No cóż zbliża się wielkimi krokami 10 tydzień
Mdłości i wymioty nie ustępują, ale zdążyłam już przywyknąć i mam niemal swój harmonogram
Pierwszy pawik od razu po przebudzeniu potem próbne śniadanie- serek danio i znów pawik i dopiero później właściwe śniadanie i jakoś działamy
Wieczorem na ogół też pawik, no i najgorsze są mdłości w nocy, ale wszystko jest do wytrzymania ;] Doskwiera mi ucisk na pęcherz, nie mogę za dużo chodzić bo już czuję, że potrzebuję do toalety.Brzuszek twardy i ma brązową kreskę na środku :> Nie sądziłam, że tak szybko zacznie rosnąć, już kilka osób które wiedzą że jestem w ciąży zwróciło uwagę, że szybko mi rośnie brzuch... myślę, że jest po prostu wzdęty bo dzidziuś ma jakieś 3 cm więc raczej się jeszcze nie rozpycha
Wszystko mnie wzrusza , zdążyłam się już 2 razy popłakać z powodu narodzin potomka królewskiego WB
Hormony szaleją pełną gębą, coraz bardziej przyzwyczajam się do maluszka , czasem nawet rozmawiamy ;> ale to na zasadzie "Rysiu daj mamie już żyć, ile można wymiotować , nic Ci nie smakuje
" Jestem na L4 odpoczywamy dużo , ale też nie mam siły na żadne eskapady, najlepiej czuję się w domu właśnie.
Trzymam kciuki zeby sie Wam udało:) jesteśmy w tym samym wieku!:)
Hej Kocur! Pytałaś o porady na temat badań. Możesz spróbować jeżeli masz swojego zaufanego lekarza pójść najpierw do niego i poprosić o skierowania na badania. Jeżeli chodzisz prywatnie to raczej też badania będą płatne. Zresztą z tego co wiem to i tak nawet nie wszystkie są refundowane. Ja spędzająć trochę czasu na forach staraniowych stwierdziłam, że sama sobie "zlecę" badania, bo bałam się, że jak pójdę to 5 miesiącach starań po skierowania to mnie lekarz wyśmieje, że to za wcześnie. Na pierwszy rzut poszedł mój mężuś, wysłałam go na badania nasienia, okazało się, ze wyniki ma w porządku, tak stwierdził lekarz u którego robilismy te badania, a że jest andrologiem to się zna :) No i jak okazało się, że u niego jest wszysto ok. to wiedziałam, że w takim razie porblem ze mną. Pierwsze co zrobiłam to badania progesteronu w 7 dniu po owulacji, prolaktynę oraz badania tarczycy TSH, FT3 i FT4. Progesteron wyszedł ok., TSH jak na starania trcohę za wysokie i prolaktyna podwyższona. Zresztą powiem Ci, ze właśnie ta prolaktyna to najsczęstszy problem przy staraniach o ciążę. Jeżeli chodzi o cenę no to tanie nie są, każde z tych badań bynajmniej u mnie w mieście kosztuje 25 zł, więc trochę poszło, ale swtierdziłam, że nie ma co żałować, w takiej intencji nie szkoda mi tej kasy. Ogólnie tych badań które można czy trzeba porobić jest mnóstwo, ja skupiłam się na tych najbardziej oczywistych, przez które najczęściej kobiety mają problemy. Bo ogólnie w pozostałych sprawach jest ok. Miesiączki dostaje w miarę regularnie, owu odczuwam, skok temperatury jest, faza lutealna poprawnej długości, więc mam nadzieję, że poblem tylko twkił w tej prolaktynie. A u Ciebie jak jest z @? Jakiej długości masz cykle? Mierzysz temperaturę? Pozdrawiam,