Coraz mniej czasu pozostało do zakończenia ciąży, nie mogę się już doczekać
W czwartek wizyta w mojej pani ginekolog. Jestem ciekawa ile wazy już Olga. Pani diabetolog chce znać wagę dziecka na następna wizytę, bo chce wiedzieć czy malutka nie jest za duża.
Wyniki krwi jak zawsze do poprawy. Odstawiam acard, kwas foliowy oraz B complex. Teraz mam brać tardyferon fol 2x1 (rano i wieczorem), po obiedzie 2 tabletki magnezu i wieczorem zastrzyk z neoparinu, ale tylko do 34+0.
Wczoraj ustaliliśmy termin cc 😊 będzie robiła mi moja ginekolog, jestem bardzo mocno zadowolona 😊🥰 24 maja powitamy Olgę na świecie ❤️ Czyli za rowne 60 dni 😍 Oczywiście termin ustalony pod cukrzyce bez insuliny i oby tak zostało 💪🏻
Na dzień wczorajszy waga malutkiej to 1627g 😊
Wiadomość wyedytowana przez autora 25 marca 2022, 12:17
Wiec tak trochę do nadrobienia. Druga wizyta u diabetolog skończyła się tym, ze trzymamy dietę, bez insuliny, super „jednak nie oznacza to, ze wyższe cukry mogą nie nadejść” oby nie ! Kolejna wizyta 4 maja na 11:45
Wizyta u gin w 33+5 malutka ważyła wtedy 2141g ❤️ Czekam na maj! Już tak bardo mocno czekam. Kolejna wizyta 4 maja na godz 20
Pozostało 37 dni do cc
Wiadomość wyedytowana przez autora 17 kwietnia 2022, 17:58
Nadszedł maj 🥰 pogoda póki co piękna od wczoraj, oby tak zostało 😊
Synuś coraz bardziej robi się zazdrosny o siostrę, która mieszka w moim brzuchu. Musimy mu jeszcze więcej zacząć tlumaczyc jak zmieni się nasze życie jak ona się urodzi.
Z niecierpliwością czekam na środę na wizytę u ginekolog.
Pozostało 23 do cc
6 dni i ciąża donoszona 😊
Ciąża donoszona 🥰
Cofnijmy się kilka dni wstecz - 36+4
Byłam u diabetolog i to była ostatnia wizyta u niej. Zostajemy przy diecie do końca ciąży, jakby coś sie działo to dzwonić . Tego dnia tez miałam wizytę u mojej ginekolog. Malutka już nie taka malutka, bo ważyła 2900g 😊 najważniejsze, ze zdrowo rośnie sobie w moim brzuszku 😍tak bardzo juz czekam na spotkanie z nią ❤️
Pozostało 17 dni do cc
Wiadomość wyedytowana przez autora 12 lipca 2022, 14:24
15.05.2022
Skurcze cały dzień, ale takie nieregularne i dość znośne jeszcze tego dnia zrobiliśmy z mężem i synem ognisko, było cudownie 🥰
Po północy OBUDZIŁY mnie skurcze. Myśle sobie przeczekam i tak czekałam, ze o 3 w nocy chciałam budzić męża. skurcze były tak silne, ale koniec końców przeszły. Zasnelam.
Był już 16 maj- kolejne skurcze obudzily mnie o 5 nad ranem, jednak były słabsze, niż te w nocy. O 9 napisałam do pani dr czy mnie przyjmie i zbada żeby zobaczyć czy coś się dzieje. Odpisała, ze jak tak się dzieje to mam jechać do szpitala, najwyżej zrobimy cc tydzień przed planowanym terminem. Wiec zadzwoniłam do męża i powiedziałam, ze jak wróci z pracy to pojedziemy już na szpital, wiec tak zrobiliśmy.
W szpitalu na ktg pisały się nieregularne skurcze, wiec zostałam przyjęta na patologie ciąży, a tam dostałam zastrzyk wyciszający skurcze. Skurcze były lżejsze i coraz rzadsze.
Nadszedł 17 maj … ale o tym napisze innego dnia, bo poranek wspominam tragicznie.