X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Pamiętniki Czy nadzieja matką głupich?
Dodaj do ulubionych
1 2
WSTĘP
Czy nadzieja matką głupich?
O mnie: Mam 23 lata, interesuję się weterynarią i behawiorystyką zwierzęcą. Niestety życie zweryfikowało moje marzenia i stałam się kasjerką w jednym z marketów. Z narzeczonym jestem od 13 grudnia 2008 roku, a zaręczyliśmy się 10 listopada 2013.
Czas starania się o dziecko: Z narzeczonym staramy się dokładnie od 16 czerwca 2013 roku.
Moja historia: Moja historia? Postanowiliśmy się starać o dziecko po burzliwym okresie naszego związku. Początkowo nastawieni byliśmy "jak będzie to będzie", jednak od maja 2014 stało się moją małą obsesją. Zdecydowaliśmy, że pójdę do lekarza... Chodziłam prywatnie, ale po rzuceniu pracy w grudniu tego samego roku zaprzestałam leczenia. Wróciłam do tego samego lekarza w maju 2015 jednak coraz bardziej źle się czułam po tabletkach, a obserwacja stawała się coraz trudniejsza. A co najgorsze moja obsesja na tym punkcie się zwiększała. Odrzuciłam leki znów w grudniu. Moim postanowieniem noworocznym było spróbować jeszcze raz...
Moje emocje: Czuję się coraz bardziej sfrustrowana. Moja nadzieja gaśnie, a złość wzrasta...

23 lutego 2016, 21:01

Witam was,
Dziś jest 35dc po porannym stosunku pojawiło się plamienie. A tak miałam nadzieję na zielony finał. Korzystam z kalendarzyka menstruacyjnego na androidzie więc wyliczyło mi początek miesiączki na 31 dzień więc gdy się nie pojawiła zrobiłam test... I te cholerne uczucie, gdy zobaczyłam tylko jedną kreskę... Dlaczego zrobiłam test mimo, że mam nie regularne cykle? Bo nigdy nie miałam śluzu 2-3 dni przed @ i bolały mnie strasznie piersi, a w tym cyklu delikatnie pobolewały i sutki jedynie są wrażliwe. Do tego doszedł ciągnący ból podbrzusza i naprzemiennie kłucie to prawego to lewego jajnika. I niedający mi spokoju ból w pobliżu pępka od niedzieli. I jak to ja o poradę poszłam do wujka Google... Co "zaskakujące" objawowa wczesna ciąża... I jak tu się nie nakręcać?! Boże tyle już starań, nadziei,badań, leków, i pytań czy jestem w ciąży...
Od jakiegoś tygodnia wzięłam się za siebie i zaczęłam ćwiczyć, dbać o to co jem... Najtrudniej odstawić mi słodycze choć walczę... Jem ich mniej ;P
W marcu mam zamiar iść do innego lekarza...
Jak myślicie co mogłabym jeszcze zrobić?

24 lutego 2016, 09:49

Narzeczony był już u urologa ten stwierdził,że jest w porządku. Ja za każdym razem prowadziłam kalendarzyk małżeński, za drugim podejściem brałam Bromergon 5-25dc i Duphaston 14-1dc. Za pierwszym podejściem robiłam wyniki (później lekarz stwierdził że nie warto po roku przerwy robić następnych i przepisał mi tylko lęki) progesteron i estrogen nie znacznie zaniżone,cukier i insulina oraz Tsh w normie jedynie prolaktyna podwyższona. Przy ust wyszło że mam torbiele na jajnikach co hamuje pęknięcie pęcherzyka. Jednak jak odstawiłam leki i poszłam do niego w 12dc stwierdził że ovu się zbliża.
Teraz szukam naprawdę dobrego lekarza który miał styczność z takimi pacjentkami jak ja.

25 lutego 2016, 12:54

Witam,
Dziś zastanawia mnie jedno... we wtorek po stosunku pojawiło się plamienie co oznaczyłam w kalendarzyku jako lekkie krwawienie i pierwszy dzień cyklu. W środę faktycznie było lekkie krwawienie, ale dziś skąpe plamienie. Teraz nie wiem czy mój cykl jest dziwny czy może ją szukam dziury w całym?

26 lutego 2016, 13:08

Po burzy następuje tylko cisza...
To tak jak związku... trzeba wszystko sobie wyrzucić by potem nastała harmonia. A może by zrozumieć potrzeby i uczucia drugiej osoby? Nawet po 7latach zapominam jak dobrze jest wygarnąć sobie nawzajem, bo u nas raczej ciężko jest o spokojną rozmowę. Niestety mamy ciężkie charaktery...

1 marca 2016, 08:22

Witajcie ovufriendki
Czy wiecie skąd tak różne temperatury między cyklami? W tym cyklu uważam że temperatura prawie się nie wacha i jest niska...
Czekam do wypłaty i kupujemy nowe witaminki... dla niego i dla niej.
Jakie wy suplementy polecacie dla przyszłych mam i tatusiów?

Wiadomość wyedytowana przez autora 1 marca 2016, 09:59

6 marca 2016, 20:20

Witam.
Mój problem polega na tym iż jestem 13dc A objawów położnych nie mam. Tzn szynka jest bardzo nisko, delikatnie twardawa A może i twarda no i zamknięta. Śluz zmienny w ciągu dnia kremowy bądź wodnisty w nie dużych ilościach. Do tego wnętrze pochwy od jakiś 4-5dni mam jakby spuchnięte i dość ciężko mi się przez to badać.
Dziś drugi dzień zażywania inofemu i salfazin-On.
Czekam na szybką informację co może być nie tak. Dodam że 2 poprzednie cykle trwały 34 dni. A ostatnia @ była dość skąpa jeśli chodzi o moje cykle które są niestety nie regularne.

8 marca 2016, 09:17

Witam ;)
Dziś pełna motywacja do sprzątania... Potem znów do pracy.
W końcu szyjka się uniosła a wraz z nią uniosły się w dal wszystkie negatywne myśli i troski.
Miłego dnia dziewczyny ;*

12 marca 2016, 12:53

Hmmm... Nie wiem już jak interpretować mój wykres i samo badania. Gdy wcześniej to robiłam było jakoś łatwiej... A teraz jakby wszystko nie tak... Chyba jestem przewrażliwiona na tym punkcie... Może dobrze by było odpuścić i skupić się na znalezieniu odpowiedniego lekarza...
Miłego dnia życzę

14 marca 2016, 18:09

Witam cudowne kobitki ;)
Gdyby wziąć pod uwagę komentarze może w końcu się udało :D
Ale długo teraz czekać na testowanie... Ah jaką mam wielką nadzieję ;)
Ah ah życzę przemiłego wieczoru...
Kocham <3

16 marca 2016, 07:32

Eh... chyba za mocno sobie wkręciłam, że tym razem się udało... ta wysoka temp prze 2dni narobiła mi takiej nadziei, że zaczęłam odczuwać objawy wczesnej ciąży... jakbym kiedyś ich doświadczyła :/
Jak ja nie znoszę takich sytuacji... Znów czuję się jak skończona kretynka...

18 marca 2016, 06:03

Witam...
tak czytając moje wpisy stwierdziłam, że są strasznie haotyczne i skrajnie różniące od siebie...
Sama nie wiem jak interpretować wykres i chyba na prawdę wkręciłam sobie ciążę... Ale tak bardzo mi na tym zależy...

21 marca 2016, 07:57

Przygnębienia dzień drugi...
I znów ten sam problem co 4 wpisy wcześniej. Jak interpretować mój złośliwy wykres?
Czy któraś z Was miała takie wahania temp na koniec cyklu i jednak była w ciąży?
I ten ciągnący ból podbrzusza. Przed miesiączką raczej mam ból jakby ktoś ściskał mi narządy a tu ewidentnie ciągnie mnie w dół...
Pomocy!!

23 marca 2016, 09:09

Witam moje kochane ;)
Po wczorajszej temp przyszedł ból, żal i ogromna złość do siebie... Znów nie wyszło :( Porada dla Was- nie przywiązujcie nadziei z każdym objawem... Cholernie potem boli...
No cóż święta się zbliżają... A choć nienawidzę żadnych świąt, to mam pełno roboty.
A wracając to upragnionego dzidziusia to muszę się zarejestrować na wizytę u gin. Po poszukiwaniach i czytaniu opinii zdecydowałam, że pójdę do dwóch. Pierwszy to prywatny specjalista i szybko złapie SIĘ na termin. Drugi niestety na kasę chorych czyli równa się z co najmniej 2-miesiącami czekania.
Pozdrawiam i życzę by wam pojawiły się dwie kreseczki na teście ;)

25 marca 2016, 08:36

Witam,
jest to ostatni post przed świętami.
Ręce pełne roboty A dziś jeszcze do pracy na 2-zmiane.
Wesołego Alleluja moje drogie...
Oby Wam zajączek Wielkanocny przyniósł fasoleczkę :*

9 kwietnia 2016, 10:01

Ojej jak dawno nie pisałam :/
Tak więc ze zmian tyle że biorę wiesiołek...
W poniedziałek dzwonie do gina by umówić się na wizytę, a od jutra zaczynam biegać... ja rozumiecie... ja i bieganie... oj będzie wesoło;)

3 lipca 2016, 21:20

Dłuugo mnie nie było :/
I chyba już w ogóle mnie nie będzie...
Żyłam bez forum więc mogę dalej bez niego żyć...
Dziękuję do nie widzenia!

16 listopada 2016, 21:05

Zrozumcie moją frustrację... 40cykli to naprawdę długo... gdzie w tym na samym początku było ok 14cykli na luzie potem zaczęło się sypać lekarze, badania wszędzie to samo. jest pani zupełnie zdrowa, to siedzi w głowie. W tych cyklach są 3razy 2ms przerwy starań na luzie ... W sensie odpuszczałam imyślałam o czym innym... kilka razy nawet zapomniałam że @ma przyjść i moje wielkie zdziwienie... znam swój organizm... wsuchiwałam się w niego przez 8ms bez przerwy... znałam moje ciało do czerwca gdzie wszystko stanęło na głowie... od tamtej pory moje cykle mimo że wyczuwam owulacje są inne... PMS zelżał totalnie od jakiś 3-4cykli.
czuję się po prostu bezużyteczne... jak totalne zero :(

9 stycznia 2017, 10:55

42cs... prawdopodobnie jutro @...
B namówił mnie dziś na test... oczywiście negatyw...
Zamiast usłyszeć "kochanie po tych badaniach się uda" słyszałam tylko warczenie, żebym "znalazła sobie innego bo on tego nie wytrzyma" "już do mnie nic nie czujesz"... Ta chory facet to pępek świata? Nie on ma tak cały czas...
Dobra byłam wkurzona wczoraj. Ale kto by nie był? Zawsze gdy wydaje mi się że będzie lepiej... zawsze znajdzie się coś by mnie skopać i zniżyć poniżej dna...
Jestem już zmęczona...
Chciałabym zamknąć oczy i nigdy więcej ich nie otworzyć...

11 lutego 2017, 11:37

To będzie chyba ostatni wpis...
Dlaczego?
3lutego odebraliśmy wyniki B...
Wyniki były robione 12dni po ostatniej dawce antybiotyku, 5dni abstynencji seksualnej i alkoholowej.
Niestety morfologia spadła z 2 na 1%. Pojawiła się agregacja, aglutynacja bez zmian. Ilość plemników także niższa.
Tak więc kończy się nasza przygoda. W bardzo okrutny sposób niestety :(
Nie, nie na zawsze...
Wrócę tu w przyszłym roku ;)
Teraz czas przygotować się na własny ślub♡ 14.07.2018 :)

Wiadomość wyedytowana przez autora 11 kwietnia 2017, 15:07

11 kwietnia 2017, 15:45

Chcecie poświrować ze mną?
Ehh... no cóż zacznijmy od "1dc"...
Obudziłam się z brunatnym krwawieniem. W ciągu całego dnia zużyłam 2/3 tego co zwykle w 1dc.
"2dc" do godz16 bardzo delikatne krwawienie... co zwykle 2dc muszę chodzić podwinąć się co 2h bo inaczej się przelewa. 3dc i 4dc jednorazowe plamienie w pracy... Możliwe, że od szarpnięcia palet. Od 35dc cyklu poprzedniego rozpulchnienie pochwy, które trwa do dziś dnia. Początkowo zwaliłam winę na infekcję, lecz znalazłam wykres cyklu sprzed 4 lat,gdzie była infekcja i nie było rozpulchnienia.
Lecimy dalej z tymi wariacjami mojego organizmu. Od 5dc kremowy śluz, od 16dc znów zalewa mnie dużo kremowego śluz. Od 8dc mdłości, które też trwają do dziś. Bardziej lub mniej nasilone, ale wciąż mi towarzyszą.
Ale patrząc na moją temp ciąża jest niemożliwa. Ba! według niej jestem w 3-5dpo.
A teraz najdziwniejsze.
Mój pies, który zawsze z nami śpi,w sumie ze mną zachowuje się dziwnie. W nocy zawsze śpi tak aby pysk był w moim kroku, a gdy leżymy zawsze głowę miał na moim podbrzuszu. Teraz wręcz unika tego rejonu mojego ciała.
Wczoraj drugi raz podczas moich starań... od kilku cykli usłyszałam, że jakoś wyjątkowo świecą mi się oczy.
Chyba muszę iść do psychiatry xD

A z drugiej strony... Tak bardzo bym chciała żeby to była ciąża, albo chociaż żeby w tym dziwnym cyklu się udało...
45cykli to strasznie długo.
1 2