :(
Miłego dnia dziewczynki. Jadę po południu na kawusię do koleżanki, tyle ile zrobię w domu tyle będzie, przecież mam wolne też mi się jakieś przyjemności należą. :( :) :)

29 maja 2014, 07:36

Oj !!! Dzisiaj jest zły dzień (bardzo). Wczoraj mnie córcia tak zdenerwowała,że boli mnie brzuch, całą noc nie spałam, tylko się wierciłam i łaziłam z pokoju do pokoju. Czuję się jak po jakimś maratonie filmowym. Poza tym wszystko w lesie z planami (pranie , sprzątanie gotowanie) , wszystko pozaczynane i nie dokończone. Spać mi się chce, ledwie żyję. A tu od soboty na 2 zmianę do pracy. Mam tylko nadzieję że kierowniczka uwzględniła w grafiku dni które chciałam i będę mogła PÓJŚĆ do lekarza i na wyniki. Bo jak zrobiła mi 1 zmianę to nie wiem co ja zrobię?????? Wizyta umówiona.......... Jak przełożę to będę musiała zapłacić, a tak chociaż co drugą powiedziałam sobie że pójdę na fundusz bo później jak już będę na zwolnieniu lekarskim to pewnie częściej będę musiała do niej chodzić. Poza tym większość wyników mam płatnych do zrobienia, toksoplazmoza, gr.krwi, różyczka, tarczyca itp. Tylko podstawową morfologię mam na fundusz :( to z 200 zł zapłacę :(. Porażka.
Pozdrawiam dziewczyny. Życzę miłego dnia i lepszego humoru ode mnie. Buziole :( :(

3 czerwca 2014, 09:03

No witam kochane!!!!
No i jestem już po wynikach. Biedniejsza o 201 zł MASAKRA!!!!
Niby podstawowe wyniki miałabym gratis, ale musiałabym jechać do innej miejscowości, a z racji pogody i tego że szybko trzeba obiad zrobić wolałam zrobić je u nas i wszystkie wyszły płatnie. A tak zaoszczędziłabym 35 zł, ale doszłoby paliwo i czas. No i gdybym poszła do ogólnego lekarza i ubłagała o skierowanie na TSH to kolejne 20 zł zaoszczędzone byłoby. No ale zapłacone, stracone :( Mąż się zdziwił, ale mówiłam mu że nie ma chop!! siup!! Powiedział, że damy sobie jakoś radę. JAKOŚ!!!! To mnie doprowadza do szewskiej pasji!!! Mam nadzieję, że gr.krwi wyjdzie taka jak miałam wpisaną w książeczce zdrowia, bo taką miałam wpisaną w poprzedniej karcie ciąży, a takie przepisywanie .....bywa z tym różnie. Wówczas lekarz nie kazał mi zrobić,a ja teraz się martwię, bo różnie to bywa. Tak to jest jak człowiek za dużo analizuje. Tak więc zapłaciłam dużo, ale plus tego jest taki że byłam w jednym miejscu i raz byłam ukłuta . Może w przyszłym miesiącu będzie taniej!!!!!

A o to cennik, pewnie ceny większość z Was zna ,ale może ktoś będzie potrzebował. :) :)

GLUKOZA - 6 zł ( to może być na NFZ)
WR - 9 zł ( to może być na NFZ)
MORFOLOGIA - 10 zł ( to może być na NFZ)
MOCZ - 10 zł ( to może być na NFZ)
TSH - 20 zł ( to może być na NFZ)

P.ANTY HCV - 35 zł
TOXO IGG - 38 z
TOXO IGM - 38 zł
Grupa krwi - 35 zł


Miłego dnia dziewczynki. :) Pani w laboratorium pocieszyła mnie tylko że to i tak niedrogo :( :( :( bo niektórzy zostawiają u niej po 1000 zł, szczególnie gdy starają się o dziecko, albo przed zabiegami in- vitro :) :) :) . Dobrze że w piątek za wizytę nie płacę , chociaż tyle przed wypłatą :) :)
Pozdrawiam :)

4 czerwca 2014, 08:58

Dzisiejszy dzień zaczyna się kiepsko.Wczorajszy był super (nie wspominając o kasie za wyniki), ale po południu było już gorzej, w pracy doprowadzili mnie do takiego stanu, że się popłakałam. Miałam chęć po prostu pójść sobie do domu. Przykre jest jak obrywasz za innych bo akurat jesteś w pracy, no ale cóż.... Porażka systemu. Nieważne kto zawinił, ważne kto oberwał :( :( :( Dziś to mi w ogóle się nie chce tam iść. Miałam nie dawać zaświadczenia o ciąży jeszcze , ale jak mi tylko w piątek je lekarka da to dam je w sobotę, pierniczę ich . Mam dość nerwów, może mnie przeniosą na inne stanowisko pracy, mama nadzieję, bo moja lekarka nie da mi jeszcze chorobowego, poza tym chciałam jeszcze troszkę popracować. Wczoraj z nerwów brzuch mnie tak strasznie bolał, taki kujący ból, myślałam że padnę, mam nadzieję że w piątek u lekarza okaże się że wszystko jest w porządku :( :( TRZYMAJCIE KCIUKI DZIEWCZYNKI!!!! Tylko to mi pozostało!!!! Miłego dnia wam życzę :(

8 czerwca 2014, 12:54

Oj jak ten czas leci!!!! Na nic nie ma czasu, ciągła bieganina.
Wizyta , wizyta i już po wizycie u lekarza. Byłam 06.06.2014 r. Dzidzi już bije serduszko, podrosła troszkę, chociaż lekarka uważa ,że ciąża wygląda na 7 a nie na 8 tygodni. Dałam mi zaświadczenie i napisała na nim 8 tydzień, II miesiąc. Jakby nie mogła zaokrąglić i napisać III miesiąc. Czułabym się w pracy psychicznie lepiej. Z tego stresu, nerwów i bieganiny w pracy w konsekwencji w sobotę nie dałam tego zaświadczenia :(, już miałam iść do kierowniczki, bo była wolna i nikogo w biurze nie było,ale jak zebrałam się na odwagę to już sama nie była i nie było jak powiedzieć. Ale we wtorek już na 100 % jej powiem, bo w środę jest u nas BHP-owiec i będzie mogła się dopytać co i jak ze mną, może mnie przeniesie na inne stanowisko, mniej uciążliwe i nie będę musiała tyle dźwigać. OBY!!!! Ma m taką nadzieję, poza tym na razie nie mogę iść na chorobowe (lekarka mi jeszcze nie da), w lipcu na początku mam urlop i myślałam że po urlopie mi już da i będzie święty spokój. Bay Bay markeciku. Bo co mi po nim, przecież po macierzyńskim i tak mnie nie przyjmą do pracy poza tym nie będę miała z kim dzieci zostawić. Wyniki mam dobre. Lekarka powiedziała,że morfologia dobra to nie mam się co żelazem przejmować ??????? Że mam 75 (norma 145) MÓWI ŻE NIEKTÓRE KOBIETY MAJĄ 20 więc jest oki. Napiszę o zdjęciu usg później. Pozdrawiam Was kochane przyszłe i starające się mamy . Buziole :)

11 lipca 2014, 09:34

Cześć Wam dziewczynki.
Wczoraj byłam u mojej lekarki, wizyta była dość miła i sympatyczna ,ale do czasu :( :(. Właściwie do momentu gdy wspomniałam o zwolnieniu lekarski, zostałam oskarżona do nakłaniania jej do poświadczenia nieprawdy iże jak zus sprawdzi jej zwolnienia i zawieszą ją w prawach wykonywania zawodu za lewe zwolnienia to kto utrzyma jej rodzinę, że ona w ciąży pracowała do końca i że nie była na chorobowym, nie było gadania,że pracuję na 2 zmiany już kolejny tydzień ,że ledwie zipię, słabo mi i w ogóle, na każdy mój objaw miała odpowiedź,że za wcześnie że nie widzi podstaw. MASAKRA JAKAŚ. Dzisiaj jeszcze będę musiała wysłuchać tysiące komentarzy w pracy. Ech nerwy mnie biorą jak popatrzę że czeka mnie kolejny tydzień na 2 zmianę. Nie dość że spać nie mogę , nie mogę zjeść porządnie kiedy chcę tylko kiedy mogę, wieczna bieganina. ECH!!!! Nie spodziewałam się. Od poniedziałku mm 2 tyg.urlopu , zobaczymy , pomyślę może coś uda mi się coś wymyślić.

Jeszcze jakby tego było mało to ciśnienie wczoraj miałam za wysokie. Jak nigdy. Tzn.mam skoki ciśnienia czasami, w poprzedniej ciąży też się zdarzały. Kazała mi przez 2 tyg . mierzyć. I zobaczymy. Jak byłoby za wysokie to mam zgłosić się do niej za 2 tyg. a jak będzie dobrze to za miesiąc. Masakra jakaś.

A jeszcze powiedziała mi że nikt nie każe mi pracować do końca,że w połowie ciąży dostanę to zwolnienie. FAJNE POCIESZENIE. Jeszcze taki tekst że gdyby było brzuch widać to jeszcze,a tu brzucha ani widu ani słychu, że zamiast przytyć to schudłam. :( :( :( A kiedy mam przytyć jak ciągle biegam :(:(

Co do dzidziusia i moich wyników to wszystko w porządku. Dzidziuś wczoraj strasznie się wściekał, szalał , wywijał fikołki. Machał rękami, był nieuchwytny. Ale najważniejsze pomiary zostały zrobione, badanie przezierności karczkowej wyszło dobrze , wynosi 1,22. Maleństwo mam około 6-7 cm.

Tak więc czeka mnie 2 tygodnie urlopu, 3 dni pracy teraz i jeszcze jakieś 2 tygodnie pracy do następnej wizyty :( :( . Nie wiem jak to przeżyję. Ledwie żyję teraz, a co dopiero później. Nie mam pojęcia.Wszyscy mówią zień lekarza, ale na jakiego nie mam pomysłu i co pójdę do innego i powiem proszę poprowadzić moją ciążę bo moja lekarka nie chce mi zwolnienia wypisać., poza tym już zaczyna się dzisiaj II trymestr i co powiem lekarzowi że tak skaczę od jednego do drugiego, tak czy tak będę musiała pokazać dotychczasowe badaniaia książeczkę to będzie wiedział gdzie i do kogo chodziłam :(:(
Jestem w kropce. Mam mętlik w głowie. Na wszystkich forach i czatach piszą że zwolnienie dziewczyny dostają od ręki, a ja??? Co ze mną nie tak???

12 lipca 2014, 09:30

No tak!!!! Zmienić lekarza????? Ale to nie jest takie proste!!!! Bo u nas za wielu normalnych lekarzy nie ma. W poprzedniej ciąży chodziłam do faceta, co z tego e miałam zwolnienie od początku, ale męczyłam się tam , nie miałam odwagi zapytać go o wiele rzeczy, nasza rozmowa była oschła, krępująca i bez większego dialogu. Ja modliłam się żeby wyjść z tego gabinetu jak najszybciej i tyle. Męczyłam tak się 9 miesięcy i dziękowałam bogu że nie muszę go już oglądać, może i był rzeczowy, fachowy ale mnie drażnił. Poza tym polecany , no i zastępca ordynatora w szpitalu. A później w szpitalu był przy porodzie i złamał obojczyk mojemu dziecku, straszył mnie że jak zaraz nie urodzę to będzie dziecko kleszczami musiał wyciągać, albo próżniociągiem. To była dla mnie taka trauma że nie mogłam się zdecydować na drugie dziecko przez tyle lat. Do tej pory boję się że historia się powtórzy. Poza tym źle mnie pozszywał, przez to mam pęknięto szyjkę i wiecznie przyplątują się jakieś infekcję, cytologia mi źle wychodziła (dlatego lekarka powiedziała mi że albo plastyka pochwy , albo wiecznie złe wyniki, ale muszę zadecydować czy chcę mieć jeszcze dzieci, bo bez sensu dwa razy poddawać narkozie organizm i dwa razy dać się kroić, bo po następnym porodzie może być podobnie, więc pierw dziecko później zabieg). W ogóle kiedyś trafiłam do tego lekarza na kontrolę, wymyślił mi jakieś komórki rakowe, chciał mi na żywca pobierać jakieś wycinki i wysyłać do histopatologa. Przypłaciłam to załamaniem, mało w jakąś deprechę nie wpadłam. Teraz dzięki tej lekarce zaczęłam częściej chodzić do gina, trochę się przełamała, bo przez tamtego lekarza to był moment że nawet 3 lata nie byłam. Tak się bałam. Dlatego boję się teraz tak skakać. Zobaczymy teraz mam 2 tyg. urlopu. i 4 dni do pracy po urlopie, a na początku sierpnia idę na kontrolę do lekarza. Może da mi wówczas zwolnienie a jak nie to nie wiem co zrobię. To jest to że z kobietą jakoś luźniej mi się rozmawia, bez skrępowania,idę na luzie do gabinetu, a po tamtym lekarzu mam schizę ta facetów ginekologów :( :( Może to złe myślenie, ale nie wiem czemu tak mam.
Pewnie to was rozśmieszy ,ale nic na to nie poradzę.
Miłego dnia dziewczynki.
Ja jeszcze dwa dni pracy na 2 zmianę i WOLNE!!!! Jadę w góry ( wg mnie niskopienne) Beskid Żywiecki i drewniany domek rodzinny teścia. Cisza spokój. Tylko że kilka osób ( w liczbie 12 szt. do nas dojedzie :( ) ale nic na to nie poradzę że rodzina się powiększa a wakacje 2 miesiące trwają i wszyscy chcą chociaż na tydzień pojechać, ale może nie będziemy sobie przeszkadzać :(
BUZIOLE KOCHANE!!!

14 lipca 2014, 17:14

Witajcie. Od dzisiaj zaczynam 2 tyg. urlopu, na tydzień pojechaliśmy w góry - Węgierska Górka k / Żywca. Tydzień w innym otoczeniu dobrze mi zrobi. Dojechaliśmy z 2-godzinnym opóźnieniem. Nie dość że autostrad mamy jak na lekarstwo to jeszcze póki się jedzie to jedzie, a za chwilę się ślimaczy człowiek gorzej niż żółw. Wszędzie wykopy, zwężenia. Masakra jakaś!!! I jeszcze płaci się za to . Porażka 6 godzin w samochodzie - porażka jakaś. Ale jesteśmy i to się liczy. Jestem padnięta, za chwilę kładę się spać bo padam na pyszczek . Miłego wieczorka. Buziole.

22 lipca 2014, 10:26

Witajcie!!!!
No i już jesteśmy w domu. Wszędzie dobrze ale w domu najlepiej. Jeszcze tydzień wolnego. Ledwie przeżyłam wczorajszy dzień, skwar, duchota i samochód + do tego korki. Porażka. Ledwie żyję. Jak wróciliśmy to tylko się wykąpałam i poszłam spać, ale jak tu spać jak duchota, nawet wiatrak nie pomaga. Ledwie żyję. Masakra. Chcieliśmy gorąca to mamy, ale bez przesady. Już nie wiem co gorsze skwar czy deszcz :(
Tym co się urlopują jak ja jeszcze tydzień życzę miłego wypoczynku :)

23 lipca 2014, 18:28

No od dzisiaj do 10 sierpnia jestem na chorobowym. Mam nadzieję ,że jak pójdę 11 do lekarza to dostanę już normalne chorobowe. Lekarka rodzinna nie widziała żadnego problemu żeby wystawić mi zwolnienie, jeszcze jak powiedziałam gdzie pracuję i co robię to tym bardziej. Zobaczymy co czas pokaże. W sumie strasznie mi głupio po raz kolejny prosić się o chorobowe. Nie wiem jak to dalej będzie , ale może się uda.
Dzisiaj u nas leje i jest duszno, ale teraz zrobiło się troszkę chłodniej, więc powietrze jest lżejsze. Jest czym oddychać. Cały dzień chce mi się spać.
Buziole kochane :)

23 lipca 2014, 18:33

A jeszcze jedno!!!!!!!!!

Dziś uzgodniłyśmy z córcią że jeżeli urodzi się dziewczynka to będzie miała na imię AGATKA!!!

Myślę że ładnie. Poza tym nie ma u nas w najbliższej rodzinie Agaty!

To była ciężka decyzja, nie miałam pomysłu na imię, bo dla chłopca od jakiegoś czasu miałam , jakoś zapadło mi w pamięć i tak zostało - Krzysio!!! Też ładnie.

:) :) :) :) :)

BUZIOLE!!!!

25 lipca 2014, 22:20

Dzisiaj wieczorkiem zaczęłam jakby czuć pierwsze nieśmiałe ruchy dziecka?????? Nie wiem może???? Może mi się tylko wydawało????? Może tak, a może nie???? Aczkolwiek według kalendarza ciąży tak powinno być???? Może za bardzo się nastawiam, może to tylko takie łaskotanie. No ale odnotowuję żeby nie było że coś przegapiłam .
Miłego wieczorka kochane dziewczynki. BUZIOLKI :) :)
1 2