X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Pamiętniki Moje marzenie
Dodaj do ulubionych
1 2

7 kwietnia 2014, 14:50

No to chyba już w tym cyklu czas minął. Pozostaje czekać teraz czy bedą jakieś efekty czy nie.... Nie lubię tego czasu oczekiwania, czuję się jakbym czekała na wyrok... Trzymajcie kciuki, niech to będzie ostatni cykl starań. Ja też trzymam kciuki za wszystkie staraczki

8 kwietnia 2014, 09:58

Wczoraj odebrałam moje wyniki i byłam na kontroli u urologa. Nerki w porządku, ale czeka mnie wizyta u neurologa - mam podejrzenie rwy kulszowej. No cóż. Ale tak patrzę na te moje wyniki i coś mi nie pasuje, wiec sobie odpalam w domu neta, a tu sie okazuje ze to jakieś enzymy serca. Nosz K... Od gina? Skierowanie na enzymy serca? Na dodatek jeszcze się martwię bo jeden tam jest podwyższony., a inny w normie ale górnej granicy. Nie miała baba kłopotu to poszła na badania. Chyba racje ma mój mężus ze lepiej nie latać po lekarzach, bo człowiek wtedy szczęśliwszy.

Zadzwoniłam dzisiaj do przychodni, bo te moje badania nie dawały mi spokoju. I co się okazało, że pani się pomyliła i źle przepisała ze skierowania do ich zeszytu zleceń, wiec poszło nie takie zlecenie do labolatorium!!! Normalnie ręce mi opadły. Niby zrobią mi je jeszcze raz bez skierowania, ale kurde no! Jak mam pecha to nowy cykl zaczynam 19 kwietnia, potem 2 dni świąt i dwa dni do pracy na 9.00 do 21.00 a oni przyjmują od 8.30! Za cholerę nie dojadę....a badania musiałabym zrobic do max 23.04. Normalnie cały czas pod górkę. Załamałam sie. Jak mozna sie pomylić przepisujac z jednej kartki na druga! Tym bardziej ze byłam tylko ja, nie było kolejki, tłumu moherowych babć wyprowadzajacych wszystkich z równowagi! A ta myśli o niebieskich migdałach! A ja potem muszę stawać na głowie. Bo znając moje szczęście to fasolki nie ma wiec muszę te badania zrobić. Kur.. mać!!!!!

Wiadomość wyedytowana przez autora 8 kwietnia 2014, 16:53

9 kwietnia 2014, 13:18

Nastrój trochę lepszy, głównie to zasługa mojego męża, bo mnie spontanicznie przyatakował z rana <3 :D (byliśmy sami - dzieciak w szkole, a teściowa wyszła na miasto :) ). Cudownie tak....
Idę dzisiaj do ogólnego na kontrole, mam nadzieje że da mi jeszcze zwolnienie do końca tygodnia, żebym sie do końca wykurowała. Gardło jeszcze boli, kaszel i katar jeszcze jest, głowę mi rozsadza... Muszę jej pokazać te moje wyniki z enzymów sercowych, ciekawe co powie :) , muszę tez sie zapisać do neurologa z tym moim kręgosłupem. Kurczę starość nie radość a mnie sie jeszcze dziecka zachciewa :D
Siedzę jak na szpilkach, druga część cyklu dłuży sie niemiłosiernie. Najbardziej śmieszy mnie to ze OF dalej mi pokazuje dni płodne :) musiałabym miec cykle ponad 30 dniowe :) a mam najcześciej 26 dniowe. Zobaczymy. Tempka na razie ok, ale chyba muszę zmienić termometr, bo mam zwykły rtęciowy i to chyba jakiś trefny, bo sie muszę bardzo namachac ręka zeby go strzepnac :). Mam cichutką nadzieję ze jednak nie bede musiała kupować nowego. Czekamy do świat. Planowo @ ma być 19 - w wielka sobotę, jak jej nie będzie to zatestuje 20 z rana. Trzymajcie kciuki....

Wiadomość wyedytowana przez autora 9 kwietnia 2014, 13:17

9 kwietnia 2014, 22:21

No i skończyło się antybiotykiem niestety:(. Nie dałam rady naturalnymi środkami, mimo ze już czuje sie lepiej, moje gardło wyglada fatalnie i pani doktor zadecydowała o mocniejszym leku. No cóż, powiedziała mi ze muszę go wziąć bo inaczej nie pozbędę sie tej infekcji. Pokazałam jej moje wyniki - była zdziwiona ze ktos mi zrobił te enzymy serca, ale tez ja zaniepokoił podwyższony wynik. Wiec dostałam jeszcze raz skierowanie na ten jeden enzym zeby go powtórzyć i na troponine. Jak trzeba to trzeba...nawala mi kręgosłup, muszę iść do neurologa, ale najpierw muszę znaleźć gdzieś blisko przychodnie współpracująca z lux medem, bo ta moja od stycznia tego roku już nie ma neurologa na lux med. Szkoda bo babka była taka normalna, ale trzeba iść do przodu, jutro muszę podzwonic i popytać.
17 dc - bolą mnie piersi, pobolewa brzuch - na zmianę jajniki, albo oba na raz, wraca mi apetyt, choć jego brak mogę zrzucić na przeziębienie.
Jak pojawi sie @ muszę kupić olej z wiesiołka i witaminki dla mojego mezusia, No i oczywiście działamy dalej, badania i kontrola w maju u ginki. Zobaczymy. Jakoś nie miałam w tym cyklu takiego ciśnienia jak wcześniej, co ma być to będzie, pewnych rzeczy nie przeskoczę, chćbym miała stanąć na głowie więc - WIĘCEJ LUUUUZU!

10 kwietnia 2014, 10:25

18 dc, OF nie wykryli mi owulacji, czyżby kolejny cykl poszedł na straty? Powiedziałam wczoraj meżusiowi że mnie bolą piersi. Spojrzał na mnie i mówi No co ty, nie mów że znowu nic... Ale do 19.04 jestem pełna nadziei.

10 kwietnia 2014, 15:34

Ale mnie brzuch boli, taki ból jak w pierwszy dzień@, ale to jeszcze za wcześnie. Nie wiem czy to dobrze czy źle...nigdy mnie brzuch nie bolał przed małpą, zazwyczaj trochę w pierwszy dzień i koniec, wię nie wiem co mam o tym myśleć. Znowu nie mam apetytu... Na siłę zjadłam banana, wypiłam kubek herbaty, kawy i wody cytrynowej... Masakra.....

11 kwietnia 2014, 17:09

Ale mi sie to wszystko dłuży... W poniedziałek i wtorek idę do pracy, wiec nie bede miała czasu na myślenie o głupotach, potem jakieś ostatnie zakupy przed świętami, byleby szybko zleciało do 19.04.... Kurczę szkoda ze nie ma takiej metody, takiego testu zeby to sprawdzic wcześniej czy sie udało czy nie.... Kurka w żadnym cyklu nie byłam pod koniec tak podenerwowany jak teraz.... Nigdy wcześniej nie bolał mnie brzuch i sutki, piersi zaczynały pobolewac jakieś 5 dni przed @.... Kobieto spokój! Nie nakręcają sie!!!

12 kwietnia 2014, 07:21

Aby gospodarka hormonalna Twojego organizmu mogła prawidłowo funkcjonować powinnaś posiadać odpowiednią ilość tkanki tłuszczowej. Do obliczenia prawidłowej masy ciała możesz posłużyć się wskaźnikiem BMI (ang. body mass index) – w tym celu podziel swoją masę ciała w kilogramach przez wzrost w metrach podniesiony do kwadratu. Idealna wartość BMI dla kobiety starającej się zajść w ciążę wynosi od 20 do 27.

No to mam za niskie BMI: 18,49

13 kwietnia 2014, 13:10

Nie wiem czy czegoś sobie normalnie nie wkręcam.... Boli mnie brzuch, piersi masakrycznie, trochę mnie mdli, co chwilę latam siku... Tylko spokojnie!

16 kwietnia 2014, 08:30

Mam podły nastrój! OF wyliczyło mi @ na dziś. Prorok jakiś czy co? Rano wstaje zaspana, idę do łazienki i co? dzień dobry, w tym miesiącu jestem wcześniej, wredna małpa!!! Do dupy to wszystko!!!

16 kwietnia 2014, 22:06

Oeparol dzisiaj kupiony - już nawet 3 szt połknięte, 1 dziennie tez bede dawać córci na odporność, razem z mezusiem łykamy kwas foliowy, chciałam mu dzisiaj kupić androvit ale spotkała mnie niemiła niespodzianka -3 apteki po drodze i w żadnej nie było :(. Jutro jedziemy na resztkowe zakupy przedświąteczne wiec poszukam jeszcze, potem mam zamiar udać sie do fryzjera. Muszę czymś zając myśli, chodzisz okropnie bolącym brzuch w tym miesiącu nie pozwala zapomnieć o wrednej małpie. W piątek mogę zrobic moje badania, mam nadzieje ze tym razem pani pielęgniarka sie nie pomyli, bo nie ręczę za siebie! Ktos może zginąć!

17 kwietnia 2014, 18:28

Wreszcie udało mi sie upolować androvit, dopiero w 6 aptece i cena mnie zabiła -41 zł, następne opakowania zamawiam przez internet. Byłam u fryzjera i na końcowych zakupach przedświątecznych. Ale sprzątać to mi sie wybitnie nie chce...

24 kwietnia 2014, 12:06

Święta, święta i po... Nowy cykl a ja codziennie rozdrażniona, płaczliwa, nie mam na nic ochoty... Nie wiem co sie dzieje, masakra jakaś, pogoda fantastyczna a ja zdołowana... Mam ochotę krzyczeć! :'(

28 kwietnia 2014, 12:41

Testy owulacyjne cały czas ujemne :(, niby śluz rewelacyjny, szyjka wysoko i miękka, trochę mnie brzuch pobolewa i nic... I jeszcze moja druga połówka narzeka na ból kręgosłupa i nie mam co liczyć na <3 :(. Znowu mój nastój jest na wysokości podłogi :(

11 maja 2014, 15:22

Pobyt na owu jakoś mnie uspokaja, forum rozbawia i poprawia humor (dziewczyny jesteście niezastąpione), trochę sie wyciszylam. Wiadomo, ze wszystko sprawdzam, ale już bez ogromnego ciśnienia jak na początku. Byliśmy na długim weekendzie w Wiśle ze znajomymi, sami bez córki - została z babcia w domu. Odpoczęłam, myślałam ze w tym miesiącu nie miałam owulacji a tu niespodzianka - wszystko mi sie przesunęło i miałam ja 1 maja. No prosze, zobaczymy co z tego będzie, bo <3 były, ale tak zupełnie na luzie i bez ciśnienia :). Od 4 dni jem olej lniany na poprawę sluzu płodnego. Ma tez dużo kwasów omega 3 , ale smak - tragedia. Mieszam go z serkiem twarogowym, dodaje trochę soli, szczypiorku i rzodkiewki, ale i tak szału nie ma... Córka dzisiaj wyjechała nad morze na tydzień, wiec tez trochę odpocznie i przede wszystkim zmieni klimat :) ja tez odpoczne, choć już zaczyna mi brakować jej gadulstwa....
W środę planowana @ zobaczymy czy zawita, czy zdążę rano zatestowac, kto będzie szybszy - ona czy ja - oto jest pytanie. Dobrze ze poniedziałek i wtorek pracuje cały dzien bo pewnie bym nie wytrzymała tego napięcia... Nie lubię tego czasu oczekiwania...
Ale jestem z siebie dumna, bo nie dopatruje sie żadnych objawów - co ma być to będzie.

Wiadomość wyedytowana przez autora 17 maja 2014, 14:37

19 maja 2014, 18:42

W środę przyszła @ wiec nastrój miałam kiepski... Dodatkowo pokłóciłam sie z mężem. Oczywiście mogę sie na 100% założyć ze prowodyrem była moja ukochana teściowa. Wtrąca sie we wszystko krowa jedna! Dwa całe dni byłam w pracy, w środę rano zrobiłam test oczywiście negatywny a potem dostałam @. Siedziałam sobie cichutko w dresie i zawinęła w kocyk. Było mi cholernie źle, nie mogłam sie pozbierać. Stara poszła na miasto bo przecież spacery w deszczu to najlepsze co mogła zrobic. Przyszła zmoknięta, zmarznięta i wqrwiona. Jeszcze pewnie mam koło niej skakać no już! Siedzi cały czas w domu a jak leje to nikt jej nie kazał nigdzie wyrazić. Zawiodłam sie na nim, nic nie rozumie, nie wiem czy to wszystko ma sens. Próbuje teraz to jakoś naprawić ale ja tak łatwo nie zapominam! Jeszcze najgorzej mnie wkurzył z tym ze ona mu ciśnienie podniosła a on sie na mnie wyżył smsami jak byłam w pracy w czwartek... Poryczalam sie jak głupia...

10 czerwca 2014, 07:50

Zrobiliśmy badanie nasienia i wyniki ma w porządku ten mój facet :) od 2 miesięcy wciskam mu witaminy, moglibyśmy tylko poprawić ruchliwośc żołnierzy a tak wszystko ok. Tak sobie pomyślałam ze to ja jestem jakaś wybrakowana i do dupy, do niczego sie nie nadaje, za stara jestem i tyle. Podlapalam dola, bo znowu sie nie udało, @przylazla...

13 października 2014, 07:26

Chyba sie powoli wypalam ze swoim marzeniem.... Temperaturę mierze, bo przynajmniej wiem co sie u mnie dzieje ;) wróciłam do 2 gina, zaczyna mi sie coraz lepiej z nim współpracować, jutro muszę do niego zadzwonić i umówić sie na laparoskopie, jak bede miała szczęście (czytaj NFZ sie zlituje i Doda coś do kontraktu) to bede miała w listopadzie, a jak sie NFZ wytnie to w styczniu.... Mam nadzieje ze bedzie szybciej, Umówilam sie z ginem ze po badaniu włączamy symulacje pęcherzyków, włącznie z pomocą przy pękanie.... Ale i tak jeszcze sie tli malutka nadzieja ze to nie bedzie potrzebne....
W pracy coraz gorzej, nasza szefowa zaczyna nam robić pod górkę, wyników nie mamy, ten październik jakis taki do dupy jest....
1 2