Teraz te emocje już nie mają znaczenia, pamiętam tylko te dobre momenty. Ciąża z Wami była czymś cudownym.
Kocham Was moje kurczaczki. 🐥🐥
Chłopcy są fajni, pogodni, rozolutni i przekochani.
Obaj już chodzą. Na codzien kłócą się, gryzą ale wiem że jak siebie dłuższy czas nie widzą to tęsknią za sobą.
Ale ja tu nie o tym.
Kocham być mamą ale.... No właśnie. Mam poczucie ogromnej samotności. Czuję się jakbym nagle została sama. Ze nic poza dziećmi nie mam. Kontakty z innymi jakoś się rozleciały. Może to moja wina?
Po drugie. Wiem, że to nie czas na trzecie dziecko ale gdzieś tam w głowie siedzi mi druga ciąża.
Dziwne uczucie kiedy rozum nie chce a serce owszem. Czasami mi z tym ciężko. Szczególnie, gdy dowiaduje się że ktoś jest w ciąży. To ukłucie zazdrości nadal towarzyszy. Pomimo, że dwójkę dzieci już mam. Nawet nie mam z kim o tym porozmawiać.... Boli mnie to, że nie mogę liczyć na spontaniczna ciążę. Że jeśli sie zdecydujemy to czeka nas klinika, lekarze, tony leków. Ale czy ja w ogóle powinnam narzekać? Trudne to.....
❤️❤️❤️ cudownie! Też mam blastocyste 4.2.1. niestety tylko ta jedyna. Jeszcze czeka na nas ❄️