Tydzień dla Płodności   

Nie przegap swojej szansy!
Umów się na pierwszą wizytę u lekarza specjalisty za 1zł.
Tylko do 30 listopada   
SPRAWDŹ
X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Pamiętniki ciążowe Słodzinka :3
Dodaj do ulubionych
1 2
WSTĘP
Słodzinka :3
O mnie: Jestem sobie TakaMua- Mam 22 lata, a o dziecku marzyłam już mając 18. Mało, nie? I to pragnienie nie mijało- wręcz przeciwnie, nie dawało mi spokoju, rosło każdego dnia, doprowadzało mnie do szaleństwa i do kłótni z Ukochanym. Jesteśmy razem już niemalże 4,5 roku. Wiedzieliśmy, że nie możemy pozwolić sobie na dziecko ze względów finansowych, jednakże płacz, gdy tylko o tym pomyślałam był nieunikniony. Mimo wszystko nie zabezpieczaliśmy sie (liczyłam na Jego wyczucie :D )... Przeprowadziliśmy się do Anglii, oboje mieliśmy pracę i zaczęliśmy starać się o bobaska :) ale mijały miesiące i nic. Niejednokrotnie byłam u lekarza, by sprawdzić co jest nie tak. Zbliżał się rok od momentu rozpoczęcia naszych starań. I tu pojawia się moje Szczęście.
Moja ciąża:
Chciałabym być mamą:
Moje emocje: Wreszcie! :)

9 stycznia 2017, 16:29

Jestem strasznie zmęczona, aż boję się pomyśleć co będzie później. Dziś spałam tylko 4 godzinki :( po nocnym przebudzeniu na siku już nie mogłam zasnąć.
Muszę zacząć szukać pracy i to od jutra :)

11 stycznia 2017, 19:18

Zaczął nam się 10ty tydzień! Super. :D jak to poważnie brzmi. :D
Taaak mało mam energii! Żeby codzienne funkcjonowanie było tak łatwe i radosne jak pisanie na bellybestfriend xD

14 stycznia 2017, 15:07

Wczoraj skontaktowałam się z położną i w poniedziałek do mnie przyjedzie. Zapowiedziala, że będzie pobierać mi krew do badań. Jeju! Może to dziwne, ale lubię pobieranie krwi XD nie mogę się doczekać ;)

Wreszcie coś się ruszy, może nareszcie czegoś się dowiem, bo jak na razie nie wiem nic. I to mnie dobija. Żadnego usg... Wszyscy wierzą mi na słowo, kiedy mówię, że jestem w ciąży. Dziwnie :)

17 stycznia 2017, 22:37

Położna była u mnie wczoraj. Bardzo miła babka ;) wytłumaczyła, wypytała o choroby moje i w mojej rodzinie... Z godzinę rozmawiałyśmy, a i tak mówiła, że to krótko :) krew pobrała, ale 2 z 3 probówek, bo krew, ot tak sobie przestała lecieć, a na drugiej ręce żyły szukać z lupą XD i dziś musiałam iść do przychodni oddać ostatnią probówkę krwi i zanieść mocz.
Podobno list z informacją kiedy bedzie moje pierwsze USG ma przyjść w ciągu tygodnia! :) Nie mogę się doczekać! :3 :)

22 stycznia 2017, 11:56

Tak! Wczoraj dostałam list! :D
Akurat sprzeczałam się z Ukochanym, ale wystarczyło, że wyciągnął z kieszeni list, a już żadnej kłótni nie było. Była za to dzika radość :3
Otóż USG mam 8go lutego! :) Oby ten czas zleciał szybko...

29 stycznia 2017, 19:29

Jeszcze 10 dni do USG! Jestem tak wyjątkowo niecierpliwa... Straszne uczucie. Martwię się (pomimo, że nie powinnam) czy z maluszkiem jest wszystko w porządku. Nie mam jeszcze wyników żadnych z badań- krwi i moczu. Chciałabym wiedzieć już cokolwiek... :(

3 lutego 2017, 15:54

13ty tydzień ciąży. Jak to pięknie brzmi :)
Ostatnio miałam sporo powodów do stresu i jednak mnie nie minął. Czasem przez nerwy mój żołądek był tak ściśnięty cały dzień, że wieczorem brzuch bolał mnie niesamowicie i nie dawałam rady stać bez bólu- tylko leżenie dawało jakąkolwiek ulgę. Na szczescie z doświadczenia wiem, że nic nie działo się złego z maluszkiem, tylko jak już bywało niejednokrotnie to moje wnętrzności nie radziły sobie ze stresem i ciągłym ściśnięciem.
Dziś zrobiło mi się okropnie gorąco i słabo w ciągu sekundy... Cieszę się, że dałam radę dojść do okna i wziąć głęboki oddech zimnego powietrza. I tak stało się dziś 2 razy.
Niestety nerwy mnie nie ominą w najbliższych dniach. Szukam pracy, sytuacje życiowe nie szczędzą stresu i za kilka dni upragnione USG. Nie dam rady przejść USG bez emocji, przecież tyle na to czekałam! :) :D

9 lutego 2017, 20:52

14ty tydzień. Wczoraj byłam na upragnionym USG. Było cudownie, maluszek się ruszał :3 prędzej zaczęłam już wątpić w moją ciążę, bo nie miałam już objawów ciążowych... Ale jest. Piękny maluszek. :D A czy zdrowy to się okaże. Wyniki krwi i USG przyślą listem jeśli wszystko będzie dobrze, a jeśli będą mieli wątpliwości to zadzwonią w ciągu tygodnia.
Oczywiście wypatruję listu ;) :)

10 lutego 2017, 19:10

Już mam termin kolejnego USG :3 28 marca. Trochę dużo czekania... Ale damy radę ;)
Prędzej (1go marca) mam spotkanie z położną w 16tc. Także od wizyty do wizyty ;)

16 lutego 2017, 20:43

Znalazłam pracę. Pracuję od 2 tygodni. Jestem strasznie zmęczona :O a w środku nocy w całym budynku potrafi zacząć wyć alarm pożarowy. Co ci sąsiedzi robią o 3ciej w nocy?! Ostatnio zdarza się to dokuczliwie często :/ w ciągu dnia i w nocy. I jeszcze ten kto spowodował włączenie się alarmu, np. poprzez zapalenie papierosa albo jointa zwleka z wyłączeniem kilka minut. Chyba liczą, że ktoś inny będzie miał dość wycia, zejdzie na parter i wyłączy alarm. Grrrrrrr...

Trochę nie mam czasu nawet na bellybestfriend, więc nie będę pisać za często w pamiętniku :( może w weekendy? Jeszcze nie wiem...

Czuję się dość dobrze. Brzusio zaczyna się pokazywać :) na razie tylko mi i mojemu Tomusiowi, ale jeszcze trochę ;)

3 marca 2017, 20:45

17tc
Co za zmęczenie. W weekend to jeszcze da się przeżyć, ale w tygodniu, w pracy ciężko. Budzę się już nie raz, a częściej 2 razy w nocy na siku. Kiedyś w życiu nie wstałabym w nocy do łazienki! :o
pracuję przy piłowaniu plastikowych części i po całym dniu w pracy bolą ręce, a w nocy czuję się jakbym miała dłonie wielkie i spuchnięte jak te piankowe dłonie na meczach w amerykańskich filmach XD
Byłam na spotkaniu z położną przedwczoraj. Było świetnie! Mój Tomasz wybrał się tam ze mną, bo akurat ma urlop. Mogliśmy posłuchać serduszka maluszka :) :3 niezła radocha ;)

Dziś byłam w agencj przez którą pracuję żeby poinformować ich o ciąży. Zanotowali, a ja jeszcze w poniedziałek powiem w firmie. Zobaczymy jak to będzie ;)

10 marca 2017, 16:33

W poniedziałek faktycznie powiedziałam w pracy o ciąży. Manager zareagował dość dziwnie, bo jakby nie wiedział co na to odpowiedzieć, jakby taką rozmowę prowadził pierwszy raz w życiu, nie powinno to według mnie tak wyglądać. :/ Okazał się dość niekompetentny- nawet nie potrafił odpowiedzieć na moje pytania, które oczywiście dotyczyły ciąży i czy coś się zmieni w wykonywanej przeze mnie pracy. Poinformowałam też team leaderkę, która pogratulowała i to od niej dowiedziałam się czy coś w związku z tym się zmieni.

Od tygodnia jestem chora. W poniedziałek i wtorek byłam w pracy, ale od środy wzięłam zwolnienie, bo cały czas kaszel i katar były bardzo intensywne, a we wtorek okropnie bolała mnie głowa. Dziś jest piątek i już trochę lepiej- leżenie w łóżku, kilka ciepłych herbatek z miodem i cytryną każdego dnia, na gorączkę czasem paracetamol i jest poprawa. :) Nie jest jeszcze wystarczająco dobrze żebym szła dziś do pracy.
Zmieniłam też witaminy. Prędzej brałam tylko kwas foliowy, witaminę C i D. Teraz zaczęłam brać kompleks witamin prenatalnych- witamin oraz minerałów w nim jest bardzo dużo. Na pewno w chorobie jakoś pomaga ;)

10 marca 2017, 16:44

Aż nie mogę uwierzyć, że to 5ty miesiąc już leci :D a gdzie BRZUSZEK? No w pracy nie mogą uwierzyć, że to już ten etap ciąży. Mi samej ciężko uwierzyć! XD brzuszka za bardzo nie widać. Wygląda jakbym się objadła i troszkę pępek wypycha, ale jeszcze nie wystaje (ja zawsze miałam wklęsły) xd

Chyba mam mocne mięśnie brzucha ;) a nie jestem żadną fit maniaczką, ani gruba (wręcz przeciwnie-szczupła) żeby nie było widać brzusia XD

Już czuję ciekawe rzeczy w brzusiu :3 wczoraj nawet takie jakby kopnięcie z 2 razy (Nie. Przysięgam, że to nie były moje jelita XD ). Czasem takie słabsze ruchy jakby ruch w jelitach, ale to nie to. ;) Na prawdę nie wiem jak to opisać :D

10 marca 2017, 16:45

28go MARCA USG! Dowiem się może wreszcie jakiej płci maluszek zamieszkuje mój brzusio :3 ;) nie mogę się doczekać. Odliczanie trwa! :D

19 marca 2017, 13:28

No dziś to pierwszy raz ewidentnie dostałam kopniaka- nawet nie jednego :D pierwszy raz na tyle mocno, że mnie to zaskoczyło. :O :D Siedziałam sobie z telefonem w rękach, łokcie oparte o kolana i szok. :3
Bardzo się cieszę i jeszcze kilka dni do 28go. Chcę już wiedzieć! :D

Wiadomość wyedytowana przez autora 19 marca 2017, 13:22

25 marca 2017, 17:53

21go marca wieczorem mój Tomaszek poczuł ręką kopniaka od maluszka :) to takie piękne :3 strasznie byliśmy zaskoczeni

Już we wtorek USG! Dowiemy się czy to Słodziak czy Słodzinka :3 (oby) ;)

25 marca 2017, 18:02

Czuję się taaaka zmęczona. Od 5:30 na nogach, o 7:15 zaczynam pracę, a kończę o 16:15, zanim dotrę do domu to jest 17.30 (18 albo i później jak mam kupić coś po drodze), od razu muszę zabrać się za gotowanie a na jednej grzałce to trwa wieki! Gotowanie kończę o 20:30- 21... Już nie jem tego co ugotowałam​, bo przecież za późno- zabieram to do pracy. O 21.30- 22.00 idę spać. I tak w kółko. Praca sama w sobie jest męcząca. Ciąża sama w sobie jest męcząca. A razem to już w ogóle padam na twarz. W pracy łapią mnie już takie bóle pleców, że łzy do oczu się cisną, ale muszę pracować dalej... W nocy za to budzę się po kilka razy i jak nie siku to skurcz łydki w środku nocy albo tak po prostu budzę się nie wiedzieć czemu. :( Humor mam dobry szczególnie w te pogodne dni, ale fizycznie czuję się źle.

14 kwietnia 2017, 17:43

Oj! Coś dawno nie było wpisu, a przydałby się co najmniej jeden dość ważny :D

Na ostatnim USG 28.03.2017 dowiedzieliśmy się, że...
Mamy SŁODZINKĘ! Malutką dziewczynkę :3 :D

Od tego czasu byłam jeszcze raz u położnej 11.04.2017, ale jak zwykle nic się nie dowiedziałam... Straciła pół minuty na sprawdzanie moczu i podobno jest ok, posłuchała serduszka małej i zmierzyła mi ciśnienie... Serio? To mają być badania? Jestem zawiedziona. W Polsce chyba dużo częściej sprawdza się np krew ciężarnej, a tu- raz. Raz mi sprawdzali. 6ty miesiąc i jedno sprawdzanie krwi, a mocz aby w pół minuty pewnie jakimś podstawowym papierkiem? Śmieszne mi się to wydaje po prostu. Strata czasu :/

Kolejna wizyta u położnej za około 2 tygodnie.

Skurcze łydek jak na razie przeszły, już dawno ich nie miałam :)
Malutka rusza się czasem jak szalona co bardzo mnie cieszy, bo wiem, że tam w brzuszku jest i jak jem to ona też budzi się, rusza, kopie i je ;)
Brzuszek coraz większy. Już nie da się go ukryć​ (nie żebym musiała ukrywać ;) ), ale nosi się coraz mniej warstw, jest cieplej i po prostu bardziej go widać... No i rośnie :D

22 kwietnia 2017, 15:05

Dziś jest piękny, słoneczny dzień. Może trochę wiatr przeszkadza, ale nadal jest ok :)

24 tydzień ciąży:)

Pospacerowałyśmy sobie dzisiaj sporo, bo od siedzenia tydzień w pracy plecy i nogi bolą bardzo :< zauważyłam (niekoniecznie dziś ;) ), że dość szybko się męczę i czasem dyszę jak po przebiegniętym maratonie XD dziś na szczęście jest lepiej i humor dopisuje :)

27 maja 2017, 19:38

Już 29 tydzień :) nasza córcia szaleje w brzuszku, że ho ho! :D i tak codziennie :)

Nadal pracuję, jest trochę ciężko szczególnie w gorące dni. Mam szczerą nadzieję​, że będzie takich dni mało przez kolejny miesiąc. W tym tygodniu było okropnie gorąco przez co ciężko było mi wytrzymać w pracy, a nie polega ona niestety tylko na siedzeniu-trzeba pracować, non-stop coś robić i to niestety fizycznie, a nie umysłowo
1 2