Tydzień dla Płodności   

Nie przegap swojej szansy!
Umów się na pierwszą wizytę u lekarza specjalisty za 1zł.
Tylko do 30 listopada   
SPRAWDŹ
X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Pamiętniki ciążowe Od złego wyniku testu PAPPA do amniopunkcji...
Dodaj do ulubionych
1 2

5 września 2014, 19:21

No dobra, to już nie przelewki, 40tc rozpoczęty :)
Bylismy na KTG i ten popis, który dała malutka to zapamiętam do końca życia! To małe szalone dziecko kopało, wierciło się, kręciło...tętno jej skakało...nie pomagały prosby, śpiewy kołysanek, dotyk tatusia, dopiero zmiana pozycji na wznak na 5 minut małe dziecko uspokoiła....Wiecie co jest najgorsze??? Że ja ponoć też taka byłam!!!! Mój mąż to ostoja spokoju, był i jest, jak był malutki ro spał i nawet go karmili i przewijali przez sen, a ja??? No własnie, mamie musieli wywołać poród bo nie czuli mojego tętna, tak się wystraszyli, że się pozawijałam, na szczęście nic takiego się nie zdarzyło...wyszłam cała i zdrowa!

No i ze złych wiadomości...jestem GBS dodatnia, tak się wystraszyłam, co prawda lekarze uspakajają, że podają antybiotyk przed porodem ale już się swojego naczytałam, dobrze, że ten wymaz zrobiłam pod koniec ciąży bo chyba bym zwariowała z niepokoju...ehh, mamuśki, któraś z was miała??? Wszystko dobrze się skończyło?

11 września 2014, 11:16



Został 1 dzień do porodu, wyliczony z pierwszego dnia ostatniej miesiączki i 2dni wyliczone na podstawie USG, choć z ostatniego USG lekarzowi wyszedł nawet na 18tego...i jak tu nie zgłupieć??
Malutka fika wesoło w każdym czasie swojej aktywności, wyjść nie chce. Mamusia skacze na piłce i wchodzi po schodach zamiast używać windy tak bardzo by chciała mieć swoje maleństwo w ramionach!!!

Mam jakąs niezborność mózgową bo nie umiem skrócić tekstu do 10000 znaków, zostało mi jakieś 1300, a ja czuję jakby to było niemożliwe do zrobienia...najgorsze jest to, że mam takie dziwne przeświadczenie, że dopóki tego nie skończę, nie urodzę...:D

Wiadomość wyedytowana przez autora 11 września 2014, 11:15

12 września 2014, 21:37

Kochane moje, zaczęty 41tc i ni skurczyka...Byliśmy na KTG, tym razem po obiadku, bez słodyczy i mała Kokoszka szalała tylko na 40ruchów w ciągu 40minut a nie 157 :) Pani Doktor zrobiła USG, sprawdziła ilość wód płodowych i stan łożyska, jeśli nic się nie wydarzy przez weekend mamy pojawić się w poniedziałek. Max do 7dni czekamy a jak nic się nie będzie działo czeka nas wywołanie. Boję się tego strasznie, wolalabym aby malutka sama zechciała nas powitać, a nie tak na siłę...

Kupiliśmy leżaczek!!! o taki http://www.bobowozki.com.pl/product_info.php?products_id=2335&%3CosCsid%3E ciekawe czy się sprawdzi :)

13 września 2014, 22:11


Melduję się w dwupaku w 40+1 tc...
Mała BoBo wcale nie ma zamiaru wyjść do mamuni. Coś tam pobolewa w krzyżu, coś zakłuje przy lewej pachwinie ale czy to skurcze to nie wiem. Raczej liczę na to, że ten ból krzyża to może szyjka pracuje...?? Brzuszek miękki, tylko czasem mała się wypina i robi "bułę" lub "rogalik" z prawej strony. Boshhh jak ja się nie mogę jej doczekać!!! Może ona czeka aż mi przejdzie bo się boi, że wyściskam i wycałuję ją za mocno ??? :):):)

Chodź do mamusi!!!!!!!!!

14 września 2014, 20:55

40 +2 tc...

Wciąż nic....ależ ja się boję tej indukcji, boję się o malutką i wogóle. Moja mama śmieje się, że Niunia czeka na ciocię, która teraz odpoczywa na wczasach. Ma wrócić we wtorek i zastąpić TŻ, który musi wrócić do pracy we środę...jej czemu to czekanie jest takie straszne??

Mycha wychodź do mamusi i tatusia!!!

15 września 2014, 22:37

40 + 3tc...
Ciągle czekamy, dziś na KTG było na Toco jakieś 50, 55...czy to skurcze?? Bo ja nic nie czułam...lekarz tylko mówił, że widzi moją przerażoną minę i mam się nie stresować i nie chcieć już bo to nie pomaga :) powiedział, że widzi iż brzuszek opadł i rzeczywiście Malutką czuję dosyć nisko. Rano widziałam tylko na papierze duużo śluzu ale przezroczystego...póżniej znowu i tak sama nie rozumiem mojego organizmu...

16 września 2014, 23:04

40+4 tc

Kurczę ale jestem zestresowana. Mój Mąż wraca jutro do pracy, a ja zostaję sama...Miała przyjechac moja siostra ale zupełnie się nie dogadałyśmy...Mąż pracuje 50km od domu, a stąd jeszcze 35km do szpitala. Naczytałam się jeszcze o zielonych wodach płodowych i ich skutkach i wogóle...boshh dziecko drogie nie stresuj mamusi i chodź do nas!

19 września 2014, 20:57

Rozpoczęty 42tc a mała Kornelia dalej buszuje w moom brzuchu :)
W poniedziałek jedziemy na indukcję, wciąż mam jednak nadzieję, że mały Szogun się jednak zdecyduje!
Buziaki dla wszystkich ciotek trzymających kciuki :*:*:*

21 września 2014, 21:43

Dziewczynki moje Kochane moja Niunia to istny uparciuch i nikt nie chce mi przyznać racji jak mówię, że po tatusiu :D
Wciąż w dwupaku staramy się dotrwać do jutra rana. Ogólnie czuję się mega dobrze, Kokoszka moja dalej się kokosi jak zawsze, tylko ciężko wstaje mi się z łożka. Tak mi dziwnie jak pomyślę, że to już koniec... trochę łezka się kręci w oku... Z drugiej strony nie mogę się doczekać kiedy utulę Małą w ramionach.
I wiecie co? Strasznie się boję o nas, a w szczególności o Małą ale wierzę głęboko, że wszystko będzie ok!
Trzymajcie za nas kciuki, odezwę się jak już będziemy w domku. Buziaki dla najwspanialszych Ciotek na świecie!

22 września 2014, 13:30

Oj to się słabo nastawiłam na to powitanie córki...
Pojechaliśmy na oddział i zrobili Test oksytocynowy po któryma miałam jakieś marne skurcze, zero rozwarcia przed i po, Niunia miała w nosie jakieś tam stymulanty, po 4h lekarze stwierdzili, że wypisuja nas do domu, jutro mamy zjawić się na ktg, a jak nic znowu sie nie wydarzy to w środę powtórka z rozrywki i już wtedy zostaniemy aż Maleństwo się namyśli bo 12dni po terminie to zdecydowanie za długo...
ojj powiem wam, że najgorsze z tego wszystkiego jest to, że byłam na czczo i prawie umarłam z głodu!
Łożysko i wody płodowe ładne, szacunkowa waga Małej to 3800g.
Mam nadzieję, że po takiej stymulacji coś się wkońcu samo zacznie dziać, właśnie dlatego jest taka pierwsza próba. Jestem mega wykończona bo całą noc nie spałam.
Bardzo dziękuję Kochane za wsparcie!

27 września 2014, 07:45

Cześć Kochane!Chciałam was poinformować, ze wczoraj, 26.09.2014 o godzinie 15.50 za pomocą cesarskiego ciecia przyszła na świat nasza córeczka Kornelia Zuzanna, Niunia wazy 3670g i mierzy 56cm, dostała 10/10 :) oposzemy dokladnie wszystko jak wrócimy ze szpitala!

30 września 2014, 15:40

Ciąża zakończona 26 września 2014

Witamy na świecie moja mała Kokoszko!!!

Wiadomość wyedytowana przez autora 30 września 2014, 21:49

24 października 2017, 01:20

Kontynuacja pamiętnika w KidzFriend - zapraszamy
1 2