A może nie będzie miał operacji ?! Może w tym cyklu mi się uda ?! Dopiero starając się o dziecko wiem co to znaczy NADZIEJA. Co miesiąc mam nadzieję, że tym razem cud się wydarzy.

Wracając do tematu mojego męża : Po 3 miesiącach kuracji ( 1 tabletka Androvitu , 1 tablatka Agapurin SR 400, 1000 mg wit C, garść migdałów )mój mąż powtórzył badania i nastąpiła znacząca poprawa. Z wyniku 19 mln plemników w ejakulacie dziś jest 178 mln. Słaba była cały czas morfologia 2%. Androlog zlecił, więc nam jeszcze badanie fragmentacji DNA plemnika i test wiązania z kwasem hialuronowym. Oba wyniki mąż odebrał dziś i jest SUPCIO. Fragmentacja DNA 11 % , czyli prawidłowo. Test z kwasem 86 %, czyli też prawidłowo. Wskazanie : diagnostyka partnerki.
Dziś byłam umówiona na cytologię, aby mieć aktualny wynik do badania HyCoSy, ale niestety oczywiście przez plamienie cytologia nie została pobrana .... WRRRRRRRR
Tyle tylko, że dostałam skierowania na inne badania . 2 dnia cyklu mam sobie sprawdzić TSH, FT4, FSH i estradiol, a 21 dnia cyklu progesteron.
Najważniejsze, że mój mąż już skończył diagnostykę. Cały czas bierze te leki. Teraz czas na mnie
Czekam teraz na progesteron .
) . Powiedziałam jej, że jestem w 13 dniu cyklu i chyba już jajeczkowałam, bo 2 dni temu tak mnie bolał lewy jajnik, że nawet przy współżyciu zaciskałam wargi. Psni zrobiła mi , więc USG wewnątrzmaciczne i oczywiście powiedziała, ze mam rację. Owulacja była. Wszystkie parametry cudowne. Endometrium prawidłowe, wiec kazała mi się wstrzymać z HSG jeszcze pół roku . Stwierdziła, że skoro mąż dopiero od 2 miesięcy ma prawidłowe nasienie , a moje wyniki wskazują na to , że ze mną jest wszystko OK to jeszcze dajmy sobie chwilę. Z pewnością pójdę na HyCoSy, bo bardzo sie boje HSG klasycznego . Ale posłuchsm jej i jeszcze się wstrzymam ( 680 zl piechotą nie chodzi ) . A może ten cykl to będzie mój cykl !
Wiem, więc że po raz n-ty muszę iść do lekarza. A najbliższy wolny termin jaki dostałam i to jeszcze nie do mojej kobietki tylko do innej to 6 lipiec....Ależ mi się chce czekać .....
Ale może ktoś z was wie czy taki wynik ma wpływ na płodność ?
więc lekarz nie mógł wejść do macicy i musiał użyć sprzętu metalowego, ktorym tą szyjkę złapał. Wtedy poczułam pierwszy ból - można go porównać do silniejszego skurczu miesiączkowego trwającego około 2 minut. Potem rozpoczął badanie właściwe. I kolejny raz mnie zabolało tak silnie kiedy podał kontrast, bo okazało się, że prawy jajowód ( dziś był pęcherzyk 18 mm, wiec lekarz mówi, że za 2 dni owulacja ) był kompletnie niedrożny - zaklejony śluzem. Lewy natomiast był całkiem ok. Podanie tego kontrastu też silnie zabolało, ale tak na prawdę to ból znany mi co miesiąc, wiec czy badanie jest takie straszne ? Nie....... Miałam dwa bolące momenty , ale to było jak silny skurcz miesiączkowy- nic nowego. Bardzo bym chciała, aby teraz się udało !!!!! Mój mąż już chce działać
A! Jeszcze jedno mialam od razu po plamienie i nadal mam, dość intensywne. No i dostałam na 5 dni antybiotyk. Ot całe moje HyCoSy.
HA HA HA co to za bujda ! Oczywiście wpadli od razu ! Za pierwszym razem! Rozumiecie to ?! A ona prace właśnie miała zmieniać
i teraz sama nie wie co zrobic. Ale mój mąż wczoraj po raz pierwszy pokazł mi , że go to boli. Jak już 4 para spośród naszych najbliższych przyjaciół po prostu wpadła. Ale niestety nie wiem czy nam się w końcu uda. Boże daj mi bobaska !
Przedwczoraj ( wtorek ) miałam silny ból brzucha jakby owulacja, ale nie jestem pewna. Wczoraj ( sroda) miałam z rana lekkie plamienie- taki zabarwiony śluz. Dziś co prawda o 6:30 mierzylam temperature i znacząco spadła! 36,6 ?! Po owulacji? Dziwny ten moj cykl......

Wiem, co czujesz. Mam dokładnie tak samo...