Zapisz się i otrzymuj powiadomienia o
zniżkach, promocjach i najnowszych ciekawostkach ze świata! Jeśli interesują
Cię tematy związane z płodnością, ciążą, macierzyństwem - wysyłamy tylko
to, co sami chcielibyśmy otrzymać:)
Jestem chora i wzięłam na zadanie z pracy. Za tydzień owulacja. Zdecydowałam sie w końcu na monitoring. Jestem już po droznosci - moje jajowody sa drożne. Badanie nieprzyjemne. Zachowywalam sie jak idiotka, nawet zaczęłam wrzeszczych chociaż ten ból da sie znieść. Maz na diecie. Przesłał jeść cukierki. Jakoś straciłam wiarę, ze cokolwiek sprawi, ze będę w ciąży, ale przynajmniej dobrze to wpłynie na jego zdrowie. Widzę efekty bo schudł i ma więcej energii. Pijemy lemońiade imbirowa własnej roboty. Za tydzień 2 wizyta na Starynkiewicza. Pierwsza był ktotka i jak sam lekarz stwierdził niepotrzebna. Bez wyników droznosci nie chciał ze mną gadać. Ciekawe co powie teraz. Próbowałam wypytać sie jak wyglada inseminację, on stwierdził, nie ma wskazań i ze mną będziemy próbować naturalnie. Ciekawe. Naturalnie próbujemy już 2 lata i nic.
Powodzenia na wizycie. Piotruś nie lubi owijać w bawełnę i jest zawsze bezpośredni. I nie dziwię się, że bez HSG nie chciał rozmawiać.Nie ma sensu stymulować jak rury zatkane. :-) Koniecznie weź wyniki męża ze sobą i pozytywne nastawienie.
Ja leczę się u Szymusik, ale i Piotruś często mnie przyjmował. IUI robiła mi Szymusik i jakiś Androlog, Piotruś IVF. Jeszcze raz trzymam kciuki.
Jestem chora i wzięłam na zadanie z pracy. Za tydzień owulacja. Zdecydowałam sie w końcu na monitoring. Jestem już po droznosci - moje jajowody sa drożne. Badanie nieprzyjemne. Zachowywalam sie jak idiotka, nawet zaczęłam wrzeszczych chociaż ten ból da sie znieść. Maz na diecie. Przesłał jeść cukierki. Jakoś straciłam wiarę, ze cokolwiek sprawi, ze będę w ciąży, ale przynajmniej dobrze to wpłynie na jego zdrowie. Widzę efekty bo schudł i ma więcej energii. Pijemy lemońiade imbirowa własnej roboty. Za tydzień 2 wizyta na Starynkiewicza. Pierwsza był ktotka i jak sam lekarz stwierdził niepotrzebna. Bez wyników droznosci nie chciał ze mną gadać. Ciekawe co powie teraz. Próbowałam wypytać sie jak wyglada inseminację, on stwierdził, nie ma wskazań i ze mną będziemy próbować naturalnie. Ciekawe. Naturalnie próbujemy już 2 lata i nic.
Ja też chodzę na Starynkiewicza. Jestem tam po dwóch (nieudanych) IUI. W tym cyklu miałam mieć 3IUI, ale mam cykl bezowulacyjny, więc IUI odroczona do kolejnego cyklu. Ja jak trafiłam na pierwszą wizytę (a staramy się 1,5 roku), po HSG i monitoringach, od razu dostałam zalecenie do IUI. Byłam u dr Grzechocińskiej. Potem na drugą wizytę poszłam do dr Szymusik i ona potwierdziła, że IUI u mnie. Także nie wiem, czemu u Ciebie naturalnie. Może wiek tu ma znaczenie, bo ja za tydzień kończę 35 lat. Jakbyś miała pytania, to wal śmiało. O Starynkiewicza wiem już trochę, bo od sierpnia 2015 jestem pod ich opieką.
Postanowiłam znów pisać pamiętnik. Staram sie już 3 lata. Zrobiłam badanie asa i wyszło pozytywne. Mam przeciwciala przeciwplemnikowe w mianie 1:40. Nie wiem czy to mało czy dużo. Temat przeciwciał to jakaś czarna magia. Z jednej strony sie cieszę, ze w końcu coś wyszło nie tak, jednak z tego co czytałam z przeciwcialami bywa rożnie i leczenie wcale nie musi gwarantować ciąży. W tym msc. byłam z tym wynikiem u jednego ginekologa immunologa prof. J. Stwierdziła, ze asa nie ma znaczenia i dała mi skierowania na homocysteine, prolaktynie, insulinę po obciążeniu, amh, wit d. Nawet nie chciała mnie przekonywać dlaczego tak postępuje. Stwierdziła, ze sterydy to przeżytek i ze trzeba wyjaśnić dlaczego nie zachodzę w ciąże. Zrobiłam cześć z tych badań. Prolaktynie i homocysteine mam w normie. Insulinę zrobię w następnym cyklu, a amh sobie narazie odpuszcze tak jak dalsze leczenie u prof. Wczoraj byłam w novum u niego giną, poleconego przez koleżanki, ze względu na podejrzenie polipa. Gin stwierdził, ze asa jest ważne. Jakoś bardziej mnie przekonał, wiec chyba rozpocznę leczenie u niego. Co do polipa to on nic nie widzi, jednak muszę przyjść ponownie na usg po @. Narazie zaczęliśmy kuracje domowa - sex w prezerwatywę. Tylko w owulacje zrobiliśmy wyjątek. Poza tym biorę ziolo trybulus w tabletkach, które powinno podziałać jak naturalny steryd.
Wiadomość wyedytowana przez autora 25 marca 2017, 15:43
Nowy cykl. Postanowiłam dać druga szansę prof. W nastepnym tygodniu muszę zrobić amh insulinoodpornosc i usg. Zaczęłam brać Wit d w kroplach bo mam niedobór. K nie chce inseminacji. Zgodził się na to ale widze że to mu nie pasuje. Z jednej strony jestem na niego wsciekla że wszystko utrudnia ale go też rozumiem bo sama nie mam ochoty na kolejne badania czysosci i sama procedure. Ze sterydami się na razie wstrzymałam . Czekamy na konsultacje z kolejnym immunologiem . Czytałam wątek na forum o prof J . Ma dziwne podejście ale to jest przynajmniej mało ingerencyjne i częsc dziewczyn zachodzi dzięki niej wciaze. Obymbyla jedna z nich.
Wiadomość wyedytowana przez autora 31 marca 2017, 14:54
Nie mam wyników amh i krzywej insuliny. Trafiłam na fatalny punkt pobrań. Rejestruje i pobiera pani emerytka, wszystko idzie b. wolno, ludzie narzekają, kobieta sie stresuje. Zamiast krzywej insuliny dostałam wyniki krzywej glukozy, chociaż pokazałam jej skierowanie, na badanie insulinoopornosc. Próbka z krwią do badania amh zaginęła! Badanie trzeba powtórzyć w nowym cyklu. Na pewno zrobię to w innym punkcie pobrań. @ niedługo, nie liczę na cud.
Mój amh to 2, nie mam insulinoopornosci. Dziś 4 dzien @. W czwartek idę do gin immunolog J. Nie wierze, ze mi pomoże. Z tego co czytałam to ona pomogła wielu dziewczynom, bo wykryła u mich insulunnopornosc. Maz namawia, żebym dała jej jeszcze szanse, ja mam ochotę zacząć kuracje sterydem. Mam metypred w domu 4 i 16. W steryd tez nie wierze ale chce mieć już ten etap za sobą.
Jestem po wizycie u gin immunolog. Twierdzi, ze mam poc i insulinoopornosc. Moje wyniki sa na granicy. Przepisała mi gulcofage i witaminy. Mam trzymać dietę z niskim ig. Na przeciwciala ma wystarczyć akard. Postanowiłam sie trzymać jej zaleceń przez 2 msc. Jeżeli to nie podziała dodam bez konsultacji z nią steryd. Jeżeli chodzi o dietę, to dawno ograniczylam słodycze, teraz będę musiała zrezygnować z pieczonych ziemniaków i pizzy.
Nowa dieta daje sie we znaki. Pierwsze dwa dni były ok. Dziś jest fatalnie. Cały czas chce mi sie jeść, boli mnie żołądek, zaczyna mnie bolec głowa. Cieżko mi wytrzymać bez makaronów i ziemniaków. Rano zjadlam 2 kromki zbytniego chleba. Obiad łosoś w ikei i mus truskawkowy. W domu całego kraba z kerfura i sok pomidorowy, potem orzechy włoskie. Teraz to zagryzają chlebem żytnim. Moze na kolacje miska kaszy gryczanej. Bez węglowodanów dziś nie zasnę.
Do diety i glucophage już sie przyzwyczaiłam. Tęsknię za pieczonymi ziemniaczkami, spaggetti i pizza, ale jeżeli to ma pomoc, zacisnę zeby i dam radę. Na szczęście nie boli mnie już głowa. Głód czuje nadal, ale w tym da sie wytrzymać. W zeszłym tygodniu powinnam była mieć owulacje. W tym cyklu nie liczę na cud, bo zapóźno zaczelam stosować kuracje. To wszystko ma zacząć działać po 2 tyg. wiec mam nadzieje na następny cykl.
Wiadomość wyedytowana przez autora 14 maja 2017, 10:20
Wytrzymasz pierwszy miesiąc najgorszy potem to już nie jest dieta a styl życia .
Dla pocieszenia powiem że psy insulinooporności można ziemniaki - młode gotowane lub stare- ugotowane dzień wcześniej. Powodzenia i trzymam kciuki za dietę
Treści zawarte w serwisie OvuFriend mają charakter informacyjno - edukacyjny, nie stanowią porady lekarskiej, nie są diagnozą lekarską i nie mogą zastępować zasięgania konsultacji medycznych oraz poddawania się badaniom bądź terapii, stosownie do stanu zdrowia i potrzeb kobiety.
Korzystając z witryny bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na użycie plików cookies. W każdej chwili możesz swobodnie zmienić ustawienia przeglądarki decydujące o ich zapisywaniu.
Dowiedz się więcej.
Powodzenia na wizycie. Piotruś nie lubi owijać w bawełnę i jest zawsze bezpośredni. I nie dziwię się, że bez HSG nie chciał rozmawiać.Nie ma sensu stymulować jak rury zatkane. :-) Koniecznie weź wyniki męża ze sobą i pozytywne nastawienie. Ja leczę się u Szymusik, ale i Piotruś często mnie przyjmował. IUI robiła mi Szymusik i jakiś Androlog, Piotruś IVF. Jeszcze raz trzymam kciuki.
Piotruś w sensie doktor Piotr M. :-) jestem na Starynkiewicza od 2014