Dwie kolezanki w pracy obwiescily, ze sa w ciazy, a jakby tego bylo malo to atmosfera w pracy jest dosc ciezka i czuje jakby probowala mnie depresja zlapac(nie ze wzgledu ciaz) ale walcze dzielnie i nie poddaje sie, choc sil juz coraz mniej ...
kiedy w koncu przyjdzie ta @, faze lutealna mam zazwyczaj 12 dni, a teraz ni widu, ni slychu... mam nadzieje, ze nie bedzie znowu 40 dniowa, w kocu zazwyczaj mam normalnej dluzgosci cykle, ktore mieszcza sie w normach eh...
no i zaczal sie 1 dzien nowego cyklu ...
Sprawdź swoje kosmetyki. Pożegnaj się z kosmetykami, które zawierają składnik zwany Butyl Benzyl Phthalates obecny w niektórych lakierach, pomadkach, błyszczykach oraz perfumach. Może on negatywnie wpływać na funkcjonowanie niektórych hormonów odpowiedzialnych za płodność.
Od jutra zaczynam jezdzic na rowerku i nie ma "przebacz"
hehe
Co do staran to chyba juz na spokojniej do tego podchodze, zobaczymy co los przyniesie... dalej czytam pamietniki, ciesze sie szczesciem innych i smuce, gdy komus zle ...
Juz za miesiac swieta, jak ten czas leci, a ja pamietam jakby ubiegly Sylwester byl kilka dni temu
Tyle rzeczy w tym roku sie wydarzylo jak chyba w zadnym poprzednim, niestety w wiekszosci tych zlych, wiele krazylo wokol smierci.... nie ma ze mna juz kilku osob bardzo mi bliskich, ktore tak samo jak ja czekaly na ten moment gdy w naszym zyciu pojawi sie mala osobka... tak bardzo mi ich brakuje...

Co do staran to chyba juz na spokojniej do tego podchodze, zobaczymy co los przyniesie... dalej czytam pamietniki, ciesze sie szczesciem innych i smuce, gdy komus zle ...
Juz za miesiac swieta, jak ten czas leci, a ja pamietam jakby ubiegly Sylwester byl kilka dni temu

Tyle rzeczy w tym roku sie wydarzylo jak chyba w zadnym poprzednim, niestety w wiekszosci tych zlych, wiele krazylo wokol smierci.... nie ma ze mna juz kilku osob bardzo mi bliskich, ktore tak samo jak ja czekaly na ten moment gdy w naszym zyciu pojawi sie mala osobka... tak bardzo mi ich brakuje...
dzis pojawil sie meega rozciaglwy sluz(wczoraj tez byl ale taki mini, mini) a ja musze szybko do pracy i wroce pewnie dzis za jakies 12 godzin
oby jeszcze nie bylo po wszystkim to napadne dzis meza
hehe, bo jakos ostatnio nie mielismy ochoty na baraszkowanie



Niczego nie oczekuje po tym cyklu... zbyt malo serduszek i jakos tak naprawde to nie mam na nie zbytniej ochoty, zreszta tak jak moj maz, chyba troche jestesmy zmeczeni tymi staraniami... moze zabraklo nam wiary, ze cos moze z tego byc... teraz moje mysli zaczely krazyc juz wokol tematu swiat, cwieczen na roweru i sama nie wiem... brakuje mi tej mojej radosci zycia...
ovu wyznaczylo mi owu w dzien, ktory tez uwazam, ze mogla byc, nie nastawiam sie jednak... co ma byc to bedzie... a w koncu mam nadzeje, ze Bog da nam to szczescie 

czasami zastanawiam sie czy tamta ciaza to nie byl jakis sen, czy tamte wydarzenia mialy miejsce... dziwne to troche, te moje mysli... podobno cos w zyciu dzieje sie po cos... wierze w to z calego serca.... milego wieczorka

No i jak to sie mowi... d.. blada, ovu przesunelo mi dzien owulacji, wiec raczej nici z tego, no trudno glowa do gory i do przodu, niedlugo ide do lekarza jak sie skonczy cykl i zaczynamy ze wspomganiem mam nadzieje
zobaczymy co mi gin powie


Wiadomość wyedytowana przez autora 6 grudnia 2015, 14:04
okropny dzien w pracy ... szkoda pisac
zapozyczone od godaweri
Ty, Panie tyle czasu masz
mieszkanie w chmurach i błękicie
A ja na głowie mnóstwo spraw
I na to wszystko jedno życie.
A skoro wszystko lepiej wiesz
Bo patrzysz na nas z lotu ptaka
To powiedz czemu tak mi jest,
Że czasem tylko siąść i płakać
Ja się nie skarżę na swój los
Potulna jestem jak baranek
I tylko mam nadzieję, że...
że chyba wiesz, co robisz, Panie.
Ile mam grzechów? któż to wie...
A do liczenia nie mam głowy
Wszystkie darujesz mi i tak
Nie jesteś przecież drobiazgowy
Lecz czemu mnie do raju bram
Prowadzisz drogą taką krętą
I czemu wciąż doświadczasz tak
Jak gdybyś chciał uczynić świętą.
Nie chcę się skarżyć na swój los
Nie proszę więcej, niż dać możesz
I ciągle mam nadzieję, że...
Że chyba wiesz, co robisz, Boże.
To życie minie jak zły sen
Jak tragifarsa, komediodramat
A gdy się zbudzę, westchnę - cóż
To wszystko było chyba... zamiast
Lecz póki co w zamęcie trwam
Liczę na palcach lata szare
I tylko czasem przemknie myśl
Przecież nie jestem tu za karę.
Dziś czuję się, jak mrówka gdy
Czyjś but tratuje jej mrowisko
Czemu mi dałeś wiarę w cud
A potem odebrałeś wszystko.
Nie chcę się skarżyć na swój los
Choć wiem, jak będzie jutro rano
Tyle powiedzieć chciałam ci
Zamiast... pacierza na dobranoc
Ty, Panie tyle czasu masz
mieszkanie w chmurach i błękicie
A ja na głowie mnóstwo spraw
I na to wszystko jedno życie.
A skoro wszystko lepiej wiesz
Bo patrzysz na nas z lotu ptaka
To powiedz czemu tak mi jest,
Że czasem tylko siąść i płakać
Ja się nie skarżę na swój los
Potulna jestem jak baranek
I tylko mam nadzieję, że...
że chyba wiesz, co robisz, Panie.
Ile mam grzechów? któż to wie...
A do liczenia nie mam głowy
Wszystkie darujesz mi i tak
Nie jesteś przecież drobiazgowy
Lecz czemu mnie do raju bram
Prowadzisz drogą taką krętą
I czemu wciąż doświadczasz tak
Jak gdybyś chciał uczynić świętą.
Nie chcę się skarżyć na swój los
Nie proszę więcej, niż dać możesz
I ciągle mam nadzieję, że...
Że chyba wiesz, co robisz, Boże.
To życie minie jak zły sen
Jak tragifarsa, komediodramat
A gdy się zbudzę, westchnę - cóż
To wszystko było chyba... zamiast
Lecz póki co w zamęcie trwam
Liczę na palcach lata szare
I tylko czasem przemknie myśl
Przecież nie jestem tu za karę.
Dziś czuję się, jak mrówka gdy
Czyjś but tratuje jej mrowisko
Czemu mi dałeś wiarę w cud
A potem odebrałeś wszystko.
Nie chcę się skarżyć na swój los
Choć wiem, jak będzie jutro rano
Tyle powiedzieć chciałam ci
Zamiast... pacierza na dobranoc
Wiadomość wyedytowana przez autora 7 grudnia 2015, 18:46
Noi d... blada... temperatura spadla do jak dla mnie wyjsciowej, czyli najpozniej w ciagu 2 dnich pojawi sie niechciana @... ostatnio malo rozmawiamy z M na temat dzieci, bo to nas oboje boli, ze tak chcemy a nie mozemy... niedlugo wizyta u mojego gin zobaczymy co nam doradzi, z pewnosci bede chciala zrobic hormony, mimmo ze kiedys byly ok ale wiadomo wszystko sie zmienia...
Poza tym ostatnio czesto budze sie w nocy i potem chodze jak cien czlowiekaaa a sily musze miec bo w pracy istny sajgon... eh....
Poza tym ostatnio czesto budze sie w nocy i potem chodze jak cien czlowiekaaa a sily musze miec bo w pracy istny sajgon... eh....
Jesli @ ma przyjsc, a tak wskazuje temperatura to niech juz przychodzi... ten cykl calkiem odpuscilismy... jakos caly czas towarzyszy mi zmeczenie fizyczne i psychiczne... najlepiej wzielabym sobie urlop 2 tygodniowy i sie zrestartowala co by miec sily na nowy rok 
Niedlugo Wigilia ... uwielbiam ten czas ale w tym roku nie czuje do konca tej atmosfery, moze przy kolacji swiatecznej minie mi w koncu to przygnebienie... ja nie wiem... zawsze bylam taka wesola optymistka a ten rok i kilka ostatnich niezle daly mi w kosc... podobno Bog stawia przed Toba tylko takie przeszody z ktorymi jestes w stanie sobie poradzic... czas pokaze

Niedlugo Wigilia ... uwielbiam ten czas ale w tym roku nie czuje do konca tej atmosfery, moze przy kolacji swiatecznej minie mi w koncu to przygnebienie... ja nie wiem... zawsze bylam taka wesola optymistka a ten rok i kilka ostatnich niezle daly mi w kosc... podobno Bog stawia przed Toba tylko takie przeszody z ktorymi jestes w stanie sobie poradzic... czas pokaze
No i tak jak przewidywalam dzis pojawila sie @. Czas zaczac nowy cykl... wiadomo przykro mi bo tak bardzo chcialam na swieta byc juz w dwupaku... ale zycie chcialo inaczej
jedyne to z czego jestem dumna to nie testowalam 
Martwi mnie to, ze mamy tylo 2 cykle jeszcze i pozniej 3 m-ce przymusowego odczekania a potem to juz zalezy jak w pracy czy dadza mi umowe, czy nie.


Martwi mnie to, ze mamy tylo 2 cykle jeszcze i pozniej 3 m-ce przymusowego odczekania a potem to juz zalezy jak w pracy czy dadza mi umowe, czy nie.
hmm... dziwny ten moj cykl, chyba bedzie bezowulacyjny... temperatura prawie sie nie zmienia, wczoraj robilam test owulacyjny i byla jasna kreska a dzis tylko jedna... nie wiem o co chodzi...
wczoraj jak wrocilam z pracy czulam sie tak fatalnie jak juz dawno nie... dreszcze, bol glowy, zawroty itp... natychmiast wskoczylam do lozka... dzis wstalam i wcale nie jest lepiej a wrecz doszly nastepne objawy przeziebienia... i jak tu przy takich warunkach miec zielony final?
teraz jestem prawie, ze pewna ze nic z tego w tym cyklu nie bedzie... musze wziac cos z lekow bo w pracy pewnie zejdzie mi sie dzis z 9-10 godzin a musze trzezwo myslec...

Lada dzien miala urodzic sie nasza niunia... troche smutno i lza sie zakrecila ale trzeba zyc dalej i wierzyc w lepsze jutro

wczoraj temperatura spadla, a dzis znowu do gory i to znacznie, dziwne... @ powinna wg zasady, ktora zawsze mi sie sprawdzala przyjsc dzs badz jutro... hmm... teraz stawiam, ze pewnie blizej weekendu, eh ja mi sie marza dwie kreseczki na tescie ciazowym

no i ... 1 dzien nowego cyklu...