X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Pamiętniki by marzenie stało się rzeczywistością
Dodaj do ulubionych
1 2

3 maja 2017, 21:53

no i weekend majowy dobiegł końca. Zbyt szybko. Oczywiście nie zrobiłam tego co zaplanowałam, normalnie zła jestem na siebie, ale przez ostatnie dni jestem non stop zmęczona i najchętniej pół dnia bym przespała. Może brakuje mi jakiś witamin stąd te ciągłe zmęczenie? Dzisiaj coś mnie ćmi w dolnej części podbrzusza, bardziej w okolicy macicy. Nie jest to ból, tylko takie dziwne uczucie. Niekiedy promieniuje mi do pachwiny. Mam nadzieję, że to nic złego.

No i na domiar złego, wieczorem zaczął mnie boleć ząb. Nigdy nie miałam problemów z zębami, więc mam nadzieję, że to przejściowy stan.

Stwierdziłam, że nie będę teraz badać prolaktyny. W następnym cyklu umówię się z ginem, i pójdę do niego z wydrukowanymi wykresami. Poproszę go o skierowanie na badanie prolaktyny. Jakoś nie wierzę, żeby nam się udało w tym cyklu. Co prawda temperatura dzisiaj ładna, aż byłam zaskoczona, ale nie nastawiam się ....

Byliśmy wczoraj z moim NieMężem u ortopedy. Za dwa tygodnie ponowna wizyta. Wszystko póki co jest dobrze.

4 maja 2017, 11:18

No takiej pogody to ja się dzisiaj nie spodziewałam. Nie dość że miałam ciężka noc, bo pierw nie mogłam zasnąć a potem budziłałam się kilka razy w nocy, to jeszcze ta pogoda taka senna. Tylko deszcz i deszcz. Szkoda, że nie można w pracy zrobić sobie legalnej drzemki choć 30 min ;) chętnie bym z niej skorzystała :)
Dzisiaj nadal takie jakby przykurcze w dolnej części podbrzusza. A ta senność i zmeczenie to może brak magnezu? Chyba w lecę dzisiaj do apteki i kupię jakiś suplement :)
Miłego dnia mimo brzydkiej pogody :*

4 maja 2017, 14:32

odliczam godziny do końca pracy, wracam do domu i idę na przynajmniej 1 godzinną drzemkę. NIC MNIE NIE POWSTRZYMA! Nie wyrabiam już tak mnie muli, do tego głowa zaczęła boleć auć :(

5 maja 2017, 08:49

Kolejna ciężka noc za mną. Znowu miałam problemy z zasypianiem, a w nocy obudziłam się cała zlana potem, bo jakiś koszmar miałam :(. Nie wiem od czego to się dzieje
Zaburzenia snu, koszmary i do tego od kilku dni albo ciagle coś mi leci z rąk, albo przesole i przepieprze jedzenie, albo ciągle czegoś zapominam. Normalnie tak jakbym zakochana była...

Podbrzusze nadal pobolewa tak jak poprzednie dni. Apetyt dzisiaj mam niemilosierny. Sama nie wiem co bym zjadła, ale to pewnie przez zbliżając się okres, bo tempka dzisiaj znowu spadła co mnie mega zdolowalo :(. No nic widać tak ma być.

5 maja 2017, 20:27

Boję się jutra rana... boję się że tempka dalej będzie spadać... :(

6 maja 2017, 19:40

tempka się trochę podniosła, ale nie ma co się ekscytować. Dzisiejszy dzień jakiś taki męczący, pewnie przez tą pogodę, bo ciągle pada. Położyłam się popołudniu na drzemkę 2 godzinną ( jeśli można to nazwać drzemką hihi ), jak wstałam to po 20 min byłam tak senna, że chętnie bym wróciła do łóżka na dalszy sen, no ale niestety obowiązki wzywają, projekt przecież sam się nie zrobi ;).

Dzisiaj dalsze skurcze, bóle w podbrzuszu i pachwinie. Dodatkowo doszły kłucia w górnej części brzucha ( tak w okolicy pasa). Trwają dosłownie sekundy, ale są bolesne :(, aż sie boje od czego to.

Mój NieMąż zrobił sobie niedawno kolację, a mnie na sam widok i zapach aż zemdliło. Fuuuj nawet jak o tym piszę to robi mi się niedobrze ...

No nic mykam robić projekt... ale przedtem chyba pomaluję sobie pazurki hihi. A co też mi się coś od życia należy, trzeba dbać o swoje dobre samopoczucie no nie? ;)

Buziaki :*

7 maja 2017, 18:26

No i można już powiedzieć, że weekend minął:) u mnie nawet fajnie było
Wczoraj pojechaliśmy pokibicować znajomym , którzy brali udział w triathlonie. A wieczorkiem ja projekt robiłam, a mój grał w konsole. Dzisiaj też na spokojnie. Dobrze, że weekendy mam wolne od pracy :)

Powoli mentalnie przygotowuje się na przyjście @. Jakoś nie chce się nakręcać, że się nam w tym cyklu udało
No nic w tym tygodniu wszystko się wyjaśni. Póki co bóle i skurcze w podbrzuszu i pachwinie nie ustąpiły, wieczorami jak już w łóżku leżę mam dreszcze, no i ta senność. W sumie mogą to być objawy wczesnej ciąży ale również zbliżającej się @.
Od następnego cyklu biorę się za siebie. Dieta, treningi z Chodakowska ( hihihi) i to co najbardziej lubie- bieganie :))). Trzeba w końcu zadbać o formę i figurę na lato :). Bo troszkę mi się przybrało na wadze i nie czuje się z tym dobrze buuuu

Wiadomość wyedytowana przez autora 7 maja 2017, 18:18

8 maja 2017, 11:17

Mam jakieś takie przeczucie, że @ niebawem przyjdzie... :( niby na razie nic na to nie wskazuje, ale jakoś nie mam przekonania żeby się udało... nic mi ostatnio nie wychodzi, nawet jajecznice przesole, ciągle coś mi z rąk leci, o pamięci nawet nie wspomnę. Więc dlaczego z zajściem w ciążę miałoby się udać? Ehhh. Nie lubię końca cyklu. Zawsze popadam w dolinę, tyle razy widziałam biel na testach :(.
Ciężki dzień i w dodatku taki senny przez tą pogodę.

Wiadomość wyedytowana przez autora 8 maja 2017, 11:14

8 maja 2017, 20:55

Plamienie .... ;( więc pewnie @ nadchodzi, choć nie mam żadnych bóli menstruacyjnych jak na razie ... wielki smuteczek:(

9 maja 2017, 08:41

Zaczynam nowy cykl. Kolejna porażka. Chyba nie jest nam dane, bycie rodzicami... tracę powoli siłę na dalszą walkę... :(

14 maja 2017, 15:59

Dzisiaj 6dc i tak się zastanawiam, czy mierzyć tą tempkę czy nie? Mówiłam wcześniej, że ten cykl sobie odpuszczam, ale sama teraz nie wiem... Póki co czuje duży luz psychiczny, gdy nie kontroluję swego cyklu. Wiem, że to dopiero początek, ale to takie moje spostrzeżenia " na gorąco". Wczoraj podczas serduszkowania nie myślałam o staraniach i wiecie co? Czułam się wspaniale! Mogłam się skupić na partnerze, i czerpać pełną garścią przyjemność z serduszkowania, tak samo jak mój NieMąż. Takie wspaniałe uczucie jakby wyzwolenia się z rąk czegoś co nas hamowało.

W zeszłym tygodniu zadzwoniłam, żeby się zapisać na wizytę u gin. Wiecie co mi babka w rejestracji powiedziała? Że mam zadzwonić po 8 czerwca, wtedy dopiero będzie robić zapisy na lipiec, bo teraz to nie ma miejsc, żeby się "wcisnąć" w grafik!!! Paranoja no nie?? hehehe.

W ten piątek mam wyjazd na babski weekend. Jakoś na razie nie mam ochoty wyjeżdżać. Mam nadzieję, że do piątku mi przejdzie :)

Miłej niedzieli Kobietki :*

15 maja 2017, 20:35

Postanowione!!! w tym cyklu daję "urlop" mojemu termometrze :). Skąd ta decyzja? Otóż w weekend mam wyjazd babski, a wiadomo na tym wyjeździe będzie duużoo % , żeby się odstresować ;) jakbym mierzyła w tym czasie tempkę, to pomiar byłby zakłócony, więc nie widzę sensu mierzenia. Przewidywaną owulację mam na przyszły wtorek, i tak mniej więcej będę ją przyjmować. W poprzednim cyklu termin ovu się chyba sprawdził. Co ma być to będzie :) Ten miesiąc jest na odstresowanie i odcięcie się.

17 maja 2017, 22:28

Co za ciężki dzień! moje auto u mechanika od kilku dni, i szykuje się chyba dość kosztowna naprawa :(, do tego mój NieMąż ma małe kłopoty w związku z pracą.

Ja obecnie siedzę od kilku godzin nad projektem dla wuja, i za chiny chinowskie nie mogę obliczyć pewnej rzeczy wrrrrrrrrrrr. A chciałabym jak najszybciej oddać projekt, żeby wuja ruszył z budową.

W mojej pracy też jest niezbyt ciekawie. Niewiadomo, gdzie i kiedy mamy następną budowę, a obecna już się kończy ... W związku z tym zaczęłam poszukiwania nowej pracy. Długo się wahałam czy aplikować na pewne stanowisko, bo w obecnej pracy mam umowę o pracę na czas nieokreślony. Ale dzisiejszy dzień i natłok problemów, sprawił, że zaaplikowałam. Teraz będę czekać czy się odezwą czy nie. Nie powiem, stanowisko fajne i podobne do mojego, ale w większej firmie i w nadzorze, a nie tak jak ja obecnie jestem w firmie podwykonawczej.

W piątek babski wyjazd. Szczerze mówiąc nawet nie mam ochoty jechać. Boje się, że zepsuje moim humorem atmosferę, a tego bym nie chciała :( Jestem tak wkurzona i smutna, że beczeć mi się chce. Na mojego NieMęża za bardzo nie mogę liczyć, on dzisiaj też ma wisielczy humor. Zresztą mu się nie dziwię, sama bym się wkurwiła.

Ehhhh co za dzień. Totalna masakra. O serduszkowaniu dzisiaj mogę zapomnieć ....

28 maja 2017, 22:00

Jedna dobra znajoma wczoraj urodziła, dwie kolejne w ciąży... ciężko :(

Zaczynam siebie "nie lubić", cokolwiek to znaczy ...

Wiadomość wyedytowana przez autora 28 maja 2017, 21:54

4 czerwca 2017, 19:14

Witajcie :)

Dzisiaj 27dc a ile dpo? nie mam pojęcia :) ale obstawiam, że ok 13. Póki co jakiś objawów na @ nie ma, na ciążę też raczej nie.
Dzisiaj ponury i chłodny dzień, a mnie jest jakoś duszno i słabo. Nie wiem może to przemęczenie, bo wczoraj miałam trochę roboty do zrobienia. Wyszła mi jakaś wysypka na ręce, pewnie znowu od truskawek wrrrr, a tak je lubię :(

Mój ukochany zrobił mi wspaniały prezent na imieniny. Ekspres do kawy :D. Normalnie oszalałam z radości :)) . Chciałam sama go kupić, ale niestety musiałam zapłacić prawie 2 tyś za naprawę auta, i to bardzo zabolało mój budżet :(. Ale za to teraz auto naprawione, a ja mogę się cieszyć smakiem cudownej kawusi z ekspresu. mniam mniam :))

29 czerwca 2017, 16:45

25 dc. Ostatnie cykle miałam po 27 dni, więc obstawiam, że @ przyjdzie w niedzielę, choć nie wiadomo, bo…
Mam kilka „nastrajających” objawów…
Mój Luby jest prawie przekonany, że się udało. Zresztą nawet koledzy z pracy podejrzewają, że coś jest na rzeczy.
A ja? Jakoś się nie nastawiam za bardzo, choć w głębi duszy chciałabym, żeby to była prawda. Co będzie zobaczymy za parę dni. Czuję się jakoś rozdarta.

1 lipca 2017, 15:25

Razem z moim Kochaniem postanowiliśmy zrobić sobie spontaniczny wypad na parę dni nad morze. Wiem pogoda nie dopisuje, ale jedziemy tam odpocząć od codzienności i trochę się rozerwać psychicznie.

Nie nastawiam się jakoś specjalnie na ten cykl. Jeśli @ przyjdzie, trudno przynajmniej kupię sobie piwko, pójdę wieczorem na plażę i będę się rozkoszować widokiem i zapachem morza :).

Jeśli nie przyjdzie, to test zrobię dopiero po powrocie, czyli w czwartek.

Póki co nie myślę nad tym zbyt intensywnie
Co ma być to będzie :)

Wiadomość wyedytowana przez autora 1 lipca 2017, 15:15

1 sierpnia 2017, 21:45

31dc
@ nie ma ale jest plamienie, podejrzewam ze przez noc @ się rozkreci.

Jutro umawiam się z ginem na monitoring cyklu. Kazał mi zrobić badanie progesteronu w 8dpo. Dzisiaj odebrałam wyniki: 15,76 ng/ml. Chyba nie jest źle :)
1 2