Beta ze środy (12 dpo) 68,83 , beta z piątku (14 dpo) 260,20 ❤️
Rośnij skarbeczku ❤️ Mama już Cię kocha. I jednocześnie tak bardzo się boje
Wiadomość wyedytowana przez autora 21 września 2021, 16:12
Boje się. Tak bardzo się boje, ale nie ciagle. Boje się momentami. Momentami płacze, że się boje.
Jestem już trzeci tydzień chora byłam już na antybiotyku (przed ciąża, albo zanim się o niej dowiedziałam) antybiotyk nie pomógł, a dziś już nie wytrzymałam i poszłam do lekarza. Zapalenie oskrzeli. Dziś powiedziałam mojej pani dyrektor o ciąży, ale powiedziałam również, że to tylko informacja dla niej, nie chce żeby wszyscy w pracy wiedzieli. Powiedziała „super” wiec odpowiedziałam jej, że ja nie mogę ryzykować. Chyba przemyślała na momencie i powiedziała „rozumiem, że nie możesz ryzykować”.
Wczoraj płakałam mężowi, że się boje być chora żebym maluszkowi nie zaszkodziła. Jest tak kochany, że posklejał mnie w garść.
Za to dziś po lekarzu poszłam jeszcze raz skontrolować poziom bety. I teraz czekam za wynikami ✊🏻
Edit ! 😅
Poziom bety 1470,00 ❤️❤️❤️ Od piątku średni przyrost dobowy to 131,5 % 🥰❤️
Wiadomość wyedytowana przez autora 21 września 2021, 16:13
Wczoraj przed godz. 20 miałam tel z pracy odnośnie tego ile mam przepracowanych nadgodzin oraz czy wracam we wtorek do pracy. Odpowiedziałam, ze nie wiem, ale raczej tak. A tak szczerze mówiąc to wolałabym nie wracac. W poniedziałek mam pierwsza wizytę ciążowa u ginekologa. Modlę się codziennie żeby to była zdrowa ciąża, żeby nie było pustego jaja płodowego (nawiasem mówiąc nienawidzę tego określenia) ani żeby dziecku nie przestało nagle bić serduszko. Modlę się tez o to żebym urodziła w terminie zdrowego malucha. Gdy zobaczyłam tel z pracy to czułam jeszcze długo po zakończonej rozmowie, że cała w środku się trzęsę. Potem ogarnął mnie strach, ze przez te nerwowe emocje zaszkodziłam dziecku tak bardzo cieszę się z tej ciąży, że aż panikuje nad wyraz. Tak bardzo boje się ponownie stracić ciąże, ze przez wczorajszy stres nie czuje już, ze będzie dobrze. Mam nadzieje, że to tak działa tylko moja psychika, a nie ze jest tak naprawdę. Tak bardzo pragnę żeby było dobrze. Żebym w maju urodziła zdrowego maluszka.
Pęcherzyk ciążowy dobrze umiejscowiony widać, ze „robi się” zarodek jestem przeszczęśliwa ❤️ !
Od dzisiejszego wieczoru do moich leków dołączam Neoparin 0,4. Już na sama myśl boli, ale dla maluszka zrobie wszystko 🥰 a acard przejdzie na godziny ranne
A teraz ide po synka do przedszkola z wielkim uśmiechem na twarzy
Edytacja:
Ale te zastrzyki z Neoparinu bolą !
Wiadomość wyedytowana przez autora 27 września 2021, 21:53
Mdłości okropne całe dnie, a od dziś zaczęły się wymioty. Czuje się paskudnie w I ciąży wymioty były non stop, o każdej porze dnia i nocy w takim nasileniu, że skończyłam z lekami przeciwwymiotnymi, bo chudłam i wyglądałam z dnia na dzień coraz gorzej. Mam nadzieje, ze teraz będzie chociaż ciut lepiej.
Czekam za sobota, za wizyta, ma być wtedy serduszko. Oby wszystko było dobrze.
Wczoraj na wizycie pięknie biło serduszko ❤️ Maluszek o dwa dni większy niż wynika z om, najważniejsze ze zdrowo rośnie. Wymioty i mdłości nie dają mi normalnie żyć. Napić się tez nie wiem czego mam, bo kończy się to zle. Eh niech już kończy się pierwszy trymestr.
Badania prenatalne wyszły prawidłowo. Serduszko bije, kosc nosowa prawidłowa, przeziernosc karkowa 1,2. Pani genetyk powiedziała, ze nie ma się do czego przyczepić, ale ze względu na wadę genetyczna poprzedniej ciąży to zrobimy jeszcze badania z krwi. Za tydzień wizyta i poznam wyniki. Jestem spokojna, dlatego ze to usg wyszło bardzo dobrze. Maluszek na usg slicznie machał nóżkami i rączkami 😍 dowiedziałam się, ze na 60% będzie chłopiec, ale nie mamy z mężem tak się do tego przywiązywać najważniejsze żeby dzidziuś był zdrowy . Jedyne co mnie zmartwiło to to, ze zrobił mi się zrost od przedniej do rynek ściany macicy i nie wiadomo dlaczego, ale najważniejsze, ze nie zagraża on dziecku.
Termin porodu z usg pokrywa się z terminem om - 27 maj. Zdrowa dziewczynka ❤️ Jestem szczęśliwa ! ❤️
Wizyta była w 18+6. Przed świetami się napracowałam, mimo ze robotę rozłożyłam sobie na kilka dni to i tak czułam takie jakby kłucie w szyjce macicy. Dzień przed wigilia byłam na szybkiej wizycie i luteina na tydzień. Po tyg odstawiona. Nie wzięłam jej jeden dzień i od wczoraj ponowne kłucia w szyjce. Nie mam pojęcia dlaczego tak mam. Nie przypominam sobie, abym w ciąży z synem tak miała.
A na wizycie zapytałam pania dr czy będzie robić usg, powiedziała że w planach nie ma, ale zapytała o co chodzi. Powiedziałam, że chce żeby mi na 100 procent płeć potwierdziła, bo mam zakupy w koszyku hm odłożone i nie wiem czy zamawiać 😅 śmiała się i zrobiła usg i potwierdziła, ze na 100% dziewczynka ❤️
Zmiana z jedynki na dwójkę z przodu tak bardzo chce już maj ❤️ Tak bardzo chce już mieć Ciebie po drugiej stronie brzuszka 😍 ale do maja siedź i rosnij zdrowo 😘
Alergia przybrała na sile. Wiadomo, ze podczas ciąży nie biorę leków na alergie, ale dziś już nie daje rady. Oczy mnie swędzą, mam spuchnięte do tego łzawią, nos mnie swedzi, katar leci, kicham co chwile. Od tego, aż głowa mnie boli i stan podgorączkowy dostaje. Tak jak kiedys zanim nie brałam leków. Wyglądam jakbym chora była. Zwariować idzie. Wizyta u alergologa pod koniec marca. Zadzwoniłam dziś do lekarza pierwszego kontaktu, bo tak nie da się funkcjonować.
Co do mojego ostatniego wpisu to lekarz kazał mi unikać alergenów. Ale jak unikać roztoczy kurzu ? No NIE DA SIĘ ! Koniec końców lekarz przepisał mi spray do nosa i jest znaczna poprawa.
Dzisiejszy dzień to badanie II trymestru oraz echo serca dziecka. Badanie wyszło bardzo dobrze. Malutka wazy już 437g 😍 a echa serduszka nie dała sobie zrobić. Odwróciła się tak, ze widać było jej kregoslup 🤦🏼♀️ Echo do powtórzenia jutro. Oby tym razem chciała współpracować i pokazała co trzeba 🙏🏻
Wiadomość wyedytowana przez autora 21 stycznia 2022, 08:22
Dziś Olga, bo tak będzie miała na imię naszego córeczka 😍pięknie współpracowała na echo serca. Jej serduszko jest zdrowe! To jest najważniejsze 🥰 rosnij zdrowo nasz skarbeczku.
Dzisiejsza wizyta ok. Malutka wazy 485g 😍 jak zawsze była złożona jak szwajcarski scyzoryk i ciężko było ja pomierzyć, ale koniec końców się udało ☺️ Kawał dziewczynki już 😅
Ja czuje się dobrze, dzidziuś tez dostaje kopniaczki od niej ❤️ Ale dziś nie o tym… weszła nowa ustawa covidowa dotycząca paszportów i jestem oburzona! Muszę wylać moje żale na stronę pamiętnika, bo chyba pęknę ze złości 😡 skrócili ważność certyfikatów covidowych, od kiedy to prawo działa wstecz ?! Termin na końcówkę maja, a certyfikat „ważny” po zmianie do 30 marca, a miał być ważny do 3 lipca. Będę szła do porodu jako osoba niezaszczepiona. Jestem po prostu wściekła! Nie chce przyjmować trzeciej dawki w ciąży, bardzo się boje, ze mogę tym zaszkodzić malutkiej. Wiem, ze to mój wybór odnoście szczepienia, ale tyle się mówi w tv ze kobiety w ciąży powinny się szczepic, ze już słyszę wywody lekarzy dlaczego to jestem niezaszczepiona 🤦🏼♀️ A czy ktoś da mi gwarancje, ze ta szczepionka w żaden sposób nie wpłynie negatywnie na moje nienarodzone dziecko ? Coraz gorzej dzieje się w naszym kraju !
Od kilku dni wyprawkowe szaleństwo dostałam mnóstwo ubrań dla Olgi od kuzynki po jej córce, plus te co mam po synku to niektóre tez się nadały i te nowe które kupiłam także piorę i prasuje, i tak w kółko 😅. Jednak wczoraj przesadziłam ze staniem przy zelazku i dziś pełen luz, jeszcze trochę czasu mamy. Będę to ogarniać, ale „wolniej”. Dziś czujemy się dobrze 🥰 pogoda dopisuje i jesteśmy z synem po spacerku na plac zabaw
Dziś test obciążenia glukoza, przetrwałam to badanie. Zwymiotowalam dopiero po 2 godz, juz po drugim pobraniu krwi 😅
Wyniki jednak nie sa ok:
Na czczo- 83
Po 1 godz- 188
Po 2 godz- 66
Napisałam SMS do mojej pani dr z zapytaniem czy ten wynik kwalifikuje się jako cukrzyca ciążowa, to odp „tak…”. Płakałam jak male dziecko po tej wiadomości od niej. Niedość, ze głowa boli mnie od samego rana przez ta glukozę to teraz będzie jeszcze bardziej przez ten płacz.
Ogolnie jest za duży spadek cukru pomiędzy jedna, a druga godz, ale o tym będziemy rozmawiały już na wizycie w czwartek.
Rozpoczęliśmy III trymestr i tym samym 7 miesiąc 🥰
Tydzień temu na wizycie otrzymałam odp na wszystkie moje pytania. Pani doktor nie robiła usg, ale mówiąc szczerze nawet nie bardzo mnie to interesowało, bo byłam przejęta ta cukrzyca ciążowa. Wizyta w poradni diabetologicznej dopiero 16 marca, wiec jeszcze troszkę sobie poczekam. Malutka kręci się i kopie, wiec jest dobrze😍 jak jest za mało aktywna to detektor tętna idzie w ruch i wtedy jestem spokojniejsza
Dziś z mężem zamówiliśmy łóżeczko z materacem i leżaczek bujaczek, ale się cieszę z tego zakupu i od rana chodzę zadowolona. Mimo to lista wyprawkowa nadal długa, a czas ucieka.
Od kilku dni wszyscy leczymy covid na szczęście jest już poprawa 😊 Malutka slicznie kopie także jestem spokojna 🥰
Leżaczek bujaczek sprawdzony jest piękny 😍 mąż go złożył i rozłożył 😅 i czeka teraz na początek maja żeby go ostatecznie złożyć. Łóżeczko stoi nie sprawdzone, nadal w kartonie. Złożymy je za jakiś czas 😊zamówiliśmy tez przewijak. Chciałam taki na stelażu do łazienki. Na zdjęciu wyglądał na mniejszy, niż jest w rzeczywistości 😅 ale jest super. Jestem zadowolona z zakupu od koleżanki odkupilam tez wanienkę ze stelażem i mate edukacyjna, za wszystko chciała tylko 99 zł, także okazja mi się trafiła 😂 co prawda mam wanienkę i matę po synu, ale co jeżeli ten stelaż by nie pasował do mojej wanienki ? A matę mam inna także mała będzie miała co robić, dwie maty plus bujaczek 😁😁
Nie śpię dziś od 4 rana. Syn dostal nad ranem ataku kaszlu, wiec dałam mu picia, syrop i jeszcze raz picia i pomogło. On dalej zasnął, ja juz nie. Jutro do pediatry niech go osłucha. Głowa mi zaraz peknie z bolu. A do tego jestem po pierwszej wizycie u diabetologa. Przerazila mnie wizja diety. Płakałam już dziś trzy razy, bo co ukłuje palec to krew nie leci, leci tylko z palca serdecznego. Nie mogłam zmierzyć poziomu tego cukru. Obiad zjadłam dziś normalnie. Bez żadnej diety. Nawet pozwoliłam sobie na śmietanę. Wynik cukru po godz 98, także jest dobry. Oby tylko tak dalej …