niech mina te 3 miesicae jak najszybciej, zabym sie mogla zaczac juz cieszyc ta ciaza ehhh
Ale chyba bede musiala sie przemoc i powiedziec paru najblizszym osoba bo juz sie koncza mi wymowki na nie picie alkoholu :)Z rodzina jest bardzo latwo bo nie mieszkamy w Polsce, ale oni i tak by sie nie domyslili bo przy rodzicach nie pije alkoholu praktycznie w ogole hehehe
Najwazniejsze, ze wszystko jest ok, widzialam bicie serduszka, dostalam karte ciazy, wiec lekarz wierzy, ze tym razem sie uda. Dostalam skierowanie na badanie krwi i moczu:
- Serum FE- zelazo
- Blutbild- morfologia krwi
- Blutzucker- glikemia
- Coombs Test-Odczyn Coombosa (cokolowiek to jest)
- Rubeola- Odra (musze sie zapytac mamy czy bylam szczepiona)
- Toxoplasmose- Toksoplazmoza ( zegnaj sushi )
- Syphillis- Kila (Boze, jak to brzmi)
- HIV- nie mam, mialam juz robione z 4 razy chyba i ciagle mnie na to wysylaja heheheheh
- CMV- Cytamegalowirus (???)
- Hepatitis- wirusowe zapalenie watroby (na zotlaczke bylam szczepiona)
- FT4, FT3; TSH- tarczyca
- Urin Status- badanie moczu
Nastepna wizyta zaraz po swietach. Caly czas na progesteronie, a aspiryne mam zluzyc do konca i na tym bedzie koniec.
Fajne, jest to , ze po kazdym usg dostaje zdjecie. Moj maz sie smieje, ze nawet w ksiazkach od biologii, nie ma tylu zdjec etapu rozwoju plodu co ja bede miec
Wiadomość wyedytowana przez autora 20 marca 2013, 14:12
Wieczorami prawie nic nie jem bo sie tak zle czuje. Kurcze to chyba chleb powoduje, bo np na lunch jadlam makaron i bylam ok, na kolacje zjadlam 1 kanapke z serem, szynka i pomidorem i caly wieczor przelezalam na sofie z brzuchem jak balon.....
Dzisiaj nawet jogurtu na sniadanie nie moge skonczyc....
Wczoraj mialam kolejna wizyte u lekrza. Wyniki krwi i moczu dobre. Malec rozwija sie prawidlowo. Wczoraj mialam ostatnie usg dopochwowe, nastepne za 3 tygodnie bedzie juz przez brzuch. Malec sie wczoraj krecil i trudno go bylo zlapac w calosci. Troche sie przestraszylam bo widzialam tylko takie znikajace plamki na monitorze i myslam, ze cos nie tak. Ale lekrza tu polazal mi nozke, pozniej druga, dwie raczki, palec (??? ja tam nic takiego nie widzialam), pepowine (to widzialam na 100%) i pokusil sie i powiedzial: it might be the boy....troche mnie to zaskoczylo bo to 10 tydzien i 0 dni bylo. Ale za 3 tygodnie moze to potwierdzi. Maz sie ucieszyl, ale od samego poczatku mowil, ze bedzie syn
Progestern jeszcze dwa tygodnie i odstawiamy W ogole taka bylam jakas w szoku, ze to moze chlopiec, ze tu nozka, ze roczki trzyma przy twarzy, ze zapomnilam sie zapytac o pare rzeczy. Na nastepna wizyte musze sobie przygotowac karteczke z pytaniami
Po pirwszym usg przez brzuch (nie wiem czy jakos to sie fachowo nazywa) bylam w takim szoku, ze przez 2 dnie nie moglam sie na niczym innym skupic jak na mysleniu co tam sie dzieje w moim brzuchu. A dzieje sie, maluch ruszl sie jak szalony , tzn podskakiwal co bylo mega smieszne. Nawet lekarz sie smial. Pozniej chyba dostal czkawki.... Moglabym tak lezec i patrzec w monitor godzinami....
Nastepna wizyta za 3 tygodnie, ktora bedzie bardziej stresuja bo lekarz bedzie sprawdzal trisomie.
A tak to to czuje sie lepiej, juz mi sie spac tak bardzo nie chce.
w sobote ruszam na szukanie spodni ciazowych bo wszystkie juz mnie zaczynaja cisnac...
Rosnie sobie,kopie mame nogami w brzuch (widoczne na usg), ale ja nic nie czuje jeszcze. Generalnie caly czas sie rusza...
Ja sie czuje o niebo lepiej. Apetyt wzrosl (waga tez +2kg), cera sie poprawila i energia jest wieksza. Szkoda tylko, ze pogada do bani. Pada i nawet na spacer nie mozna. Za to dostalalm faze na gotowanie i teraz po pracy robie zupy. Smaki, ktore pamietam z dziecinstwa i za ktorymi ogromnie tesknie. Ktorych nigdy nie probowalam zrobic bo za trudne bo tutaj nie ma takich skladnicho, bo maz nie przepada za zupami.... A jednak sie da, ogorkowa, kalafiorowa, botwinka- taka jak u mamy :)Jutro mloda kapusta z mlodymi ziemniaczkami...
a za miesiac Barcelona- juz sie nie moge doczekac i kolejna wizyta, tez sie nie moge doczekac
a i najwazniesze, chyba (wielkie Chyba) poczulam ruchy dziecka. Jest to smieszne i niesamowite , dziwne uczucie. Jakby babelka w brzuchu pekala No coz poprosze o jeszcze i mam nadzieje, ze to nie byl moj zoladek
Brzuszek sie zaokragla i powoli widac, ze nie jestem gruba albo najedzona tylko w ciazy! Choc moja siostra stwierdzila, ze jakbym nie wiedziala, ze jestem w ciazy to by sie nie zorientowala... jedynie po piersiach....oj wolalam moja miseczke B bo teraz sie wszyscy na nie gapia i je komentuja. Nawet maz nie wie za bardzo co z nimi robic ;)Jakis taki speszony jest
Przygotowania dla malej ruszyly pelna para, wozek w drodze, lozeczko skrecone, pokoik prawie gotowy. Ubranek troche jest, malo, duzo? Nie mam pojecia, ale na pierwsze tyg wystarczy.
Brzuch juz wielki i ciezki, czasem plecy bola, szczegolnie jak sie duzo schylam. Czasami tez nie moge spac- tak jak teraz. Budze sie w nocy z jakims niepokojem, pewnie zaczynam sie stresowac porodem i macierzynstwem. Stresuje sie, ze jesli mala przyjdzie na swiat to jeszcze nie wszystko gotowe, ja nie gotowa jestem, torba do szpitala jeszcze nie spakowana itd.....jedyne co mi wtedy pomaga to slowa mojego meza, ze bede udowna matko, ze dam rade Itd, ale nie chce go budzic. Niech spi bo do pracy idzie.
Imie jeszcze nie wybrane. Mamy dwa i trudno sie zdecydowac.
No dobra, sprobuje sie polozyc bo mam wizyte u lekarza i nie chce wygladac jak zombi
musisz być silna musisz uwierzyć że te 3 miesiące miną szybko i wszystko będzie ok wiem że łatwo tak napisać ale uwierz to pomaga ...