X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Pamiętniki 15cs Spokój i modlitwa...udalo sie!!!!
Dodaj do ulubionych
1 2
WSTĘP
15cs Spokój i modlitwa...udalo sie!!!!
O mnie: Ja 26 lat Mąż 29 lat Ślub 07.2014
Czas starania się o dziecko: Od ślubu przytulamy się bez żadnego zabezpieczenia kiedy nam się zachce :) Od początku obecnego cyklu postanowiłam wziąć sprawy w swoje ręce bo za długo to trwa :)
Moja historia: Od 28 marca (początek cyklu) zaczęłam się martwić, że starania za długo trwają i być może trzeba się bardziej przyłożyć itp. 5 dzień cyklu (1 kwietnia) wizyta u ginekolog, zrobiła wywiad lekarski, badanie USG dopochwowe wszystko jest ok, Piękne jajniki i macica :) jak powiedziała Pani doktor i zaczynają się już tworzyć pęcherzyki Graffa. Diagnoza-wszystko ok proszę wyluzować, na pewno się uda. 12 dzień cyklu (8 kwietnia) kolejna wizyta u ginekologa umówiona dużo wcześniej. Pani doktor wręcz śmiała się ze mnie że po 2 latach starań dopiero mówi że o niepłodności i zaczyna leczenia a na razie starać się i tyle.
Moje emocje: Po wizytach u lekarzy postanowiłam nie czekać aż miną 2 lata starań , bo według mnie ta lekarka była niekompetentna (nawet mnie nie zbadała) szukam więc dobrego ginekologa, który zrobi mi monitoring cyklu i badania hormonów. Męża chcę wysłać na badanie nasienia. Mój kochany też tak pragnie dzidziusia że chętnie na szczęście się angażuje. To co robię do tej pory w tym cyklu to stosuję testy owulacyjne. Jednak od 6 dni wychodzą one pozytywnie (WTF!!??) Przytulamy się od 5 dnia cyklu codziennie lub co 2 dni po czym leżę w nogami w górze przez pół godziny....dziś jest 19 DC, zrobiłam rano test i niestety negatywy. Dodam żę to nowy BOBO TEST, który wykrywa ciążę już po 2 dniach...Jestem już tym wszystkim zmęczona, przygnębiona i zmartwiona :((( Ale wierzę, że będzie wszystko dobrze i uda mi się dołączyć do grona szczęśliwych mam.

15 kwietnia 2015, 12:50

Dodam jeszcze, że starania zaczęłyśmy razem z moją przyjaciółką, żeby razem wszystko przeżywać i wychowywać dzieci. Wydawałoby się, że to ona będzie miała problemy operacja torbieli i ciągłe przemienianie się pęcherzyka w każdym cyklu zamiast w jajeczko to w torbiel. Jednak trafiła na dobrego ginekologa i po podaniu PREGNLU zaszła od razu..Bardzo ale to bardzo cieszę się jej szczęściem jednak mam ogromny smutek w sercu, że nam dalej się nie udaje...i to jeszcze bardziej nakręciło mnie do działania.

15 kwietnia 2015, 13:05

Trzymam kciuki wełenka za Was i za Nas, żebyśmy mogły zmienić pamiętniki na bellybestfriend.pl w końcu :)

15 kwietnia 2015, 16:28

Właśnie dzwoniła moja mama, od dłuższego czasu mam ochotę jej o wszystkim opowiedzieć i wyrzucić to z siebie, i tym razem nie wytrzymałam i rozbeczałam się przez telefon i opowiedziałam jej o naszych staraniach....ehhh mąż zły że to nasza sprawa ale mi mega ulżyło że nie jestem sama z tym kłopotem..Pocieszyła mnie, żeby się nie martwić nie każdy od razu zachodzi (chociaż ona zaszła). Nom to tyle.:)

16 kwietnia 2015, 20:59

Świetny dziś dzień...dostałam podwyżkę w pracy :))) Przyda się ale i tak wolałabym coś innego od losu. Pieniądze nie są najważniejsze i kariera, teraz to doskonale rozumiem. Ale jak już dali to się cieszę :) Dziwią mnie moje pozytywne testy owulacyjne mimo, że jak wynika już po owulacji i mam dziwnie dalej rozciągliwy śluz koloru kremowego... a może to dobre objawy, kto wie:)) Mam dziś dobry humor jak nigdy więc głowa do góry !!!!Czuję, że będzie wszystko dobrze.

Wiadomość wyedytowana przez autora 16 kwietnia 2015, 20:59

17 kwietnia 2015, 18:58

Mam nadzieję, że metoda "kochać się przez cały cykl" coś zdziała i pomoże, chociaż już oboje mamy dosyć, ehhh ile to można się przytulać to tylko dla wytrwałych.

18 kwietnia 2015, 10:21

Szkoda, że dopiero niedawno kupiłam termometr i nie mierzyłam cały cykl, ale dziś wyjątkowy skok tempki a już podobno po owulacji. Zobaczymy...

19 kwietnia 2015, 22:20

Moja metoda na dalsze staranie...mam już to wszystko "gdzieś" dalej mierzę temp., męża odsyłam na badania nasienia ale jeśli chodzi o psychikę to już totalny luz bo spinanie się i martwienie i wsłuchiwanie się w organizm na pewno nie pomoże a tylko zaszkodzi. Dobranoc!

20 kwietnia 2015, 19:04

Dziś wizyta u nowego gin, zaplanowana już wcześniej. W końcu trafiłam na normalnego lekarza. Robię w przyszłym cyklu badania z krwi na wszelkie hormony i monitoring cyklu..dzięki Ci Panie, że nie odesłał mnie z kwitkiem jak wcześniejsze lekarki.

21 kwietnia 2015, 19:40

Rozmowa z mamą..uff jak to pomaga rozładować napięcie we wszystkich sprawach. Cieszę się, że mam taką wspaniałą mamo-przyjaciółkę :) Chciałabym albo nie, lepiej brzmi BĘDĘ taką mamo-przyjaciółką również dla mich dzieci!!!!:)

Wiadomość wyedytowana przez autora 21 kwietnia 2015, 19:42

23 kwietnia 2015, 19:17

Dziś odezwała się przyjaciółka (jest w 6 miesiącu) przesłała mi zdjęcia brzuszka...wie też, że my się staramy. Trochę popisałyśmy sms-y ale to zawaliło moją całą harmonię. Jak już sobie wszystko od jakiegoś czasu odpuściłam tak dziś wszystko powróciło i znów mam doła...dlaczego wszystkie zachodzą tylko nie ja:((( nigdy bym nie pomyślała, że będę mieć takie problemy...mąż mnie pociesza na każdym kroku ale tyle marzeń w głowie, których nie można zrealizować, to jest mega przytłaczające :((

27 kwietnia 2015, 19:01

Dziś rano przywitała mnie @ wrrrrr :(( mam nadzieję, standardowo, że w tym miesiącu się uda...maj piękny miesiąc wszystko budzi się do życia-może i w Nas obudzi się nowe życie.

1 maja 2015, 14:36

Wczorajsze wyniki badań, wszystko ok poza prolaktyną 55...w poniedziałek wizyta u gin zobaczymy co powie. Mam nadzieję że uda się to jakoś zbić i będzie wszystko dobrze

4 maja 2015, 20:47

Dziś wizyta u gin. Pierwszy monitoring cyklu. Pęcherzyków dużo ale drobne, największy w prawym jajniku 11 mm. Od dziś Bromergon na zbicie prolaktyny małymi dawkami. Zobaczymy jak kolejne badania ale być może to jest cały problem, wysoka prolaktyna blokująca owulację. Mamy światełko nadzieji, że teraz może być tylko dobrze.

4 maja 2015, 21:32

Nieee, muszę kupić 3 termometr. Jeden się zepsuł, drugi okazało się teraz, że został po majówce u rodziców beeee a od jutra zamierzałam mierzyć tempkę...

5 maja 2015, 21:32

Od wczoraj biorę Bromka, nie wiem czy ktoś tak miał ale dziś prawie zemdlałam w pracy. Lekarz mówił że mogę się źle po nim czuć ale nie myślałam że aż tak. Ale jak ma pomóc wytrzymam wszystko...Nowy termometr zakupiony. Powraca mierzenie temperatury. Do 14 dnia cyklu biorę też olej z wiesiołka. A potem oczekiwanie na owulację upragnioną i między czasie monitoring cyklu.

Wiadomość wyedytowana przez autora 5 maja 2015, 21:33

9 maja 2015, 09:27

Pamiętam jak przez pierwsze cykle ciągle robiłam testy ciążowe. Jednego miesiąca wydałam na nie chyba 100 zł (WTF!!) mimo, że wiedziałam że minimum 6 dni od zapłodnienia to jakoś myślałam, że zdarzy się cud i mi od razu pokaże. Teraz jestem już bardziej poważna, nie robię wogóle testów, jak mam być to się dowiem brakiem miesiączki.

Póki co nikomu nie mówiłam ale zawsze miałam pojedyńcze włoski wokół sutków, ale jakieś 2 lata temu zaczęły one rosnąć bardziej-zaczęłam je wyrywać pęsetą. Nie było to jakoś mega uciążliwe po 10 włosków wokół sutka wyrwać-5 min i nic z tym nie robiłam. Ale odkąd biorę Bromek zauważyłam, że już tak nie rosną..

Więc rada dla wszystkich nie ma co bagatelizować nawet najmniejszego objawu,tylko do lekarza od tego są.

Ostatnio mam problemy w pracy, jak ich nie miałam (umowa na stałe, dobra pensja) tak teraz okazało się, że będą zwolnienia. Chyba zaczęłam się tym teraz najbardziej martwić. Mam tylko żal do swojego organizmu, że nie jestem w ciąży odkąd się staram-wtedy nikt by nie zwolnił kobiety w ciąży bo jest chroniona.

Więc to na tyle-miłego, słonecznego dnia i pozytywnych wiadomości dla staraczek życzę :)

Wiadomość wyedytowana przez autora 9 maja 2015, 11:50

9 maja 2015, 11:58

Aaa jeszcze mój dzisiejszy sen, wybierałam z siostrą wózek dla mojego dziecka hehe :) I chyba był on związany z problemami w pracy bo szukałam najtańszego ;)))

Wiadomość wyedytowana przez autora 9 maja 2015, 11:59

11 maja 2015, 20:56

Dziś II monitoring cyklu. W prawym jajniku mały pęcherzyk 12 mm, w lewym najbardziej dominujący 15 mm. Lekarz mówi, że jeszcze jestem przed owulacją jak będzie to z lewego jajnika. Za tydzień znów wizyta. Chciałabym te cykle jakoś przyspieszyć ale niestety się nie da więc tydzień starania i czekania.
Czy ktoś się orientuje czy jak pęcherzyk nie pęka to jest cykl bezowulacyjny?? Koleżanka mi powiedziała, że musi pękać bo jak nie pęknie to robi się torbiel...i zastanawia mnie to..

13 maja 2015, 21:05

Martwi mnie ilość śluzu płodnego. Pierwszy raz miałam idealny białka kurzego jaja 2 dni temu a teraz niby pozytywne testy LH, bóle jajników lekkie ale śluzu brak niestety, delikatnie wodnisty może jest ale nie rozciągliwy i jest go przede wszystkim mało...ehhh

16 maja 2015, 14:09

Nie chcę o tym myśleć a jednocześnie nie mogę przestać. Cały czas z tyłu głowy mam jeden temat CIĄŻA!!! I jednocześnie się pocieszam, z drugiej strony martwi mnie może mam jakąś poważną chorobę, potem znów się pocieszam, że przecież teraz jest tak rozwinięta farmakologia...dlaczego ja akurat mam takie problemy ehhh Chyba złapało mnie przygnębienie, jestem już zmęczona tymi staraniami, nawet nie chcę o tym myśleć ile nam jeszcze może z tym zejść czasu...Moja przyjaciółka z która razem zaczęłyśmy starania żeby razem to przeżywać jest już w 3 mscu a ja dalej nic a czas ucieka...
1 2