No i na domiar złego, wieczorem zaczął mnie boleć ząb. Nigdy nie miałam problemów z zębami, więc mam nadzieję, że to przejściowy stan.
Stwierdziłam, że nie będę teraz badać prolaktyny. W następnym cyklu umówię się z ginem, i pójdę do niego z wydrukowanymi wykresami. Poproszę go o skierowanie na badanie prolaktyny. Jakoś nie wierzę, żeby nam się udało w tym cyklu. Co prawda temperatura dzisiaj ładna, aż byłam zaskoczona, ale nie nastawiam się ....
Byliśmy wczoraj z moim NieMężem u ortopedy. Za dwa tygodnie ponowna wizyta. Wszystko póki co jest dobrze.
Dzisiaj nadal takie jakby przykurcze w dolnej części podbrzusza. A ta senność i zmeczenie to może brak magnezu? Chyba w lecę dzisiaj do apteki i kupię jakiś suplement
Miłego dnia mimo brzydkiej pogody :*
Zaburzenia snu, koszmary i do tego od kilku dni albo ciagle coś mi leci z rąk, albo przesole i przepieprze jedzenie, albo ciągle czegoś zapominam. Normalnie tak jakbym zakochana była...
Podbrzusze nadal pobolewa tak jak poprzednie dni. Apetyt dzisiaj mam niemilosierny. Sama nie wiem co bym zjadła, ale to pewnie przez zbliżając się okres, bo tempka dzisiaj znowu spadła co mnie mega zdolowalo . No nic widać tak ma być.
Dzisiaj dalsze skurcze, bóle w podbrzuszu i pachwinie. Dodatkowo doszły kłucia w górnej części brzucha ( tak w okolicy pasa). Trwają dosłownie sekundy, ale są bolesne , aż sie boje od czego to.
Mój NieMąż zrobił sobie niedawno kolację, a mnie na sam widok i zapach aż zemdliło. Fuuuj nawet jak o tym piszę to robi mi się niedobrze ...
No nic mykam robić projekt... ale przedtem chyba pomaluję sobie pazurki hihi. A co też mi się coś od życia należy, trzeba dbać o swoje dobre samopoczucie no nie?
Buziaki :*
Wczoraj pojechaliśmy pokibicować znajomym , którzy brali udział w triathlonie. A wieczorkiem ja projekt robiłam, a mój grał w konsole. Dzisiaj też na spokojnie. Dobrze, że weekendy mam wolne od pracy
Powoli mentalnie przygotowuje się na przyjście @. Jakoś nie chce się nakręcać, że się nam w tym cyklu udało
No nic w tym tygodniu wszystko się wyjaśni. Póki co bóle i skurcze w podbrzuszu i pachwinie nie ustąpiły, wieczorami jak już w łóżku leżę mam dreszcze, no i ta senność. W sumie mogą to być objawy wczesnej ciąży ale również zbliżającej się @.
Od następnego cyklu biorę się za siebie. Dieta, treningi z Chodakowska ( hihihi) i to co najbardziej lubie- bieganie )). Trzeba w końcu zadbać o formę i figurę na lato . Bo troszkę mi się przybrało na wadze i nie czuje się z tym dobrze buuuu
Wiadomość wyedytowana przez autora 7 maja 2017, 18:18
Ciężki dzień i w dodatku taki senny przez tą pogodę.
Wiadomość wyedytowana przez autora 8 maja 2017, 11:14
W zeszłym tygodniu zadzwoniłam, żeby się zapisać na wizytę u gin. Wiecie co mi babka w rejestracji powiedziała? Że mam zadzwonić po 8 czerwca, wtedy dopiero będzie robić zapisy na lipiec, bo teraz to nie ma miejsc, żeby się "wcisnąć" w grafik!!! Paranoja no nie?? hehehe.
W ten piątek mam wyjazd na babski weekend. Jakoś na razie nie mam ochoty wyjeżdżać. Mam nadzieję, że do piątku mi przejdzie
Miłej niedzieli Kobietki :*
Ja obecnie siedzę od kilku godzin nad projektem dla wuja, i za chiny chinowskie nie mogę obliczyć pewnej rzeczy wrrrrrrrrrrr. A chciałabym jak najszybciej oddać projekt, żeby wuja ruszył z budową.
W mojej pracy też jest niezbyt ciekawie. Niewiadomo, gdzie i kiedy mamy następną budowę, a obecna już się kończy ... W związku z tym zaczęłam poszukiwania nowej pracy. Długo się wahałam czy aplikować na pewne stanowisko, bo w obecnej pracy mam umowę o pracę na czas nieokreślony. Ale dzisiejszy dzień i natłok problemów, sprawił, że zaaplikowałam. Teraz będę czekać czy się odezwą czy nie. Nie powiem, stanowisko fajne i podobne do mojego, ale w większej firmie i w nadzorze, a nie tak jak ja obecnie jestem w firmie podwykonawczej.
W piątek babski wyjazd. Szczerze mówiąc nawet nie mam ochoty jechać. Boje się, że zepsuje moim humorem atmosferę, a tego bym nie chciała Jestem tak wkurzona i smutna, że beczeć mi się chce. Na mojego NieMęża za bardzo nie mogę liczyć, on dzisiaj też ma wisielczy humor. Zresztą mu się nie dziwię, sama bym się wkurwiła.
Ehhhh co za dzień. Totalna masakra. O serduszkowaniu dzisiaj mogę zapomnieć ....
Zaczynam siebie "nie lubić", cokolwiek to znaczy ...
Wiadomość wyedytowana przez autora 28 maja 2017, 21:54
Dzisiaj 27dc a ile dpo? nie mam pojęcia ale obstawiam, że ok 13. Póki co jakiś objawów na @ nie ma, na ciążę też raczej nie.
Dzisiaj ponury i chłodny dzień, a mnie jest jakoś duszno i słabo. Nie wiem może to przemęczenie, bo wczoraj miałam trochę roboty do zrobienia. Wyszła mi jakaś wysypka na ręce, pewnie znowu od truskawek wrrrr, a tak je lubię
Mój ukochany zrobił mi wspaniały prezent na imieniny. Ekspres do kawy . Normalnie oszalałam z radości ) . Chciałam sama go kupić, ale niestety musiałam zapłacić prawie 2 tyś za naprawę auta, i to bardzo zabolało mój budżet . Ale za to teraz auto naprawione, a ja mogę się cieszyć smakiem cudownej kawusi z ekspresu. mniam mniam )
Mam kilka „nastrajających” objawów…
Mój Luby jest prawie przekonany, że się udało. Zresztą nawet koledzy z pracy podejrzewają, że coś jest na rzeczy.
A ja? Jakoś się nie nastawiam za bardzo, choć w głębi duszy chciałabym, żeby to była prawda. Co będzie zobaczymy za parę dni. Czuję się jakoś rozdarta.
Nie nastawiam się jakoś specjalnie na ten cykl. Jeśli @ przyjdzie, trudno przynajmniej kupię sobie piwko, pójdę wieczorem na plażę i będę się rozkoszować widokiem i zapachem morza .
Jeśli nie przyjdzie, to test zrobię dopiero po powrocie, czyli w czwartek.
Póki co nie myślę nad tym zbyt intensywnie
Co ma być to będzie
Wiadomość wyedytowana przez autora 1 lipca 2017, 15:15
@ nie ma ale jest plamienie, podejrzewam ze przez noc @ się rozkreci.
Jutro umawiam się z ginem na monitoring cyklu. Kazał mi zrobić badanie progesteronu w 8dpo. Dzisiaj odebrałam wyniki: 15,76 ng/ml. Chyba nie jest źle
nom temperatura ładna obiecująco wygląda :)