X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Pamiętniki starania *Gdzie jesteś Nasz Aniołku*
Dodaj do ulubionych
1 2

10 października 2016, 21:44

Przesunelismy impreze na 8 pazdziernika, mialo byc tak pieknie, napracowalam sie, napieklam, super, ale oczywiscie sasiadka z rana tak mi dala do wiwatu ,ze az gotowalam sie ze zlosci, nie wiem, co za ludzie mieszkaja obok mnie, szkoda gadac.. ale coz to nie koniec, na naszej wyczekanej rocznicy, meza brata zona ,u ktorych nie dawno bawilismy sie na weselu mowi,ze chce mi cos powiedziec..no i mowi,ze jest w ciazy !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Na mojej rocznicy, wie doskonale,ze sie staramy, ale coz zaszla w 2 cyklu w wieku 36 lat wiec skoad niby ma rozumiec moje emocje.. to juz 8 tydzien.. wiemy tylko ja i maz, nikt z rodziny nawet rodzice, rozumiem ,ze chciala sie podzielic radoscia z kims zaufanym, bo zyjemy w bardzo dobrych relacjach. Nawet im nie zazdroszcze, bo wiem,ze "nalezalo im sie" tylko zwyczajnie mi przykro,ze wszystkie moje wazne daty sa szczesliwymi dniami dla wszystkich procz mnie. Dlaczego tak jest? Dlaczego musze to znosic i cierpiec? Faszeruje sie kolejny cykl clo i licze na cud,modle sie by wkoncu ukrucic to cierpienie i znow poczuc w sercu radosc i bicie serca pod moim sercem...
Nie umialam,juz sie cieszyc ta impreza, bo to ja mialam byc w ciazy na rocznice.
Chociaz Tescio powiedzial mi cos "milego uszom", ze abysmy zyli dalej tak w takiej zgodzie jak zyjemy z mezem, bo on jeszcze nie widzial tak zgodnego malzenstwa zyjacego w takiej zgodzie od tylu lat,ze to naprawde zadkosc. Wiec wiem,ze chyba lubi synowa:)
Stran ciag dalszy..
oby owocnych ..
i oby wiecej pozytywnych wpisow..

12 października 2016, 08:34

Zgoda.. Pisalam tylko co o zgodzie i już jejej nie ma. Mocno sie pozerlismy wczoraj .. Bo zaczynam miec tego dosc. Faszeruje sie lekami bardzo dlugo. Jezu to nie miesiace tylko lata, fatalnie sie po nich czuje. I co jeszcze mam pilnowac meza czy nadskakiwac nad nim zeby mu sie laskawie zechcialo w te dni po kochac? No sory dla mnie to zbyt wiele. Bo to ja najwiecej z siebie daje i robie w tym temacie. Mu sie oczywiscie chce przed i po okresie a nawet i w trakcie ale jak nastaja dni plodne to jakby go ktos zaczarowal. No i jeszcze to moja wina. No i co mam myslec jak sie czuc? Bo ja odbieram to tak , ze chyba tak naprawde tylko ja tego chce. Bo ja sie staram. Uwazam , ze bardzo duzo zrobilam w kierunku poczecia ale juz zaczynam miec naprawde tego dosc. Bo coraz czesciej sie klocimy przez to wlasnie . Bo co dni plodne jest to samo .No to skad ma sie te dziecko wziac? Z powietrza? Wszyscy umieja zajsc tylko nie my. Nie wytrzymam tego juz. To chyba juz koniec staran. Koniec seksu i wszystkiego . Zaczynam wszystko miec gdzies i chce gdzieś zniknac, zapasc sie pod ziemie. Dosyc plakania po katach nie przespanych nocy ja nie moge tak juz.

30 października 2016, 15:47

Nawet nie chce sie pisac.. nie chce sie marzyc.. nadzieji brak.. brak czego kolwiek.. a tu za chwile musze jechac na rodzinna impreze gdzie beda dwie cieziarne... jedna poczatki 3 miesiaca a druga polowa 7, plus dwa roczne dzieciaki.. no i moj jeden , najwiekszy, najstarszy..
dzis 30 dc i czekam na okres jak na zbawienie, wole jak jest na czas i zaczyna sie nowy cykl.. a tak dalej zludne nadzieje..
Przyjaciolka, ktora starala sie 2,5 roku, czyli rok mniej niz ja, miala strasznie dlugie cykle cykle 100, 70 dni i bam w ciazy, udalo jej sie.. ciesze sie tym akurat bo przeszla podobna droge co i ja.. ale we wnetrzu zadaje sobie pytanie, czemu to nie ja .. czemu nie moge zajsc w ta ciaze.. ile to jeszcze bedzie trwac...

1 listopada 2016, 11:23

32 dc i cisza..
Bola jajniki , najgorzej jest noca, w dzien przychodzi falami i odpuszcza.
Sluz mleczny i mokro, co chqila sprawdzam czy to nie malpa..
Temp 37 ale nie miarodajna bo nie mierzylam..
Mam mdlosci i zawroty, ale to juz pewnie sobie wkrecam i pewnie lada moment okres przyjdzie..

1 listopada 2016, 11:23

32 dc i cisza..
Bola jajniki , najgorzej jest noca, w dzien przychodzi falami i odpuszcza.
Sluz mleczny i mokro, co chqila sprawdzam czy to nie malpa..
Temp 37 ale nie miarodajna bo nie mierzylam..
Mam mdlosci i zawroty, ale to juz pewnie sobie wkrecam i pewnie lada moment okres przyjdzie..

14 listopada 2016, 16:28

Okres jak widac byl.. malo tu zagladam ostatnio bo zwyczajnie brakuje mi sil na starnia i pisanie, jakos to mnie wszystko meczy i dusi..mialam isc do nowego lekarza ale ten nie raczy odebrac telefonu, nie wiem co to za czlowiek, kompletny brak profesjonalizmu, a ja musze dalej patrzyc na rosnace brzuchy wokol mnie.. zaraz po nowym roku znow zostane ciocia, potem znowo i znow... i pomyslec ,ze wszyscy zdazyli zajsc kilka razy przez ten czas a ja wcale.. ta swiadomosc mnie pograza..

15 listopada 2016, 13:12

Jestem chyba zbyt emocjonalna osobistoscia,nerwy mnie zjadja. Lekarz wcale nie ma zamiaru odebrac ode mnie tel, pytanie po co on go wogole nosi.. i juz mi chyba wszystkie witaminy, clo i koenzymy wychodza bokiem.. mdli mnie az, w polowie cyklu..
sama niewiem skad we mnie tyle zlosci i goryczy? Na dodatek mam w swoim nie dalekim otoczeniu kilka osob, ktore tylko czekaja az sie potkne. Doszlam do wnisku, ze w naszych czasach ufac mozna nie licznym.. i to po "latach" znajomosci..
Tak wogole to nawalaja mnie jajniki, dwa:) Czyli co strzelamy w blizniaki? Oby!

28 listopada 2016, 11:41

nie ma jak czekanie.. zwlaszcza gdy stara sie o tym nie myslec.. cykl byl troche dziwny, bo nie pamietam juz aby w czasie owu bolaly dwa jajniki, owu tez bylo wczesniej wiec obstawiam,ze jeszcze 2 dni i dostane malpiszona.. oby bo wkoncu bylam u nowego lekarza, ktoremu opowiedzialam co i jak to wygladalo, stwierdzil,ze to CUD,ze mamy juz dziecko,ze moze nie byc lekko , ale podejmie sie, sprawdzi wszystko jeszcze raz i bedziemy dzialac. Wizyte mam na Mikolajki tylko jak @ dostane to bede musiala przelozyc az na styczen ;(
nadziejo nie opuszczaj mnie...

2 grudnia 2016, 14:41

Cykl ksiazkowy, 28 dni !
Mam nadzieje ,ze minie do wizyty ...!
Nowy lekarz, nowe nadzieje, jest ciezko, wszedzie tylko kasa, kasa, wizyty badnaia, to bedzie moj najdrozszy lekarz, jak nie pomoze, zasztrzele sie chyba , bo,ze moi budzet jest napiety to zbyt malo powiedziane.. nic wiecej zrobic nie moge, musze czekac.. i przezraza mnie to jak dlugo czekamy.. po prostu patrze i nie wierze..
1 2