Kochane babeczki . Mam nadzieję,że poznam tu kilka kobitek , które dobrze wiedzą co to znaczy brak cierpliwośći, (nie) czekanie na @ i szukanie każdego dnia tych najważniejszych objawów, a wiem ,że jest nas tu ogrom . Potrzebuję jakiejś dobrej duszyczki , która szepnie parę słów Mężowie niestety nie zawsze rozumieją co przechodzimy w takim okresie wielkiej niewiadomej .
Aktualnie 22 dc . OVU pokazuje ,że owulacja była w 19 dc , jednak ciężko mi uwierzyć bo test owu robiony 16dc i pozytywny. Dodatkowo w tym dniu ból prawego jajnika i ogólnie się dziwnie czułam . No ale cóż zobaczymy kto ma rację Równe 10 dni do @ . Obiecałam sobie , że nie tykam żadnego testu póki nie nadejdzie dzień kiedy ma wystąpić@ . Mimo to już zaczynam się nakręcać . Strasznie pobolewa kręgosłup , każda herbata czy woda automatycznie zostaje wyrzucona dolną cześcią ciała . Temperatura na razie dość wysoka Totalnie zaburzony rytm snu . Idę spać o 2 wstaję o 10 . Ból głowy tragiczny. Ale po każdych objawach mój rozsądek póka mnie w czuło i mówi ; ,,kobito jak tak dalej pójdzie to za parę dni zaczniesz czuć ruchy dzidka w brzuchu , więc się ogarnij i nie wkręcaj sobie" I ma rację Nastawiona już jestem ,że w następnym cyklu będę bardziej systematyczna jeśli chodzi o godzinę mierzenia temperaturki i pomału zamawiam już testy owu @ jak masz przyjść to przychodz szybko ale tak szczerze to wolałabym się narazie nie spotykać
Wiadomość wyedytowana przez autora 15 lutego 2017, 00:59
Wydarzyło się też coś bardzo ważnego w życiu moim i mojego męża . Odezwali się z upragnionej pracy . Jednak jak dla nas to prawie pół Polski od naszego miejsca zzamieszkania . Bo jesteśmy z okolic Rzeszowa , a praca jest w Katowicach . No cóż ... W środę ma rozmowe i wszystko się wyjaśni czy czeka nas przeprowadzka czy narazie bez zmian . Zdenerwowalam się dziś na szanownego męża . Bo teściowa się wysypala że nasza kuzynka jest już w 5 miesiącu ciąży . Luby wiedział od tygodnia . Mówi że nie chciał mnie martwić bo i tak chodzę smutna . Przykro się zrobiło . Bo wszyscy brali slub później od nas a już noszą pod serduszkiem malizny . Boziu pomóż . Mam nadzieję że Twój plan jest taki jak mój , ale jak to mówią :,,Jeśli chcesz rozśmieszyć Pana Boga powiedz mu o swoich planach.'' Objawów nie wymieniam . Jak coś zakluje czy zakręci czymś w brzucholu to odrazu mi serce staje , ale oobiecałam sobie , że jeśli @ nie przyjdzie to dopiero testujemy . Ściskam mocno każdego kto tu do mnie zagląda bądź przypadkiem się zakradnie
Wiadomość wyedytowana przez autora 22 lutego 2017, 14:22
Wiadomość wyedytowana przez autora 23 lutego 2017, 14:03
Wiadomość wyedytowana przez autora 23 lutego 2017, 19:20
Wiem , że w życiu nie ma tak - tupne nóżką i ma być . Ten , który tym wszystkim kieruje ma w tym jakiś cel . Ja teraz nie potrafię tego zrozumieć i jest mi strasznie trudno . Chcę mi się płakać chce z nim negocjować czemu nie już jak ja chcę już . Wiem , że kiedyś zrozumiem .
Wiadomość wyedytowana przez autora 24 lutego 2017, 05:54
i niestety kilka tygodni temu diagnoza , że oboje nie mają szans na potomstwo . Strasznie mi przykro . Są cudownymi ludźmi i mam nadzieję ,że Najwyższy pozwoli im dostąpić cudu , a jeśli nie to wierzę, że podejmą decyzję o adopcji . Sama wierzę ,że uda mi się kiedyś dać dom takiej małej istocie , która nie miała zbyt wiele miłości i ciepła rodzinnego . Te wszystkie plany i pragnienia narodziły się u mnie dość wcześnie . To był przełom w moim życiu . Coś co zmieniło mnie nie odwracalnie i na zawsze . Śmieję się , że moja mama to jednak szczęściara bo udałam się z 1 cyklu starań , a moja siostra z drugiego Także zazdro Siostra to coś najpiękniejszego co mogł dać mi Bóg . Nigdy nie zapomnę tego dnia jak mama wróciła ze szpitala z tą małą Patryśką :)Cudny czas . Razem dorastałyśmy . Ja jako ta starsza czułam, że muszę ją chronić , być wszędzie tam gdzie ona . I nagle wszystko się skończyło . Glejak - najlżejszego stopnia . Lekarze mówią ,że jakby był w innym miejscu to by się śmiali . Warszawa ,Kraków ,Warszawa - koło . Szpital po 40 dni bez ani jednego dnia przerwy . Modlitwy , msza błagalna o uzdrowienie . Jedna , druga , trzydziesta . Nigdy nie zapomnę tego dnia kiedy mama mnie zawolała do pokoju gdzie trzymała siostrę na rękach . Czułam ,że coś się wydarzy , ale wierzyłam , że to cud .Nie uwierzyłam ,że widzę jak uśmiecha się ostatni raz . Dlatego tak szybko chciałam być mamą,taką jak moja . Walczyła o siostrę każdego dnia przez dwa lata .Nie pozbiera się już nigdy po tej stracie wiem to i ja i ona . Najmniejsze trumienki są najcięższe.To prawda .Nic nie boli bardziej niż śmierć własnego dziecka . Chciałam dać dziecku tą miłość ,której nie mogłam dać siostrze . Miała dwa latka jak zachorowała. Cztery jak postanowiła się od nas trochę oddalić na dłuższy czas ... Tak tęsknie ...
;(
Wiadomość wyedytowana przez autora 25 lutego 2017, 01:24
Wiadomość wyedytowana przez autora 26 lutego 2017, 01:29