X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Pamiętniki starania Czy i my doczekamy się cudu? Doczekaliśmy się 😍
Dodaj do ulubionych
1 2 3

24 lipca 2022, 11:00

Nigdy nie zobaczę dwóch kresek... Nigdy ... Bo nigdy więcej nie zrobię testu ciążowego. Nie zaufam już żadnym testom. Wszyscy mówili "doz nie oszukuje, kup doza" i rzeczywiście nigdy nawet poczasiaka nie było, fabryczna nie wyszła. A tu .. kreseczka pojawiła się od razu, była różowa .. dawała nadzieję. Niestety cud jest nie dla mnie

25 lipca 2022, 16:35

No i wreszcie dobra wiadomość! Dostałam awans!!!! 🥹🎉🎉

29 lipca 2022, 16:27

2 dc kolejnego 14 CS 🙂 ale dla nas to jakby 1 CS 🙂 zaczynamy tę nierówną walkę od nowa po zabiegu męża. Mam nadzieję, że w końcu się uda ❤️

10 sierpnia 2022, 18:29

14 dc 2/3 dpo
Byłam dzisiaj na usg, owulacja była z lewego jajnika 🙂 pik w sobotę 06.08, nie na darmo w niedzielę przez 12 h odczuwałam ból owulacyjny więc owulacja niedziela/poniedziałek 😆 to co na wizycie to widoczny poszarpany pęcherzyk i endometrium 1.89 cm 🤯 19 mm ?! Przecież kiedy jak owu w 11-12 dc .. jeśli się nie uda to sama współczuję sobie tego okresu który przyjdzie 🤦🏼‍♀️

16 sierpnia 2022, 19:26

20 dc 8/9 dpo
6 dzień brania progesterone besins 🙂 jeszcze 4 dni i beta bo zgodnie z obietnicą nie będę sikać na testy 🙂 dzisiaj miałam okrutne zawroty głowy, musiałam w pracy leżeć pół godziny z nogami do góry bo myślałam że się przewrócę. Dzisiaj podczas drzemki poczułam takie szarpnięcie w macicy jakby mi ktoś kawałek endometrium oderwał 🙂 myślę, że moja głowa płata mi figle a te wszystkie "objawy" to a) wytwór mojej wyobraźni, b) skutek działania progesteronu 🙂 nigdy po nim nie miałam zawrotów głowy ale to nie znaczy, że tym razem nie mogę mieć 🙂 ale moja temperatura wreszcie się podniosła 🙂 pomiary ostatnich 3 dni: 36.64 - 6 rano, 36.74 - 6 rano, 36.76- 5 rano 🙂 chociaż tyle że ruszyła bo już zachodziłam w głowę co się z nią dzieje, że owulacja potwierdzona a ona na poziomie 36.35 🤦🏼‍♀️

Wiadomość wyedytowana przez autora 17 sierpnia 2022, 08:19

19 sierpnia 2022, 07:40

23 dc 11-12 dpo
Przedwczoraj temperatura 36.69, wczoraj 36.54 i myślałam, że pozamiatane. Ale dzisiaj poszybowała na 36.94. Przedwczoraj miałam niewielkie jednorazowe brązowe plamienie 🙂 wczoraj nic tylko jakieś dziwne kłucia, ciągnięcia, owulacyjny ból jajnika, pikanie drugiego jajnika, uczucie pęcherzyków i jakby ktoś mi kamień na podbrzuszu położył 🙂 dzisiaj beta... Trzymajcie kciuki .. niech to chociaż raz nie będzie złudzenie 🥹

Wiadomość wyedytowana przez autora 19 sierpnia 2022, 07:41

19 sierpnia 2022, 18:20

Znowu los okrutnie ze mnie zadrwił, czym ja sobie na to zasłużyłam ? 😭 Chwilowo mam dość.. dla uściślenia beta <0.1

23 sierpnia 2022, 13:51

15 CS, 1 dc

To nie wymaga komentarza. Ból wewnętrzny jest okropny. Ale trzeba wstać z kolan i iść walczyć dalej chociaż sił coraz mniej. Zaraz po okresie mam się stawić u pani doktor. Chcę skierowanie na histeroskopię i drożność. Nie ważne są już jej przekonania, ważna jestem ja i to że coraz mniej mam siły do walki 😥 musi być chwila żeby to przeżyć na swój sposób, a potem poprawiam koronę i zaczynam od nowa. Wiem, że są dłużej starające się dziewczyny ode mnie i podziwiam je za wytrwałość. Skąd brać tą siłę ? Chęć posiadania dziecka jest ogromna ale siły żeby tego dokonać coraz mniej 😥

Wiadomość wyedytowana przez autora 23 sierpnia 2022, 13:52

5 września 2022, 13:43

15 CS, 4 dpo ?

Jako, że nie byłam pewna czy owu była to w 2 dpo teoretyczne byłam na badaniu krwi. Zrobiłam progesteron, estradiol i tsh.
Progesteron - 7.6 ng/ml
Estradiol - 139 pg/ml
TSH - 1.99

Niestety pomimo większej dawki dalej skoczyło to TSH 🙂 czekam na wynik Ana1 🙂

7 września 2022, 21:09

6 dpo

Aktualizacja:
Progesteron - 25.59 ng/ml
Estradiol - 216 pg/ml

Wiadomość wyedytowana przez autora 7 września 2022, 22:27

16 grudnia 2022, 11:24

Ooo jak dawno mnie tu nie było 😱 trochę przez ten czas się wydarzyło, natomiast nie jest to ciąża 😢 wyniki nasienia po 2 i 4 miesiącach po zabiegu nie zachwycają 😥 ilość nie ruszyła, morfologia z 0 na 2%. I to by było niestety na tyle. Z dobrych rzeczy to oczywiście mąż ma wyniki hormonów książkowe, wprost idealne. Zresztą jak i wszystko inne, a wyniki do kitu. Chodzimy na akupunkturę, na pewno pomaga na głowę ☺️ u mnie zabiegi zmniejszyły ból okresowy, praktycznie nie czuję że mam okres więc jest super ☺️ czekałam na wynik Ana1 - słabo dodatni dwa typy świecenia. Zrobiłam też badanie KIR:
Genotyp KIR : Bx
Obecne: 2DL1, 2DL3, 2DL4norm, 2DL5[gr.1], 2DS1, 2DS2, 2DS4del-22pz, 2DS5, 3DL1, 3DL2, 3DL3, 3DS1, 2DP1, 3DP1norm, 3DP1var
Nieobecne: 2DL2, 2DL4del, 2DL5 [gr.2], 2DS3, 2DS4norm

Homocysteina 5.36 umol/l (4.44-13.56)
Wit. B12 683 pg/mL (187-883)
Ferrytyna wreszcie poszybowała w górę po suplementacji floradixu i laktoferyny (38.1). Reszta wyników w normie ☺️

Byliśmy u androloga z wynikami męża i powiedział, że nie wygląda to dobrze. Mamy iść do dietetyka i spróbować diety. Więc zapisaliśmy się do Pani doktor androloga/dietetyka. Suplementujemy się wg schematu od jednej dziewczyny ☺️ sok pomidorowy z łyżką oleju lnianego i czarnuszką to codzienność. Natomiast to może poprawić parametry ale nie wierzymy w spektakularne efekty. Byłam też u polecanej ginekolog, która okazała się również andrologiem. Powiedziała, że mąż idealnie nadaje się do leczenia gonadotropinami. Chcemy spróbować zanim pójdziemy w in vitro. Z dobrych wiadomości - z tych parametrów nasienia jesteśmy w stanie zrobić in vitro. Wcześniej proponowali nam ivf z nasieniem dawcy 🥴.

12.12 miałam histeroskopię. 3 lekarzy widziało u mnie coś w endometrium, do tego w ostatnim cyklu było ono niejednorodne. Finalnie okazało się, że nie mam polipa ale endometrium pozostawia wiele do życzenia 🤷🏼‍♀️ w opisie po zabiegu było napisane "endometrium o strukturze nieregularnej" cokolwiek to znaczy. Muszę czekać na szczegóły. Ale oczywiście zawsze muszą być jakieś jaja jak korzysta się z usług naszego szanownego NFZu 😅 szpital ok, pielęgniarki super, zabieg sam w sobie chyba sprawnie (spałam jak zabita 😅) ale nie mam zastrzeżeń.. gdyby nie to, że na NFZ nie można przebadać wycinka endometrium na cd138 i cd56. No dobra nie można, ale nie można też zrobić tak, że oni pobierają i badają a ja za to płacę. Więc finalnie po tym jak poprosiłam o pobranie wycinka na to badanie po zabiegu jak się wybudziłam przyszła pielęgniarka z pojemniczkiem wypełnionym płynem, w którym był kawałek mojego endometrium. No idealnie ! 👏 Tylko co ja mam sobie z tym zrobić. Zaczęły się telefony i słyszałam "prywatnie nie robimy". Wróciłam do domu ze szpitala, schowałam "glutka" do lodówki (tak nazwałam mój kawałeczek endometrium 😅) i poszłam spać. Ale jego obecność w lodówce spędzała mi sen z powiek. Nie dlatego, że się brzydzę (umówmy się w pracy widziałam gorsze rzeczy niż ten kawałek tkanki 😅) tylko dlatego, że bałam się że się biedaczek zmarnuje bo nikt mi go nie przebada. Ale telefony przyniosły skutek ☺️ przyjęli mi go w Gliwicach do badań w Hiastamedzie. Tak więc teraz grzecznie oczekuję na wyniki. Czekamy też na wyniki cross match i 03.01 mamy wycieczkę do Łodzi do dr P. Po histero przymusowy miesiąc przerwy w staraniach więc wietrzymy głowy, przyjmujemy pod nasz dach psiątko i cieszymy się czasem świątecznym z rodziną. Jeszcze będzie pięknie ❤️

Wesołych Świąt Kochane, wiecie czego Wam wszystkim życzę ❤️🍀

31 grudnia 2022, 12:01

31.12 - sylwester czyli podsumowanie starego roku i snucie marzeń na przyszły rok. Jeśli chodzi o podsumowanie to sporo się wydarzyło pod kątem medycznym, najpierw leczenie męża clo które spowodowało pogorszenie wyników, trafienie z przypadku do innego androloga i wykrycie żylaków, w lipcu operacja żylaków. Na razie brak pozytywów jeśli chodzi o wyniki bo o ciąży nie wspomnę. Dla mnie to był rok diagnostyki - immunologia i histeroskopia. Na wyniki histopatologii po histero nadal czekam, po Nowym Roku jadę również do Łodzi na wizytę do dr P. W międzyczasie poszłam do nowej lekarki, dostanę wreszcie skierowanie na drożność jajowodów. Co do niestaraniowych podsumowań:
- w Święta Wielkanocne wprowadziliśmy się do nowego domu ❤️
- wybraliśmy się na wakacje ❤️
- dostałam awans w pracy ❤️
- kupiliśmy psa ❤️
- zorganizowaliśmy święta dla całej rodziny ❤️

To są ważne momenty. Dużo dobrych rzeczy się wydarzyło, ciąży nadal brak 😢
Co do życzeń na Nowy Rok - życzę sobie i Wam wszystkim spełnienia tego najważniejszego życzenia. Równo o północy wypowiedzmy to najważniejsze dla nas życzenie, każda z nas wie co to za marzenie ❤️ życzę Nam, żebyśmy w przyszłym roku podsumowywały jak mijała ciąża lub to jak ona mija. Życzę Nam dużo zdrowia, spokoju i spełnienia wszystkich marzeń również tych niestaraniowych ❤️ do siego roku !

Wiadomość wyedytowana przez autora 31 grudnia 2022, 12:02

14 grudnia, 14:47

O jejuniu! Jak mnie tu dawno nie było! Nie mogłam dodawać wpisów, dopiero dzisiaj wpadłam na pomysł, że może się uda przez stronę i mam! Nadrobię te 3 lata! Oczywiście w telegraficznym skrócie 😁
Rok 2023 oczywiście pod kątem starań jak możecie się domyślać był totalnie nieudany! Końcem września rozpoczęliśmy procedurę in vitro. Stymulacja nie szła tak jak sobie wyobrażałam. Od 2 do 7 dnia stymulacji miałam okropne bóle krzyżowe uniemożliwiające mi normalne funkcjonowanie. Później wszystko zniknęło. W obrazie USG 14 pęcherzyków, estradiol, progesteron super. Punkcja i strzał w twarz! 3 komórki .. tylko 3. Zapłodnienie, wszystkie się zapłodniły prawidłowo. I tu kończy się dobra wiadomość. Po 2 dniach dwa zarodki przestały się rozwijać, trzeci walczył. Dotrwał do trzeciej doby i go zamrozili żebyśmy nie zostali z niczym. U mnie od czerwca wychodził stan zapalny endometrium i walczyłam z nim do lutego 2024 a więc transfer był odkładany bez przerwy. W listopadzie pojechałam na 3 tygodniowe szkolenie z pracy, później święta i tak minął ten bardzo stresujący i niezbyt dobry dla mnie rok .. jutro napiszę co działo się w 2024 roku! 🥰

Dzisiaj, 15:16

Rok 2024 zaczął się dla mnie informacją, że udało się wyleczyć stan zapalny endometrium. A to oznaczało, że zacznę przygotowania do transferu. Estrofem, progesteron i te sprawy i tak 10.02.2024 zabraliśmy naszego okruszka do domku, jedyny zarodek 3dniowy 8B. Ten dzień był bardzo wzruszający, po transferze zjedliśmy pyszne śniadanie, oczywiście były też frytki z McDonald's. Niestety po 9 dniach od transferu beta była nadal 0, trzeba było pożegnać się z Okruszkiem. Po tym nieudanym transferze mocno rozważaliśmy zmianę kliniki, nawet odbyliśmy pierwszą wizytę w innej klinice. Tam Pani Doktor zasugerowała nam, żeby mąż zbadał sobie pasożyty. Wyszedł mu H.Pylori. Dostał antybiotyki na 3 tygodnie. Ja wybłagałam metforminę bo ta jakość moich komórek też była słaba. I tak sobie braliśmy te tabletki. W maju pojechałam na szkolenie na 3 dni z pracy gdzie dostałam okres (cudownie jak zwykle 🤡). Po powrocie były dni płodne. Trochę nam się nie chciało ale jak zobaczyłam plamienie owulacyjne (30.05) to stwierdziliśmy, że na szybko zaliczymy seksy, żeby nie mieć poczucia straconego cyklu. Tak też było, a później pojechaliśmy szybko na zakupy gdyż mieliśmy początkiem czerwca lecieć na wakacje. 31.05 miałam ból owulacyjny ale już totalnie nam się nie chciało poprawiać więc odpuściliśmy. 01.06 całą noc staliśmy pod kliniką żeby zapisać się do programu rządowego i być na początku kolejki. Udało się mieliśmy nr 3 😁 03.06 miałam wizytę u mojej Pani Doktor było to jakieś 3/4 dpo. Powiedziała mi, że mam prawdopodobnie polip i że muszę zrobić histeroskopię. Mój mąż się zaśmiał, że to zjeżdżalnia dla Bobka 😅 poszłam umówić histeroskopię na 01.07. Pani Doktor dała mi tabletki primolut nor żebym na wakacjach nie dostała okresu. Mąż przeczytał i powiedział, że jest zły dla potencjalnego płodu i podjęliśmy decyzję, że nie biorę. Zabrałam ze sobą progesteron besins. I tak 05.06 polecieliśmy na Fuerteventurę! Ja zaczęłam sobie brać ten progesteron i zaczęłam mieć ogromne zawroty głowy. Ale takie, że mąż musiał mnie prowadzić na śniadanie 😅 w 12 dpo postanowiłam zrobić test, żeby nie zastanawiać się czy mogę pić. I jakież było moje zdziwienie kiedy pojawił się cień. Ale ale! Przecież mnie tyle testów oszukało. Więc zostawiłam ten test i poszłam na piwo 😅 choć nie dawało mi to spokoju, wróciłam do pokoju i zrobiłam drugi test i znów kreska. Dwa testy mnie oszukują? Odpuściłam te drinki a kreska z każdym dniem ciemniała 🥹 tak więc 10.06 nasz świat po 34 cyklach wywrócił się do góry nogami, to były najpiękniejsze wakacje w życiu! ♥️ Później napiszę co dalej 🥰
1 2 3