X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Pamiętniki starania 2 niepowodzenia
Dodaj do ulubionych
1 2 3 4

14 czerwca 2016, 20:33

Dzisiaj mam ogromnego doła. Od rana czulam potezny smutek. W pracy nie potrafilam sie skupic. Jak wrocilam to dalam upust emocjom. Poprostu sobie rycze. Wracam wspomnieniami, Kolezanka powiedziala mi kilka dni temu, ze nasza wspolna znajoma (ta z ktora swietowalam ciaze moja i jej) szykuje wyprawke. Nie wiem, czy to mnie tak zalamalo. Bylysmy na tym samym etapie. Ona i ja. Tylko, ze ona sie szykuje, a ja nie :( Boze wciaz nie potrafie sie z tym pogodzic. Najgorsze ze w takich momentach zamykam sie w sobie i nie potrafie z Nim o tym rozmawiac. Boje sie ze wpadne w depresje :( Nienawidze moich kolezanek, ktorym sie udaje. Bo im wszystkim sie udaje. Jestem bardzo nerwowa, wyrzywam sie na Nim. Szkoda mi go. Chaos mysli i uczuc.

19 czerwca 2016, 20:53

On dzis wyjechal. Kilka dni sama. Musze sie czyms zajac po powrotach z pracy, bo inaczej bede pograzac sie w czarnych myslach.
Przed chwila mam dzwonila. Zaczela opowiadac o cudownych dzialaniach brukselki dla kobiet starajacych sie o dziecko. Odrazu zachcialo mi sie ryczec nad moim marnym losem. Ostatnie czego pragne, to rozmawiac na temat mojego starania sie o dziecko i to z wlasna matka :/ Poprostu z nikim nie chce o tym rozmawiac. Odrazu chce mi sie ryczec.
Od dwoch dni boli mnie TAM po stosunku. Bol jest taki ściągający, jakby promieniujacy. Od niedawna taki odczuwam przez chwile podczas okresu. Ale ten po stosunku wczoraj i dzis trwal kilka godzin. Za kilka dni bede miala dni plodne, ale niestety ten cykl stracony, bo bez faceta to sie nie da :P
Jak cos robie i nie mam czasu myslec to potrafie przez cala dobe nie plakac! Sukces, co nie? Ide ogladac mecz. Pa

23 czerwca 2016, 17:58

Na dworze Afryka. Siedze sama w mieszkaniu. On wciaz gdzie indziej. Wraca za kilka dni. A ja wedlug moich obliczen mam dzis 14 dzien cyklu. Ostatni sex byl w niedziele. Chyba nie mam szans w tym cyklu. Eh. No nic trzeba czekac do nastepnego i kolejnego i tak dalej ...

Wczoraj bylam na spacerze z kolezanka i jej rocznym dzieckiem. Nie moge jej wciaz unikac, wiec poszlam. Jak wrocilam do domu bylam smutna. Bo tak bardzo jej zazdroszcze. W niedzele ide do kolejnej kolezanki na chrzciny zdjecia robic. Probowalam sie wykrecic na wszystkie sposoby, ale sie nie dalo. I musze isc. Wiem, ze bedzie mi przykro patrzec na jej miesieczna coreczke i 2 letniego syna. Nie moge sie wiecznie izolowac od kolezanek z dziecmi, ale z drugiej strony sprawia mi to wszystko bol.
Nie wierze w Boga. Przestalam. Moze kiedys mi sie odmieni?

Jade kupic wode na te upaly, a wieczorem moze pobiegam i pojde spac.

26 czerwca 2016, 17:23

Zbiera mi sie na płacz. Godzine temu wrocilam z Chrzcin. Jak to na Chrzcinach pelno dzieci. Staram sie byc silna, ale jest ciezko. Jutro spotykam sie ze starymi kumpelami z poprzedniej pracy. Jedna jest w ciazy, znowu bedzie temat dziecka itd. Znowu musze udawac i sie usmiechac. Rozmawiac jak gdyby nigdy nic. Pokazac ze mnie to nie rusza, chociaz prawda jest zupelnie inna. :(
Lece zaraz pobiegac, moze odgonie czarne mysli.

3 lipca 2016, 19:34

Wlasnie sobie rycze. On poszedl opijac dziecko kolegi. Tego kolegi z ktorym kilka miesiecy temu opijalismy nasze ciaze. Czuje sie winna, ze nie moge dac mu dziecka. Ze Ona potrafi, ze Inne potrafia, a ja nie moge.

Czuje sie gorsza od innych kobiet, ktore urodzily zdrowwwe dzieci. Czuje, ze On zasluguje na lepsza kobiete, bylby wspanialym ojcem. Ja uniemozwliwiam mu to.

Trace wiare czy Nam sie w koncu uda. Jesli w najblizszym cyklu znowu nic nie wyjdzie. To z kolejnego nici, bo wyjezdzamy na wakacje z wieksza ekpia i nawet nie bedzie okazji na starania. Pozniej On wyjedzie w delegacje i znowu bedzie loteria czy trafimy z dniami plodnym, czy akurat jego nie bedzie. Mam juz to wszystko gleboko w d... Chociaz to klamstwo, bo jak widze malutkie bobaski to cholernia zazdroszcze innym rodzicom.

6 sierpnia 2016, 13:00

Hej! Nie bylo mnie tu chyba z miesiac. Musialam odpoczac. Wyluzowac. Bylam 3 tyg. Temu u gin. bo mialam jakies zapalenie. Przy okazji zapisal mi witaminy ktore pomagaja zajsc w ciaze. Zaczel je brac bez wiekszego przekonania. Nie wiem ile w tym jest ich pomocy ale w srode zrobilam test. Ii pojawila sie druga kreska.

Teraz sie boje codziennie ze zaraz bede plamic i sie nie uda. Poza tym mam pobolewania brzucha. Takie jak na okres. Ale delikatne. Ogolnie to jestem panikara. W czw. Chce isc do gin. Mam nadzieje ze bedzie widac pecherzyk? Mam schize ze bedzie biochemiczna albo cos. Kurde jak poradzic sobie ze strachem? Raz sie ciesze a raz jestem przerazona.

9 sierpnia 2016, 17:33

Jutro ide na pierwsza wizyte. Wedlug moich obliczen ciaza trwa 17dni. W czw jade na wakacje wiec jutro juz musze isc zeby sie upewnic ze wszystko ok.
Dzisiaj wyszla mi opryszczka na.ustach. Troche sie boje bo wiem ze jest grozna wciazy. Ostatnio mialam opryszczke z 5 lat temu i jak na zlosc wyszla akurat w takim mimencie. Ale podobno pierwotna jest najgrozniejsza.
Z objawow ciazowych bola mnie cycki i mam straszne wachania nastrojow. I mam ciagly sluz z pochwy tak jak przy pierwszej ciazy. Nudnosci na szczescie nie mam narazie. Za kazdym razem bedac w wc sprawdzam czy nie mam krwawien albo brazowych plam. Musze wyluzowac.

Wiadomość wyedytowana przez autora 9 sierpnia 2016, 17:32

10 sierpnia 2016, 16:08

Wrocilam od ginekologa zaryczana. Mialam nadzieje ze moja opryszczka.nie bedzie tak grozna bo nie jest pierwotna. Lekarz zastanawial sie czy przepisac mi cos czy nie i wybral mniejsze zlo - heviran. Moze miec to wplyw na wady plodu. Jesli nic bym nie brala to tez. Jest duze ryzyko poronienia i wad plodu. Jestem zalamana. Jutro mielismy jechac na wakacje ale ja za tydzien musze na kontrole i nie wiem co robic. A najgorsze ze obwiniam o to wszystko mojego partnera bo w weekend byliy na wieczornym koncercie gdzie strasznie zmarzlam i mowilam ze chce juz do domu a on chcial byc do konca i jestem pewna ze to wszystko przez to przemarzniecie bo sie trzeslam z.zimna.
Boje sie.

14 sierpnia 2016, 16:14

Hejka. Jestem na wakacjach. Wachalam sie czy jechac. Biore 3dzien tabletki na opryszczke. Codziennie sprawdzam czy mnie bola piersi. Narazie tak wiec mysle ze ciaza sie rozwija. Dzis wkraczam w 4 tydzien. Staram sie nie robic wiekszych nadziei. Na wakacjach tak nie mysle o t wszystkim ale w glebi serca czuje strach. Jesli mam poronic to teraz. Nie chce skrobanki. Przeraza mnie my ze dziecko moze byc chore. Ehh czas pokaze co los dla mnie szykuje. Staram sie nie nadtawiac i nie planowac. W ogole nie zwaracam uwagi na wystawy sklepowe z artykulami dla.dzieci. ta ciaza jest inna niz poprzednia. Bez radosci. Ze strachem.

16 sierpnia 2016, 08:50

Wlasnie sie obudzilam. Cycki mnie bola mniej chyba. Ale moze mi sie wydaje. Troche mnie brzuch boli ale to takie mrowienie jakby w srodku. Dziwne uczucie. Febra coraz mniejsza. Dzis biore ostatni ddzien tabletki. Jutro powinny by po febrze. Od poczatku sie nie kapie w wodzie. Ale jak zniknie mi febra toisze chociaz raz bo nie wytrzymam na sloncu patrzac na ta piekna wode. Ogolnie to chcialabym juz do domu. Chce mi sie dzis ryczec. Oby ten dzien byl udany.

20 sierpnia 2016, 17:29

Dzis mam zmiany nastroju. Nie bola mnie cycki co mnie martwi bo nie mam zadnych objawow ciazy. A jutro wkraczam w 5 tydz. Jutro tez wracamy z wakacji. W pon mam zamiar isc do gina. Opryszczka zniknela. Martwie sie czy nadal jestem w ciazy. Nie mam plamien. Czasem cos poczuje w brzuchu ale to takie delikatne sciaganie.

23 sierpnia 2016, 20:52

Wczoraj przed wizyta przeryczalM pol dnia przekonana o moim poronieniu. Nie mam zadnych objawow oprocz zawrotow glowy i bolu brzucha jak na okres. Na wizycie okazalo sie ze jest zarodek. I ma odpowiednia wielkosc. Nawet bylo widac bijacy punkcik. Lekarz mowi ze to 6 tydz. Kamien spadl mi z serca. Ale staram sie nie nastawiac. Przy poprzwdniej ciazy bylo wszystko ok i nagle.sie skonczylo.
Bol brzucha nie jest grozny gdyz.macica sie prZygotowuje. Kolejna wizyta za 2 tyg. Zbankrutuje chyba. Aa i biore 2 razy dziennie luteine dopochwowo. Lekarz dal mi nadzieje ze moze byc dobrze. Ale ja sie boje. No nic zobaczymy co dalej bedzie.

30 sierpnia 2016, 21:02

Czuje sie dobrze. Zadnych objawow oprocz chwilowych boli brzucha jak na okres. W poniedzialek ide na wizyte. Bedzie to chyba 8 tydz. Ten sam w ktorym poronilam wtedy. Narazie sie nie stresuje. Tylko za kazd razem w lazience boje sie ze zobacze plamienia. Czuje sie super. Nie mam ochoty na slodkie. Uwielbiam grzybki w occie :-)

4 września 2016, 18:24

To juz jitro. Kolejna wizyta. Czy zarodek sie nadal rozwija? Czy bije serduszko ? Czy to szczescie ktore nas wypelnia.bedzie nadal trwało czy zostanie nagle przerwane i nas zalami? Czy nagle bede musiala pojac do szpitala i dostac te okropne tabletki i cierpiec w bolach a potem zabieg... Tyle mam obaw :-(

5 września 2016, 19:13

Wrocilam od lekarza. Zaczne od tego, ze pol godziny przed wizyta czulam jak sie cala trzese tak sie stresowalam. Gdy pojechalam bylo pusto, takze nie musialam w ogole czekac i odrazu weszlam. Na USG zobaczylam duzy zarodek i uslyszalam bicice serduszka, wzruszajacy moment. Dziecko ma ok 1,52cm. tydzien 7 i 6 dni. Mam pierwsze zdjecie. Co za ulga. Ale wiem, ze te 4 tygodnie beda decydujace. Dostalam cala liste badan do zrobienia, strace majatek. Ale kit z tym. Najwazniejsze, zeby tym razem sie udalo. Nadal nie mam zadnych objawow oprocz wiekszych piersi i chyba wiekszego apetytu.

Przy 1 ciazy w 7 tyg. zarodek byl zdecydowanie mniejszy. Doktor sam to stwierdzil i podsumowal, ze slabo sie rozwijal. A wcale mi tego nie powiedzial jak bylam w 1 ciazy. Chyba juz wiedzial ze nic z tego nie bedzie, ale nie chcial mnie straszyc.
No nic, nastepna wizyta za 2 tygodnie.

8 września 2016, 20:38

Boje sie. Zobaczylam delikatna jakby rozowa plamke i sie wystraszylam. Rycze jal wol. Od rana troche mnie brzuch boli. Ciagle mysle ze poronie. Masakra jakas. Niepotrzebnie sobie szkodze takim nastawieniem. Ale naprawde strasznie sie boje. On wyjechal. Jestem sama i nie mam z kim pogadac bo nikt nie wie. Dzis powiedIalam szefowi. Musialam bo jakbym sie zle czula to lepiej zeby wiedzial. Obiecal dyskrecje. Mam nadzieje ze dotrzyma slowa. I jeszcze powiedzialam kolezance. Tez musialam bo dziure mi w brzuchu wiercila. Najchętniej poszlabym na L4 i odpoczywala ale za malo przwpracowalam i bym swiadczen nie miala. Prosze Cie Boze jesli istniejesz nie zabieraj mi dziecka. Bo ja je juz pokochalam i nie zniose poronienIa.

Wiadomość wyedytowana przez autora 8 września 2016, 20:38

12 września 2016, 18:30

Dzis mija tydzien od ostatniej wizyty u gin. Ciekaw czy od tamtej chwili dziecko uroslo? czy zyje? Rozwija sie? Czesto o rym mysle. Wczoraj nawet myslalam zeby dzis odwiedzic dr. Ale zrezygnowalam. Chcoiaz bylabym spokojniejsza. Ogólnie w weekend bylam poddenerwowana. No bałam sie ze cos sie stanie. Brzuch mnie bolal. Stara lam sie duzo lezec. Dzis w pracy rano tez mnie bolal ale przeszlo. Myslalam ze pojde do domu ale dalam rade. Ogolnie te bole dziwne takie mocniejsze. Musze wytrzymac ten tydzień do nastepnej wizyty. W pt wraca moj ukochany i bede spokojniejsza i przy nim czuje sie lepiej. Mniej sie boje. Wciaz sie boje sikac zeby plamien nie zobaczyc. Nie mam ich w sumie. Ale za kazdym razem sie przygladam czy to żółte czy moze jakis odcien brazu o matko. Jaka ze mnie panikara. Trza byc silna. Siło gdzie jestes?
Wybaczcie bledy. Ale pisze z tel.

14 września 2016, 18:42

Jestem w szpitala. W poludnie zobaczylam male brazowe plamienia. Tak sie wystraszył am ze zwolnilam sie odrazu z pracy i dp domu. Wzielam prysznic. I ciagle sikalam. Przy ppdcieraniu nadal byly plamienia. Zadzwonilam do gina i ze juz nie przyjmowal to kazal do szpitala. W szpitalu mnie badal niemily dr na starym sprzecie. Ale tetna nie widzial :-( i zarodek ma 15 mm. Co znaczy ze od ostatniej wizyty nie urosl. Teraz bylam w wc to tez plamienia. Jutroanoe nadac kolekny lekarz. Jest mi tu ciezko. On wraca jutro wieczorem. A ja tu sama. Znowu to samo :-( mam cicha nadzieje ze zarodek zyje ale te plamienia i wielkosc zarodka pozbywaja mnie zludzen. Ciezko strasznie.

15 września 2016, 05:54

Obudzilam sie. To nie sen. Wciaz.jestem w szpitalu. Dzis kolejne badanie. Moze inny lekarz zobaczy tetno.? Tabletki uspokajacs.przestały dzialac. Rycze i rozmyslac. Zrobie badanie to za 1500 zl.aby sprawdzić wady genew plodu. On sie obwinia. Tak mi go szkoda. Nie zasluguje na to. Powinien miec dziecko a ma mnie :-(

16 września 2016, 06:42

Jestem po zabiegu. Zatrzymanie ciazy na podobym etapie co poprzednia. Chyba jeszcze to do mnie nie dociera.
1 2 3 4