A więc byłam u lekarza. Niestety jeszcze serduszka na usg nie widać bo za wcześnie byłam ale podobno wszystko dobrze jak na ten etap ciąży.Dostałam skierowania na badania i 16.12 mam kolejną wizytę i wtedy już na pewno będę widzieć moje maleństwo. Lekarz dał mi zwolnienie więc przestałam pracować a dziś zaczął się 7 tydzień Z jednej strony czas szybko leci z drugiej strasznie mi się dłuży..... Lekarz zapisał mi luteinę i duphaston, witaminy na żylaki. Byłam w aptece wydatek prawie 200 zł. ale to nic ważne żebym urodziła zdrowego dzidziusia. Może za wcześnie ale już planuję jak to będzie wszystko wyglądało, jak urządzić sypialnię i takie tam. Ból piersi już znikł tylko te ranne mdłości to koszmar. Rano się budzę i biegiem muszę się napić wody bo tylko to mi pomaga puki co. Martwię się tymi lekami że ich tak dużo ale to profilaktycznie bo lekarz wież że mi trudno ciążę utrzymać chociaż wszystko jest bardzo dobrze. Moja gin teraz mi obiecała , że już będzie mi mówić prawdę nawet jak będzie coś źle a nie tak jak ostatnio gdy poroniłam - podobno nie chciała mnie martwić, ale wytłumaczyłam jej że to wyszło jeszcze gorzej bo byłam w szoku i nie rozumiałam czemu poroniłam. Więc teraz jest naprawdę DOBRZE!!!! Bardzo się cieszę
Dziś naprawdę czułam, że jestem w ciąży!! I to przez cały dzień, nawet apetytu nie miałam
Dziś dzień był fatalny, cały czas bolała mnie głowa i nie przypominam sobie abym miała coś takiego w pierwszej ciąży. W nocy budzę się do toalety ok.2.00 a potem już nie mogę zasnąć do rana . Oprócz tego cały czas mnie mdli, wymotuję i ledwo żyję ale mimo to bardzo się cieszę .
Wiadomość wyedytowana przez autora 14 grudnia 2014, 15:19
Gratuluję :). Na pewno wszystko będzie dobrze i wkrótce będziesz miała duży brzuchol i czuła kopniaki :). Na wszelki wypadek oszczędzaj się :) . Trzymam kciuki aby wszystko było dobrze . Inaczej być nie może :-*
Ja również poroniłam w zeszłym roku w 9tc. Dziś jestem w 7m-cu ciąży i cieszę się każdym dniem :) Nie powiem na początku był strach, zwłaszcza, że w 6tc krwawiłam, ale cały czas byłam dobrej myśli i modliłam się. To mi bardzo pomogło przejść ten najgorszy czas. Teraz cały czas się modlę i dziękuję za każdy dzień ciąży. Grunt to pozytywne nastawienie :) Wszystko będzie dobrze :) Pozdrawiam
Gratuluję :) teraz tylko myśleć Pozytywnie a będzie Dobrze :) Pozdrawiam
Kochana ja też jestem po stracie...możesz poczytać u mnie w pamiętniku. Straciłam Córeczkę w połowie ciąży w kwietniu tego roku. A teraz będę Mamą Jasia :) dziś zaczynamy 29 tc :) więc jesteśmy na ostatniej prostej! :D Kochana dużo cierpliwości i wiary w Kropusia!! będzie dobrze! pozytywne myślenie potrafi działać cuda! <3 masz prywatnego Aniołka który czuwa nad Wami! [*]