czytam forum i wasze pamiętniki i sama postanowiłam zacząć się udzielać chociaż nigdy nigdzie tego nie robiłam 
Moją historię zacznę od opisania mojego związku
jesteśmy ze sobą kilka miesięcy ale już po 2 dniach znajomości wiedzieliśmy że to ten/ta jedyny/jedyna i nie czekaliśmy na rozwoj wypadkow tylko wzielismy sprawy w swoje rece
od 3 miesiecy mieszkamy ze sobą, kilka tygodni temu mój
! mi się oświadczył a ślub cywilny chcemy wziac już we wrześniu. Oboje pragniemy mieć jak najszybciej dzidzisia, dlatego już rozpoczelismy intensywne starania i serduszkujemy
jestem pełna nadziei że nie będziemy musieli czekać za dlugo, chociaż moje cykle są bardzo nieregularne
jak na razie rozpoczęłam intensywne obserwacje swojego ciała, co jest strasznie ekscytujące, ponieważ dotychczas tego nie robiłam 
Życzę Wam i sobie dużo szczęścia i powodzenia

Kciukam za nas wszystkie!
mój Kochany złapał zapalenie ucha wewnętrznego i caly czas gorączkuje... Wlewam w niego herbatę z cytryną, leki i mleko z czosnkiem, biedny protestuje jak może, bo mu nie smakuje ale teraz ja tu rządzę
jutro go zabiorę do lekarza, myślę że bez antybiotyku się nie obejdzie
a tak poza tym dzień spokojny, wyjazd na poczte po list i szybkie zakupki na obiad- mmmm zrobiłam kurczaka z rożna 
Kurcze, nie oszukuję się za bardzo że udało mi się zajść przy pierwszym cyklu starań ale mimo wszystko mam taką cichą nadzieję
serduszkowaliśmy codziennie do 17 dc więc może może... czas pokaże 
Miłego wieczorku Wam wszystkim życzę!
i brzuch mam taki napięty "/ co się zaś ze mną dzieje? Czyżby mnie znowu jakaś choroba brała... eeh.Matka mojego narzeczonego kilka dni temu powiedziała że mnie nie lubi i w ogóle że wg niej żeruję na moim Ł... no kurcze!! co za brednie, czy te wszystkie mamuśki syneczków muszą być takie same? A teraz sobie wymyśliła że mój ma jechać do niej do Włoch do pracy... Ja oczywiście się nie mieszczę w jej planach
no mam ochotę ją udusić
a niech sobie jedzie, ja zostaję tutaj z rodziną, przyjaciółmi i moim ojczystym językiem, nie pojadę tam!
każdy wynik będzie dla mnie pozytywny
no cóż w tym miesiącu dzidziusia nie będzie, poczekam jeszcze do @ i zobaczymy
tymczasem dziś przypada mi dzień @ ani mi sie waż małpo! 
od wczoraj mam w domu suczke mojej porzyjaciółki, bede sie nią zajmować przez 2 tygodnie, więc mam się czym zająąć!
"---"
Wiadomość wyedytowana przez autora 21 lipca 2014, 01:21
starań ciąg dalszy... Do boju! Do boju! Do boju!!! Od jutra mój Kochany będzie miał bardzo bogate życie łóżkowe obiecuję
ostatnimi czasy wcale nie śpię, a jeżeli śpię to za dnia
za dużo mam stresów...RADZĘ NIE CZYTAĆ TEGO AKAPITU!!
Suczka mojej przyjaciółki, którą zajmuję się od 2 tygodni, działa mi na nerwy, ale to nie jej wina... Od kiedy mój króliczek zdechł w moich ramionach nie mam siły ani serca dla zwierząt, coś wtedy we mnie umarło i wiem, że nigdy więcej nie dam się namówić nawet na patyczaka w słoiku, bo tamta śmierć była dla mnie traumatyczna i nigdy więcej nie chcę przez to przechodzić
wcześniej miałam 9 rybek i 2 białe myszki i owszem, bardzo przeżywałam kiedy ode mnie odchodziły ale królik był moim największym przyjacielem, pociechą dnia codziennego, strasznie mnie kochał, co okazywał na każdym kroku i zawsze będzie mi go brakować ;( Odszedł kilka miesięcy temu w okropnej chorobie wydając ostatni oddech w moich ramionach, patrząc mi w oczy.................. ;( ;( Kapciu nigdy Cię nie zapomnę i mam nadzieję że teraz biegasz po zielonych łąkach z innymi króliczkami, zawsze będę Cię pamiętać.... Kocham!;( eeeh myślałam że z czasem ten ból straty minie, ale niestety, za każdym razem kiedy sobie go przypomnę te uczucia wracają jak bumerang i naprawdę nie chcę żeby kiedykolwiek w moim życiu powtórzyła się ta sytuacja... Umarła we mnie ta cierpliwość i tkliwość dla zwierzaków, dlatego ciężko mi z tą suczką ale przyjaciołom się nie odmawia
D wiele dla mnie w życiu zrobiła, dlatego kiedy potrzebuje pomocy nie mam zamiaru jej odmawiać 
Następnym powodem do stresu jest niestety wyjazd mojego ukochanego za granicę... 6.08 wyjeżdża do Włoch do pracy i nie zobaczymy się przez okrągły miesiąc... Strasznie to przeżywam, z resztą Ł też

Wcześniej byłam już przez 4 lata w związku na odległość i nie chcę tego powtarzać
Kocham mojego narzeczonego i chcę codziennie przy nim zasypiać i się budzić
nie wiem jak wytrzymam jego nieobecność, o ile przed jego wyjazdem teścik nie wyjdzie na +, to czuję że nieźle się rozpiję przez ten miesiąc ;pStresuje mnie też fakt, że we wrześniu czeka nas zmiana mieszkania i pochłaniają mnie przygotowania do tego (już zaczynam pakować walizki, ponieważ będę musiała całą tę przeprowadzkę zorganizować sama)
Znalazłam piękne mieszkanie!! Umeblowane, 3 pokoje, kuchnia z oknem, 2 balkony, łazienka z osobnym wc i co najważniejsze własny duży ogród!! Ja je chcę!! Ja je chcę!!
Stresuję się tylko czy będzie nas na nie stać, jeżeli zaśpiewają nam 2 tysiące odstępnego to mogę się pożegnać z tym mieszkankiem
Jest spełnieniem moich marzeń, przestronne, piękna kuchnia, zawsze marzyłam o osobnym wc
no i ten ogród!! już mam w glowie grille, basen, własne pomidory i ogórki, kwiaty (uwielbiam kopać w ziemi, mój balkon to mój maleńki kolorowy raj), no i oczywiście jakaś piaskownica dla dziecka kiedy już uda nam się zajść w ciążę
no idealne warunki! W dodatku miałabym blisko do rodziny i przyjaciół, bo teraz mieszkamm w rodzinnym mieście mojego Ł i gdyby nie on to byłabym tu sama jak palec
(chociaż to paradoks bo przecież palec ma obok siebie kumpli hahahahaha) Mam ogromną nadzieję że będzie nas stać na to mieszkanie i że uda się nam je wynająć także trzymajcie kciuki 
A tak poza tym to od 2 dni serduszkujemy, bo zaczęły mi się dni płodne
Chciałabym żeby nam się udało!! Mój Kochany dostałby prezent na wyjeździe 
Uff ale się rozpisałam, już mnie palce bolą
Przesyłam Wam buziaki i pozytywne fluidy, trzymajcie za mnie kciuki w tych dniach i oby nas wszystkie w nadchodzącym gorącym sierpniu czekał wytęskniony i wymodlony widok 2 kreseczek na testach! 
Miłego dnia Kochane
moj kochany L zrobil mi niespodzianke i od niedzieli jestesmy juz razem
tak bardzo sie ciesze!!!a ze ostatnia @ spoznila sie o caly tydzien to mamy szanse na staranka w tym miesiacu
kupilam termometr owulacyjny i zobaczymy jak bedzie
jednak moge tak pokrotce opisac jak wyglada moja sytuacja:dlugosc cykli:
14.06 15.07 21.08
generalnie trwaja od 28 do 35dni, ale moge powiedziec ze sa regularne...
temperatury:
ten cykl jest pierwszym w ktorym je mierze...
1-6dc @@@
7dc 36,35
8dc 36,25
9dc 36,13
10dc 36,48
11dc 36,37
12dc 36,18
13dc 36,28
od 2dni mam szyjke wysoko otwarta miekka
wczoraj pierwszy sluz rozciagliwy
eeeh cholera... zobaczymy co przyniosa najblizsze dni... jak w ciagu 2 dni nie bedzie jakiegokolwiek skoku to moge sie chyba pozegnac z cyklem
14dc 36,17
15dc 36,27
16dc 35,93 (wieczor wczesniej 2apapy z powodu mega bolu glowy) sluz R
17dc 36,12 sluz R
18dc 36,26 sluz R
19dc 36,13 sluz wodnisty
20dc nie mierzylam
21dc 36,60
22dc 36,51
23dc 36,90
czy to jest k*#/@ w ogole mozliwe? takie temperatury? w ogole nie widze zebym miala owule chociaz ewidentnie od 3dni tempki do gory
co z tego jak sa takie poskakane
to wszystko o kant posladkow rozbic... juz powoli trace nadzieje ze sama z siebie bez lekarzy i wszelkiej masci wspomagaczy zajde
heh niby dopiero 3cs ale mam powazne obiekcje patrzac na te tempki. Teraz juz czekam na @@ ciekawe ile czasu tym razem przyjdzie mi czekac 
eeh czlowiek sobie wszystkiego odmawia- slodkiego, tlustego, procentowego i po co... jak nic z tego nie wynika

Kobietki! dzis rozpoczal sie 3 dzien jak spoznia mi sie wredna @@@ prooooszeee trzymajcie kciuki...
to jest 4 cykl od kiedy swiadomie staramy sie o maluszka

szczerze powiem Wam ze nie czuje sie ani na @@ ani na ciaze

jezeli wredota sie szybciej nie pojawi (OBY NIE!) to zatestuje 30.10- w dniu moich urodzin

prosze prosze prosze o II <(")
) 
czytam sobie spokojnie pamietnik uzytkowniczki IWUSKA na bbf, w jednym z postow wkleila swietne opowiadanie, tak jakby dzieciatko opowiadalo o sobie, konczy sie slowami 'chyba wlasnie przyszedlem na swiat' i w momencie jak to przeczytalam tak sie rozplakalam
no nie wierze haha poplakalam sobie 3 minutki, zasmialam sie z siebie i spokojnie wrocilam do czytania

no cos takiego mi sie jeszcze chyba nie zdazylo

@@@ spoznia sie 6 dzien, zostalo 3 dni do testu
jestem pelna nadzieji
to juz 7 dzien kiedy @@@ sie spoznia
jestem bardzo podekscytowana, dobrze ze nie kupilam testu wczesniej bo na pewno bym tyle nie wytrzymala
a jezeli sie udalo to chce sie o tym dowiedziec w dniu urodzin 
Dzis do mojej kawiarni przyszla kolezanka (w dziecinstwie sie przyjaznilysmy) i probowala mnie namowic na wizyte u psychologa ''bo ty masz problem z ciaza'' hahaha dziewczyny trzymajcie mnie bo pekne ze smiechu, nie jej interes z czym ja mam problem i tak tez jej powiedzialam

eeh juz sie nawet zwierzyc nie moge nikomu ze sie staram o bejbisia, bo widac zazdrosc chwyta za gardlo
caly dzien w pracy czulam jakis nietypowy ucisk w okolicach macicy i caly czas kluje mnie lewy jajnik... obawiam sie ze to nie ciaza
ale generalnie caly czas trzymam kciuki za ten maly wielki cud
jeszcze ttylko dzisiejszy dzien musze wytrzymac i dowiem sie wszystkiego
no chyba ze wczesniej z pieknego snu obudzi mnie wredna @@@
dobrze ze nie kupilam tego testu... piekny czerwony prezent na urodziny wrrrr... smuteczek:(