









I jakie ja mam głupie sny-takie beż ładu i składu... Dziś mi się śniło, że zamieszkałam w hotelu i jak się wyprowadzałam to go okradłam! Nawet obrazy z pokoju wyniosłam heeeeeee





A dziś wolno, spokojnie... Muszę się ogarnąć i coś porobić, cokolwiek-może posegreguję ubranka??





Z mniej przyjemnych rzeczy



Synuś ma się dobrze, teraz częściej zamiast kopniaków się przeciąga i przemieszcza tak, że aż mnie skóra boli i zaczynam się śmiać








Miałam już dawno zamówić pościel, ale nie mogłam się zdecydować jaki wzór ;P W końcu zapytałam męża, pokazałam mu jakie są mniej więcej a on na to z takim wielkim żalem: A nie ma w autka??? Hee



A teraz fota brzuszka, wiem, że mi stanik prześwituje, ale tak jakoś wyszło-zobaczyłam po fakcie


I ubrałam się pod kolor ściany haha

Byłam wykończona przez te upały... Synek też taki zmęczony i bardziej się wierci i przeciąga niż kopie. Jutro będzie sajgon w chacie, bo wstawiamy nowy piec. Już mam w głowie, że będzie tyle sprzątania a ja taka wykończona... Ale trzeba się ogarnąć, mam to szczęście że nic mi nie dolega więc mogę sprzątać, w innym wypadku to podejrzewam, że syf by został

Już wiem, że moje 2 kuzynki w ciąży a jedna koleżanka urodziła-nawet nie wiedziałam, że będzie miała dziecko

Pozwolę sobie wstawić fotę mojej piłeczki, a co tam




Wczoraj mi się śniło, że głaskając brzuch naciągnęłam skórę i zobaczyłam mojego synka-ciemne ślepka i ciemne długie włoski-i teraz zobaczymy czy to się sprawdzi czy będzie całkiem inaczej wyglądał




A poniżej hacjenda Maciusia


Mam nadzieję, że mój Małż zrobi mi ładne fotencje w pełnej okazałości, bo póki co cykam sobie brzuszkowe selfie


Dziś wstając w nocy do kibelka (a spałam na lewym boku) patrzę, że synek się wypiął po lewej stronie, myśle spoko-standard







A teraz fota:

Alarm-8 m-c!!! Help!!

Wiadomość wyedytowana przez autora 25 czerwca 2014, 15:17







Jak samopoczucie? Jest ciężko-ale to głównie przez upały, bez tego byłby git majonez. No i główny powód do zmartwień to swędząca skóra, na której pojawiły się pierwsze rozstępy... Szkoda, bo myślałam że mnie to ominie, ale z drugiej strony obym tylko takie zmartwienia miała

Jak waga? 80 kilosów!! Aaaa!! Osiągnęłam poziom słonicy

Jak dziecko? Przecudownie


Nie ma żartów-przecież mogę urodzić w każdej chwili!! A ja jeszcze torby nie spakowałam!!! Ja tam nie wiem co moje dziecko kombinuję

I zastanawiam się czy jeszcze kiedyś prześpię spokojnie noc... Dziś śniadanko o 4 pomimo braku odczuwania głodu, ale po tym zasnęłam więc może faktycznie o to chodziło?
Jeszcze kilka rzeczy muszę ogarnąć, zrobić zamówienie z apteki i to byłoby na tyle. Powoli się zbieram i oczywiście boję-a najbardziej nieznanego. I co będzie po porodzie??? Jak przyjdę do domu z małym dzieckiem i co dalej???


Dotrwałam tak daleko... Fajnie co nie???

Teraz czekamy spokojnie, ogarniam jak się da chatę, żeby nie było że kurz leży i ja też

Na poniedziałkowej wizycie gin mówił, że Maciuś waży 2900-no wiadomo +/-. Ciekawe z jaką wagą się urodzi faktycznie, jak będzie długi i oczywiście jak będzie wyglądał


Torba już dawno spakowana, wszystko gotowe, póki co jeszcze cieszę się brzuszkiem i tymi stópkami wbijającymi się w żebra, kochane stópeczki

jestem w 39 tyg (38 + 5), w nocy zaczęły się skurcze co 0,5 h, które mam nadal, są bolesne, promieniują aż na uda i plecy i to tak że zgina mnie wpół ( ! ), oprócz tego kibel zaliczyłam chyba już z 10 razy-już nawet nie liczę

To takie sobie podsumowanie


Czop już wcześniej zaczął mi wypadać-jakiś tydzień temu, nawet dłużej, teraz jest bardzo delikatne plamienie i dalsza jego część. Ogólnie cała się sypie

Zobaczymy co będzie dalej-liczę jeszcze odrobinę na to że przejdzie bo dziś mój małż miał jechać w interesach i wrócić z środę-ale być może dziecko nie poczeka, niech się całkiem rozkręci albo niech wytrzyma do środy-żeby nie było że nie daje swojemu dziecku wyboru


25.08.2014 r. Przyszedł na świat nasz kochany synek Maciuś! Waga 3370, 51 cm, pkt 10/10

Poród był szybki, bez nacięć, już całkowicie zapomnialam o bólu

Uczymy sie siebie, poznajemy na nowo,Chociaz mam wrazenie ze maly jest z nami juz dlugg
I czas

Karmienie piersia, choc czasem bolesne, jest cudowne-te male oczeta wpatrzone we mnie, ten nosek jak guziczek, ktory łapie powietrze i ta zmierzwiona czuprynka jak marzenie...
Chociaz jestem niedospana i plecy mnie bolą to wiem, że kocham z całego serca tą mała istotke

Nie wiem czy pojawią sie kolejne wpisy w pamietniku, bo ja juz osiagnela swoje upragnione szczescie

Moze jesli czas na to pozwoli, uda sie to dalej podtrzymac. Poki co chce dobrze poznac swoje dziecko.
"trzy rzeczy pozostały z raju: gwiazdy, kwiaty i oczy dziecka.." (Dante)
Wiadomość wyedytowana przez autora 29 października 2014, 20:08
Wiadomość wyedytowana przez autora 26 września 2014, 14:05


-synuś jest super-chociaż czasem łobuzuje

-karmimy się cycusiem, uwielbia się do niego uśmiechać jak już się naje i zasypia

-robi się coraz cięższym klocusiem-dobrze niech Bąbel rośnie!
-uwielbia spacerki, jak już zaśnie to śpi i 3 h
-kąpiele są przyjemne, rzadko kiedy zdarza się że płacze, zazwyczaj jest spokojny i uwielbia jak tatuś go polewa wodą

-czasem macha tak łapkami że się rozbudza, może ćwiczy jakieś ciosy czy co

-zaprzyjaźnił się ze smoczkiem (chwała Bogu!) tylko jeszcze czasem wypada z tej maleńkiej buziuli to trzeba poprawić
-jak jest głodny to ciumka wszystko na około nawet cudze ciuchy leżąc na kimś a przy tym tak głośno cmoka że hej!
i dzisiejszy postęp: podczas zabawy dzwoniącą piłeczką zaczął się uśmiechać

Jest cudowny i kochany i nie wyobrażam sobie życia bez niego!

Wiadomość wyedytowana przez autora 29 października 2014, 20:08