Kolejny raz to samo, kojelna biel na teście, kolejne rozczarowanie, kolejne wylane łzy i kolejny ból. Za każdym razem boli tak samo. Za każdym razem te same emocje, te same łzy i ten sam ból. Za każdym razem te same pytania DLACZEGO??....na które nigdy nie dostanę odpowiedzi.. 😭
Dziś wiem, że nigdy, przenigdy się z tym nie pogodzę. Zawsze ten okres starań będzie dla mnie bardzo mocno bolesny. Wiem to, bo już raz to przechodziłam tylko w pierwszą ciąże udało mi się zajsc w 12 cyklu. Ale za każdym razem kiedy była biel na teście, kiedy pojawiała się wredna @... te emocje za każdym razem były takie same. I teraz jest różni weź dokładnie to samo. Pamiętam tamte starania, tamte emocje.. Takich dni się nie zapomina. I teraz przechodzę dokładnie to samo..z tą różnicą, że podczas tamtych starań w tym cyklu który mam obecnie, to byłam już na końcówce ciąży...A tu jak ciąży nie było, tak nie ma...
No nic czekam na wredną małpę...
Albo w zasadzie nie czekam... W tym momencie moja cała nadzieja i wiara, że zostanę drugi raz mama, a moje dziecko będzie starszym bratem zmalała do całkowitego zera.
Na tą chwilę kompletnie nie umiem sobie z tym poradzić. Dlatego zawieszam 🏳️.
Życzę wszystkim powodzenia 🍀 i dużo dużo siły w walce o swoje szczęście 🍀
Buziaki Martaxoxo ❤️